Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smuggler

Nasze Kaszanki

Polecane posty

Wbrew pozorom nie jest to temat poswiecony recenzjom Kaszanek w CDA. (Choc naturalnie mozecie o tym tez mowic). Ale w planach naszych powinno byc to miejsce, w ktorych bedziecie mowili o grach, ktore choc POWINNY byc dobre, to takimi sie nie okazaly, rozczarowaly was okrutnie (dlaczego?) itd.

Kumacie? Nie chodzi o to by dyskutowac czemu np. Kajko i Kokosz XVIII sa kiepscy - ale czemu np. strasznie podpadl wam najnowszy HL3 itd. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temacik... U mnie plebiscyt wygrał Doomek 3 :wink: Czekałem, nie mogłem się doczekać... Wierzyłem jak głupi w zapowiedzi "czego to nie będzie", i jak zostałem nagrodzony (i nie tylko ja - na tę grę czekało sporo graczy)?? Kupiłem, zobaczyłem, wymiękłem... Z tego co biecywali nie pozostało nic :? Grafika nie taka znowu dobra, zapowiadanej szumnie "grozy" wogóle nie uświadczyłem, zero interakcji z otoczeniem, wogóle nie bylo dynamicznego oświetlenia... Miała być dobra grafika przez co wymagania wysokie, wyszła średnia grafika i bardzo wysokie (jak na tamte czasy), wymagania. Ale dostałem nauczkę żeby nie ufać za bardzo twórcom i producentom gier (i przy okazji innych rzeczy).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie temat się trochę inaczej powinien nazywać =). W końcu to że gra mnie rozczarowała, nie znaczy że zaraz się nadaje do Kaszanki Zone.

OK, zmienilem nieco tytul :) - Smg

No kilka takich gier było. Ostatnio chyba Oblivion, oczywiście gra wyśmienita! Ale po Morrowindzie, spodziewałem się cudów na kiju... Zresztą podobnie z GTA: San Andreas, owszem gra jest cudna, ale to już nie to... Coraz bardziej widać wpływ konsol... Ale żeby nikt nie myślał że jestem niewyżytym człowieczkiem któremu nic nie pasuje; napisze odrazu że jestem jedną z nielicznych osób które się nie rozczarowały HL 2! I mimo Steam'a, tę grę naprawdę doceniają, i uważają że 10 się należało. =)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozczarowałem :?: Hmm... dziwna sprawa, bo to stara gierka... ale z pochodząca z nadzwyczaj dobrej serii: Need for Speed: Hot Pursuit 2 - gra katastrofa... ratuje ją tylko grafika (która mojemu bratu wydaje się o wiele lepsza nawet od UnderGrounda 1,2) i bryczki (///M5 :D:D:D), sterowanie w tej grze - fatalne :!: Normalnie za każdym razem kiedy jadę choć by Viperem, mam wrażenie, że kieruję czołgiem rozpędzonym do 200 km/h , którem padł układ skręcania... całe szczęście, że wszystkie trasy nie mają za dużo ostrych zakrętów, tylko jazda po łuku... co ciekawe... włączyłem Maluch Racer 2... i załadowałem pewnego moda, który zawierał trasę nie zawierającą zakrętów ostrzych od 60 stopni, bez przeciwników i ku mojemu zdziwieniu - jeździło się przyjemniej aniżeli w wielkim NFSie !!! Cała bolączka Maluch Racer 2 to właśnie małe kańciaste trasy i beznadziejni przeciwnicy - którzy to z góry mają określony tor ruchu i nie ma bata by ich powstrzymać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem totalnym rozczarownaiem była gra Dino Crisis 2, bo z dobrego survivala zrobiono mało ambitne TPP... Ehhh... Przynajmniej Residenty jeszcze trzymają formę (nie mówię tu o gun survivor, tylko o prawdziwych Residentach)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ostatnio rozczarowóją ogulnie nowe gry. Brak im tego "blasku" i grywalności poprzednich tytułów. Dajmy na to GTA San Andreas : niby wszystko nowe , więkrze , gigabajty przestrzeni do zwiedzania , mnóstwo pojazdów i misji ale jednak.....Wole se pograć w gta 3 czy vice city.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ostatnio rozczarowóją ogulnie nowe gry. Brak im tego "blasku" i grywalności poprzednich tytułów. Dajmy na to GTA San Andreas : niby wszystko nowe , więkrze , gigabajty przestrzeni do zwiedzania , mnóstwo pojazdów i misji ale jednak.....Wole se pograć w gta 3 czy vice city.

VETO! nie nie chodzi mi o orty, ale o to, że GTA SA ma mniejszą grywalność niż GTA 3 lub GTA VC... Może klimatu Vice nie ma , ale jest o wiele grywalniejsze!! Więcej misji i więcej wozów wpływa pozytywnie na grywalność. Co z tego, że misje w SA są liniowe? W poprzednich częściacch też były i było dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem porażką był TES III: Tribunal (w Polsce Trójca). Autorzy świetnego Morrowind'a pokazali jak olewać kompletnie graczy tworząc chyba najgorszy Expansion Set... :/ Świat w nim był o wiele mniejszy, a historia nudna. No, ale na szczęście wydano Przepowiednię (Bloodmoon), która była dodatkiem co najmniej dobrym. :D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie rozczarował NFS:Most Wanted :

-po pierwsze nie było tam tak rozbudowanego systemu tuningu jak w U2 np. można było kupować tylko całe body kity a nie pojedyńcze zdeżaki

- po drugiemyślałem że będzie więcej bryk

-i po trzecie było strasznie mało malunków na samochody.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Oblivion - na początku uważałem go za cudo. Potem - dla porównania - kupiłem sobie Morrowinda...

I wtedy zobaczyłem, jakim BADZIEWIEM (TAK!) jest Oblivion. Beznadziejna historia, mooooocno okrojone teksty w porównaniu do Morka (bo dzieci główka rozboli od czytania jeszcze...) - Morrowind był bardziej skomplikowany, a Oblivion to PROSTA GIERKA AKCJI dla 10-latków. Tu już w sumie nie ma co rzucać teksów typu "to twoje zdanie", bo każdy po pograniu w obydwie gry przyzna, że Obek to po prostu skok na kasę, stworzony dla większego targetu, do tego opakowany w śliczną grafikę - i już miliony egzemplarzy sprzedane...

Ech....

2. San Andreas - moim zdaniem jedna z najgorszych gier ostatnich lat...

GTA 3 miało (a nawet ma nadal!) wspaniały, mroczny klimat. Moja ulubiona część GTA...

Vice City - niewiele gorsza, bo mnie jednak te różowe kolorki wkurzały, bom pesymista. Nieprzeciętny humor, niesamowicie ciekawa główna postać - też cudo.

San Andreas...łojezu...

Zacznijmy od przyziemnych rzeczy - technikalia. Grafika o kilka lat spóźniona, dziesiątki bugów (o wiele więcej niż w poprzednikach), TRAGICZNE strzelaniny - GTA to podobno gra akcji. Podobno...głownie dlatego, że z mocnych (oczywiscie przesadzonych, ale to gra akcji...) odgłosów wystrzałów dali jakieś...nie nazwę tego nawet kapiszonami, bo to chyba nieco przerobiony dźwięk tarcia marchewki or something like that. Broń bez kopa - to źle...

Teren gry. Za duży! Na cholerkę mi tyle ziemi? Do tego tragicznie zagospodarowanej? VC było w sam raz....

No i to, co mnie najbardziej gryzie - REALIA...

Rozumiem, że każda część powinna mieć inny kilmacik. Było mrocznie, kolorowo, to teraz mamy "Dżijunity".

Osobiście nie cierpię tych pajaców udających wojowników o wolność, typu 50 Cent albo co. Wiem, że ryzykuję atak ze strony ich oddanych wielbicieli, których mają za wzorce moralne, ale trudno...

Gra na tym straciła. Nieciekawe realia, nieciekawy bohater. "Madafakowy" humor. Mnie to nie śmieszy...

Jedynym większym plusem, jaki widzę to spore możliwości, jesli chodzi o...filmowanie! Hobbystycznie robię (a w sumie robiłem...) filmy z SA z wykorzystaniem narzędzi do pracy kamery itp.

Słowem - crap....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w czołówce jest oczywiście Doom 3 gra miała być świetna a wyszła przeciętna jedyne co mi się w niej podobało to tocoś z światłem tylko eee a już wiem dynamiczne oświetlenie no i grafika ogólnie a tak to klapa. El Matador zajmuję drugie miejsce bo twórcy zapowiadali cuda niewidy a wyszło to samo co z Dooma tylko, że z cienką grafą z 1998 i na dodatek wymagającą smoka zamiast kompa......Eh trzeciego nie pamiętam, ale napewno jak sobie przypomne te traumatyczne przeżycia z gry to dopiszę. Ops przypomniało mi się Driver 3 bleh wszelkie komentarze chyba zbędne kaszanka na całej lini jak dla mnie 0/10. Ta gra nie zasługuje na najmniejszy szacunek...brr aż mnie ciarki przeszły jak o tych crapach pomyślałem

:wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram Cię Moose Elkson; GTA San Andreas to jeden z tytulow ktory mnie najbardziej zawidol.

Co mi jeszcze podpadło? Mortyr 2 - gdy czytalem zapowiedz tej gry w ś.p Game Star juz myslalem sobie jak bede pocinal w koncu w swietna polska gre dot. II WŚ. Jak wszyscy wiemy, stalo sie inaczej. 1/10 za zabugowana gre, idiotyczne AI, zero klimatu, zero grywalnosci.

Rozczarowala mnie ostatnio najnowsza Fifa (07 ofcorz). Sam uwazam ze seria Fifa nigdy nie dorosnie do piet japonskiemu PES, ale zdecydowanie lepiej pocinalo mi sie w edycje 2005 a nawet 2001 i 1998 anizeli 2007... Zamiast coraz lepiej, jest coraz gorzej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie chyba FRATER,albo Doom3.FRATER to każdy wie co to za shit,a Doom,pomimo tego,że instalował sie 99999 godzin,to jeszcze nie chcial sie wlaczyc.Dopiero reinstalka pomogla.A sama gra....No,cieniutko.Mniej wiecej coś na poziomie Bet On Solidier,tylko rok wczesniej i bardziej znanym tytułem..... :x

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DRIV3R

Wspaniały przykład czego NIE należy robić z oczekiwaniami graczy. Zapowiadali super bajerancką grę, mega interakcje, cool fizyke etc. a wyszła gra o porównywalnym poziomie do Maluch Racera. Już mogli te 60 milionów dolarów dać lepszej firmie, która by gry nie spartaczyła albo wysłać na żywność do krajów Trzeciego Świata :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się ostatnio rozczarowałem Neverwinter Nights. Słyszałem , że kampania jest kiepska , ale nie spodziewałem sie , że to niewiele więcej jak trójwymiarowe Diablo! Rozumiem , że gra była przygotowana dla rozgrywki multiplayer , ale można było zrobić coś na kształt Baldura , bo drugiej takiej gry jak Torment już chyba nie będzie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

San Andreas...łojezu...

Zacznijmy od przyziemnych rzeczy - technikalia. Grafika o kilka lat spóźniona, dziesiątki bugów (o wiele więcej niż w poprzednikach)

No tak zapomniałem, teraz grafika to najważniejsza rzecz w grach, hch....

TRAGICZNE strzelaniny - GTA to podobno gra akcji. Podobno...głownie dlatego, że z mocnych (oczywiscie przesadzonych, ale to gra akcji...) odgłosów wystrzałów dali jakieś...nie nazwę tego nawet kapiszonami, bo to chyba nieco przerobiony dźwięk tarcia marchewki or something like that. Broń bez kopa - to źle...

No pewnie szczególnie bazooka i DWA SHOTGUNY po zdobyciu wystarczającego skilla nie kopią...pewnie lepiej byłoby dać do gry pistolet na wodę ach wtedy to by broń kopała.... jeszcze jakby to połączyć z 220W to kopałoby aż miło

Teren gry. Za duży! Na cholerkę mi tyle ziemi? Do tego tragicznie zagospodarowanej? VC było w sam raz....

Nie no najlepiej jakby akcja toczyła się w jednym pomieszczeniu to by było fajnie nie??? :wink: Duży teren gry to jest zaleta a nie wada. I PS lepiej nie graj w Just Cause bo się zgubisz na prostej drodze xD

No i to, co mnie najbardziej gryzie - REALIA...

Realia właśnie najlepsze były może nie każdmu przypadły te klimaty, ale mi zdecydowanie tak w końcu to jest taka gra o życiu gangstera a wiele z nich pochodzi z biednych osidli Ameryki. I tam także rządzi RAP więc realia oddane bardzo dobrze

Rozumiem, że każda część powinna mieć inny kilmacik. Było mrocznie, kolorowo, to teraz mamy "Dżijunity".

Osobiście nie cierpię tych pajaców udających wojowników o wolność, typu 50 Cent albo co. Wiem, że ryzykuję atak ze strony ich oddanych wielbicieli, których mają za wzorce moralne, ale trudno...

A ja zawsze myślałem, że "Fifty" tylko śpiewaniem się zajmuje a nie jakimiś walkami o wolność. I tak samo Eminem w jego piosenkach widze albo problemy w rodzinie albo wyśmiewanie z rządu Ameryki i Pana szanownego z Bushu

Gra na tym straciła. Nieciekawe realia, nieciekawy bohater. "Madafakowy" humor. Mnie to nie śmieszy...

W tej grze nie chodzi o humor(zresztą ja takiego nie widziałem w SA) I bohater jest bardzo ciekawy szczególnie w pewnym dodatku... :wink:

Jedynym większym plusem, jaki widzę to spore możliwości, jesli chodzi o...filmowanie! Hobbystycznie robię (a w sumie robiłem...) filmy z SA z wykorzystaniem narzędzi do pracy kamery itp.

Słabo widzisz Kolego, oj słabo...

Słowem - crap....

Pewnie a Maluch Racer zasługuje na 10 w CDA idź na VETO i powiedz, że San Andreas zasługuje na 0 bo ci się nie podobają jego klimaty

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

San Andreas...łojezu...

Zacznijmy od przyziemnych rzeczy - technikalia. Grafika o kilka lat spóźniona, dziesiątki bugów (o wiele więcej niż w poprzednikach)

No tak zapomniałem, teraz grafika to najważniejsza rzecz w grach, hch....

TRAGICZNE strzelaniny - GTA to podobno gra akcji. Podobno...głownie dlatego, że z mocnych (oczywiscie przesadzonych, ale to gra akcji...) odgłosów wystrzałów dali jakieś...nie nazwę tego nawet kapiszonami, bo to chyba nieco przerobiony dźwięk tarcia marchewki or something like that. Broń bez kopa - to źle...

No pewnie szczególnie bazooka i DWA SHOTGUNY po zdobyciu wystarczającego skilla nie kopią...pewnie lepiej byłoby dać do gry pistolet na wodę ach wtedy to by broń kopała.... jeszcze jakby to połączyć z 220W to kopałoby aż miło

Teren gry. Za duży! Na cholerkę mi tyle ziemi? Do tego tragicznie zagospodarowanej? VC było w sam raz....

Nie no najlepiej jakby akcja toczyła się w jednym pomieszczeniu to by było fajnie nie??? :wink: Duży teren gry to jest zaleta a nie wada. I PS lepiej nie graj w Just Cause bo się zgubisz na prostej drodze xD

No i to, co mnie najbardziej gryzie - REALIA...

Realia właśnie najlepsze były może nie każdmu przypadły te klimaty, ale mi zdecydowanie tak w końcu to jest taka gra o życiu gangstera a wiele z nich pochodzi z biednych osidli Ameryki. I tam także rządzi RAP więc realia oddane bardzo dobrze

Rozumiem, że każda część powinna mieć inny kilmacik. Było mrocznie, kolorowo, to teraz mamy "Dżijunity".

Osobiście nie cierpię tych pajaców udających wojowników o wolność, typu 50 Cent albo co. Wiem, że ryzykuję atak ze strony ich oddanych wielbicieli, których mają za wzorce moralne, ale trudno...

A ja zawsze myślałem, że "Fifty" tylko śpiewaniem się zajmuje a nie jakimiś walkami o wolność. I tak samo Eminem w jego piosenkach widze albo problemy w rodzinie albo wyśmiewanie z rządu Ameryki i Pana szanownego z Bushu

Gra na tym straciła. Nieciekawe realia, nieciekawy bohater. "Madafakowy" humor. Mnie to nie śmieszy...

W tej grze nie chodzi o humor(zresztą ja takiego nie widziałem w SA) I bohater jest bardzo ciekawy szczególnie w pewnym dodatku... :wink:

Jedynym większym plusem, jaki widzę to spore możliwości, jesli chodzi o...filmowanie! Hobbystycznie robię (a w sumie robiłem...) filmy z SA z wykorzystaniem narzędzi do pracy kamery itp.

Słabo widzisz Kolego, oj słabo...

Słowem - crap....

Pewnie a Maluch Racer zasługuje na 10 w CDA idź na VETO i powiedz, że San Andreas zasługuje na 0 bo ci się nie podobają jego klimaty

Fajnie Ballack, że mnie wyręczyłeś... gosciu pisze "czy po czy" za duże tereny...kiepskie strzelaniny (a w Vice City były lepsze??) brzydka grafa...co komu po grafie jak gra jest do...kaszanki ;)...a Panu Mądrali zalecam okularki... i to nie koniecznie plusowe :P
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pora na mą propozycję, czyli jedną z niewielu gier, którą poważnie się rozczarowałem:

Neverwinter Nights

Gra nudna (kampania), przereklamowana, z nieokreślonym stylem interfejsu (można grać tak jak w KotORa, można jak w Diablo, lecz za każdym razem nie jest miło), niszczenie pierwszo-drugo poziomową, w dodatku źle stworzoną postacią (już tak mam, że pierwsza postać w grze jest lekko "zepsuta") całych armii bandytów, też jest zastanawiające. Gdy wydawano grę po raz pierwszy, reklamowano ją z dwoma innymi eRPeGami (Morrowind i Icewind Dale II), jako trzy wielkie gry RPG, a NWN za najlepszą. W mym odczuciu z całej trójki jest najgorsza

za duże tereny...kiepskie strzelaniny (a w Vice City były lepsze??) brzydka grafa

Dla mnie San Andreas jest grą gorszą od poprzedniczki właśnie przez takie "plusy" jak duży teren rozgrywki (co to za gra, w której przez dłuuuugi czas jechać do celu misji, potem w chwilę postrzelać i do domu tyle samo kilometrów... dziękuje, wolę VC), system strzelania też jest gorszy od tego z VC (w czym on przeszkadzał?). Vice City, to czysta przyjemność, natomiast SA to niepotrzebnie przebajerowany (twórcy chcieli upchnąć w produkcie za wiele funkcji, po co komu te elementy RPG w grze akcji?) młodszy braciszek (przyznam jednak, że klimat ma fajny:)).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytując pana Grzesia Halamę: "Ja wiedziałem że tak będzie! Mogłem wziąć śpiworek..."

Panowie! W tym temacie wyrażamy swoje, subiektywne opinie! Niech wam sie podoba, mnie się nie spodoba nigdy. Dla jednego wymienione przeze mnie wady moga być zaletami. Jest to popularne wśród fanów GTA: SA maniakalne bronienie jej i niedostrzeganie jej wad. Niech ci się podoba, nie będę cię uważał za idiotę. Ale nie staraj mnie nawrócić....

To tera pocytujem...

No tak zapomniałem, teraz grafika to najważniejsza rzecz w grach

Proszę popatrzeć, co napisałem trochę wcześniej:

"Zacznijmy od przyziemnych rzeczy"...

...to panu polecam okularki, bo ja już noszę...

Nie no najlepiej jakby akcja toczyła się w jednym pomieszczeniu to by było fajnie nie???

Znów polecam się wybrać do optyka:

"VC było w sam raz.... "

o_O

lepiej nie graj w Just Cause bo się zgubisz na prostej drodze

Grałem i się jakoś nie zgubiłem...może dlatego, że mam już okularki...

W tej grze nie chodzi o humor(zresztą ja takiego nie widziałem w SA)

Taaaa, rozumiem że teksty o "je*banym w du*sko pier*olcu" były wstawione dla picu, a nie miały rozśmieszać dresików...fakt, dla mnie to nie humor....

Słabo widzisz Kolego, oj słabo...

Pytanie: kręcisz filmy? Nie? To po ten koment...o wiele łatwiej kręcić z uwagi na nieco zmieniony system celowania i inne duperełki....

powiedz, że San Andreas zasługuje na 0 bo ci się nie podobają jego klimaty

Ech...mi się nie podoba, tobie się podoba...ile ludiz, tyle gustów...jesli już tak cię bardzo interesuje, to dałbym SA z 6+, może 7/10...

kiepskie strzelaniny (a w Vice City były lepsze??)

Niewiele, ale były...WG MNIE...

a Panu Mądrali zalecam okularki... i to nie koniecznie plusowe

Okularki mam, do tego minusy...ale to raczej panom by się przydały...

Ludzie! Racja jest jak d*pa - kazdy ma swoją i swojej broni! Nie ma co się wykłócać, bo w pewnym sensie to nikt nie ma racji...

Czemu wszędzie, gdzie się pojawię, musze wywoływać burzę...toż to po prostu brak torelancji dla cudzych poglądów, bleee...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silent Hill 4. Z jego brakiem mgły, radia, pielęgniarek (nie liczę tych bekających dziwolągów) i samego Silent Hill... Oraz z niby to rewelacyjnymi pomysłami (skrzynia na przedmioty, czy zapis gry tylko w pokoju). Dla mnie - oddanego fana całej kultowej serii - porażka. :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silent Hill 4. Z jego brakiem mgły, radia, pielęgniarek (nie liczę tych bekających dziwolągów) i samego Silent Hill... Oraz z niby to rewelacyjnymi pomysłami (skrzynia na przedmioty, czy zapis gry tylko w pokoju). Dla mnie - oddanego fana całej kultowej serii - porażka. :(

Tutaj się zgodzić musze, gdyż SH 4 nie spełnił do końca także moich oczekiwań. Jest on gorszy od poprzedniczki a do pięt nie dorasta częsci drugiej.

a się ostatnio rozczarowałem Neverwinter Nights. Słyszałem , że kampania jest kiepska , ale nie spodziewałem sie , że to niewiele więcej jak trójwymiarowe Diablo!

OMG... no, ja rozumiem, że można gry nie polubić, ale żeby zaraz porównywać ją do produkcji z innego gatunku (NWN to RPG a Diablo H&S). To tak jakby Colina McRae Rally porównać do Need For Speed'a, albo Flatout'a. Toć to przecież diametralnie inne gry!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...