Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bethezer

Gra o Tron (seria)

Polecane posty

Grę traktuję jako ciekawostkę, która raczej zyska sobie najwierniejszych fanów serii książkowej, ale pozwolę sobie być pesymistą jeśli chodzi o zwojowanie rynku strategii ;) Właściwie co może być w niej ciekawe to system dyplomacji tzn. jego rozbudowanie, ale zobaczymy ile osób to przekona. Niech jeszcze unikną masy bugów/niedoróbek to gra może się okazać całkiem przyjemnym, rzemieślniczym dziełem ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planuje ktoś kupić tę grę w dniu premiery (czyli już za dwa dni...)?

Jaka jest pewność, że to będzie dobra gra? Jako posiadacz świetnej planszówki nie widzę powodu do kupna na ślepo w tak niejasnej sytuacji. Nie jestem osobą, która skupuje dosłownie wszystko związane z Grą o Tron, tylko z tego powodu, że jest związane z Grą o Tron.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę nad zakupem w dniu premiery, jednak być może jeszcze chwilę poczekam. Bardzo mało danych.

Nie każcie mi też wierzyć i starcia taktyczne będą się odbywać w takiej małej skali...

Grafikę jestem w stanie przeżyć. Widziałem już wiele pięknych gier, które były słabe i vice versa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że dużo ludzi grało biggrin_prosty.gif i nie dziwię się biorąc pod uwagę jakie są recenzje, tymczasem gra mnie zmiażdżyła.

Nie pamiętam już kiedy tak nie mogłem się oderwać, zaczynałem i niemal zarywałem noc, bo ciągle działało pytanie "i co będzie dalej?" biggrin_prosty.gif Mówię to jako człowiek nie mający zielonego pojęcia o uniwersum, ale jestem już niemal pewien, że biorę się po tej grze za serial. Fabuła wydaje się być prosta, wybory, które są, z początku wydają się być bardzo iluzoryczne (potem jest coraz lepiej), ale sposób w jaki ta historia jest poprowadzona wywołuje porządne emocje. O każdej napotkanej postaci łatwo można od razu wyrobić sobie zdanie, czuć wobec nich prawdziwe uczucia.

Co jeszcze mi się podoba - walka, fajne łączenie różnych umiejętności. Kilka razy zdarzyło mi się nawet umrzeć, jak zaszarżowałem bez odrobiny pomyślunku. Pies icon_exclaim.gificon_twisted.gif I jego pomysłowe wykorzystanie.

Jak dla mnie właśnie to wszystko powyższe w 100% niweluje wady. Przede wszystkim gra jest jakaś niechlujna pod względem oprawy. Grafika taka sobie, fajnie zrobione lokacje, ale paskudne modele postaci. Tacy sobie aktorzy. Natomiast muzyka znakomita. Poza tym beznadziejna kamera w stylu Dead Space, gdzie bohater jest z lewej strony ekranu.

Jeszcze ktoś może uznać za wadę, że jak na crpg to za dużo w tej grze nie ma do roboty. Jest w zasadzie tylko główny wątek i wielka liniowość. Tylko kogo to obchodzi przy tak fajnym scenariuszu? Plus sporo zerżniętych rzeczy z Dragon Age, czy to wada czy zaleta to każdy sobie sam odpowie.

No i jak ktoś lubi zimę, to gra Morsem musi mu się spodobać.

Poza tym niesamowity czarny charakter. Takiego skurczybyka jak Valarr to ja jeszcze nie widziałem w żadnej grze rpg. Sarevok przy nim to anioł.

Dla mnie najlepsze crpg z tych najbardziej skierowanych na akcję. Takich emocji w stosunku do naszych bohaterów (pozytywnych) i naszych wrogów, to ja już nie pamiętam. Szczególnie współczucia dla Morsa i Alestera, którzy tracą właściwie wszystko. Poza tym w grze ginie chyba każda pozytywna postać. Ja tam wolę zostać przy hollywoodzkich słitaśnych happyendach icon_rolleyes.gif

***

Dobra widzę, że popełniłem błąd, myślałem, że temat dotyczy gry crpg. To najmocniej przepraszam i jakby ktoś dobry mógł przenieść do odpowiedniego tematu to niech mu R'hllor pobłogosławi ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak totalnie przy okazji - przy zapowiedzeniu nie jednej a dwóch gier od Telltale można chyba ze spokojem rzec, że sukces ichniejszego The Walking Dead otworzył im drzwi na salony biggrin_prosty.gif

W każdym razie... Gra o Tron od wspomnianych wyżej panów, jestem absolutnie i całkowicie na tak mimo tego, że na razie nie wiadomo absolutnie niczego na temat samej gry i sami twórcy, gadających podczas VGX, powiedzieli, że w sumie są jeszcze na etapie "burzy mózgów" ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W The Walking Dead nie grałem, bo nie przepadam za tym "uniwersum", ani komiks, ani serial mnie nie rajcują. The Wolf Among Us podobno zapowiada się soczyście (brat grał w pierwszy epizod i mówi, że warto zagrać), więc myślę, że w sprawie Gry o Tron nie mamy co się martwić, dodatkowo jeśli grafika będzie taka sama (a pewnie będzie) to możliwe, że w końcu dostaniemy dobrą grę w świecie, który wykreował George Martin. Mam tylko cichą nadzieję, że gra nie będzie na podstawie serialu, a osobną historią z ewentualnymi postaciami z książki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie grosz, będzie czas to się zagra. Jak na razie nie spieszy mi się do tej gry. Może jak wyjdzie sezon drugi to pogram.

le trzymam kciuki za każdy z osobna i wszystkie naraz

No jak na razie nie mamy jeszcze żadnych konkretów na temat następnych dwóch gier od Telltale, myślę, że najpierw skończą pierwszy sezon The Wolf Among Us, wtedy dopiero się wezmą za Grę o Tron.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam z niecierpliwością na nową przygodówkę od Telltale, ale natłok pracy faktycznie może trochę niepokoić. TWD, TWAU, Tales of Borderlands (czy jakoś tak...) i oczywiście Gra o Tron. Tytuł będzie raczej oparty na licencji serialu (nie chcę mi się sprawdzać, ale sugeruje to logo HBO w trailerze, jeśli dobrze pamiętam), więc część postaci może się nie pojawić. Osobiście oczekuję jakiejś nowej historii w tym uniwersum, bo kto jak kto, ale Telltale potrafi pisać świetne scenariusze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe dlaczego jadą na licencji serialu, a nie powieści? Może mogą sobie pozwolić na więcej kreatywności i tworzenia nowych postaci...?

W każdym razie, świetny wybór uniwersum. Intrygi, spiski, knowania - to jest wręcz wymarzone dla Telltale :P Czekam. Zobaczymy przy 2 sezonie TWD, czy forma nie spada. Chociaż nie sądzę. Myślę, że takie gry to nie jest tona pracy dla scenarzystów, mamy tu jednak sporo pozornych "rozgałęzień" historii. Pewnie już skończyli pisać TWAU, pracują nad tym jeszcze graficy i programiści, ale scenarzyści już mają wolne ręce i zajmują się kolejnymi projektami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydarzenia sprzed książki były opisane w Game of Thrones: Origin (chyba kilkaset lat przed?) i z tego co się orientuje - nie wyszło to za dobrze (nie grałem, kieruję się recenzjami, opiniami znajomych, którzy grali), wiadomo, że Telltale zrobi to inaczej, z lepszą fabułą (oby) i tak dalej, ale jednak losy sprzed książki zostawmy Martinowi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>więcej dobroci od Telltale

Co prawda nawet o pierwszej grze/sezonie nie wiadomo jeszcze nic, ale informacja, że na jednej produkcji będącej owocem licencji HBO i działalności Telltale jest na pewno pozytywna. Będzie trzeba sobie tylko radzić z tym czasem oczekiwania pomiędzy epizodami i liczyć, że dadzą radę :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tales from the Borderlands > Game of Thrones > Wolf Among Us > TWD S1 > TWD S2

Trochę się obawiałem tej produkcji, po paskudnie wprost słabym sezonie TWD, na szczęście Telltale się pozbierało, i dało świetny produkt. W właściwie to dwa świetne produkty w krótkim odstępie czasu.

Na początku minusy, po pierwsze, bardzo słaba grafika, zdecydowanie najgorsza ze wszystkich produkcji tej firmy. Nie przeszkadzało to zbytnio, tak jak druga, mega irytująca rzecz, czyli wybór opcji dialogowych. Przynajmniej u mnie, by wybrać daną opcję podczas rozmowy musiałem najechać myszką POD NIĄ, a nie na nią, co sprawiło, że chyba z 10 razy nie kliknąłem niczego. Nie wiem jaki jest tego sens, prawdopodobnie to zwykły błąd.

Nie wiem, czy wybór aż trzech grywalnych postaci był dobrym pomysłem. W TFTB były dwie, problemu nie było, bo są one genialnie zaprojektowane, tutaj nie wiem czy to taki dobry pomysł.

Ciekaw jestem, czy była możliwość rozegrać końcówkę bezkrwawo. Przyznam, że już przed samym finałem domyślałem się, że młody król nie wyjdzie cało ze spotkania z tym psycholem, ale może dało się to rozwiązać inaczej. Zapewne w kolejnym epizodzie przyjdzie nam pokierować Asherem.

Fajnie też, że wynajeli aktorów z serialu, oraz to, że zachowane dokładnie taki sam charakter, jaki posiadali w telewizyjnej serii. Do tego same wybory, niemal przy każdym jednym miałem to wrażenie, że zrobiłem coś źle. Wyjątki to

wybór Sentinela (nie wiem, jak to poprawnie odmienić na polski, by zachować sens), wybrałem nie Duncana, tylko tego drugiego, zapomniałem już imienia, a drugi, to wysłanie tego złodziejskiego typa na mur. Karę dostać musiał, a nie chciałem by dzieciak mu odcinał palce

.

No i ta końcówka, wiadomo, to było dobre. Ogólnie gra odcinek zdecydowanie na plus, wzorem Borderlands, dostaliśmy bardzo (jak na telltale) długi odcinek. Warto było sobie zarwać nockę.

Post trochę pewnie nieskładny, ale już nieźle zmęczony jestem, zdecydowany must have dla każdego fana Telltale, tak samo jak Border.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko przypomnę, że pierwsze epizody w seriach Telltale są zawsze świetne <z wyjątkiem TWD2> i porównywanie całych sezonów do tego, co na tę chwilę znamy z nowych serii jest trochę krzywdzące dla starszych rzeczy.

IMO:

TFBL = TWAU > GoT = TWD > TWD2

Iron From Ice było naprawdę fajne. Strasznie powoli się rozkręcało, wątek giermka ciągnął się i trochę przynudzał, ale odkąd wylądowaliśmy w skórze Ethana zrobiło się dobrze, a wątek Miry to już w ogóle mistrzostwo.

I też właśnie myślałem o tym, że GoT wygląda strasznie brzydko. Po orgiastycznie cieszącym oczy TFBL styl GoT wydaje się kompletnie nietrafiony.

Pochwalę bardzo wybory. Mimo iż to Telltale, i konsekwencji się nie spodziewam, naprawdę mi zależało, żeby

przekonać Mirą jakoś Margaery, albo ułożyć się z Boltonem

Fatalistyczny wątek główny naprawdę motywuje do tego, by grać jak najlepiej. Bo postacie w miarę szybko można polubić, mimo, iż nikt szczególnie nie błyszczy. Mam nadzieję, że brakujący dotychczas Forrester się pojawi w drugim epizodzie <chyba mignął w next on Game of Thrones...> i będzie trochę bardziej żywą i intrygującą postacią niż reszta jego rodziny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem świeżo po ukończeniu i muszę przyznać, że koniec był niesamowity. Tego się nie spodziewałem, ale wiem, że to jest to, czego chciałem. To, co przyciągnęło mnie do tego studia, czyli końcówka TWD, te emocje dostałem też tutaj. Nie były to oczywiście takie same emocje, ale o to, co robił sobą ten klimat i wydarzenia.

Co do sterowania kilkoma postaciami - obawiałem się tego, myślałem, ze będzie podobnie co w TWD: 400 Days. Na szczęście było zupełnie inaczej - każda była ciekawa i to urozmaicenie, spojrzenie na tą samą historie z różnych perspektyw - na prawdę świetny motyw.

Jedyne co mi się nie spodobało, to grafika - zdecydowanie brakowało wygładzania krawędzi, poruszanie postaci też było nie najlepsze. Koniec końców nie robi to dużej różnicy, bo ta gra to fabuła i decyzje, reszta się nie liczy. Choć przy TWD grafika robiła swój klimat, to tutaj niektóre niedociągnięcia przykuwały uwagę w negatywnym znaczeniu tego słowa.

Ocena w CDA to jak dla mnie jakiś żart, a przede wszystkim "na minus" scenariusz po pierwszym epizodzie - serio? Ocenianie fabuły po 2 godzinach na jakieś 10?

To wszystko, co dobre w tej grze, jest dla mnie takie przez pryzmat fana tego studia, więc osoby, które takiego stylu rozgrywki nie lubią mogą być niezadowolone - ale że na 3+/10? Jak dla mnie to śmieszne, gdyby to była moja pierwsza gra od TTGames może wrażenia nie byłyby takie same, ale najważniejsze, że są jakie są - czyli wyśmienite. Czekam na spolszczenie do Tales from Borderlands, a co do Gry o Tron - o kolejne epizody.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gęsty, wręcz namacalny klimat.

Pierwszy epizod jest kapitalny i szkoda, że Telltale Games wzorem Ryśka Martina bawi się z graczami i na kolejne części przyjdzie nam sporo poczekać. Jeżeli ktoś przebrnął przez wszystkie tomy Pieśni Lodu i Ognia, to twórcy będą w jego stronę co rusz puszczać zero-jedynkowe oko, ot choćby w pierwszych minutach gry, gdzie Freyowie szykują się z ekipą do "Krwawych Godów".

Samego grania jest jeszcze mniej niż w pierwszym sezonie znakomitego The Walkin Dead. Twórcy raczej poszli w stronę tego co przedstawił ze sobą wyborny The Wolf Among Us, czy drugi sezon przygód małej Clementine.

Szata graficzna jest specyficzna. Tło jest jakby stworzone za pomocą akwareli. Postaci są schludne. Nie powalają, ani nie odpychają od telewizora. Generalne przygody Wilka prezentowały się znacznie lepiej, ale to przez specyficzną kreskę oraz barwy. Tu wszytko jest stonowane. Technologicznie to porządny telefon by to udźwignął, ale liczy się odbiór sam w sobie, a ten jest niczego sobie.

Sfera audio trzyma (jak zawsze w pozycjach od TG) niezwykle wysoki poziom. Gracze są już do kapitalnie podłożonych głosów przyzwyczajeni, a do tego dochodzi także klimatyczna muzyka z jakże zapadającym w pamięci motywem przewodnim z serialu. Bomba.

Bez problemu całość można zaliczyć w dwie godziny. To niezbyt wygórowana cena za ponad sto minut zabawy na takim poziomie.

Gościnny występ Boltona Ramsaya - klasa sama w sobie.

6/10 - grafika;

9/10 - audio;

9/10 - grywalność;

9/10 - ocena końcowa.

#Hodor

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odhaczone, tyle w temacie.

Fabularnie -> 8/10

Audio -> 8/10

Sterowanie i grafika wołają o pomstę do nieba. Przed te dwie rzeczy "męczyłem" ten tytuł, mimo iż jak już wcześniej wspomniałem fabuła naprawdę mi się podobała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...