Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dym

"Hot Fuzz" 2007 Edgar Wright

Polecane posty

post-69385-1243528713_thumb.jpg

Film jest mieszaniną komedii horroru i akcji. Opowiada on o losach idealnego policjanta który zostaje przeniesiony do tajemniczego Sadnford.

Na pierwszy rzut oka jest to idealne miasto (zero przestępstw ,czysto ,cicho itd.) jednak po przyjeździe funkcjonariusza zaczyna dziać się coś złego...

Film jest według mnie genialnie zrobiony. Genialny scenariusz ,który sprawił ,że nie mogłem oderwać się od telewizora ,świetna praca kamery ,niezłe efekty specjalne

i całkiem dobre aktorstwo stworzyły jeden z najlepszych filmów 2007. Niestety zabrakło marketingu i film przeszedł bez echa. A szkoda bo jest naprawdę kozacki.

Reżyseria: Edgar Wright

Scenariusz: Edgar Wright

Wystepują: Simon Pegg, Nick Frost, Jim Broadbent Paddy Considine

Gatunek: Horror/Akcja/Komedia

Kraj produkcji: Francja, Wielka Brytania

Rok produkcji: 2007

CZas trwania: 121 min.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocny film :D

Jeden z fajniejszych momentów to ten w którym blondas aresztuje pijaczka i zamyka go w celi.

Następnego dnia przychodzi do roboty zagląda do celi a tam nikogo nie ma :D

Najfajniejszy jest motyw zbrodni , zupełnie abstrakcyjny i pozbawiony najmniejszego sensu :D

Jednym z równie dobrych filmów jest parodia 28 dni puźniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry film, miejscami naprawdę prześmieszny, fajna rola Simona Pegga, dużo akcji i zabawnych scen. Ale jeśli chodzi o jeden z najlepszych filmów 2007 roku, to bym nie przesadzał. :smile: Dobre kino gwarantujące relaksującą rozrywkę! :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przezabawny film, w duchu najlepszych angielskich komedii, typu tych spod znaku Monty'ego Python'a. Totalnie zakręcona, absurdalna intryga zawiązująca fabułę jest pretekstem do świetnych, czasem wręcz groteskowych (

vide element kościoła dosłownie rozwalający głowę jednej z postaci, nadmiernie wścibskiej

) gagów. Poza tym trzeba wyróżnić film za bardzo dobrą grę aktorów oraz montaż i prace kamery, a także zdjęcia. Zdecydowanie polecam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się chętnie zgodził z przedmówcami, jako wielki fan Simona Pegga i Nicka Frosta, ale na Hot Fuzz się zawiodłem. Walka ze staruszkami jakoś nie wydała mi się równie zabawna i błyskotliwa, co doskonały "Wysyp żywych trupów". O ile tam żarty są naprawdę wysokich lotów (i sporo w nich najróżniejszych odniesień do subkultury, czy komentarzy na temat życia w Anglii-np. scena z wyjściem do sklepu) to w "Hot Fuzz" zostaje już raczej tylko "brecht". Film można obejrzeć, ale najlepszy w 2007 to on nie był na pewno...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w moim odczuciu to właśni Hot Fuzz jest lepszy Od "Wysypu...". Tam film w pewnym momencie był po prostu zbyt poważny i na końcu zostało mieszane uczucie. W Fuzzie jest to natomiast stonowane i nie z tym problemów. W pewnym momencie nie wiesz czy ten film jest na poważnie czy po prostu scenarzyści kręcą sobie bekę.

Najbardziej rozwalający motyw to ten z łabędziem w samochodzie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istna wybuchowa mieszanka, może momentami zbyt brutalna (nie mam nic do brutalności, ale w tym akurat filmie mnie raziła), ale znakomicie zrealizowana, świetnie zagrana, pełna dynamicznych scen akcji i dobrych efektów specjalnych.

Moja ulubiona scena - babcia z gunami na rowerze :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, film jest naprawdę fajny, gdy oglądałem go razem z tatą i bratem nie mogliśmy powstrzymać się od spontanicznych wybuchów śmiechu :D Walka ze staruszkami potrafi rozbawic do łez, a Pegg jako 'wspaniały glina' sprawdza się idealnie ze swoją kamienną twarzą ^^ Za to sceny morderstw przywołują obrazy z 'Martwicy mózgu' Jacksona ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na prawdę lubię duet Pegg- Frost. Na "Wysypie żywych trupów" bawiłem się przednio, "Paul" z 2011 był dobry i również świetnych komediowych scen nie brakowało. Ale w "Ostrych psach" wypada to wszystko bardzo słabo. Historia ma potencjał, ale akcje jednak mało śmieszą, ciągły widok nieokrzesanego Frosta męczy, wstawki montażowe choć dobre to są w tak wielkiej ilości pokazane że też już pod koniec robi się nudno. Angielski klimat bije w tym filmie od pierwszej minuty, na plus też zakończenie które poprawia trochę ogólny nastrój po tej produkcji. Jednak Hot Fuzz nie ma prawa stawać w szranki z Shaun of the Dead.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno na TVN Siedem leciał po raz kolejny i czekając na mecz Radwańskiej z Williams obejrzałem go ponownie. Nie było zaskoczenia jak kiedyś, ale dalej ten film potrafi mnie rozbawić.

Ciekawa historia

Zesłany za nadgorliwość glina i z pozoru spokojne miasteczko smile_prosty.gif

która potrafi naprawdę wciągnać kiedy ogląda się pierwszy raz, a koniec zaskakujący. Pegg i Frost świetnie się uzupełniają.

wstawki montażowe choć dobre to są w tak wielkiej ilości pokazane że też już pod koniec robi się nudno.

Tak jest tego trochę, ale jako fan Adrenaliny 2 nie mogłem na to narzekać (tam jest tego troszkę więcej) smile_prosty.gif

Pamiętacie jak Simon Pegg był w Top Gear jako gość w samochodzie za rozsądną cenę i podczas rozmowy pokazywali fragment filmu z

szturmem na supermarket smile_prosty.gif

Jeżeli, ktos polubił ten film, polecam inny tytuł: Populacja 436.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...