smyku Napisano Wrzesień 4, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 4, 2010 Witam, W związku z tym, że wychodzi niebawem dodatek do ME 2 - Liar of the Shadowbroker, chciałbym mieć pewność, że sobie w niego zagram, a w związku z jakimiś przekrętami EA, dodatek ma w Polsce być niedostepny - stąd moja decyzja o pobraniu wersji ENG z EA DOWNLOAD MANAGERa. Tyle tylko, że mam jedną wątpliwość. Otóż - usunąłem stary instalator (polską wersję kolekcjonerską) i odpaliłem EA download m... i tam mam na liście pozycję którą zakupiłem, czyli ME, ale - czy to na pewno będzie wersja angielska? czy może polska ponownie, tylko ściągnięta z neta? W skrócie mówiąc, czy mogę mieć pewność, że to co pobieram to instalator wersji full ang, którą dystrybuują na zachodzie pozdrawiam Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Scorpix Napisano Wrzesień 4, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 4, 2010 Spoko, wersja, którą ściągasz z EA Downloadera jest po angielsku. Ja wpisałem kod z gry i ME 2, który mi się ściągnął był oryginalną wersją angielską. Przygotuj się tylko na bardzo długie ściąganie (około 10 Gb). Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lestek Napisano Wrzesień 24, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 24, 2010 Tak a propos długiego ściągania... Też postanowiłem ściągnąć wersję angielską przez EADM, po tym jak jedna z płyt odmówiła współpracy z napędem. Po pierwszym ściągnięciu instalator wysypał się zostawiając mi do kontemplacji "data error", czyli jak podejrzewam uszkodzone pakiety (?). Wyczyściłem cache i cierpliwie odczekałem aż się ściągnie ponownie, co zaowocowało kolejnym sypnięciem instalatora, tym razem dużo wcześniej. Pogadałem sobie z supportem EA, który po poproszeniu mnie o wykonanie kilku standardowych wygibasów (folder z plikami tymczasowymi wyczyść, antywirusa i firewalla wyłącz, przeinstaluj EADM, etc.) zostawił mnie ze ściągającym się podejściem trzecim. Instalator dotarł dalej niż poprzednie dwa, ale niedostatecznie daleko , a ja zostałem niczym ten kwiat lotosu na tafli jeziora. Nawet w klawiaturę nie grzmotnąłem. Mam więc próbować dalej w nadziei, że trafię, czy może ktoś zna jakiś sposób na zreperowanie tego co mam bez konieczności przepychania gigabajtów przez moje łącze? Byłbym wdzięczny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...