Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Heroes of Might & Magic (seria) v.2

Polecane posty

No to ja pierwszy zaproponuję wątek, zresztą w sumie zaczęty w tamtym temacie: co sądzicie o grze Heroes of Might and Magic V - Dzikie Hordy?

Ja to gram powoli - nawet dużo wolniej niż dawno temu. To dlatego, że gram w toto już ponad miesiąc, a ledwo zacząłem trzeci scenariusz kampanii "Wola Ashy". Cóż, odczucia mam na razie podobne do podstawki i Kuźni - pozytywne. A może nawet bardziej, ponieważ twórcy wsadzili nieco więcej opcji, jak alternatywne ulepszenia chociażby.

I jeszcze jedno: SR mi pokazywał niektóre filmiki z kampanii, w której występował Zehir (trudno się mówi, że się na spoilery nadziałem...). I wiecie, co powiem? Chcę do jego kampanii dojść jak najszybciej. :D Gość niekiedy rozbraja swoim poczuciem humoru, i to dużo, dużo lepiej niż w podstawce i Kuźni. xD

A co wy sądzicie o tym dodatku? Udany, nieudany?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatek jest świetny. Kampania jest wymagająca. Jestem w 2 misji w kampanii z Zehirem. Jest bardzo najśmieszniejsza jak każda inna z tym czarodziejem. Bardzo spodobały mi się alternatywne potwory, ale wydaje mi się czasami że alternatywy są lepsze od wcześniejszych jednostek II poziomu. Kilka nazw jest dziwnych, jak np. Osiłek czyli przemiana chłopa, już Egzekutor z KP był lepszy. Nazwa Seraf też jest dziwna, chyba powinna brzmieć Serafin, a tak wogóle Serafin jest wyższy rangą od Archanioła więc powienien być III poziomową jednostką :P

Mentor Pamięci jest świetnym budynkiem ułatwiającym i umilającym grę, kilka innych budynków też uprzyjemnia zabawę. Brakuje mi kilku neutralnych stworów. Nowe czary są w większości użyteczne ale kilka jest badziewnych jak Rój Os czy jakoś tak (pojawia się Ul i rani pobliską jednostkę). Fajnie ze dali klepsydrę i szansę zobaczenia wyniku starcia oraz nagrywanie walk. Ogólnie gra jest na pełne 5.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cykl HOMM zmienia się i to bardzo. Wielu moich znajomych uważa że piątka jest gorsza od nieśmiertelnej trójeczki, postanowiłem więc pograć wreszcie w tego Hirołsa V.

Pierwsze chwile z "Dziki Hordami" były wielkim dla mnie chaosem (is my master) tyle nowości i udogodnień! Długi czas odkrywałem wszystkie nowości

i coś czuję że jeszcze wszystkich nie znalazłem :)

Gra się naprawdę fajnie, miasta są urozmaicone, a wręcz genialnym pomysłem było dołożenie każdemu dodatkowych bonusów (np. przeszkalanie u imperium), co daje mnóstwo nowych strategii na zwycięstwo.

Alternatywne polepszenia uważam za mocno niezbalansowane, np. Grim Raider jest znacznie słabszy od jego "braciszka" Gloom Raider (chodzi mi o jaszczury w zamku czarnych elfów).

Mimo kilku wad i wnerwiających szczegółów HoMM 5 jest grą zdecydowanie udaną i godnym następcą cyklu, nie to co parszywa 4...

BTW. To mój pierwszy post na forum CDA więc chciałbym się przywitać :)

Ello! :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, to tylko moja opinia, IV była... no cóż... za łatwa jak dla mnie, jak miałeś dobrą armie i silnego bohatera to nikt ci nie podskakiwał.

A co do zamku z nagami, wątpię aby zrobili takowy. Łatwo zauważyć że nie twórcy nie chcą robić tych samych miast co w III.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, to tylko moja opinia, IV była... no cóż... za łatwa jak dla mnie, jak miałeś dobrą armie i silnego bohatera to nikt ci nie podskakiwał.
W przeciwieństwie do innych części, gdzie jeśli miałeś dobrą armię i silnego bohatera, to ktoś ci podskakiwał? :P

Szczerze mówiąc, podobały mi się póki co wszystkie etapy w Dzikich Hordach, dopóki nie dotarłam do kampanii Zehira(czy też Prince'a, nazywajcie go sobie jak chcecie xD ), która zaczęła mnie strasznie drażnić ;] Najpierw w pierwszym etapie przeciwnik ma wyjście portalu tuż obok mnie, natomiast w drugim levelu

to już jest w ogóle strasznie :P Najpierw jest strasznie łatwo, i nagle musisz się przenieść na drugą stronę pomiędzy dwóch przeciwników, z dwójką bohaterów rozwiniętych na opak :P Zdecydowałam nie dawać im Łzy, bo nigdy nie wiadomo, co będzie w następnym levelu, i w czasie, kiedy Freydą spokojnie zwiedzałam sobie wyspę, rozwijając miasto i rosnąc w siłę, zniszczyłam im dodatkowe miasto i nagle spadła na mnie 2-3x silniejsza armia :/ Powtórzyłam to, i przeszłam to tylko cudem, bo najpierw zniszczyłam im główne miasto, później dopadł mnie ich bohater i o ostatniej jednostce(dosłownie)przetrwałam misję. Następnej, gdzie mam bohatera do rozwijania - Zehira, i miasto krasnoludów, nawet nie chcę ruszać - bo i nie wiadomo, czy tam budować Łzę, czy nie, którego z nich rozwijać, i w końcu - czy przypadkiem nie cofnąć się do save'a z poprzedniej misji, oddać Łzy Duncanowi i normalnie rozgromić demony _^_ nie lubię takich misji, wolę mieć w każdej tylko jednego bohatera do rozwijania :/
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heroes 3 + dodatki: 10/10

Heroes 4 + dodatki: 8+/10

Heroes 5 + dodatek: 8/10

Czy znajdziesz jakieś wytłumaczenie, dlaczego dałeś kolejnym częściom takie, a nie inne oceny? Takie oceny, bez wyjaśnienia ich zalet i wad wydają się dosyć niejasne, zwłaszcza, przy dość powszechnie panującej opinii, że HoMM5 wraz z dodatkami często zbiera lepsze oceny niż Homm4(no ale wiadomo, nie każdy musi lubić Warcrafta3 xD ).

Swoją drogą - w twojej ocenie znajduje się Heroes 5 i który dodatek?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, niestety nie miałem w swoich łapkach nowego dodatku, a to z głupiego względu... Student biedny jest ;s Tak czy owak, IMHO, seria biegnie w dobym kierunku, choćby te dwa możliwe do wyboru ulepszenia jednostek; świetna sprawa i wielkie urozmaicenie, już od momentu kiedy o tym usłyszałem byłem jak "wow, naprawdę? świetnie!"... Cóż, na dniach kupię hordy, to się wypowiem więcej. :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim parszywym zdaniem, część czwarta jest najmniej schematyczna ze wszystkich i daje największą swobodę w poszukiwaniu własnych dróg zwycięstwa (choćby przez karawany, wybór możliwych jednostek, czy brak ograniczeń w ilości dowódców- od 0 do 7). Ci, którym to nie pasuje i wolą działać schematycznie, wolą "trójkę". :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusji już o tym było bez liku :)

Co z tego, że czwórka pozwalała mieć armię 7 niezwyciężonych bohaterów, kazała wybierać jednostki (których było dosyć mało...) jak po prostu zabrakło gdzieś tej magii, która przyciągała do trójki, a teraz przyciąga do piątki.

Ja się od czwórki odbiłem szybciutko, choćby przez koszmarne animacje jednostek i ich wygląd. Jakoś nie mogłem załapać tego klimatu :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że ostatnia cześć Heroes ma kampanię stworzoną w stylu księcia RTSów, nie musi być powodem aż takich złośliwości. :wink:
Jakaż tam złośliwość? Moim zdaniem Wacraft 3 to znakomita gra 8)
Tak czy owak, IMHO, seria biegnie w dobym kierunku, choćby te dwa możliwe do wyboru ulepszenia jednostek; świetna sprawa i wielkie urozmaicenie, już od momentu kiedy o tym usłyszałem byłem jak "wow, naprawdę? świetnie!"... Cóż, na dniach kupię hordy, to się wypowiem więcej.
Póki co, na zabicie głodu polecam zagrać w demo H5, niedawno dodawali do CD-A :P Bo same alternatywne ulepszenia to tylko jeden z dodatkowych elementów ^_^
część czwarta jest najmniej schematyczna ze wszystkich i daje największą swobodę w poszukiwaniu własnych dróg zwycięstwa
Czwórka ma najciekawsze kampanie 8) Naprawdę pozwalają się wczuć w historię :)
koszmarne animacje jednostek i ich wygląd. Jakoś nie mogłem załapać tego klimatu
Czyżby jakaś aluzja do Feniksów wyglądających, jakby się urwały z KFC? xD
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udowodnić, że głównym problemem nie jest to, że w trójce gramy dzięki rutynie, a nie aktywnemu myśleniu, że bardziej liczą się tam schematy- a czwórka zachęca do elastyczności i kombinowania?

Udowodnij. Czekam. ;)

Zawsze odnosiłem wrażenie, że w każdą grę tego typu, po obyciu się z zasadami i zdobyciu w niej odpowiedniego doświadczenia, gra sie schematycznie (" o! rasa/zamek X, no to zastosuję taktykę Y" ;)).

A może to po prostu moda, nakazująca wielbić trójkę, a mieszać z błotem czwórkę? To takie popularne...

Nie. To jest takie subiektywne...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AI jest co najmniej nie gorsza, niż w trójce, animacja jest dużo lepsza, rozgrywka jest w oczywisty sposób trudniejsza (choćby przez niższe dochody),
To zależy jeszcze przy których stworzeniach - bardzo często zdarzało się, że dystansowe jednostki w H4, mimo wolnych strzałów rezygnowały z niego na korzyść spacerku po całym polu bitwy :/

Co do H4, ogólnie - nie warto przesadzać w żadną ze stron. Osobiście traktuję tą grę jako miły przerywnik w czekaniu 'od jednej do drugiej części' serii Heroes, która zamiast powielać stare schematy, próbowała wprowadzić coś nowego. Wiele rozwiązań się nie przyjęło, jednak kilka uważam za naprawdę świetne i rozwijające serię. Są to(m.in.)

-karawany

-możliwość interweniowania w walkę nie tylko bohatera-maga, jak w H3, ale i wojownika

-nowy rozwój umiejętności bohatera

-rozwinięcie umiejętności potworów

W sumie Heroes 5 moim zdaniem jest genialnym dzieckiem H3 i H4 :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czwórka fearonie zachęca do kombinowania w odróżnieniu od trójki przede wszystkim ze względu na znacznie większą swobodę. Mgła wojny, przekradanie się, wybory co do produkowanych jednostek, wolność w ilości bohaterów w oddziale... Nawet sam fakt jednoczesnego ataku i kontrataku w bitwach nie tylko jest dużo logiczniejszy i realistyczniejszy od systemu z trójki, ale skłania do większego kombinowania, czy w ogóle zaatakowanie danej jednostki się opłaca... Część trzecia jest bardzo schematyczna i jedyny istotniejszy wybór w niej sprowadza się do inwestowania na dużą skalę w magię lub nie.

Wypowiedzi niziołki z pierwszego akapitu niestety nie rozumiem. Cóż, zrzucam odpowiedzialność za to na moje geny albo wychowanie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedzi niziołki z pierwszego akapitu niestety nie rozumiem. Cóż, zrzucam odpowiedzialność za to na moje geny albo wychowanie :)

Po prostu chodzi tu o to, że w Heroes IV jednostki strzeleckie sterowane przez komputer dosyć często, zamiast strzelać, idą w stronę przeciwnika. Pewnie to dlatego, że niektóre jednostki armii gracza lepiej walczą na dystans niż wręcz - ale taka taktyka i tak jest bezsensowna. AI tam jest ogólnie kiepskie (szczególnie w oblężeniach). Tym niemniej i tak przy Heroes IV bawiłem się bardzo przednio. :)

Aktualnie jednak gram dalej w Heroes V - Dzikie Hordy. Jestem w piątym scenariusz kampanii... Nekropolis. Jestem szybki jak diabli, nie ma co. ;D Ale wrażenia nadal mam pozytywne. A jeśli chodzi o moją ulubioną dziedzinę (czyli dubbing), to głosy są dobre. Poza Arantirem. ;) Nie dość, że jego głos został strasznie cicho nagrany (tylko czasami słychać go wyraźniej), to jeszcze aktor gra bez jakichkolwiek emocji. No, ale przecież tutaj mamy nie tylko Arantira. :) Ogólnie jest bardzo dobrze i aż chciałbym ukończyć w końcu tę kampanię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arantir jest nekromantą, a nekromanci nie mają uczuć w barwie głosu, są zimni jak lód, nie ma w nich nienawiści, ani miłości (to oczywiście są tylko moje wyobrażenia Nekromantów). Zgodzę się że go nie słychać, reszta głosów trzyma poziom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj nainstalowałem WoGa na H3 i szok. Fajne modyfikacje, na pierwszy rzut oka pojawiły się pewne tekstury z H4 i Disciples II, co uważam za dobry pomysł. Potwory 8 są bardzo silne i potrafią nieźle namieszać w bitwie jak mogłem się już przekonać. Taka pomoc jest nieoceniona. Artefakty specjalnie mnie nie urzekły, być może zbyt mało poświęciłem im czasu. Podoba mi się za to pewien stworek, który z wyglądu przypomina przyciemnionego drakolicza, który atakuje chmurą zarazy jak licz. Ciekawy pomysł. Uważam, że WoG, choć grałem naprawdę nie dużo, jest jednym z niewielu dodatków, które wprowadzają tak wiele do gry. Wydaje mi się, że jeśli w momencie jego wyprodukowania twórcy wrzuciliby go na rynek to mogliby na tym nieźle zarobić...tylko nie wiem czy wtedy jeszcze istniało 3do.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu chodzi tu o to, że w Heroes IV jednostki strzeleckie sterowane przez komputer dosyć często, zamiast strzelać, idą w stronę przeciwnika. Pewnie to dlatego, że niektóre jednostki armii gracza lepiej walczą na dystans niż wręcz - ale taka taktyka i tak jest bezsensowna.

1. Czy mówimy o wersji spatchowanej, czy nie?

2. Czy mówimy wyłącznie o orkach i centaurach, czy też o klasycznych jednostkach strzeleckich?

3. Czy mówimy o samej redukcji dystansu, aby ostrzał był efektywniejszy (co sam czasem robię, gdy przeciwnik trwa w obronie), czy o szarży i przejściu do zwarcia?

4. Czy mówimy o jednostkach o wyczerpanej amunicji, czy posiadających jeszcze mozliwość ostrzału?

5. Mi jeszcze nie zdarzył się przypadek, aby klasyczne jednostki strzeleckie, tj. posiadające ujemny modyfikator w walce wręcz, atakowały mnie wręcz jeśli nie musiały- jeśli miały jeszcze amunicję i nie zostały zaatakowane wręcz przez moje oddziały.

AI tam jest ogólnie kiepskie (szczególnie w oblężeniach).

Bo w poprzedniej części jest niby lepsze...

Widzę w oblężeniach jedną zmianę- tutaj komputer usiłuje przeszkadzać nam w przejściu wąskiego gardła, jakim jest brama. W trójce stać go było tylko na obronę gdy miał dużo strzelców lub na frontalny atak w innym wypadku.

Mateusz(Stefan)- skoro zainstalowałeś właśnie WoG, to możesz wyjaśnić mi pewną kwestię, które dotąd nie udało mi się rozstrzygnąć. Czy instalacja WoG odbywa się na podstawowej wersji części trzeciej, czy obok niej? To znaczy, czy po ściągnięciu Wake of Gods, można nadal grać w niezmodyfikowaną część trzecią, czy to już niemoźliwe?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Czy mówimy o wersji spatchowanej, czy nie?

2. Czy mówimy wyłącznie o orkach i centaurach, czy też o klasycznych jednostkach strzeleckich?

3. Czy mówimy o samej redukcji dystansu, aby ostrzał był efektywniejszy (co sam czasem robię, gdy przeciwnik trwa w obronie), czy o szarży i przejściu do zwarcia?

4. Czy mówimy o jednostkach o wyczerpanej amunicji, czy posiadających jeszcze mozliwość ostrzału?

5. Mi jeszcze nie zdarzył się przypadek, aby klasyczne jednostki strzeleckie, tj. posiadające ujemny modyfikator w walce wręcz, atakowały mnie wręcz jeśli nie musiały- jeśli miały jeszcze amunicję i nie zostały zaatakowane wręcz przez moje oddziały.

1)Mówimy o wersji spatchowanej i zdodatkowanej :P

2)Mówimy o wszelkiego typu jednostkach strzeleckich, jak choćby niziołki i obserwatorzy.

3)Mówimy o sytuacji, kiedy jednostki dystansowe przeciwnika nie atakują, tylko próbują szarżować(niezależnie od tego, jak blisko mają wrogów_

4)Mówimy o sytuacji, kiedy jednostki dystansowe mają pociski.

5)Mnie natomiast się to zdarzyło, dlatego też mnie to trochę oburza :D

A co do zdecydowanych plusów H4 - tylko w nich widziałam bohatera-dzikiego harleyowca 8)

Widzę w oblężeniach jedną zmianę- tutaj komputer usiłuje przeszkadzać nam w przejściu wąskiego gardła, jakim jest brama. W trójce stać go było tylko na obronę gdy miał dużo strzelców lub na frontalny atak w innym wypadku.
Te oblężenia szczególnie przeszkadzają mi teraz, kiedy jestem na ukończeniu ostatniej misji H5: Dzikich Hord x] (akurat musiałam przerwać oblężenie Talonguard, bo musiałam iść na pociąg ._. Życie jest ciężkie ). Na szczęście może skończę na weekend :roll:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu dzisiejszym miałem mieć dawno przekładaną sesję w DeDeki, lecz gdy zawitałem do MG okazało się, że pozostali gracze zawiedli. Na szczęście wykorzystałem ten pozornie zmarnowany czas na szybkie starcie w Dzikie Hordy! Jako, że zabawiłem się jeno w 2 pojedynki, moje doświadczenia z dodatkiem są mocno ograniczone.

Alternatywne ulepszenia? Miłe, choć w zdecydowanej większości tego, co ujrzałem, zostałbym przy starym. Znikające i mocno trujące podstawowe mięcho Lochów przyjemne. Ich "dama" również. Smok jednak nie przypadł mi do gustu (tak wizualnie, jak i ze względów praktycznych).

Co jeszcze? W starciach niejaki Klaus, gdy dostawał łupnia, był ratowany przez przywołanie 5 archaniołów. A teraz? Wskrzeszają ostatnio zabitego pechowca. I tak przegrałem pierwszą walkę... Na szczęście w drugim pojedynku wybrałem ulubione Inferno. Piekiełko zstąpiło na planszę. :) Niestety z alternatyw tej strony konfliktu ujrzałem jeno "nowego" diabła, zdecydowanie lepszego od mizernego oryginału. Na otarcie łez mogłem poznęcać się nad orkami.

A ci są potężni. Uciekające gobliny (bardzo męczące), mocne w walce Pao-kai (czy jakoś tak) i odporność na magię (znaczy są na tyle gruboskórni, że taki deszcz meteorytów niewiele im robi). Rasa jest niezwykle ciekawa, lecz grac Inferno nie przestanę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...