Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sector

Wyloguj się do życia!

Polecane posty

Bardzo dobry filmik. Między innymi dzięki niemu postanowiłem usunąć fejsbuka. Jestem wolny (o zgrozo) od ponad 2 miesięcy i zaoszczędzam co najmniej 40 minut dziennie bez niego. Polecam.

A niedawno spotkałem znajomą, coś tam rozmawialiśmy i ona w pewnym momencie mówi "dobra, to napiszę do ciebie na fb", a jej na no, że takowego nie posiadam, a ta zrobiła wielkie oczy "jak to?! to jak się można z tobą skontaktować?". Tak działa facebook na ludzi ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja mam aktywne konto na facebooku, ale za to sam nie jestem na nim aktywny. Moją aktywność można podsumować jako ok. 1 min tygodniowo (sprawdzenie powiadomień, ew. blokada - nom, 3 min... czasami). Więc może i filmik fajny, ale nie dla mnie. Niczego w moim życiu nie zmienia, a poza tym, już to widziałem/wiem z innych źródeł. Albo sam na to wpadłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie jest tu trochę racji. Facebook uzależnia, zwłaszcza słabsze jednostki (:D). Ja staram się jak najbardziej przebywanie na tego typu portalach społecznościowych, do mniej więcej 2 godzin tygodniowo.

A, aby nie spędzać tam więcej czasu, wymyśliłem sprytną defensywę. Za każdym razem, gdy otrzymam zakończenie do jakieś gry, lub aplikacji, blokuję daną osobę. Niektórzy chyba nie mają innych rzeczy do roboty :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie widzę powodów, by kogokolwiek blokować. Całkowicie. Bo bawiąc się opcjami na fejsie, okazuje się, że można wiele własnych powiadomień poukrywać (ustawić jako widoczne "tylko dla mnie" - dla danej usługi), natomiast w zaproszeniach blokować dane gry. Albo uniemożliwić to danej osobie, którą masz w znajomych. Dzięki temu moja tablica nie jest zaśmiecana. Innych też. Chyba, bo nie zaglądam tam, ale się nie skarżą. A i powiadomień mam bardzo mało :]. Usuwanie konta, z drugiej strony, to też przesada. W wiele miejsc loguję się dzięki niemu (zwisa mi, że wiedzą o mnie wszystko - Google i tak był pierwszy :]), poza tym ichni czat służy mi za GG, szczególnie w wersji na komórki.

Aby natomiast nie wyszedł mi całkowity offtop, to do wielu spraw trzeba podchodzić z zimną głową. Owszem, parę lat temu, jak założyłem konto na fejsie, to się nim zachłysnąłem, grając i śmiecąc poprzez niego niemiłosiernie. Miałem nawet kilkuset znajomych spoza granic Polszy. Ale to już dawne dzieje. Stwierdziłem, że to marnowanie czasu na w sumie mierne atrakcje. I tak jest ze wszystkim. Fejs, Onet, Joe Monster, różne muzyczne e-ziny, Allegro. Tam byłem co dzień, po wiele godzin. Obecnie, to tylko od Forum Actionum się oderwać nie mogę :P. Więc w sumie, to za dobrze ze mną nie jest...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie słucham polskich raperów, bo to do niczego nie prowadzi. Filmik może i fajny i może ma coś ważnego do przekazania, ale dzisiaj co druga osoba bez Facebooka nie może żyć. Ja używam Facebooka do tego by być na bieżąco z informacjami ze szkoły do której chodzę. Raz lub dwa razy w tygodniu zaglądnę i zobaczę jakie notatki mam zrobić. Od czasu do czasu pogram w Angry Birds. Zresztą komunikacja przez Facebook się opłaca. Mam abonament z T-Mobile i muszę ograniczać swe rozmowy i sms'y więc najlepszym rozwiązaniem jest napisać jedną wiadomość tekstową na FB. Jeżeli ktoś korzysta z jednego portalu to okey, bo NK się skończyła, a takie strony jak Fotka.pl są naprawdę żenujące (wystarczy popatrzeć się na zdjęcia dziewczyn czy chłopaków...)

Jeżeli ktoś ma zainteresowania jak czytanie książek, bieganie, zbieranie płyt czy robienie fotek to jest to połowa sukcesów. Moim zdaniem każdego stać na to by się kontrolować przed nałogowym odwiedzaniem stron internetowych. Wystarczą zwykłe chęci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co racja to racja. Facebook jest jak pułapka. Ale i tak najlepsze jest to, że mam w znajomych młodszą siostrę mojego kolegi. Ona na chyba 9 lat (chyba druga klasa podstawówki). Nie zapomnę powiadomienia "Kamila polubiła stronę Chamsko? I ch....". Trochę to dziwne. Po pierwsze rejestracja na FB jest dozwolona od 13 roku życia, a po drugie... no spójrzcie wyżej. Do tego mam 2-3 osoby, które są dostępne przez cały czas, ale jedyne powiadomienia od nich to zaproszenia do gier...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest różnica między Facebookowym casualem, a np. Facebookowym no-lifem. Wiele spotkałem przypadków, że o późnych godzinach nocnych są dostępni. Ja korzystam z FB głównie do komunikowania się z rodziną i znajomymi, ale dla niektórych jest chyba achievement "Spędź 99999999999999999999999 godzin jako aktywna osoba na Facebooku". To trochę chore, zwłaszcza, że są to osoby, których misją jest granie w te gierki w Flashu :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, w końcu znalazłam chwilę by obejrzeć ten filmik. Akurat ja FB nie mam, ale wydał mi się ciekawy z profilaktycznego punktu widzenia. Wrażenia? Plucie się po odcięciu internetu to już skrajny przypadek, ale oczywiście znam osoby, które bez przerwy mogą siedzieć na portalu społecznościowym, nawet w szkole po łazienkach z telefonami się chowają. Moim zdaniem to już rozrosło do poziomu epidemii, ale pozostaje mieć nadzieję że wygaśnie, jak każda. A lepiej już książkę przeczytać, albo wyjść na spacer.

Dodam że wszystko jest dla ludzi, ale nie należy z niczym przesadzać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam czasami FB poużywam, ale żeby były to jakieś niepokojące ilości, to raczej nie. Głównie sprawdzam powiadomienia, albo inne głupoty. Faktem jest, że liczba uzależnionych rośnie. Zwłaszcza ciekawią mnie młode jednostki piszące komentarze w swoim pokemoniastym, hieroglificznym języku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, co jest tak uzależniającego w FB. Dla mnie (i większości znajomych) to kwestia sprawdzenia wpisów (głównie z fanpage'y), powiadomień, ew. odpisanie na jakąś wiadomość. Góra 5 minut dziennie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi ten film wygląda na manipulację. To popadanie ze skrajności w skrajność. Gdy ktoś ma laptopa i siedzi w sieci - tło jest ciemne, jak z horrorów, koszmarów. Na dworze jest pięknie - wieczne słońce, piękna pogoda.

Dość często przesiaduję na Facebooku, YouTube, czasem przejrzę Kwejka, ale to nie oznacza, że nie wychodzę na dwór, że wylogowałam się z życia.

Wiem, że film miał ma celu ukazanie problemu uzależnień itp., ale dla mnie jest za bardzo wyolbrzymiony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak każdy tego typu filmik beshi. Inaczej miałby jeszcze mniejszą skuteczność.

Ze mną i facebookiem czy innymi tego typu portalami jest różnie. Bywa że przesiedzę po kilka godzin na dzień, bywa że nie pojawię się przez tydzień. Zależy od czasu i zaplanowanych zajęć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sala Samobójców. Najbardziej przereklamowany film ever. Ja rozumiem. że reżyser chciał pokazać zagrożenia płynące z sieci itp., ale ta historyjka jest tak żałosna, że po raz pierwszy od paru lat przełączałem kanał podczas emisji rozpacz.gif Jest to ukazanie naturalniejsze niż w większości kampanii, ale litości, motyw w fabule jest oklepany od dłuższego czasu. Jednym słowem: nuuuuuuuuuuuuuuuuuudy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...