Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Elof

Psychoza - Psycho (1960), Alfred Hitchcock

Polecane posty

psychovt6.jpg

Epokowe dzieło Alfreda Hitchcocka. Młoda kobieta pragnąc rozpocząć nowe życie kradnie pieniądze i wyjeżdża z miasta. Po drodze zatrzymuje się w "The Bates Motel" prowadzonym przez młodego mężczyznę. W skutek tego nastąpi szereg wydarzeń, które trwale zapiszą się w historii kina.

Przyznam szczerze, żę dopiero niedawno miałem okazję poznać ten absolutny klasyk światowej kinematografii. Wkładając płytę do odtwarzacza nie bardzo wiedziałem czego się spodziewać. Obawiałem się, że w dzisiejszych czasach film, który dawniej uchodził na nowatorski i trzymający w napięciu, dziś już nie będzie budził większych emocji. Jakże mile zostałem zaskoczony. Dzieło Alfreda Hitchcocka trzyma w napięciu lepiej niż nie jeden współczesny film. Obraz ma w sobie dziwny magnetyzm, który nie pozwala oderwać się od ekranu. Na wspaniałość tej produkcji składają się doskonałe zdjęcia, których nie wyobrażam sobie w innej konwencji niż czarno-białej, bardzo dobra muzyka budująca napięcie w odpowiednich momentach, doskonały scenariusz i rewelacyjna gra aktorska. Na uwagę zasługuje tutaj w szczególność Anthony Perkins, który wcielił się w Normana Bates'a. Owa postać budzi autentyczny niepokój.

Jedyny moment, który moim zdaniem był odrobinę byt rozwleczony to przedstawiony pod koniec wywód psychiatry, wyjaśniający pewne kwestie. Wątpliwości z wystawieniem najwyższej oceny rozwiały się jednak w ostatniej scenie, ukazującej wewnętrzny dialog mordercy.

Alfred Hitchcock stworzył dzieło, które stało się podwaliną gatunku. Do dziś wielu twórców nie zbliżyło się nawet na kilometr, do mistrzowskiego poziomu owego artysty.

"Psychoza" to pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika kina. Sam odczuwam lekkie zażenowanie, iż poznałem owe dzieło tak późno.

Arcydzieło.

10/10

Reżyseria: Alfred Hitchcock

Scenariusz: Joseph Stefano

Obsada: Anthony Perkins, Vera Miles, John Gavin, Martin Balsam

Gatunek: Thriller

Produkcja: USA

Rok produkcji: 1960

Czas trwania: 104 min.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachęcony pozytywnymi opiniami i nazwiskiem reżysera, obejrzałem i choć nie mogę powiedzieć że się w tej produkcji zakochałem, to warta uwagi i obejrzenia jest bez wątpienia.

Muzyka to jest mistrzostwo w swoim rodzaju. W totalnie neutralnej scenie (jazda samochodem) włosy mi się jeżyły. Nie mówiąc już o ostatnich scenach. Film przede wszystkim daje niesamowitą dawkę emocji, której próżno szukać w większości crapów z gatunku horroru. Role główne są zagrane na porządnym poziomie. Choć nie da się ukryć że postać Normana i jego 2 msc na liście 100 największych bohaterów i złoczyńców wszech czasów jest zasługą scenarzystów, bo w gruncie rzeczy widzimy go w większości z potulną twarząsmile_prosty2.gif Zakończenie trzyma poziom filmu, a scena pod prysznicem- zdecydowanie jedna z najważniejszych w historii kina.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również i ja poznałem to dzieło stosunkowo niedawno, choć od dziecka słyszałem opowieści o "najstraszniejszym filmie wszech czasów". Obejrzałem, zachwyciłem się i pokochałem.

To jeden z najlepszych filmów, jakie kiedykolwiek widziałem, gęsty, upiorny klimat jest wręcz przytłaczający, morderstwo pod prysznicem to istne arcydzieło, a morderca...

Świetnie ukazana postać Bate'sa i jego matki.

Muzyka i nieśmiertelny wstęp muzyczny, który do dziś słucham z przyjemnością.

Z niecierpliwością czekam na okazję do zapoznania się z resztą twórczości tego reżysera.

PS: Słyszałem pogłoski o utworzeniu serialu opowiadającym o motelu Bates'ów. Jeśli tak będzie ( a do tego zajmuje się nim scenarzysta "Zagubionych") mamy okazję na hit.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...