Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sonny

"1408" (2007), Mikael Hafstrom

Polecane posty

1408

post-13-1243333304_thumb.jpg

Reżyseria: Mikael Hafstrom

Scenariusz: Scott Alexander, Matt Greenberg

Zdjęcia: Benoît Delhomme

Muzyka: Gabriel Yared

Obsada: John Cusack, Samuel L. Jackson, Mary McCormack, Tony Shalhoub

Ekranizacja opowiadania Stephana King'a o tym samym tytule, tytułowe "1408" to numer pokoju w nowojorskim hotelu, pisarz Mike Enslin (Cusack) który zajmuje się dokumentowaniem takich miejsc,

postanawia wbrew ostrzeżeniom dyrektora pokoju zamieszkać w nim przez 24h, wcześniej nikt nie wytrzymał 10 godzin. Całe piętro zostało zapomniane i nawet w windzie brakuje numeru mu odpowiadającemu. Krążące opowieści o tym pokoju jak się później okazuje nie były wyssane z palca ...

Świetna ekranizacja trzymająca w napięciu od początku do końca, stopniowo rozwijająca się akcja, najpierw niewinne zwidy (ehe :biggrin: )potem coś o wiele gorszego. Fajna gra Johna Cusacka, niektóre motywy (jak chociażby z zegarkiem) są przemyślane i budują fabułę. Nie raz widz jest zaskakiwany zdarzeniami na ekranie . Film ogląda się z zaciekawieniem, a o nudzie nie ma mowy, kompletnie nieznany mi reżyser (co nie znaczy że nie jest sławny ;D ) stworzył jeden z najlepszych filmów 2007 roku. A zakończenie tego filmu powoduje opad szczeny do samej podłogi ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten film - i opowiadanie - to jedna z moich miłości. xD W kinie byłam z pięć razy. Opowiadanie czytałam piętnaście. Po prostu zabójcze, podczas oglądania naprawdę się bałam... A to mi się raczej nie zdarza (ostatnio rok temu, przy Lśnieniu).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejny w ogole niestraszny horror :ninja: tym niemniej, pozytywnie sie zaskoczylem ogladajac go, bo spodziewalem sie czegos o wiele gorszego :wink: film nie byl straszny, jednak nie byl w zadnym razie zly, bo pewien klimat i napiecie bylo wyczuwalne, momentami calkiem mocno. a jesli ktos ma slabsze nerwy od moich - byc moze sie nawet i przestraszy, i "1408" mu sie bardziej spodoba :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na tym filmie w czasach emitowania (z braku laku) i szczerze powiem - jako horror kompletnie się nie sprawdza, jako zwykły film do oglądnięcia sobie, ot tak, jest całkiem niezły. Skłamałbym mówiąc, że nikt na sali w paru momentach nie zapiszczał lub podskoczył ze strachu, jednak ja z dwoma kumplami w czasie jednej sceny nie mogliśmy powstrzymać histerycznego śmiechu -

jak główny bohater zaglądał do lodówki i widział tam gadającego do niego dyrektora hotelu

. Ale poza tym nie jest źle - szczególnie podobała mi się przemiana bohatera w czasie pobytu w pokoju,

wszedł bardzo pewny siebie, wyszedł odchodząc niemal od zmysłów

, a także specyficzny klimat i rodzaj przestrzeni, wytworzonej w tytułowym pokoju.

Ogólnie, drugi raz był nie oglądnął, ale jak ktoś ma akurat wolny wieczór to może obejrzeć. Może mu się nawet spodobać :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako horror to sprawny, bardzo dobry (ale nie rewelacyjny) film. Jako ekranizacja, no nie wiem, to raczej "film na motywach powieści". Straszliwie spodobał mi się za to w kwestii fabularnej. Jak dla mnie w tej kategorii jest lepszy od opowiadania Kinga (choć to drugie lepiej trzymało w napięciu). W sumie to dobry film, mogę go polecić. To nie jest typowy z dzisiejszych horrorów, gdzie krew i flaki leją się na prawo i lewo. To jeden z tych "staroszkolnych" dreszczowców, ale podany w nowej, trochę bardziej efektownej formie. I dobrze, tak jest całkiem nieźle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zapomniałem o tym filmie niemalże tuż po jego obejrzeniu. Podobnie zresztą było z opowiadaniem Kinga, które w mojej opinii jest jednym ze słabszych w zbiorze "Wszystko jest względne".

Owszem, jest kilka bardzo ciekawie zrealizowanych akcji, a także nieco inwencji własnej scenarzystów (

przykładem chociażby ucieczka bohatera przed mumiowatym "cosiem" czychającym na niego w szybach wentylacyjnych

), ale mnie obraz ów nie trzymał w zbytnim napięciu. W sumie nie wiem dlaczego, bo i aktorzy dobrze w sumie dobrani, i realizacja na stosownym poziomie.

Moim zdaniem dla wygłodniałych fanów ekranizacji prozy Kinga (z którą to sztuką IMO najlepiej radzi sobie Frank Darabont ;p)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszedł bardzo pewny siebie, wyszedł odchodząc niemal od zmysłów

, a także specyficzny klimat i rodzaj przestrzeni, wytworzonej w tytułowym pokoju.

Hm, z tego co pamiętam w filmie to

główny bohater skończył jako trup wywołując pożar w pokoju i w bardzo strasznej formie ukazując się przez chwilę dyrektorowi hotelu

(normalnie podskoczyłem ;P). Ogólnie - film jest dobry, ale nie znam pierwowzoru lecz mimo to jakoś odstaje poziomem od innych dobrych ekranizacji powieści Kinga. Nie jest źle, ale czegoś chyba zabrakło :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiadanie, jak i film trzymają podobny poziom. King napisał kilka o wiele lepszych opowiadań (odstawiając na bok resztę jego twórczości), a i wiele lepszych horrorów było. Wszystko zostało zrealizowane bez zastrzeżeń, dobre sceny, czuć było klimat, kilka scen na których można podskoczyć. Oglądałem już dość dawno i rzeczywiście pamiętam, że była jakaś strasznie śmieszna i niepotrzebna scena

być może chodziło o tą lodówkę wspomnianą już przez kogoś - nie pamietam

, ale całość daje radę. Jak byłoby gdzieś w sklepie za jakieś 20-30zł to kupiłbym bez wahania. Horrory Kinga mają to do siebie, że na początku poznajemy zupełnie normalnego bohatera,

a pod koniec mamy już do czynienia z totalnym czubkiem, stąd bełkot i odejście od zmysłów Mike'a nie było zaskoczeniem

Według mnie 7/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ty filmie mogę powiedzieć tylko tyle, że jest niezły. Nie wywołuje bólu zębów ale niestety nie wbija w fotel. Jakiś klimat na pewno jest zachowany ale na pewno nie da się go ciąć nożem :tongue: W ostatecznym rozrachunku daje mu jakieś 7/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc oglądałam "1408" okropnie dawno temu, a pamięć mam rewelacyjną, tylko krótką, toteż szczegóły wyleciały mi z głowy. Pamiętam jednak bardzo dobrze, że po seansie byłam straszliwie zawiedziona i właściwie nie wiedziałam, czym - mam wielką sympatię do Johna Cusacka (do Samuelaeldż'ksona również, głównie po obejrzeniu "Fikcyjnych Pulpetów" "Pulp Fiction"), który zagrał bez zarzutów, zaś Kinga, jak każdemu wiadomo, uwielbiam. Czego zabrakło adaptacji "1408", naprawdę nie umiem stwierdzić, ale nie przestraszyła mnie ani trochę (

no, może poza sceną, która wryła mi się w pamięć, gdy Mike przechodzi z apartamentu do apartamentu po wąskim parapecie, a że cierpię na lęk wysokości, no to...

). Z drugiej też strony film nie był ani nudny, ani kiepski - był... elegancki, ale horror z niego niestety marny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film oglądałem zupełnie przez przypadek u kolegi. Nie spodziewałem niczego specjalnego, ale film całkiem mi się spodobał. Książki nie czytałem, wiec porównywać tu nie będę. W kilku momentach się wzdrygnąłem, ale nie byłem jakoś nie wiadomo jak wystraszony. Ogólnie film bardzo dobry i mogę go z czystym sumieniem polecić. :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pier0g ma racje BlackShadow film ma 2 zakonczenie....do mnie przyjechal kuzyn z tym filmem...ogladnolem i ta 1wersja bardzo (co do koncowki) mi sie podobala (akcja z dyktafonem)

2miesiace pozniej okazalo sie ze ten film dopiero do kin wchodzi....bylem bardzo zaskoczony i zdezorientowonay ale mowie film byl dobry wiec pojde jeszcze raz ogladnac...koncowka tak mi zniszczyla film ze bylem zly ze wogole poszedlem....nie wiem dlaczego to zmienili...

Co do filmu bardzo dobry...jeden z leprzych nawet bym powiedzial...

Polecam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, zaraz, chwila moment... Jakim cudem mogłeś mieć (albo twój kuzyn) film na dwa miesiące przed premierą kinową? ^^ Z tego co pamiętam to najpierw jest premiera kinowa, potem na DVD a obecnie jeszcze później wydaje się edycję Blu-ray. Cóż, mam jedno wyjaśnienie - piracka wersja filmu, która mogła być nagrana na jakimś przedpremierowym pokazie. No, chyba, że ma wujka w USA - po prostu jestem ciekaw :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wlasnie dlatego napisalem ze bylem zdezorientowany...bo film w jakosci dvd, do tego bardzo mi sie podobal a nic nie slyszalem o nim...zadnych reklam itd po prostu zero...wiem ze czasem tak filmy wychodza a nawet tego w kinie nie puszczaja...

Co do samego filmu to wlasnie nie wiem moze i ma wujka w USA:D kto go tam wie ale powaznie jakies 2miesiace przed filmem ogladalem...dziwne...ale prawdziwe...i bardziej mi sie podobal jako calokrztalt z wlasnie tym zakonczeniem jakie ogladalem za 1razem:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książki nie czytałem i powiem że wielkiego kina się nie spodziewałem po tym dziele, ale mimo wszystko się nie zawiodłem. Rola Cusacka bardzo udana i pasuje do niej idealnie, film szwedzkiego reżysera mógłby mieć jednak więcej elementów stricte horrorowych. Plus za sceny z

lustrzanym odbiciem w sąsiednim budynku

i

informacjach jakie przekazywał "fałszywy" Mike żonie podczas sceny z laptopami

jednak póżniej było co raz bardziej przewidywalnie i aż za nadto nierealnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest typowy horror. Powiem więcej, niema nawet oznaczenia horror, a thriller. I dobrze, bo nie był straszny a jednak trzymał w napięciu. O filmie bym w ogóle nie wiedziała, gdyby wczoraj nie był emitowany :) Muszę powiedzieć, że spodobał mi się. Choć nie był takie "prawdziwy" i "realny" to jednak coś w sobie miał. Spojrzałam na filmwebie i widzę "horror". W gazecie miałam "thriller" więc jak widać, gatunki pomieszane. Do horroru bym go nie zaliczyła. Niemniej czasami zadziałam mi na wyobraźnię :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1408 oglądałem jakieś dwa lata temu, pożyczyłem od kumpla na DVD. Film jako horror wcale nie straszy, jest przewidywalny, lecz co by nie mówić ma jakiś taki dziwny klimacik i do tego historia, mimo że liniowa to wciągająca. Na plus warto zaliczyć również dobrą obsadę. Ode mnie ma spokojnie 7/10, ciekawy ale na jeden raz :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzałam na filmwebie i widzę "horror". W gazecie miałam "thriller" więc jak widać, gatunki pomieszane. Do horroru bym go nie zaliczyła. Niemniej czasami zadziałam mi na wyobraźnię :D

Właśnie miałem to samo, na FW horror, w telegazecie thriller. I spodziewałem się bardziej tego horroru, i może przez te pomieszanie tak trochę średniawo mi przypadł do gustu film.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarówno film, jak i opowiadanie zrobiły na mnie duże wrażenie. Po obejrzeniu 1408 miałem koszmary, zatem film trochę mi, jak to się czasem mówi "wjechał" na umysł. Zarówno scenariusz (w końcu na podstawie opowiadania mistrza grozy), jak i gra Cusacka, zasługują na pochwałę :). Może kiedyś obejrzę po raz 2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj obejrzałem ten film. Leciał ostatnio, więc sobie nagrałem. I jest całkiem ok. Może nie zaskakuje jakoś bardzo, ale trzyma w napięciu do samego końca. Poza tym, nie jest jakoś przesadnie straszny, ale to raczej na plus dla mnie. Po seansie mogłem sobie bez obaw wyjść na korytarz. :tongue: Nie przepadam za przesadnie strasznymi horrorami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film bardzo dobry. Pomimo tego, że nie jest straszny (co generalnie powinno być domeną horrorów), przez cały czas trzyma w napięciu. Cusack zagrał bardzo dobrze. Jednego, czego nie zrozumiałem do samego końca, to postać dyrektora... Ale takie są horrory ;] Wystarczy spojrzeć np. na "Dziewiąte Wrota".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...