Powrót do przyszłości Trylogia (1985, 1989, 1990), Robert Zemeckis

[PrincessNue]

Lata 80. Marty McFly to normalny amerykański nastolatek żyjący w dość normalnym miasteczku Hill Valey. Czas zapełnia sobie słuchając muzyki, grając na gitarze, jeżdżąc na desce. Rodzina McFly-ów do najbogatszych nie należy, zaś ojciec Martiego jest ciągle nękany przez szefa, a kiedyś szkolnego rówieśnika, Biffa. Chłopak ma również dziewczynę - Jennifer. Ogólnie można powiedzieć normalne życie, ale...Marty zna jeszcze miejscowego naukowca zapaleńca Doktora Emmetta Browna. On to jak na szaleńca przystało pracuje samotnie(no nie licząc psa Einsteina) nad pewnym wynalazkiem. Pewnej nocy decyduje się poprosić o pomoc chłopaka. Gdy ten zjawia się na miejsce eksperymentu, widzi sportowy samochód DeLoreana. Nie zdaje sobie sprawy, że to co się wkrótce stanie zaprowadzi go od początków kariery Elvisa, przez przyszłość w której latające samochody to norma, do dzikiego zachodu, dzikich Indian, oraz band rewolwerowców.

Nie widziałem tematu o "Powrotach...", a że seria zasługuje na to, więc założyłem. A czemu zasługuje? Bo to pełna świetnego humoru, szybkich akcji(ale tylko do 88 mil/h!) trylogia ze świetnymi głównymi bohaterami(Doc!). Najlepsza część, jak dla mnie, to chyba dwójka - ze względu na przedstawione przestrzenie czasowe(alternatywny 85, czy przyszłość 2015), a również i lekkie "spoważnienie" całego biegu wydarzeń(ale bez pozbawienia humoru). No i DeLorean. Jak to powiedział Doc - "Jeśli tworzysz wehikuł czasu, to czemu nie robić tego ze stylem?". Do tego w każdej części świetna muzyka Alana Silvestri(+ZZ Top(III), Heuy Lewis&The News(I), czy Eric Clapton(I)).
Kto oglądał BttF zapraszam do dyskusji, a kto nie...to niech obejrzy

[Black Shadow]

Heh, jedna z fajniejszych trylogii i bardzo 'klasyczna' już komedia z zwariowanym doktorkiem (o, tak, postać rządziła) & całą otoczką wokół wehikułu czasu. Dawno już nie oglądałem żadnej części na DVD więc średnio pamiętam dokładnie zawirowania fabularne, ale było raz wesoło a raz poważnie lub wymieszanie między sobą. O ile kojarzę w jakieś scenie główny bohater widział jak

Doc zostaje zastrzelony przez kogoś

... Klasyczne kino rozrywkowe, tak bym powiedział :-]

[iuri1943]

Tak najlepsza familijna trylogia jaka oglądałem. Pierwsz część jak to zwykle bywa mogła by nie mieć seqeli, ale te nie wydają się w jakikolwiek sposób wymuszone (jak to ma miejsce w niektórych produkcjach np Piraci z Karaibów). Ciekawa historia w pewnym sensie nieprzewidywalna, większość ludzi pewnie i tak zna już serię na pamięć, mimo wszystko jednak wraca sie do niej z przyjemnością, a nawet szkoda, że nie ma kolejnych części.

Edytowano Luty 25, 2010 przez iuri1943

[UncleKaNe]

Fakt, jako forma familijnego kina, jest świetna. Dużo fajnego humoru, akcja, trochę napięcia i jakieś takie niezobowiązujące ciepło i luz. Mam duży sentyment do tej serii i tych czasów kiedy chyba powstawały najlepsze produkcje tego typu.

[gamemen97510]

Jedna z najlepszych trylogii jakie oglądałem. Jak byłem małym berbeciem to każdą część po 3-4 razy oglądałem ;]. Świetne kino familijne.

[Dessot34]

O tak, kultowa trylogia, określenie familijne kino dobrze tu pasuje. Oglądałem wiele razy i polecam wszystkim jako filmik na niedzielne popołudnia. :]

[Snowcoolblader]

Nio bardzo fajny był "B2TF", nie licząc DeLoreana "w roli" wehikułu czasu, a o efektach specjalnych nie wspomnę, była taka dobra, że nawet zrobili edukacyjny serial animowany, teraz jest nawet chyba na "BluRay Disc", ale cena ociupinkę za wysoka.

[stefan2]

nie liczac drugiej czesci, ktora wyszla rezyserowi duzo gorzej od pozostalych, jest to rewelacyjna komedia dla calej rodziny

[patriqshare]

Dla mnie prawdziwa bomba! Obejrzałem wszystkie cześći po kilkanaście razy i nawet teraz mam ochotę do nich wracać od czasu do czasu. Pamiętam nawet stare dobre czasy gdy żądziły odtwarzacze video (na kasety), co sie wtedy robiło...hoho...wszyscy moi znajomi (łącznie ze mną) nagrywali z tv te filmy na kasety!!! No i genialne role...Fox idealnie nadawałsie do tej roli, ale gwiazdą tej trylogii pozostaje doktorek!

[Tomoslav]

Kultowa trylogia. Jedna z tych, które kiedy lecą w TV można oglądać o każdej porze. Humor, fantastyczne pomysły i świetny Lloyd. 

P.S. Mam koszulkę z głównym motywem tego filmu. 

[Spooky Albert]

Wstyd się przyznać, dopiero w ubiegłym roku obejrzałem... ale od razu całą trylogię! Świetne filmy o niepowtarzalnym klimacie, znakomicie dobrany duet głównych aktorów (zastąpienie Stoltza Foxem, choć ryzykowne, na pewno się opłaciło). 

 

Biję się z myślami, która część powinna znaleźć się na pierwszym miejscu... Jedynka czy trójka? Dwójka, mimo wszystko, to lekki spadek formy, zbyt przekombinowana. O ile jedynka ma znakomity scenariusz, akcja jest prowadzona wyśmienicie, tak umieszczenie bohaterów trójki na Dzikim Zachodzie stanowiło strzał w dziesiątkę! Cóż, chyba na najwyższym stopniu podium muszą zmieścić się dwa tytuły