Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

daveNWN

CDA teraz a wtedy

Polecane posty

CD-Action jakie mamy teraz każdy widzi. Nowoczesny design, potentat na rynku polskim, najlepsze pełne wersje dołączane do każdego numeru, profesjonalna ekipa tworząca nasze pismo oraz co najważniejsze - pasja, którą są gry i której redaktorzy poświęcają całą masę czasu. Ale jakie były początki CDA ? Czego z pierwszych numerów i tych trochę późniejszych brakuje czytelnikom, pamiętającym początki oraz redaktorom, pracujących od "niemowlęcia" ? Z czym kojarzy się CD-Action obecnym redaktorom, którzy w XX wieku byli dopiero czytelnikami ?

Chciałbym, żeby w tym temacie forumowicze i redaktorzy (jeśli mają ochotę) wspominali wczesne lata CDA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej ubiegłeś mnie z propozycją tematu :-/ Tylko ja myślałem (powtarzając za żartem Smugglera) "CDA kiedyś to ho ho, a dzisiaj to prfff...". :-) No i gdybym umiał robić strony internetowe to już dawno bym założył stronę "Stare dobre CDA" gdzie było by forum, skany wszystkich numerów do 2/10 i narzekanie na niedociągnięcia nowych wydań. Ehhh... może kiedyś...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ja pierwszy nr kupilem, bodajże w 1997 roku. Był to chyba 2 numer. Potem jakoś nie kupowałem etc. (z różnych przyczyn). Pamiętam, że wraz z powstaniem CDA praktycznie upadł SS. Pamiętam, ja biedny Amigowiec (Amiga 500), a chłopcy z pisemka PC. I te gry. Już dokładnie nie wiem, jakie to były, ale łezka mi się kręciła. Czytałem opisy gier, w które w tamtych "biednych" czasach mi się tylko marzyły. Tych, co najbardzej zapamiętałem z pracy nad czasopismem, to: Smuggler (jego kurczaki), Mr Jedi, Naczelny, Poprawa i jeszcze wielu, którzy, albo awansowali, albo odeszli. :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi najbardziej brakuje klimatu pisma... Teraz jest tak kolorowe że aż razi w oczy, niegdyś wyglądało lepiej... Brakuje mi też gamewalkera i dobrych listów, bo w znacznym stopniu to one ukształtowały dużo moich poglądów życiowych.

Teraz jedyne, co trzyma mnie przy tym piśmie, to chyba Smuggler...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej brakuje długiego wstępniaka. Teraz są takie długości smsa. :tongue:

W dodatku chyba nie będę oryginalny, jeśli napiszę, że poprzedni Game Walker był fajniejszy od obecnego.

Przydał by się też konfigurator co miesiąc, choć z drugiej strony nie trzeba już tak często modernizować komputera.

Teraz jest ok 130 stron, kiedyś dochodziło do 200. To nic, że było więcej reklam. :laugh:

No i kiedyś nie było recenzji gier konsolowych. Jakoś już się z tym pogodziłem, ale i tak nieraz mnie denerwują. :dry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze będziemy przekonani o tym, że Ekszyn kiedyś był dużo lepszy. Ale popatrzcie też z drugiej strony - jeśli nie byłoby tych zmian, jakie pismo przeszło całkiem niedawno, to dziś CDA mógłby być tylko wspomnieniem. Stracił co prawda trochę klimatu przez zniknięcie GW, który był znakiem firmowym redakcji; przez brak wstępniaka, w którym to naczelny krótko streszczał czego się możemy spodziewać po przekartkowaniu pisma.

Teraz pozostało nam wierzyć w to, że jeszcze przyjdzie taki dzień, kiedy spojrzymy na CDA i powiemy, że zmiany wyszły mu na dobre; że nikt nigdy nie dorównał mu pod względem zawartości krążka DVD (może kiedyś Blu Ray?...), a o zbliżeniu się w jakości tekstów, to mogli jedynie pomarzyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale popatrzcie też z drugiej strony - jeśli nie byłoby tych zmian, jakie pismo przeszło całkiem niedawno, to dziś CDA mógłby być tylko wspomnieniem.

A może jednak nie? Coraz częściej można zobaczyć na forum narzekanie na "nowe CD-A". Jeszcze parę lat temu, takie opinie na forum były rzadkością. Innymi słowy: obecne zmiany się nie sprawdzają.

Dzisiaj pismo jest bezpłciowe. Kiedyś każdy w jakiś sposób tworzył swoją legendę (m.in. przez GW), a my mieliśmy szereg autorytetów. Dzisiaj dostajemy zbiór dobrych tekstów i nic więcej (żadnej magii w tym wszystkim; czysty biznes).

BTW: nie wiem, kto wpadł na pomysł z przerabianiem zdjęć MacAbry w "pseudowstępniaku", ale... ech, bez komentarza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O proszę, temat jak pode mnie uszyty :-).

Czytam od dawna (od 08/2002) i długo wydawało mi się, ze nic nie jest mnie w stanie od tego odwieść - lubię gry, a redakcja dawała z siebie wszystko, robili dobre, profesjonalne czasopismo, w którym było co czytać. Natomiast kolo roku 200...6? 7? rynek zaczął się zmieniać i większość zaczęli stanowić inni czytelnicy, chcący czego innego - chyba głównie obrazków. No i z pisma do czytania robić się zaczęło "pismo obrazkowe" ;-). Rezultat taki, ze jak przez pierwsze 7 lat opuściłem jeden numer (bo studencka kieszeń nie wyrobiła), tak przez ostatnie dwa lata kupuje bardzo sporadycznie.

Wina redakcji w tym taka, ze chcą mieć za co żyć, czyli żadna. Po prostu "target" jest już wyraźnie inny, bardziej "joł joł" - byle mniej wysilić zwoje mózgowe, stąd i zmiany były nie do uniknięcia. No i niektórzy nowi redaktorzy zupełnie mi nie podchodzą, choć wierzę, ze starają się robić swoja robotę rzetelnie. A za paroma starymi się człowiek stęsknił ;-P.

Niemniej, o ile kiedyś kupowałem ich w ciemno, tak teraz jeśli nie ma dobrych pełniaków, to nie ruszam - nie jest to już "moje" czasopismo. Szkoda, ale nic nie trwa wiecznie :-).

Ale forum ciągle gości fajna ekipę ;-).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może świat wymusił te zmiany i konsolowienie rynku ? Coraz więcej ludzi przesiada się na konsole, coraz więcej ludzi pod pojęciem gry rozumie "Angry Birds" na Iphona. Niestety, my-dinozaury, nikogo nie przekonamy do Baldur's Gate'a ani do UFO: Enemy Unknown itp.

Zastanawiam się czy to nie czas się dostosować do świata zamiast z nim walczyć - skąd ta myśl ? Ano, ostatnie 5 gier jakie zakupiłem to (chronologicznie) Dragon's Age (PC) - genialne, bardzo udany zakup, przeszedłem dwa razy, potem zachciało mi się dodatków więc kupiłem od razu trzy (po co zwlekać ?) - żadnego nie uruchomiłem bo się nie dało, dalej kupiłem Uncharted 1i 2 (PS3) - przyjemnie się grało, dalej był Fallout 3 (PS3) - gra taka sobie ale daje radę, przeszedłem do końca i ok, potem kupiłem Civilization V (PC), pograłem chwilę i.... przestała się uruchamiać ! Po kilkugodzinnym studiowaniu internetu znalazłem rozwiązanie (uruchomić peceta w trybie awaryjnym), teraz działa a wczytywanie trwa tyle co wgrywanie gry na "300 obrotów" na Atari. Pytanie: na jaką platformę kupić następną grę ? Mam wrażenie że będzie to PS3 o ile nie wyjdzie jakiś wybitny exclusiv na peceta.... Ja nie mam zamiaru zapisywać się na informatykę na Harvard żeby zdobyć wiedzę jak uruchamiać legalne gry na legalnym sprzęcie w moim legalnym mieszkaniu.

Także czemu czepiać się CDA że dostosowuje się do świata zamiast również się dostosować ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak okładek na drugie DVD to jeden z dowodów na to, że stare dobre CDA było lepsze od obecnego. Popatrzmy np na lato 2003 - były wtedy 4 płyty cd w tekturkach ale były też 2 normalne okładki na cover cd. Można je było sobie wyciąć i wsadzić do zakupionego plastikowego standardowego boxa. A teraz nawet skanu na coverze nie ma. Żal :sad:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak okładek na drugie DVD to jeden z dowodów na to, że stare dobre CDA było lepsze od obecnego. Popatrzmy np na lato 2003 - były wtedy 4 płyty cd w tekturkach ale były też 2 normalne okładki na cover cd. Można je było sobie wyciąć i wsadzić do zakupionego plastikowego standardowego boxa. A teraz nawet skanu na coverze nie ma. Żal :sad:

Bo prawda jest taka, ze teraz mamy znacznie wiecej roboty niz wtedy - jesli nie robimy takich okladek to dlatego, ze zwykle jest wybor - albo to albo CDA na czas. Do tego, co tu kryc, skoro czytelnicy sobie w tym temacie znakomicie radza bez nas, to wolimy sie skoncentrowac na tym, czego nikt z was za nas nie zrobi. czy to zle? Ja bym sie nie obrazil o np. dodatkowego DTPowca ale prawda jest brutalna, ze nikt go nie zatrudni po to, zeby zrobic wam czy nam przyjemnosc - jesli ci co sa sobie radza - znaczy wiecej nie trzeba. Taka jest logika korporacji w czasach kryzysowych i mozna sie na nia obrazac, ale i tak niczego to nie zmieni - tni sie koszta, redukuje etaty etc.

Ale jako ze cie to nie obchodzi, to stoisz sobie z boku i "zal". Na szczescie sa tu i tacy, co zamiast marudzic - robia cos (np. okladki). I tacy ludzie pchaja ten swiat do przodu, nie marudy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ja marudzę i narzekam złośliwie? Tu jest kącik nostalgiczny i wspominam, że "kiedyś było lepiej" :) . Skąd mam wiedzieć, że brakuje wam ludzi, skoro nic o tym nie piszecie? I przecież nie żądam "teraz, naraz, natychmiast". Okładki mogłyby być numer, dwa później na coverze, ale chciałbym, żeby były. No i czytelnicy sami też mogą czytać recenzje spoza CDA i sami grać w gry które recenzujecie i sami kupować sobie pełne wersje. Ale przecież chyba nie o to chodzi jak się kolekcjonuje jakieś pismo? :huh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jako ze cie to nie obchodzi, to stoisz sobie z boku i "zal". Na szczescie sa tu i tacy, co zamiast marudzic - robia cos (np. okladki).

O ile ogólnie się z tym stwierdzeniem zgadzam - ze trzeba robić COŚ, o tyle w wypowiedz kolegi 8azyliszka rozumiem. Spójrzmy na to w ten sposób - zamawiamy mleko w super-ekskluzywnej mleczarni, dowożą je nam w mercedesach, ale bez nakrętek. Wszystko fajnie, ale się wylewa ;-). W takiej sytuacji mamy chyba prawo powiedzieć: "chcielibyśmy, żeby było z nakrętkami" i nie dostać odpowiedzi: "to se zróbcie/kupcie".

Zatem tymi co "robią coś" z takimi problemami powinni być ludzie pracujący dla Was, a nie czytelnicy, bo "czyn społeczny" to raczej melodia przeszłości :-).

Drobiazg to, w końcu ten styl porozumiewania się z czytelnikami sami wybieramy - kupując CDA - ale faktem jest, ze to MY jesteśmy klientem i mamy prawo wymagać takich rzeczy od Was.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile ogólnie się z tym stwierdzeniem zgadzam - ze trzeba robić COŚ, o tyle w wypowiedz kolegi 8azyliszka rozumiem. Spójrzmy na to w ten sposób - zamawiamy mleko w super-ekskluzywnej mleczarni, dowożą je nam w mercedesach, ale bez nakrętek. Wszystko fajnie, ale się wylewa ;-). W takiej sytuacji mamy chyba prawo powiedzieć: "chcielibyśmy, żeby było z nakrętkami" i nie dostać odpowiedzi: "to se zróbcie/kupcie".

Ja dostajac pierscionek z brylantem zapakowany w folie bym za bardzo nie narzekal, ale rozumiem wasze stanowisko. Tlumacze wiec dlaczego tak jest - ze to sila wyzsza a nie "mamy was w d... zamiast robic okladke poogladamy se w tym czasie pornusy".

Drobiazg to, w końcu ten styl porozumiewania się z czytelnikami sami wybieramy - kupując CDA - ale faktem jest, ze to MY jesteśmy klientem i mamy prawo wymagać takich rzeczy od Was.

Toz nie zabraniam... Pokazuje tylko jak to wyglada "z naszej strony".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Retro Action 11/01

Okładkę po raz pierwszy zdobi logo World of Warcraft. Nikt wtedy nie przypuszczał, jak ta gra wpłynie na cały growy świat i opanuje umysły milionów graczy. Jako pełniaki mamy retro pełną gębą (nawet wtedy): Worms 1 (czasem bez dźwięku, były kłopoty z jej uruchomieniem) i Gangsters (taktyczny sim). Także 14 dem.

We wstępniaku są głównie smutne refleksje i kondolencje po 11 września.Potem mamy relację z upadających targów ECTS (kto o nich dziś pamięta) Ale słaby to artykuł bo tylko 4 zdjęcia hostess (Lara w lateksie :)). W Zapowiedziach mamy WoWa (aż 4 strony), Polan 2 (szkoda, że konkurencja dała to później na coverze a nie CDA) i Chrome. Ciekawsze Newsy: 7 pytań do Blizarda (Warcraft 3 ma być wydany w 2002 i o dziwo został :)), Star Wars Galaxies bedzie miało system dPVS - super :tongue: , ma być film Devil Inside - ale nie było, Deus Ex 2 na gwiazdkę - pomarzyć można, ma być gra The Thing - no jakas pozytywna wiadomość, może będzie sequel Outlaws (FPS na Dzikim Zachodzie) - ale nie było, Thief 3 też będzie. W Betatestach mamy Rally Thropy (później na coverze) i Wigles (o tym za miesiąc).

W Gamewalkerze świetne rozmówki redakcji po "niemiecku" - wszyscy pod wrażeniem dema RTCW. W recenzjach z lepszych tytułów mamy Alien Nations 2 - 8 (jeszcze raz - szkoda, że nie weszła na cover), Arcanum - 7 - Fallout w świecie magi i techniki. Mogła być kultowa ale twórcy zawalili technikalia. Pogrzebała ją góra drobiazgów, gemowi się nie spodobała. eRacer 8 - później ląduje na coverze, NHL 2002 9 (w ogóle nie interesuje mnie hokej ale te recenzje Elda dobrze się czytało - czuć było jego pasję), Red Faction 1 ma 9 (minęło 10 lat a seria trzyma jednak poziom, nie wszystkim to wychodzi), Schizm 8, Steel Panters WatW też 8 - świetna recka Mac Abry, 8 ma jeszcze Toon Car i Watchmaker - przygodówka, dobra recka EGM i na koniec Trafic Giant Gold za 7 - naprawdę niezły sim transportu miejskiego.

Po recenzjach mamy Poradnik do Maxa Payne'a, artykuł o grach w filmach (słodkie, niewinne czasy przed Uwe Bowllem :tongue: ), FPP Zone, konkurs Sobowtórów, Action Net, głośny art EGM "Czy jesteśmy Terrorystami?" (później były komentarze w AR). W NL parodia Trenu 8 Kochanowskiego - też ktoś miał o to później pretensje. Dalej artykuł o T.Beksińskim od Katedry i programy multimedialne.

W Sprzęcie jest tekst o tym jak płyty DVD wyprą płyty cd :tongue: . Także aparat Canona 2 mpx za 3 tyś zł. i HP Photosmart 2.2 mpx za 4 tyś "o możliwościach porównywalnych z tradycyjnymi lustrzankami :tongue::laugh: . Na koniec AR. A tam reakcje na list Pasibrzucha, Robert Roby udowadnia Smugglerowi, że piraci gry dla dobra producentów. SMG zarzeka się, że nie będzie dzielenia ocen - jasne, jasne :dry: Nawrzucał też czytelnikowi który prosi Jagged Aliance 2 na coverze - a za rok ta gra się tam ukazała. Ogólnie wyszło, że Smuggler nie jest Konfucjuszem :):tongue::laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CDA czytam jakoś tak od roku 2000, z krótkimi przerwami (choć jako 7-latek czytałem bardzo pobieżnie ;) ). Chyba najbardziej brakuje mi gamewalkera i tej masy antyfanów piszących jak 5 latek uderzający w losowo napotkane klawisze na klawiaturze (wtedy nawet listy chyba pisali ;) ) których Smuggler tyrał w każdym kolejnym AR. To był taki mały trening ciętej riposty dla ucznia podstawówki. Brakuje mi też tego, że CDA i inne pisma były właściwie jedynymi źródłami informacji o grach poza podwórkowymi spekulacjami na temat nowej części jakiejś produkcji, a o tym co znajdzie się w następnym numerze dowiadywaliśmy się dopiero gdy widzieliśmy go w kiosku i nikt nie narzekał, że tą gre już ma i że powinni dać GTA: Vice City. Teraz jest co prawda łatwiej, szybciej i prościej, ale kiedyś satysfakcja ze zdobycia informacji o tym, że coś tam powstaje była większa. W obecnej formie też nie jest źle, jednak "coś" w przeciągu tych 11 lat umknęło niemal niezauważalnie. Widocznie już trochę wyrosłem z "targetu"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CDA się zmieniało na przestrzeni kilku lat. Ale nowinki były potrzebne - ponieważ wtedy magazyn by się nie utrzymał by na rynku. Mi najbardziej brakuję tego, że nie pojawia się co miesiąc dział gry wiecznie żywe (kiedyś nosił on nazwę świnka - wg mnie taka nazwa powinna zostać).

Pewne działy zniknęły na przestrzeni lat, jak choćby tipsy (powód - gry przystępniejsze niż kiedyś, np. automatyczna regeneracja zdrowia), solucje (w dobie videoporadników np. z serwisu youtube nie miał by racji bytu, zwłaszcza, że dostęp do internetu jest w Polsce większy niż np. w roku 2000), scena komputerowa (sam Smuggler przyznał ostatnio w którymś z AR, że od dawno nie ma z nią nic współnego), kącik Star Wars i inne.

Również rynek gier się zmienił, co widać też w CDA. Jest więcej tekstów o grach konsolowych, ponadto na PC ewidentnie dominuję elektroniczna dystrybucja. Ale czemu się dziwić, jak takie okazję w stylu wszystkie odsłony GTA na Steamie za około 40 zł - grzech wręcz nie skorzystać. Kiedyś o takich okazjach można było pomarzyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy CDA 11/98 - mniej więcej w tym czasie wujek kupił komputer i latałem do niego co weekend się pobawić.

CDA pozazdrościłem kumplowi z klasy - ta okładka taka wyzywająca - łysa pała Maxa Damege'a i pełna wersja "cudnego" Alone in the Dark 3. (klasyka może i.. ale za cholerę nie potrafiłem w to grać :P )

Za to utonąłem w demku cudnego (już bez cudzysłowia :) ) NFS III HP

I to jest to co najbardziej mi utknęło z mojego dziewiczego CDA.

I tak, z kilkumiesięcznymi przerwami, trwa to do dziś- choć kiedyś kupowałem głównie dla pełniaków, tak teraz kupuję już tylko dla pisma- które czyta mi się jednak lepiej niż tylko konsolową konkurencję :)

Najmniej mi się podobał okres w drugiej połowie 2000r, jak CDA weszło do jakiegoś niemieckiego wydawcy (zabijcie, nie pamiętam nazwy) kiedy pojawiło się w ciul poradników, ciekawostek odnośnie różnych programów- i choć dzięki temu dowiedziałem się o litestep np, to jakoś.. no nie podobała mi się taka forma pisma.

No i "Na luzie" - jakoś bardziej lubiłem te odcinki sprzed współpracy z Joe Monster- ale może to ja się zestarzałem i nie kumam żartów obecnych :D

Słów kilka odnośnie coverka- bonus 1 zawsze był świetny, a ostatnio bonusów nawet nie rozpakowuję.. ale to akurat ofiara ewolucji internetowej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Mylisz się - w 2000 r ("Złota Era CDA" :wink: ) pismo należało do Brytyjczyków - Future Network. Dopiero po recesji 2001 roku przeszło w ręce Niemców i 0d 2/02 do dziś jest własnością Bauera. Wtedy też zainstalowano w redakcji cenzora - Klausa von Zdupershmita :tongue: ale to już inna historia :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...