Skocz do zawartości
Berlin

Pytania do Berlina

Polecane posty

Oglądasz teraz KSW?

Interesuje Cię jakiś sport w ogóle?

Musiałem wyguglować KSW, więc... no sam widzisz ;). Nie, chyba że to snooker, albo szachy. Nie znoszę oglądać rywalizujących ze sobą spoconych facetów - jak wymyślą jakiś sport dla kobiet, to może zajrzę z ciekawości, ale tak to niekoniecznie. Lepiej samemu się poruszać, chociaż to też mi z trudem przychodzi :D.

Po co założyłeś ten temat? Myślisz, że twoje pisanie zasługuje na uwagę?

Bo muszę sobie nabić jakieś posty na forum, kiepsko tam wygląda mniej niż setka.

Hm... W jaki sposób nawiązałeś współpracę z redakcją/stroną CDA?

Nie wiem, serio. Jakoś tak wyszło przez przypadek, że Hutowi się spodobało tam-coś-mojego (nie wierzę nadal) i ogarnęliśmy temat.

I ten - ze stroną bardziej jestem związany, niż z redakcją, to na razie moje "główne spektrum zainteresowań", jak powiedzą mądrzy ludzie, ta strona. Dlatego też "goście redakcji", bo np. w stopce mnie nie ma.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś tak wyszło przez przypadek, że Hutowi się spodobało tam-coś-mojego (nie wierzę nadal) i ogarnęliśmy temat.

A to coś-tam-Twojego napisałeś z okazji jakiegoś konkursu, czy tak sam z siebie na próbę?

Współpracujesz wirtualnie, czy jesteś z Wrocławia?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego Cię nie kojarzę z CDA ?

Prawdopodobnie dlatego, że w druku mnie nie ma, a strony uważnie nie przeglądasz ;)

A to coś-tam-Twojego napisałeś z okazji jakiegoś konkursu, czy tak sam z siebie na próbę?

Współpracujesz wirtualnie, czy jesteś z Wrocławia?

Miałem szczęście wstrzelając się z odpowiednim tematem w odpowiedni czas - więc tak "na próbę", ale bez zaproszenia :).

A współpracuję wirtualnie we Wrocławiu, tylko okazyjnie wpadam jak coś trzeba ogarnąć, czy podpisać. Siedząc nad stroną nie trzeba siedzieć z nimi w tym wrocławskim rynku i żywić się czizburgerami stojąc w kolejce za kolonią z Wioski Polskiej Numer Jeden... co jest nawet całkiem fajne, bo wstając późno nie mam poczucia winy, że spóźniłem się do pracy :D.

Nie no dobra, czasami mam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahaa...

A czym wypełniasz czas nieprzeznaczony na współpracę z CD-A, spanie, granie, jedzenie i inne luksusy? Inaczej mówiąc: pracujesz gdzieś? studiujesz?

W tej chwili akurat praktycznie nie mam czasu, którego nie poświęcam CD-A - ostatnio zresztą wyspałem się chyba trzy razy w podstawówce, gimnazjum i liceum. Świetny hotel zresztą to gimnazjum, bardzo miło wspominam. No a robienie strony to ładna tyrka - podziwiam Piotrka66, bo robi jeszcze więcej niż ja, dłużej niż ja i jeszcze żyje całkiem sprawnie umysłowo ;)

No i ten - studiuję teoretycznie, czyli uważam że wiem więcej, niż reszta i nie pojawiam się na zajęciach, ale siedzę na filologii angielskiej i - szczerze mówiąc - większe marnowanie czasu to chyba tylko jakieś zarządzanie i marketing.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ten - studiuję teoretycznie, czyli uważam że wiem więcej, niż reszta i nie pojawiam się na zajęciach, ale siedzę na filologii angielskiej i - szczerze mówiąc - większe marnowanie czasu to chyba tylko jakieś zarządzanie i marketing.

Dlaczego tak uważasz? Nie warto iść na ten kierunek?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego tak uważasz? Nie warto iść na ten kierunek?

Wiesz co - może i warto, ale najpierw przydałoby się zrobić research na temat ludzi, którzy będą cię uczyć - możesz trafić dobrze, możesz trafić bardzo źle. Ja trafiłem koszmarnie. Jeżeli na pierwszym roku nie nauczyłem się niczego w kwestiach praktycznych (to był po prostu przyspieszony kurs języka angielskiego, a ludzie siedzący obok mnie nie wiedzieli co znaczy 'fear', NA FILOLOGII), o tyle miałem ładną powtórkę z historii itd. z dobrym wykładowcą. Dało się przeżyć. Drugi rok z kolei powitał mnie niekompetentnymi frajerami, którzy dobrze po angielsku mówić nie potrafią, albo sadzą błędy gramatyczne w co czwartym zdaniu i udają, że się przejęzyczyli. Mam też paru wykładowców, których sam mógłbym uczyć prostych rzeczy typu "czaszka, złoto i czerwień na obrazie = barok = tempus fugit, więc nie dziw się, że to o śmierci = wróć do liceum, a nie robisz doktorat".

No i nie wiem - jak ktoś chce być nauczycielem, to jego sprawa. Jak tłumaczem - to lepiej od razu wybić sobie z głowy marzenia o tłumaczeniach książek, bo 2 lata zajęć praktycznych to tylko i wyłącznie korespondencja komercyjna, medyczna, prawnicza i inne bzdury, które dają pieniądze, ale zero radości - więc można się wypalić. Można też mieć farta i sporo samozaparcia, jak Qbuś tutaj na forum, który dorwał się do gier itd., ale ja chyba nie mam na to cierpliwości.

I w sumie studia filologiczne, przynajmniej u mnie, niczym w tych czasach nie różnią się od kursu języka angielskiego na wysokim poziomie: musisz tylko w miarę dobrze umieć język i nikt więcej od ciebie nie oczekuje, nawet na literaturze książek nie czytasz, bo pooglądasz filmy na zajęciach i wkujesz parę dat i faktów z Wikipedii.

Więc albo to jest zwyczajna strata czasu, albo po prostu jestem niekompatybilny ze studiami ;).

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołgiem :D Może zadam standardowe pytanie...a właściwie pierwsze, które może otworzyć drogę do innych - czy posiadasz jakąś konsolę? ;]

Może od razu zapodam drugie - czy słuchasz jakieś muzyki?

Yeeah, mam DS-a i Wii, co może nie jest zbyt popularne w Polsce, ale jakoś tak wyszło, że wolę Nintendo od Sony i Mikromiękkich. Zbieram, co prawda, na PS3 (chociaż po ostatnich aferach skłaniam się raczej w stronę Iksa) bo trzeba być na czasie i tak dalej, ale póki co i tak 3/4 tego, co mnie interesuje wychodzi na PC-tach, więc za bardzo nie płaczę. OK, za L.A. Noire, Final Fantasy i Shadow of the Colossus płaczę.

No i NES-a kupiłem wczoraj, ale nie mam jak sprawdzić czy działa. Jak będzie to zniknę przy Super Mario Bros. 3 ;]

A z muzy: wszystko, co pasuje. Mój Last.fm twierdzi, że najwięcej: Kazuki Tomokawa, Bob Dylan, Bad Religion, The Offspring, Marilyn Manson, -MIYAVI-, Nirvana, The Rasmus, Eminem, Gorillaz, Everclear, The Doors, Grim Fandango OST, Dissection, Alice in Chains...

Ale to kłamstwa, wcale tak dużo Gorillaz nie słucham ;]

Ja czasem niemej muzy posłucham jak mi się nudzi, może ty też? :D

Niemej muzy, jak brzmi niema muza? ;)

Czytasz książki?

Jeśli tak to czy masz jakiś ulubiony gatunek?

Wiesz , że wydajesz się bardzo sympatyczny i fajnie piszesz?

OMG Man! Dzięki! - miło to słyszeć, bo ludzie którzy mnie znają twierdzą wprost przeciwnie ;D.

Książki - mam od cholery, czytam jak mam czas i siłę, nie mam ulubionego gatunku, ale generalnie nie lubię post-tolkienowskiego fantasy, w którym autorzy chcą być bardziej ambitni i wspaniali, niż potrafią i nie trawię tych nowoczesnych polskich pisarzy, którzy się uparli, że jak coś pisać, to o PRL-u i jeszcze się dobrze przysłużyć społeczeństwu opowiadając co to się nie sądzi o polityce. Jak bym chciał mądrości polityczne czytać, to bym czytał podpisy pod wiadomościami na TVN24, a nie książki.

Ulubiony pisarz: Murakami i Pratchett (ale ten późniejszy).

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemanko :) albo ze mną coś nie tak albo sam nie wiem ale masz nieźle cięty język - wnioskuję tak ze strony głównej i podoba mi się to :)

A przechodząc do konkretów :

1. Jakiś ulubiony gatunek gier ?

2. Czy gdybyś nie miał teraz DS-a kupiłbyś w tym momencie 3DS-a ?

3. Jaki film ostatnio zrobił na Tobie największe wrażenie ?

4. Wymarzone miejsce na wakacje to...

5. Myślisz, że w najbliższej przyszłości - powiedzmy rok - zostaniesz redaktorem w piśmie ? Są na to szanse ?

6. Jak zapatrujesz się na Wieśka 2 ? Podoba się ?

Pozdrawiam i dzięki za odp. z góry :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, za L.A. Noire, Final Fantasy i Shadow of the Colossus płaczę.
A Red Dead Redemption, a God of War, a Killzone 2/3, a Heavy Rain? :happy:

A z muzy: wszystko, co pasuje.
Niemniej nie widzę w spisie jakiś metalowych kapel, ale akurat The Offspring też kiedyś słuchałem, tak samo Bad Religion i to zły punk rock nie był :P

Ale cóż... chyba nie wybierasz się na Sonisphere Festival?

Książki - mam od cholery, czytam jak mam czas i siłę, nie mam ulubionego gatunku, ale generalnie nie lubię post-tolkienowskiego fantasy
Hm, pewnie za mało fantasy czytam (a właściwie to tylko z tego co pamiętam to Tolkiena ;]), ale czym się różni fantasy przed i po Tolkienie? :P I czy wady tego post mają takie cykle jak Pieśń Lodu i Ognia oraz Malazjańska Księga Poległych choć ich nie czytałem jeszcze to na FA cieszą się naprawdę sporą popularnością ;] Nie mówiąc o tym, że serial Gra o Tron też robi wokół siebie pozytywne zamieszanie ;)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niema muza jest git. Włączasz tekst piosenki wyłączasz dźwięk i śpiewasz.

Eno klasa, muszę wypróbować. ;]

Siemanko :) albo ze mną coś nie tak albo sam nie wiem ale masz nieźle cięty język - wnioskuję tak ze strony głównej i podoba mi się to :)

Ładne określenie na "słoma ci z butów wystaje" ;D, ale dzięki wielkie!

1. Jakiś ulubiony gatunek gier ?

RPG i jRPG najbardziej, ale tak ciężko powiedzieć - lubię gry, które mają dobrą fabułę, ale równie bardzo bezmyślne strzelaniny. Ogólnie: jak gry nie udają, że są czymś, czym nie są, to raczej mi wchodzą. Łatwiej powiedzieć czego nie znoszę i nie dzierżę ;)

2. Czy gdybyś nie miał teraz DS-a kupiłbyś w tym momencie 3DS-a ?

Prawdę mówiąc: nie, dlatego też jeszcze go nie kupiłem. To mocno niepolityczne z mojej strony, ale ta konsola nie będzie jeszcze warta 1000 złotych dla przeciętnego gracza przynajmniej do końca roku - nie wyszła na to jeszcze ani jedna gra, która sensownie wykorzystywałaby trójwymiar, a i dla rimejku Okaryny kupować konsoli nie będę. Już lepiej wydać te 250zł na DS Lite'a i mieć coś, co odpala stare gry TANIO. Bo warto, DS jest niesamowitą konsolą, a i wyszło na niego wiele wspaniałych gier.

3DS będzie wart swojej ceny gdzieś tak, na moje oko, za rok. Jak już ludzie nauczą się robić gry na niego.

3. Jaki film ostatnio zrobił na Tobie największe wrażenie ?

Jestem do tyłu z filmami totalnie, bo od dłuższego czasu nie jestem w stanie wysiedzieć 1,5 - 2 godzin na tyłku przed filmem, nie dzierżę jakoś, tylko seriale łoję jak już coś oglądam. Ale czasami trafia się perełka, - ostatnio w całości ogarnąłem Confessions, japoński dramatothriller z zeszłego roku bodajże, który rozwalił mi głowę. Świetnie przemyślana fabuła, doskonała narracja, może trochę czasami banalne, ale bardzo, bardzo fajne. Dosyć makabryczna i ostra historia, której Hollywood by się raczej bało.

No i wybieram się tym tygodniu na Piratów 4 - wiem, że mnie zaora, ale szkoda, że nie będzie Jonesa :(

4. Wymarzone miejsce na wakacje to...

Ciepłe morze, zimne piwo, góra hajsu do wywalenia na automatach, gorąco. Tyle mi do szczęścia potrzeba ;).

No i kobieta moja obok, oczywiście, w łeb bym dostał jak bym nie dodał ;)

5. Myślisz, że w najbliższej przyszłości - powiedzmy rok - zostaniesz redaktorem w piśmie ? Są na to szanse ?

Niestety nie wiem jak ci odpowiedzieć na to pytanie :)

6. Jak zapatrujesz się na Wieśka 2 ? Podoba się ?

http://www.cdaction.pl/artykul-19373/wiedz...--recenzja.html - wszystko tutaj napisałem :D

Pozdrawiam i dzięki za odp. z góry :P

Wielkie dzięki za fajne pytania i pozdr!

1. Dlaczego akurat Berlin, a nie na przykład... hmm... Wrocław? :P

A bo ten, no, tak jakoś ;).

1. Od Atari Teenage Riot: "Burn Berlin Burn", od tego że Berlin to jedno z najpiękniejszych miast świata, od tego że bliżej mi do Berlina niż do Warszawy z Wrocławia i ogólnie od paru innych pierdół, a poza tym... no nie wiem, jak to z ksywami, wychodzą przypadkiem i zostają :)

2. Skąd ten avatar? Wziąłeś go z jakiegoś internetowego komiksu, sam narysowałeś czy co? :smile:

To taka seria obrazków, znajdziesz w guglu pod "reaction faces", bardzo popularne na takiej jednej stronie, a i te dwie co mam w profilu doskonale oddają moją mimikę po chwili spędzonej w internecie ;D

Redemption, a God of War, a Killzone 2/3, a Heavy Rain? :happy:

Red Dead Redemption - jak cholera bym w to zagrał, to prawda. Strasznie się napalam na to i na pewno niedługo nadrobię zaległości. Z kolei Killzone 2/3 i God of War jakoś mnie kompletnie nie kręcą - strzelanie na padzie to coś, czego nie uznaję, a buttonmashery w stylu GoW to nie mój klimat. Strasznie szybko mnie nudzą, jak chociażby Darksiders - grałem u kumpla półtorej godziny, oddałem mu pada i następne kilka godzin patrzyłem, bo to ciekawsze, niż samo granie było ;D.

A z Heavy Rain - nie wiem, wciąż nie jestem przekonany do tej gry, wciąż nie wiem, czy to mi podejdzie...

Niemniej nie widzę w spisie jakiś metalowych kapel, ale akurat The Offspring też kiedyś słuchałem, tak samo Bad Religion i to zły punk rock nie był :P

A Dissection to co, reggae?! :P Nie no - last.fm kłamie, bo niekoniecznie to, co lubię najbardziej jest tym, czego najczęściej słucham. Metal jak najbardziej: super, w prawie każdej postaci - najbardziej numetal, którego nikt nie lubi (Limp Bizkit, Linkin Park, pierwszy Papa Roach, KoRn, Egypt Central i inne mniej znane), black metal (Dissection, Watain, Abruptum, Burzum...) i jakieś mixy nowoczesne z industrialem, elektroniką, czy innymi rzeczami (Dodheimsgard, Ephel Duath...).

Ano i Bad Religion - mój faworyt w punk rocku, lepiej nie było i nigdy nie będzie. Kiedy o melodie chodzi, ci kolesie są geniuszami. Offspring od ponad 10 lat mi towarzyszy i jaram się megaopór każdą ich nową płytą.

Ale cóż... chyba nie wybierasz się na Sonisphere Festival?

Nawet nie wiem co gra w tym roku, ale nie wybieram się raczej dlatego, że nie lubię dużych spędów. Mam jakąś taką fazę na psychice, że lubię metal, ale nie lubię metalowców ;)

Hm, pewnie za mało fantasy czytam (a właściwie to tylko z tego co pamiętam to Tolkiena ;]), ale czym się różni fantasy przed i po Tolkienie? :P I czy wady tego post mają takie cykle jak Pieśń Lodu i Ognia oraz Malazjańska Księga Poległych choć ich nie czytałem jeszcze to na FA cieszą się naprawdę sporą popularnością ;] Nie mówiąc o tym, że serial Gra o Tron też robi wokół siebie pozytywne zamieszanie ;)

Chodzi mi o takie fantasy po-Tolkienie, które próbuje na siłę iść w jego kierunku - wiesz: ogromny świat, jakiś własny język wymyślony, kalka postaci i ras, różne tego typu pierdoły. Nie podoba mi się, że każde fantasy musi być ogromne, wielkie, epickie ble ble ble, bo z reguły jest po prostu przegadane, nudne i ślamazarne. Akurat Pieśni Lodu i Ognia i Malazjańskiej Księgi nie czytałem - mam zaległości w temacie z powodu mojej awersji/alergii, ale może się przekonam i obadam...

Ogólnie lubię fantasy, które nie udaje i które jest proste - podobała mi się BARDZO pierwsza książka ze świata Warcrafta, dając głupi przykład. Napisał ją R.A. Knaak i była pretensjonalnym czytadłem toaletowym, w sam raz na fantastykę, bo przecież opowieści o elfach, magach itd. nie są poważne. A jak są, to trzeba być naprawdę dobrym, żeby je porządnie napisać, a dobrych pisarzy jest jak na lekarstwo, a żal mi kasy żeby lecieć na chybił-trafił z książkami.

Z fantasy Pratchett mi najbardziej leży, choć to też nie takie klasyczne fantasy. Pewnie też dlatego mi wchodzi. Czy coś. Nie myślę dzisiaj, mam same dyktanda w tym tygodniu i właśnie na boku czytam jakieś pierdoły o ruskich formalistach, WTF?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale siara :P czytałem Twoją recenzję a nie zwróciłem uwagi że jest twojego autorstwa :blink: 'Słoma z butów wystaje' eeee... czy ja wiem ? Masz gadane z pie@#$%^&m i tyle. Tak trzymaj :)

btw - muszę przyznać że brakowało takiego kogoś na głównej co potrafi zgnoić to i owo :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metal jak najbardziej: super, w prawie każdej postaci - najbardziej numetal, którego nikt nie lubi (Limp Bizkit, Linkin Park, pierwszy Papa Roach, KoRn, Egypt Central i inne mniej znane),
E, tam, ja lubię numetal, ale o ile Limp Bizkit przejdzie - z tych których znam, bo jeszcze swego czasu namiętnie tłukłem Slipknota - tak za nic w świecie nie uznam, że to co gra teraz Linkin Park to w najmniejszym stopniu przypomina numetal. Można mnie przypalać i wyrywać paznokcie, ale w tych ostatnich kawałkach/płytach jest albo pop albo coś jakby rock z całą masą elektroniki ;] Nie powiem, że słuchało się tego źle, ale to jest chyba jedyny przypadek gdzie na nazywanie ich wykonawcami akurat właśnie tego gatunku działam alergicznie :P

A co do metalu to fanem black/death/pagan itd. nie jestem, ale dobry NWOBHM (jak Iron Maiden :D), generalnie heavy i power, może z lekką nutką thrashu, bo coś tam Mety, ale Slayera już nie, słuchało ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...