Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lookazz

Daemon Tools Lite - błąd przy uruchomieniu

Polecane posty

Właśnie zainstalowałem Daemon Tools Lite w wersji 4.35.6.0091, wszystko przebiegło sprawnie, uruchamiam ponownie komputer i tutaj niespodzianka. Wywala mi następujący błąd:

Ten program wymaga przynajmniej systemu Windows 2000 oraz SPTD w wersji 1.60 lub wyższej. Debugger jądra musi zostać wyłączony.

Program wcześniej działał bez niczego, dzisiaj robiłem format i teraz taki kwiatek. Wie ktoś o co chodzi? Z programem instaluje się SPTD w wersji 1.62, więc to nie to. System czysty, sprawny, bez żadnej infekcji - w końcu świeżo po formacie. Windows 7 64 bit.

Edit: nie jest to czasem powodowane przez jakąś aktualizację systemową? Bo jakieś 2-3 dni temu przed formatem miałem identyczny błąd z Daemonem, ale jako, że planowałem format to się tym nie przejąłem. No a to teraz taki sam błąd na nowo postawionym systemie, trochę to dziwne...

Edit2: Odinstalowałem program i SPTD, następnie pobrałem i zainstalowałem najnowszą wersję (1.72 x64) SPTD. Teraz przy próbie instalacji Daemona otrzymuję taki błąd:

Internal setup error. Error code: 14. Contact support.

SPTD w wersji 32 bitowej oczywiście zainstalować nie mogę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, czyli spróbuj zrobić tak.

1. Usuń Daemon Tools.

2. Usuń SPTD.

3. Otwórz edytor rejestru (Start i w pole wyszukiwania wpisz regedit) i za jego pomocą usuń klucz

HKEY_LOCAL_MACHINE\SYSTEM\CurrentControlSet\Services\sptd

Najprawdopodobniej próba usunięcia zakończy się odmową dostępu, w takim przypadku należy przejąć klucz na własność. Tu masz opisane jak można to zrobić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy próbie przejęcia klucza mam następujący komunikat:

Edytor Rejestru nie może ustawić właściciela dla wybranego klucza lub niektórych jego podkluczy.

Po wciśnięciu ok "ptaszek" przy opcji Zamień właściciela dla podkontenerów i obiektów odznacza się i pupa blada. Oczywiście doprowadza to do tego, że nie mogę usunąć tego wpisu. Resztę sposobów na tej stronce (tj Process Hacker, PsExec i RegASSASSIN) też próbowałem, efekt ten sam :angry:

SPTD jest raczej odinstalowany, jak uruchamiam instalator to nie ma stosownej opcji do odinstalowania. Na dysku też go już nie wyszukuje, więc odinstalowało go poprawnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest taki, że zostaje ten nieszczęsny klucz, który sprawia problemy.

Zrób tak. Wejdź do tego klucza i przejmij wszystkie elementy ręcznie i wtedy to usuń. Na końcu usuń sam klucz. Zajmie to więcej czasu, ale powinno działać. W sumie to ta opcja chyba nawet powinna się odznaczyć, ale głowy nie dam, a nie mam teraz dostępu do konta administratora, żeby tym się bawić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Usunąłem prawie wszystkie wartości nawet bez przejmowania kontroli teraz (widocznie jak próbowałem dla całego klucza przejąć kontrolę to dla tych paru wartości się udało). Do usunięcia pozostało coś takiego jak (Domyślna), zarówno w kluczu jak i podkluczu Cfg. Wartości obu tych wpisów są nieustalone. Co ciekawe mogę je (wartości) dowolnie zmienić, wtedy przy usunięciu wpisu czyści jedynie wartość. A sam wpis pozostaje nadal.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązanie jest jak dla mnie niepraktyczne.

Dobra. Z tego co pamiętam, to niekiedy instalator Daemona nie uruchamia się z uprawnieniami administracyjnymi i wtedy są problemy tego typu. Instalator uruchom przez prawy przycisk myszy i wybierz opcję Uruchom jako administrator. Na czas instalacji wyłącz antywirusa i firewalla (o ile je masz), bo często SPTD wykrywane jest jako zagrożenie (całkiem słusznie zresztą) i antywirus nie pozwala na jego instalację. Jeśli masz Comodo Firewall, to Daemona należy dodać do listy wykluczeń w Defense+.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy Daemona odpalić jako administrator i w zgodności z XP. Żadne zabawy w reinstalacje i grzebanie w rejestrze nic nie dadzą.

Myślisz, że zakładałbym temat gdyby chodziło tylko o to? Poza tym Daemon śmigał u mnie od października zeszłego roku i żadnych trybów zgodności, i uruchamiania jako administrator nie potrzebował.

Sevard zrobiłem jak napisałeś i dalej to samo. Teraz mam dodatkowy podklucz Enum, a do Cfg w ogóle nie mam dostępu i nie idzie tego zmienić - nie ma żadnego właściciela, a wszelka próba zmiany kończy się fiaskiem.

Edit: A jak użyję przywracania systemu to ten wpis z rejestru się usunie? Bo może wtedy da radę zainstalować poprawnie program.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok przywróciłem system, wpisu w rejestrze brak. I co teraz? Próbować zainstalować tak jak podałeś? Czyli wyłączyć CIS, PPM na instalce i uruchom jako administrator?

@Gaalikk

Tylko, że jak ja zainstaluję najnowsze SPTD, a potem Daemona to razem z nim instaluje się starsza wersja sterownika. Więc jaki tu sens? Aczkolwiek z wpisywaniem tych poleceń w cmd się nie bawiłem, potem sprawdzę. Na razie czekam na potwierdzenie Sevarda ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te komendy po prostu usuwają i potem ponownie tworzą usługę. Nic szkodliwego nie robią, a więc można spróbować ich użyć. Skoro masz CIS, to po instalacji dodaj Daemon Tools do wykluczeń w Defense+, bo inaczej, to na pewno nie pójdzie. Taki już urok COMODO, że dosyć skutecznie blokuje rootkity i podobne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponowna instalacja nie pomogła (ponownie), dodanie do wykluczeń Defense+ również. Natomiast po wpisaniu SC STOP SPTD w wierszu poleceń system uraczył mnie Blue Screenem. Z podglądu zdarzeń:

Nastąpił ponowny rozruch komputera po operacji wykrywania błędów. Wyniki tej operacji były następujące: 0x0000001e (0xffffffffc0000005, 0xfffff80002e68fd9, 0x0000000000000000, 0x0000000000000044). Zrzut zapisano w: C:\Windows\MEMORY.DMP. Identyfikator raportu: 112610-18142-01.

Zainstalowałem inny program do emulacji napędów i działa. On chyba nie korzysta z SPTD, bo raczej też by nie działał. Temat generalnie można zamknąć, po latach korzystania z programu już raczej do niego nie wrócę przez ten cyrk. Jakbyś tak jeszcze mógł mi powiedzieć Sevard co jest nie tak z tym sterownikiem? Bo dość nieprzychylnie się tutaj o nim wyrażasz. Może on nieść jakieś zagrożenie dla systemu? No i parę słów o Virtual CloneDrive też nie zaszkodzi, czy coś zawarte w tym programie może nieść nieprzyjemne konsekwencje dla systemu?

Dzięki za pomoc w każdym razie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SPTD to sterownik, który działa na podobnej zasadzie jak rootkity. To przekłada się na bezpieczeństwo systemu na dwa sposoby. Po pierwsze stanowi bardzo wygodną furtkę, jeśli ktoś będzie chciał z niej skorzystać. I po drugie utrudnia pracę programom, które wykrywają rootkity. Poza tym potrafi sprawiać inne mniejsze, lub większe problemy z systemem, czy ze sprzętem. Polecam przeczytanie tego tematu na BC. Inne programy stwarzają mniejsze problemy, dlatego też uważam, że jeśli już ktoś musi używać emulacji napędów, to lepszymi programami są Virtual CloneDrive, lub PowerISO, choć z zupełnie czystym sumieniem nie mogę polecić żadnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...