Florence + The Machine

[Elano]

Brytyjski zespół muzyczny powstały w roku 2007. Wg wikipedii grają muzykę z gatunków indie rock, indie pop czy rock alternatywny. Tak naprawdę nie da się tego sklasyfikować. Ekipa korzysta z dorobku najróżniejszych stylów: od popu, przez rok i folk, na muzyce... religijnej kończąc. Świeży powiew, odcinający się od sztampowej twórczości gwiazdek pokroju Rihanny czy Lady Gagi.

W temacie wszyscy muzycy się nie zmieścili. Zatem przedstawmy ich:
- Florence Welch - główna postać zespołu. 25-letnia wokalistka, uczestniczy w pisaniu tekstów,
- Isabella Summers - keyboard, również pisze teksty,
- Robert Ackroyd - gitara,
- Christopher Lloyd Halden - perkusja,
- Tom Manger - harfa.

Zespół wydał do tej pory dwie płyty:

- pierwsza z nich, "Lungs", światło dzienne ujrzała w roku 2009. Na Wyspach okryła się już bodajże pięciokrotną platyną, uzyskała bardzo pozytywne recenzje, ze średnia 79 punktów na portalu metacritic.com.
- druga to świeży, bo mający premierę w listopadzie tego roku krążek "Ceremonials". Również przyjęta pozytywnie, choć bardzo inna, sięgająca po jeszcze więcej inspiracji z innych muzycznych światów.

Jeśli chcecie usłyszeć coś nowego, innego od tego, czym katują nas teraz największe stacje - gorąco polecam. Fenomenalny głos pani Welch, piękne brzmienie harfy, zabawa różnym stylami muzycznymi, ciary na plecach, przeniesienie się do innego świata - coś niesamowitego. Trudno to tak po prostu opisać, uwierzcie.

Czego warto posłuchać?

Rabbit Heart -

Drumming Song -

Heavy In Your Arms, wersja na żywo -

Seven Devils -

No light, No Light -

Jeszcze raz polecam! Może kogoś zachęcę, może ktoś już ten zespół zna - zapraszam do wyrażania opinii i dyskusji.

[frear]

Znam i cenię zespół, najbardzij przypadł mi do gustu kawałek Dog Days Are Over. Polecam wszystkim

[Goraal]

zespol znam od kumpla, ktory jest ich wielkim fanem, ja osobiscie uwazam, ze zespol jest sredni, co prawda nie jestem fanem muzyki takiego typu, ale jesli juz jej slucham, to wole Lykke Li czy PJ Harvey. Jednak jest jedna piosenka, która mi się bardzo spodobała : What The Water Gave Me, z najnowszej plyty.

[hermiona15]

Usłyszałam "Ceremonials" dwa tygodnie temu. Ostatnio także "Lungs". Mogę stwierdzić jedno - Florence and The Machine zyskali nową fankę Chyba jeszcze nigdy nie słuchałam albumu, gdzie nie musiałam przewijać żadnej piosenki. A tu mamy dwa takie albumy. W piosenkach tego zespołu i w głosie Florence jest coś takiego, że zapomina się o całym świecie i przenosi się w jakieś magiczne miejsce. Od dwóch tygodni nie mogę funkcjonować - cokolwiek bym nie robiła w głowie odtwarzają mi się wszystkie piosenki. Naprawdę polecam!

[Cardinal]

Jednak jest jedna piosenka, która mi się bardzo spodobała : What The Water Gave Me, z najnowszej plyty.

Exactly so. Sam byłem oczarowany gdy po raz pierwszy usłyszałem ten kawałek (zresztą dalej jestem). Tym bardziej byłem zaskoczony, że reszta "Ceremonials" utrzymana jest w innych, nieco bardziej eklektycznych klimatach, które już nie do końca mi odpowiadają.

Generalnie jednak polecałem każdemu, kto chciałby posłuchać i dochodzę do wniosku, że ten utwór faktycznie jest skrojony pod inne gusta. Oczywiście to tylko dane anegdotyczne, ale wśród moich znajomych relacja z Florence wygląda w jeden z dwóch sposobów: albo mój (czyli love love love WTWGM i meh na resztę), albo ogólny love love love względem całości kompozycji i wzruszenie ramion na ten kawałek. Ciekawe, prawda?

[Elano]

A ja lubię zarówno What the Water Gave me, jak i resztę (no, większość) krążka. Nie, żebym był fanbojem czy coś. Np. utwór Spectrum jest słaby, szczególnie przez wstawki rodem z muzyki elektronicznej, co psuje kompozycję i nastrój.

Usłyszałam "Ceremonials" dwa tygodnie temu. Ostatnio także "Lungs". Mogę stwierdzić jedno - Florence and The Machine zyskali nową fankę Chyba jeszcze nigdy nie słuchałam albumu, gdzie nie musiałam przewijać żadnej piosenki. A tu mamy dwa takie albumy. W piosenkach tego zespołu i w głosie Florence jest coś takiego, że zapomina się o całym świecie i przenosi się w jakieś magiczne miejsce. Od dwóch tygodni nie mogę funkcjonować - cokolwiek bym nie robiła w głowie odtwarzają mi się wszystkie piosenki. Naprawdę polecam!

O tak, ten sam stan.

[daveNWN]

Już od jakiegoś dłuższego czasu obijał mi się ten zespół o uszu - a to gdzieś na yt, a to u znajomych na 'fejsie' i dopiero dzięki niedawno kupionej Fifie World Cup 2010 na X360 pokochałem ten kawałek muzycznego poletka - nieskażonego komercją i innym badziewiem a wszystko to 'wina' Drumming Song z soundtracku tej gry. Parę dni temu zakupiłem na allegro "Lungs" i "Ceremonials" - pierwszy krążek zdecydowanie lepszy, może dlatego, że jest tam więcej powiedzmy rocka niż R'n'B czy funku, który jest obecny na najnowszym krążku. Teledyski miażdżą klimatem

[middida]

Za co zakochałam się w tym zespole : piękny głos Florence, wspaniała radosna muzyka i bardzo fajne ( niektóre bardzo prawdziwe ) teksty. Zawsze jak słucham Falling chce mi się płakać, zawsze uciekałam do swojego małego świata gdy coś się stało, tam byłam bezpieczna, ta piosenka tak mi to przypomina. Po prostu czasem dorastanie potrafi zaboleć, gdy jesteś uznawana za " zbyt energiczne dziwadło, którego nikt (mimo iż się stara ) nie potrafi zrozumieć ". Nie moja wina iż jestem marzycielką o ( jak to ktoś o mnie powiedział ) bardzo dużej wyobraźni Bardzo też lubię Blinding, Breath of the life, No Light No Light i What The Water Gave Me ( Fragment : ,,But oh, my love, don't forget me I let the water take me'' przypomina mi pewną scenę z Final Fantasy VII Mam zamiar kupić sobie te dwa albumy jak już uzbieram sobię trochę pieniędzy ^^

[Aragornix]

Po przesłuchaniu Ceremonials, byłem oczarowany. Płyte podrzucił mi kumpel, nawet nie wiedziałem że taki zespół istnieje. Od tego czasu można powiedzieć, że jestem fanem.

Kawałek No Light No Light jest mega epicki :3

[Kathai_Nanjika]

Och, jak mogłam jeszcze nie napisać choćby posta w tym temacie?

Oczywiście, że Florence + The Machine znam i uwielbiam, oj tak. Radosne, melodyjne utwory, wspaniały i czarujący głos Florence. Słuchając takiej muzyki przenoszę się w inny wymiar, magiczny świat, z którego nie chce się wychodzić. Coś pięknego.

W "Lungs" się zakochałam po przesłuchaniu jednego kawałka; przy okazji zaraziłam tym swoją przyjaciółkę, której później podrzuciłam całą płytę w prezencie, ależ się kobita ucieszyła. ;]

Cosmic Love, Dog Days Are Over, Hurricane Drunk i Kiss With a Fist - to chyba moje cztery najulubieńsze piosenki z całej płyty.

Poza tym często słucham Shake It Out.

BTW.

Ktoś się wybiera w sierpniu na Coke Live, na którym to pojawi się (niespodzianka) Flo? :3

[emilien2183]

A chciałoby się wybrać na Coke Live już z samego powodu występu Florence + The Machine, ale sierpień i tak zapowiada się na dość pełen wrażeń, więc u mnie koncert - jak na razie - stoi pod znakiem zapytania Ale świetny, oryginalny zespół i od pierwszego, usłyszanego utworu, zakochałam się w głosie Flo, a był to I'm Not Calling You A Liar w wersji Dragon Age 2

[Mayron]

Świetna sprawa... Kiedy mam zły dzień, albo po prostu jestem smutny, wystarczy, że posłucham Florence. Jej głos hipnotyzuje, pozwala zapomnieć o tym, co złe. Większość utworów ma w sobie energię, która wlewa się do ciała przez uszy Lekarstwo dla umysłu.

Ludzie powinni częściej słuchac takiej muzyki. Świat byłby odrobinę lepszy ;]

[Tomoslav]

Pierwszy mój post w dziale Muzyka. Presja niemożliwa. Zwróciłem uwagę na Welch przy okazji dwóch fantastycznych piosenek filmowych. Najpierw "Bedroom Hymns" do "Wielkiego Gatsby'ego" a później "Breath of life" do "Królewny Śnieżki i Łowcy" Świetny, majestatyczny głos sprawia że nie mogę się oderwać od słuchania tych utworów. Świetna sprawa.