Turambar Napisano Maj 25, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 25, 2009 Moja fascynacja rosyjskimi pisarzami zagnała mnie do biblioteki, gdzie znalazłem dość ciekawą nowelę Bułyczowa pod tytułem "Miasto na górze". Ciekawostką jest to, że mini powieść została po raz pierwszy wydana w Polsce, bowiem potencjalni wydawcy w Kraju Rad uważali, że jest "zbyt ponura". No cóż, powieść w części traktująca o pewnym reżimie mogła zostać w ZSRR uznana za ponurą Akcja rozgrywa się w sporym, podziemnym mieście zamieszkanym przez nieco zdegenerowanych ludzi. Cóż, człowiek od paru pokoleń mieszkający pod ziemią na pewno byłby nieco skarlały i może trochę inaczej zbudowany. Miasto zamieszkują dwie kasty - czyści, którzy rządzą społeczeństwem i tak zwani brudni, których zadaniem jest praca. Na ich barkach spoczywa ciężar utzrymania podziemnego miasta. Głównym bohaterem jest Kroni - rurarz - zajmujący się konserwacją rur doprowadzających wodę do wszystkich poziomów Miasta, przedstawiciel najniższej warstwy wśród brudnych. Tyle zarysu fabuły. Napiszę jeszcze, że w pewnym momencie pojawia się mityczne Miasto na Górze, wokół którego kręci się fabuła. Kawałek dobrego, wciągającego SF z przesłaniem. Polecam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...