Skocz do zawartości

Polecane posty

Ja tak jak goliat zamierzam przejść 1 Bioshocka i do tego wróciłem do WoWa by poznać nowy content , ale jak dowiedziałem się, że to ostatni w tym dodatku to pierwsza moja reakcja to " Co jest ku " i to niedowierzanie i mówienie " To ja nie zabije Groma Healscreema tylko znowu Archimonda =/. No ale dobra niech im będzie. No i pogrywam w TF2

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na PC ogrywam teraz Bioshoka i Fallout 3(robię sobie smaka na część czwartą jezyk1.gif ). Na konsolach gorzej, bo porozpoczynałem kilka gier i nie bardzo mam kiedy je skończyć. GTA V, Watch Dogs, Dragon Ball Xenoverse, Dragon Age Inkwizycja oraz cała seria Infamous, to gry które już czekają w kolejce do ponownego zaliczenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio strzeliłem ogromnego faila. Na gry od Teltale Games (w tym przypadku chodzi o gre o tron) czekam aż wyjdzie ostatni epizod i dopiero gre kupuje i pobieram ze steama. Jakież moje zdziwienie było że gra ma mieć 6 epizodów i dalej musze czekać aby zagrać. Na zabicie czasu sięgnąłem po testament Sherlocka Holmsa i bardzo się wciągnąłem, samemu wymyślając różne teorie. W dodatku powoli kończe Heroes of might & magic III HD, a potem od razu zabieram się za Hyperdimenshion Neptunia Re Birth 1

Edytowano przez Stebcio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chivalry: Medieval Warfare

+ Dość zaawansowana mechanika rozgrywki

+ Zróżnicowane mapki

+ Rozwój postaci

+ Przemyślany sposób na wprowadzenie nowych graczy

+ Niezła oprawa audio-wizualna

+ Rewelacyjny tryb Team Objective...

- ale reszta trybów rozgrywki jest dosyć oklepana

- Hitboksy momentami kuleją (wróg potraktowany strzałą/włócznią gubi hełm zamiast umrzeć)

- Dla osób z klasyczną myszką, bez dodatkowych przycisków, sterowanie może być problematyczne

- Konstrukcja niektórych map pozostawia nieco do życzenia (na dwóch mapkach łatwo obstawić wyjścia ze spawnu łucznikami i w ten sposób "przyblokować" przeciwną drużynę)

Ocena: 8/10

Przyznam, że po nieudanej przygodzie z War of the Roses, podchodziłem do Chivalry: Medieval Warfare bez większego entuzjazmu. Początkowo, po zaliczeniu samouczka i rundce w trybie deathmatch, gdzie ginąłem zanim jeszcze zdążyłem wycelować z łuku, miałem ochotę rzucić tę grę w diabły, ale na szczęście spróbowałem też innych trybów rozgrywki i powoli zacząłem się przekonywać. Początki są trudne. Grając łucznikiem potrzeba kilkudziesięciu minut, aby nauczyć się efektywnego korzystania z broni (łuk ma największy zasięg, ale dosyć ciężko ustrzelić nim ruchome cele; kusza jest łatwiejsza w obsłudze, ale długo się przeładowuje; włócznie sprawdzają się tylko na krótki dystans), podobnie ma się sprawa z rycerzami walczącymi w zwarciu, którzy różnią się między sobą mobilnością, opancerzeniem i dostępnym uzbrojeniem. Dzięki dość rozbudowanej mechanice rozgrywki (różne rodzaje ciosów, możliwość markowania uderzeń, parę sposobów na przełamywanie bloku itp.) starcia bywają dynamiczne i zaskakujące, ale ma to też swoje wady - nauka gry każdą postacią zajmuje "trochę" czasu, a i sterowanie dla osób z klasycznym gryzoniem z trzema przyciskami nie jest zbyt wygodne. Oprócz zaawansowanej mechaniki rozgrywki gra wyróżnia się bardzo przyjemnymi lokacjami; pełnię ich potencjału obrazuje tryb Team Objective, gdzie po kolei wykonujemy zestaw zadań od sforsowania bramy zamku po palenie wiosek czy też zabicie króla. Co prawda na niektórych mapkach zdarzają się drobne wpadki konstrukcyjne (jak niefortunnie rozmieszczone wyjścia ze spawnów), a momentami przytrafiają się też bugi, ale w ogólnym rozrachunku mamy do czynienia z rzetelnie zrealizowanym tytułem wieloosobowym, który po opanowaniu podstawowych zasad rozgrywki potrafi sprawić masę frajdy. Zasłużone 8/10!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uncharted: Drake`s Fortune

Plusy:

- świetny klimat

- bohaterowie

- fabuła

- humor

- grafika się nie zestarzała

- SI przeciwników

Minusy:

- za dużo walki

- pewien nadprzyrodzony moment pod koniec fabuły, który totalnie nie pasuje do całości

- można wpakować cały magazynek w przeciwnika, a ten i tak nie zginie

- brak polskiej wersji językowej

Ocena: 8/10 - wreszcie udało mi się zagrać w pierwszą część Uncharted. Gra ma już 8 lat, a mimo to nadal gra się w nią świetnie. Minusy, które wymieniłem powyżej trochę mi zepsuły rozgrywkę, dlatego ocena jest trochę niższa, bo z samej fabuły można by spokojnie wystawić jej 9. Zabrałem się już za drugą część i jest jeszcze lepiej, więc nic tylko siadać przed konsolą i grać. Polecam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio ukończyłem oba Darksidersy i powiem że całkiem przyjemne i fajne gry. Lecz dwójka, bardziej mi podeszła i mam nadzieję, że pojawią się kolejne odsłony o Zarazie i Głodzie. Obecnie gram w Vanguard Princess i powiem że lepsze to od Mortal Kombat. Także pykam nadal w Clickers Heroes, nie mogę jakoś tego zostawić. Jestem na 230 poziomie, a kaska coś około 560U.

Poza tym, też jak większość osób, spróbowałem CS-GO. Mi to jakoś nie bardzo podeszło. Mam trochę dropu, ale nie widzę większego sensu, by grać w to więcej niż godzinę lub dwie.

Odłożyłem na razie Wiedźmina 3, bo czekam na Serca z Kamienia, zobaczymy jak to będzie. Bardziej jestem ciekaw Krwi i Wina, ciekawe czy będzie całe Touissant.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak znajdę wolny czas to pogrywam najczęściej w Fife 15. Dzisiaj ukończyłem Enemy Front, które kupiłem w biedronce. Miło, że twórcy wykorzystali temat Powstania Warszawskiego, ale sama fabuła jest strasznie naciągana biorąc pod uwagę, że sterujemy postacią dziennikarza Hawkinsa, który ma zdolności alianckiego komandosa. Grafika jest ładna, ale na tym samym silniku stworzono Crysisa 3 więc można było oczekiwać więcej. Audio było przeciętne i raczej na dłużej go nie zapamiętam. Szczerze to już nie pamiętam. :P Tak poza tym ogrywam jeszcze Wiedźmina 3, który jest genialny. Od końca wakacji jednak nie mogę znaleźć czasu aby dłużej spędzić czas z Geraltem. Po prostu gra tak wciąga, że chciało by mi się w nią grać codziennie na co jednak nie mogę sobie pozwolić z racji wielu obowiązków. W najbliższej przyszłości ogram Kane&Lynch 2, bo gra nie jest długa, a sama od dłuższego czasu czeka na przejście. :)

PS. Enemy Front ma fatalne cutscenki. Dziwię się, że CI Games miało budżet na tą grę ok. 30 mln złotych, a odwaliło taką kichę.

Edytowano przez futufutu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zasiadam do komputera to ostatnimi czasy ogrywam Rocket League ze znajomymi, świetne na odstresowanie i naprawdę bawi. Przez ostatnie kilka dni sprawdzałem demko FIFY 16 i spodobało się na tyle, że zamówiłem już swój egzemplarz i teraz tylko czekać, aż dostanę kluczyk w dniu premiery na maila, bardzo mnie cieszy myśl o zagraniu w FIFA, bo 15stkę sobie odpuściłem i mam de facto roczny rozbrat z tą serią, stęskniłem się no :P

Jako że w końcu zaopatrzyłem się w pada Xbox 360 to wreszcie sprawdzę co tyle osób widzi w Dark Souls, które na moim koncie steamowym kisi się od czasu jakiejś wyprzedaży. Na razie samouczek za mną, tamtejszy boss nie był jakiś trudny, ale podejrzewam, że od teraz to się zmieni. Na razie największe problemy mam z ogarnięciem sterowania i pracą kamery ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogrywam tytuły z 'sidka', poprzednio skończyłem Wolfensteina z 2009, ale momentami już mnie ta gra męczyła. Z kolei dzisiaj pękł COJ Gunslinger i w tym przypadku bawiłem się wyśmienicie, momentami parskałem ze śmiechu przez narrację, naprawdę bardzo dobry tytuł, który śmiało można polecić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jakieś 15-20 minut temu, ukończyłem Call of Juarez Gunslinger z obecnego CD-A. Całkiem przyjemny FPS w stylu westernowym. Teraz mam na koncie wszystkie Call of Juarez.

Z niecierpliwością wyczekuję Serc z kamienia, dodatku do Wiedźmina 3 Dziki Gon. Zrobiłem sobie dobrego seiwa, poziom Geralta 40 i czekam.

Edytowano przez darkdarius
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie zagrywam się w Star Wars Knight of the old republic ponieważ nigdy do końca go nie przeszedłem (robiłem format komputera przed samym końcem gry) oraz powoli przechodze Hyperdimension Neptunia Re;birth 1. W kolejce na swoją kolej czeka One piece pirate warriors 3 oraz Metal Gear Solid V the phantom pain

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Risen 3 Complete

+ Fabuła jest ciekawsza niż w poprzednich częściach

+ Niezłe, w miarę zróżnicowane zadania

+ Trzy stronnictwa, do których można dołączyć

+ Sporo rzeczy do roboty (alchemia, złotnictwo, magia itp.)

+ Niektóre miejscówki są bardzo urokliwe

+ Odpowiednia długość rozgrywki

+ Bitwy morskie to miły dodatek

+ Jakość tłumaczenia w porównaniu do poprzedniej części znacznie wzrosła

+ Parę uśmiechów do fanów poprzednich części serii

+ Zawartość dodatkowa w DLC na wysokim poziomie

- Słabe AI kompanów

- Skandalicznie niski poziom trudności

- Przeciętna/słaba oprawa graficzna

- Część lokacji się powtarza

- Brak polskiego dubbingu

- Parę błędów i bugów nadal się znajdzie

- Prymitywne minigierki (nie licząc rzucania nożami)

Ocena: 7,5/10

Po niezbyt udanej przygodzie z Risenem 2 ostrożnie podchodziłem do następnej części. Szybko okazało się, że Risen 3 to w dużej mierze powtórka z rozrywki, ale bardziej dopracowana i ciekawsza pod względem fabularnym. Gra zaczyna się dość nietypowo. Nasz bohater traci duszę i umiera, ale dzięki rytuałowi voodoo zostaje wskrzeszony i wyrusza na długą wędrówkę w poszukiwaniu swego ducha, a przy okazji ratuje świat przed "wielkim złem". Zaprezentowanej historii daleko do wielkiego politycznego konfliktu znanego ze Skyrima, ale i tak śledzi się ją z większym zainteresowaniem, niż to co autorzy zaserwowali nam w poprzednich odsłonach cyklu. Pod względem mechaniki rozgrywki niewiele się zmieniło w porównaniu do poprzedniej części. Utrzymano rozwój postaci bazujący na punktach chwały (który niespecjalnie mnie przekonuje), mechanika walki jest nadal bardzo uproszczona, a eksploracji i walce towarzyszą znane i lubiane umiejętności pokroju alchemii, złotnictwa czy kowalstwa. Jeśli chodzi o nowości warto odnotować powrót trzeciego stronnictwa - Zakonu Magów, którego trochę brakowało w Risenie 2, ponadto nasz bohater może wstąpić do Łowców Demonów lub zostać piratem VooDoo. Warto również wspomnieć o bitwach morskich, które stanowią miły przerywnik od pieszego łażenia po wyspach. Szkoda, że jest ich tak mało i pojawiają się dopiero na określonym etapie rozwoju fabuły, aż się prosi o swobodę żeglowania po morzach jak w Assassin's Creed Black Flag! Niestety Risen 3 nie jest pozbawiony wad. To co nasuwa się od razu po rozpoczęciu rozgrywki to przeciętna/słaba oprawa graficzna. Mam wrażenie że pomimo dodania paru efektów świetlnych grafika nie zmieniła się zbytnio od czasu Risena 2, a niektóre tekstury wręcz kłują w oczy. Wielokrotnie we znaki dawało mi się również słabe AI kompana, który potrafił się zgubić lub zablokować na zboczu, drzewie czy innym elemencie otoczenia. Największą bolączkę stanowił jednak niski poziom trudności, można powiedzieć, że po odnalezieniu pierwszego lepszego "legendarnego" oręża (zadającego więcej obrażeń niż standardowe 15-30) walki tracą jakąkolwiek trudność. Niski poziom trudności jest również zasługą kompanów, którzy mogą nam towarzyszyć przez większą część rozgrywki, a warto mieć ich przy sobie, bo nie dość że dysponują przydatnymi umiejętnościami (np. kostuch potrafi leczyć naszą postać), to na dodatek przynoszą korzyści podczas niektórych rozmów. Oczywiście zdarzają się wrogowie, którzy są nieco bardziej upierdliwi (np. pożeracze dusz), ale przez większą część rozgrywki walka nie stanowi żadnego wyzwania. Spocić musiałem się dopiero podczas finału, gdzie atakuje nas nie tylko główny antagonista, ale również pokaźna grupa pomiotów. Doczepić można się również do braku polskiego dubbingu (dobrze, że chociaż tłumaczenie stoi na wysokim poziomie), prymitywnych minigier (szczególnie konkursu picia) czy niektórych lokacji, które są żywcem przeniesione z poprzedniej części. Gra nie ustrzegła się również paru bugów jak niezaliczanie niektórych zadań czy fioletowa woda chwilę po wczytaniu zapisu rozgrywki; zdarzają się też spadki płynności, ale nie ma tragedii. Konkludując, jako fan serii bawiłem się znacznie lepiej niż przy Risenie 2, którego nawet nie ukończyłem, ale jest parę rzeczy, które bym poprawił, dlatego wystawiam 7+.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja aktualnie gram w Grand Theft Auto V, którą dostałem w prezencie od mojej narzeczonej , ale dopiero się w tą gierkę wczuwam, a wszystkie poprzednie części mnie naprawdę zachwyciły:) Ostatnio grałem również w Syberię i zakupiłem też Steam "Still Life".. Może ktoś z Was mógłby mi polecić coś z tego typu gier? Gry przygodowe i strategiczne ostatnio bardzo mnie zainteresowały, ponieważ człowiek musi trochę pogłówkować i pomyśleć w tego typu grach, a to dla mnie coś naprawdę fajnego.. Czekam na propozycje godne uwagi:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...