Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bethezer

American McGee's Alice (seria)

Polecane posty

tak może brzydko półskrótem zaczynając - tak sobie myślę i sądzę, że madness returns z cała pewnością grą roku (ogólnie) nie zostanie, jako, że branża woli wychwalac bardziej nieliniowe i bardziej cycate tytuły, ale! winno być tak, że i za 5, 10, 15 lat ludzie z chęcią miłą będą wracać myślami i myszko-klawami bądź padami do tejże gry. podobnie chyba jest i było z pierwowzorem - mieszane opinie, boomu wielkiego brak, a jednak swoje to to zrobiło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też dziwię się, że o pierwszej Alicji nie było aż tyle szumu, jak na przykład przy Soldier of Fortune, No One Lives Forever, czy Giants: Citizen Kabuto. Przy plebiscycie na najlepsze gry American McGee's Alice zawsze plasowała się gdzieś na końcu, a niektóre większe serwisy nawet o niej nie wspominały. Inna sprawa, że 2000 rok był dla pecetowej branży naprawdę bogaty: oprócz tych powyższych powstały chociażby Deus Ex, czy Baldur's Gate 2... Spora konkurencja, niemniej Alicja została niedoceniona. Podobnie jak Beyond Good and Evil na ten przykład.

W roku 2011 w zasadzie nie ma takich tytułów jak Madness Returns, więc IMO produkcja ta ma jakieś szansę na wygraną. Jak nie w kategorii Gry Roku, to może chociaż zgarnie statuetkę za Najlepszą Grę Akcji, albo coś w tym stylu. Bo nie da się ukryć, jakaś nagroda jej się należy. Wszak od jakiegoś czasu na pecetach panuje stagnacja. Producenci nie pokazują niczego ciekawego (moim zdaniem), a jedynie tworzą interaktywne "klikadła", prezentujące najświeższe możliwości technologiczne. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie - dla mnie spora część nowszych gier nie ma tego czegoś, co ich poprzedniczki sprzed dekady. Madness Returns to taki miły wyjątek, gra nietuzinkowa, piękna, o klimacie mrocznej, psychodelicznej baśni, co sprawia, że na tle innych produkcji Alicja po prostu błyszczy. :)

PS No i wreszcie doczekałem się tematu. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygoda z nową Alicją trwa dłużej niż 10h.

http://howlongtobeat.com/gamebreakdown.php...dness%20Returns

Co prawda gem trochę chyba zapędził się z tymi dwudziestoma godzinami, o których wspominał w recenzji, ale kto wie... Na razie jestem mniej więcej w połowie pierwszego rozdziału i mam już za sobą prawie dwie godziny gry - przynajmniej według wbudowanego licznika. Także nie ma co się martwić o długość rozgrywki. W erze CoDów i innych czterogodzinnych celowniczków Madness Returns jest wyjątkowo długą grą. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, chętnie bym grę kupił, ale słyszałem, że nie ma polonizacji. Niby to nie problem, bo englisz znam, lecz w grach fabularnych lepiej jest grać w języku ojczystym, IMO. Można się bezpośrednio skupić na fabule i nie stresować, zaś w obcym języku (mi) dłużej zajmuje czytanie tego i owego w dialogach (pół biedy, jeśli wszystkie słowa rozumiem, bo alt+tab czy słownik książkowy mogą wybić z rytmu). No nic, poczekam na jakąś nieoficjalną polonizację.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grą akcji 2011 zostanie raczej "gacek w arkham city", alicję widziałbym raczej w jakimś zestawieniu najbardziej klimatycznych gier ostatnich x lat, bo, nie oszukujmy się, sam gameplay może się komuś nie spodobać, ale jezeli ktoś nie doceni wonderland-designu, to... 'wiedz, że coś się dzieje' (z czego szczytem miodowości jest chapter IV, jezu chryste, co tam się dzieje!). zbytnia oryginalność jest ryzykowna, dlatego może twórcy gier starają się jednak zbytnio nie odbiegać od ogólnie przyjętych i akceptowanych standardów.

myślę, że gra może zająć 10h na easy/normal, kiedy gracz śmignie na zasadzie "byle do przodu". zresztą. kilka razy recenzenci zarzucali twórcom, że gra jest...za długa.

lepiej pograć ze słownikiem w dłoni, aniżeli korzystać ze słabego efektu pracy amatorskich tłumaczy ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy takiego słabego efektu amatorskich tłumaczy to z werdyktem bym się wstrzymał:D Weżmy takie gta4 które też przetłumaczyli amatorzy, jednak ich tłumaczenie jest swietne, zupełnie jakby to bylo oficjalne tłumaczenie.

ale bywają i tłumaczenia kalekie ;> lepiej nie ryzykować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lewis: nie ma co czekać, tylko biegiem do sklepu. :) Język w grze nie jest co prawda łatwy do zrozumienia (mimo, że również dosyć dobrze posługuję się angielskim), bo raz, że stylizacją bliżej mu do książki, niż do gry, a dwa świat jest nieźle pokręcony, więc siłą rzeczy postacie również mówią w sposób wpasowujący się do psychodelicznego otoczenia.

Uważam, że warto dać szansę angielskiej wersji. Jeśli kiedykolwiek wyjdzie oficjalne spolszczenie (w co wątpię, ponieważ pierwsza część chyba do dzisiaj się takiego nie doczekała - jeśli sie mylę, to mnie poprawcie), to myślę, że gra trochę na tym straci. Tutaj potrzeba prawdziego fachowca, żeby oddać ten groteskowy klimat i dobrze przetłumaczyć zwroty praktycznie nieprzetłumaczalne. Nie wiem, może ktoś się tego podejmie. :P

myślę, że gra może zająć 10h na easy/normal, kiedy gracz śmignie na zasadzie "byle do przodu".

Z tym że wtedy taka rozgrywka nie ma sensu. Niepodziwianie widoków, jakich zaserwowali nam designerzy byłoby po prostu grzechem... Co chwila łapię się na tym, że przystaję w miejscu i oglądam otoczenie. :)

A propos trudności. Gram na normalu - nie jest jakoś supertrudno, ale mimo to na hard bym się narazie nie pokusił. Walki są wymagające, ale za to kiedy wychodzimy z nich zwycięsko, satysfakcja jest ogromna. Fajnie, że przeciwnicy stanowią jakieś wyzwanie, a nie tylko biegają w kółko i czekają na zaklikanie na śmierć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak jest na konsolach.

Na konsolach bodaj dostajesz jednorazowy kod umożliwiający pobranie jedynki za darmo z xbox live etc.

Nie powiem, jestem nową Alicją zaciekawiony mocno :) Jak tylko złapie na jakiejś promocji, kupuje :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zachwycony nową Alicją (z małymi wyjątkami) :P

Po pierwsze długość gry a poziom trudności: obecnie mam Alice: Madness Returns zaliczoną 2x na poziomie Nightmare. Przejście gry za pierwszym razem zajęło mi trochę ponad 15h z wynikiem 90% - czyli nie jest źle :) Poziomy trudności normal/nightmare różnią się z tego co zauważyłem głównie tym, że przeciwników jest trochę więcej (odradzają się następni po zabitych) oraz inaczej reagują. Przykładowo te małe gnomy w czapkach i z widelcami :P gdy strzela się do nich z Pepper Gun'a przy aktywowanym trybie namierzania - uciekają małe łobuzy :P

Jeśli lubicie wyzwania - to najwyższy poziom trudności jest dla was :)

Gra jest niedorobiona jednak technicznie. Zdarzało mi się, że Alicja zacięła się pomiędzy teksturami i tylko skokiem można było się z tej pułapki uwolnić. Graficznie też nie powala. Nawet w wysokich rozdzielczościach widać rozmazane tekstury, które jakościowo przypominają takie z gier około 2005 roku. Jestem też zawiedziony pod kątem "uzbrojenia". W pierwszej części wydaje mi się że można było bardziej i efektywniej korzystać z tego wszystkiego. Nową Alicję - przy odpowiednim podejściu, w sumie można przejść używając tylko noża i Pepper Gun'a. Reszta przydaje się tylko kilka razy w określonych sytuacjach.

Jednak gra sama w sobie, rozgrywka i wyzwania jakie stawia przed graczem, scenariusz oraz główna bohaterka - w bardzo dużym stopniu wpływają, że przymyka się oko na te niedociągnięcia.

Jeśli ktoś kiedyś grał w pierwszą część i mu się spodobała - Alice: Madness Returns powinna przypaść mu do gustu bardzo, zwłaszcza, jeśli chce rozwiązać tajemnicę śmierci rodziny Alicji. Jeśli ktoś szuka wyzwania w grze - też w sumie może sięgnąć po ten tytuł. Wielbiciele oskryptowanych produkcji w których z 12 przycisków na padzie w rozgrywce korzysta się tylko z 2 + lewy analog do poruszania postacią - w nowej Alicji nie mają czego szukać :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zazwer kiedyś próbowałem jakiegoś spolszczenia, ale zdecydowanie nie polecam go. Było strasznie beznadziejne zupełnie jakby ktos to robił za pomocą translatora, w dodatku w miejscu gdzie powinny być polskie litery były jakieś krzaczki:) Po tamtym spolszczeniu wolałem juz grac w wersje ang.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie teraz zmieszacie z błotem, pobijecie, naplujecie i zniszczycie, ale... Alice: Madness Returns w ogóle mi do gustu nie przypadła. Że niby świetne walki, skakanki, zagadki? Ukończyłem grę w ponad 60% i coś dopowiem. Wybaczcie, ale gra ogranicza się do zaklikiwania lewego przycisku myszy, bo poza tymże "klepaniem" nie ma innych combosów. Myślenia też tam raczej nie ma, bo do każdego nowego stworka jakiego spotkamy jest opis jak go pokonać, tak więc nie musimy nawet się wysilać. Skakanki nie sprawiały mi dotychczas większych problemów. Mając do dyspozycji potrójny skok i opadanie ciężko jest spudłować. Bossowie? Ich czułe punkty świecą się jak psu jajca, albo jesteśmy stale informowani jak owego bossa pokonać, zero myślenia nad pokonaniem go. W dodatku wieje nudą, cały czas ten sam schemat- skok, trochę łatwej walki, skok, trochę łatwej walki... Nasuwa się więc pytanie- skoro ta gra mi się tak nie podoba, jest taka zUa i niedorobiona, to czemu w nią gram i doszedłem aż do 60%? Jedno muszę jej przyznać- świetna fabuła i świrnięty świat. Gram na siłę tylko po to, by poznać losy biednej Alicji i jej schizofrenii :P Jakoś brnę, gdyż jestem ciekaw. Gdybym to jednak ja był recenzentem, ta gra dostałaby ode mnie 6+/10. Nie widzę w niej nic, poza fabułą, audio i światem, wybaczcie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie, może i głupie, ale i tak je zadam. Jak to jest z oryginalną Alicją i Madness Returns, wczoraj zakupiłem grę, bardzo się, że sie tak wyrażę najarałem nią - wow zreszcie nowa alicja a i jedynkę ponoć też dodali. Odpalam grę gram, jest po prostu super, cud, miód i malina ale potem chciałem zobaczyć ta niby dodana jedynke i tu zaczynaja się schody, bo nigdzie takowaej znaleść nie mogę. Jakies sugestie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też nie mam pierwszej Alicji. gem nie powinien wprowadzać ludzi w błąd...

z tego co mi wiadomo to pierwsza AMA jest dodawana do Alice Madness Returns zakupionej na EA Origin. ale nie mam pewności.

co do gry... wciągnęła mnie. strasznie. nie byłam pewna, czy spodoba mi się taki platformer. ale jednak. to jest wspaniałe! dzięki potrójnemu skokowi i szybowaniu przechodzenie etapów zręcznościowych daje dużo frajdy. grafika jest przepiękna. muzyka też jest super, ale niezapadła mi zbytnio w pamięć. wolę soundtrack z AMA

walki? ktoś napisał, że ograniczają się do wklepywania jednego przycisku. ekhm. serio? nie wiedziałam! ja jakoś muszę ciągle zmieniać bronie, bo przeciwnicy czasem są niewrażliwi na ataki bronią, którą aktualnie walczymy i trzeba użyć czegoś mocniejszego. czasem trzeba użyć wybuchającego królika, by wszystkich ogłuszyć. nie wspomnę już o parasolce odbijającej ataki czy uniku (Alicja zamieniająca się w rój motyli. świetny pomysł)

a czy wspominałam jeszcze o fabule? miodzio

nowa Alicja jest według mnie wzorowym sequelem. dziwi mnie skąd takie kiepskie oceny recenzentów na metacritics. a dla porównania- oceny internautów są o wiele lepsze. cóż. znajomy mi kiedyś wspominał jak czytał pewną recenzje, gdzie było sporo narzekania za to, że gra jest... za długa i za trudna. nie wiem czy to prawda, ale widać, że teraz każdy spodziewa się kotleta a'la CoD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten błąd gema jest troszkę irytujący(jak to mawiała moja nauczycielka angielskiego ze studiów: shame on you! ;] ). Zakupując grę liczyłem, że również bedę miał możliwość wreszcie uzupełnienia swojej kolekcji o oryginalna Alicję :icon_confused: którą jest dziś dość trudno dostać, a tu taki zawód. Niemniej Madness returns wymiata :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten błąd gema jest troszkę irytujący(jak to mawiała moja nauczycielka angielskiego ze studiów: shame on you! ;] ). Zakupując grę liczyłem, że również bedę miał możliwość wreszcie uzupełnienia swojej kolekcji o oryginalna Alicję :icon_confused: którą jest dziś dość trudno dostać, a tu taki zawód. Niemniej Madness returns wymiata :D

Mam wieeelką nadzieję, że pierwsza część Alicji zagości na gog.com (Dla niewiedzących - GOG i EA nawiązało współpracę). Ale masz rację - Alicja wymiata. Troszeczkę przeszkadza zbyt duża powtarzalność, a mi jeszcze do tego dość często wywala. Niemniej jednak, uwielbiam tą grę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...