Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PLDan

Piłka Nożna VI

Polecane posty

Nawałka jednak selekcjonerem. Trochę się tego obawiałem, wg mnie nietrafiony wybór. Bo w czym on jest lepszy od Fornalika? To ten sam produkt, tyle że w innym opakowaniu. Nie mówię w tej chwili, że najbardziej nadawałby się ktoś z zagranicy, ale Nawałka to trener który sprawdza się w klubie pokroju Górnika - odwala tam fantastyczną robotę, był kimś idealnym do pełnienia tej roli. Teraz nie dość, że nie pomoże reprezentacji, to już w tej chwili zaszkodził klubowi, z którego odszedł.

30.10.2013 Wydzielam posty do nowego tematu, ponieważ stary osiągnął niemal 200 stron.

Poprzedni temat:

http://forum.cdaction.pl/index.php?showtopic=188822

- Turambar

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wczorajszego meczu. Górnik zagrał słaby mecz. Najważniejsze że Górnik zdobył 3 punkty. Sam mecz był toczony w szybkim tempie. Przyjemnie się go oglądało. Sędzia popełnił wczoraj troszkę błędów. Kany dla Jagi jak najbardziej się należał. Mi osobiście jest szkoda zwłaszcza czerwonej kartki dla Nakoulmy.

Jednak bez niespodzianki. Nawałka został selekcjonerem. Z mojego punktu widzenia oczywiście szkoda, ale jak ma poprawić grę i wyniki kadry to jakoś to przeżyję :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barcelona 2-1 Real Madryt

Wynik w żaden sposób nie oddaje pełnego przebiegu tego spotkania i powinien on wyglądać o wiele gorzej dla Królewskich, którzy tak naprawdę zaczęli grać dopiero w drugiej połowie, a i tak nie wyglądało to najlepiej. Z mojej strony na plus w zespole Królewskich zasługuje tylko Jese, który strzelił honorową bramkę dla Realu i właśnie za to mu dziękuję. Królewskich nie było stać na nic więcej, choć kilkukrotnie sytuację Barcelony ratował Valdes, który w tym meczu był świetny. Mecz idealnie pokazał, że Real w tej chwili jest w beznadziejnym miejscu jeśli chodzi o dyspozycję i przygotowania (że tak to nazwę), skoro zdołała go bez większych problemów pokonać ostatnio żenująco słaba drużyna z Katalonii. Nie obyło się również bez dziwnych decyzji Ancelottiego, choćby dotyczących wyjściowej 11. Zespół od pierwszej minuty grał z Carvajalem, Pepe, Varanem, Marcelo i Ramosem!! Tak nie powinno być... zwłaszcza jeśli Merengues chcieli walczyć o coś więcej niż skromną porażkę lub remis. Z przodu Ronaldo, Bale oraz Di Maria. Ronaldo grał nie tam gdzie powinien. Bale widać, że jest "niedzisiejszy"... Szkoda przegranego Gran Derbi, ale może teraz Carlo zauważy, że coś z tym zespołem jednak jest nie tak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba wspomnieć też o tragicznym sędziowaniu. Nie podyktowane dwa 100% karne (faule Pepe i Mascherano) i jeden dyskusyjny, Ramos nie wyleciał z boiska + rodzynki typu Neymar wbiega w Ramosa, a ten dostaje zółtą.

Na szczęście Barca straciła w poprzednim ligowym meczu 2 punkty i sytuacja jest o tyle dobra, że do odrobienia jest ich tylko 6. Teraz trzeba wszystko wygrywać i trzeba liczyć na to, że w przyszłości Atleti wygra z Barceloną. Na plus właściwie tylko Jese który pokazał charakter. Bale lepiej niż poprzednio, ale na Boga, on kosztował 91mln euro, musi zacząć grać co najmniej tak jak Di Maria, żeby możliwa była rotacja na obu skrzydłach. Jeśli nie kupimy w zimę napastnika to moją wymarzoną sytuacją byłby trójkąt ofensywny Ronaldo - Bale - Di Maria który cały czas rotował by pozycjami, no ale do tego potrzeba jest trójka w formie i Xabi Alonso potrafiący dorzucić długą piłkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bale lepiej niż poprzednio, ale na Boga, on kosztował 91mln euro, musi zacząć grać co najmniej tak jak Di Maria, żeby możliwa była rotacja na obu skrzydłach.

Bale nie miał obozu z drużyną, nie jest zgrany. Sytuacja analogiczna do tej z Luką w poprzednim sezonie. Bale jak zatrybi to pewnie na fazę pucharową LM. Są pewnie naciski na Carlo ze strony zarządu, by grał Gareth, ale teraz powinien już być powoli wprowadzany do zespołu.

Jeśli nie kupimy w zimę napastnika to moją wymarzoną sytuacją byłby trójkąt ofensywny Ronaldo - Bale - Di Maria który cały czas rotował by pozycjami, no ale do tego potrzeba jest trójka w formie i Xabi Alonso potrafiący dorzucić długą piłkę.

Nie zgodzę się. Nie będziemy grać długą piłką, już teraz widać, że jak utrzymamy się przy piłce, to coś potrafimy ugrać, a i kontry nam pozostały. Granie taką trójką jest bardzo ryzykowne, to gracze skrzydłowi. Uraz jednego i wchodzi gracz o innej charakterystyce (Morata, Benzema) i zmienia się gra. Rotować trzeba ustawieniami jak już, by mieć kilka takich schematów. A jest jeszcze Jese i Isco. Trzeba dopierać zawodników pod przeciwnika, a nie grać samymi Boltami w ataku.

Co do meczu to złe ustawienie w 1. połowie swoje zrobiło. Umiejętnie wyłączony Ronaldo z gry. W drugiej połowie było zdecydowanie lepiej, wejście Benzemy, Jesego i przede wszystkim Illarramendiego dało dobry efekt. Illarra bardzo mi się podoba, mimo że byłem na początku do niego sceptycznie nastawiony. Świetnie się ustawia przy odbiorach, elegancja w grze, klasa. Bardzo przypomina Xabiego. Można tylko żałować strzału Ronaldo, dwóch okazji Samiego Khediry, złego przyjęcia Di Marii, który byłby sam na sam i strzału Karima. Jednak Carl to mądry facet i wyciągnie wnioski. Powinno być lepiej. Na Bernabeu wygramy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

El Classico nabrało rumieńców dopiero od drugiej połowy, bo w pierwszej to było takie pitu-pitu i krycie się za pół gardą. Barca była świetnie przygotowana w defensywie, a ich wyjścia pressingiem nie dawały szans Realowi. Madryt tymczasem wkładał "kij w szprychy" Barcelonie dopiero na 25 metrze przed bramką, co dawało sposobność do podań na wybieg Iniesty. Gol Neymara po jego podaniu był tym właśnie przykładem karcącym Real.

W drugiej części widać było o wiele bardziej zmobilizowanych gości. Nie zamulali tak jak przed przerwą i po prostu lepiej się to oglądało. Barca też jakoś nie odstawała, ale Królewscy pokazali momentami swój gigantyczny potencjał. Kole w oczy zdecydowanie brak napastnika z prawdziwego zdarzenia. Jakąś niespotykaną rzeczą, jest za to aspekt kontry Realu. Jeśli ja widzę taką jedną w 90 minucie, to jest to nie najlepsza sprawa, pamiętając jak świetnie Real grał w tamtym sezonie w wyjściu z obrony do ataku.

Z przebiegu całego spotkania najlepiej wyglądał by remis. Szczególnie jeśli weźmie się niepodyktowany karna za faul na Ronaldo. Patrząc w drugą stronę Ramos powinien dostać drugą żółtą za nakładkę i wylecieć z boiska. Po prostu nie pamiętam żadnego Gran Derbi bez spornych decyzji sędziegobiggrin_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doczekałem się dziwnych czasów. O wiele lepiej i przyjemniej ogląda się grę Cracovii niż Wisły.

Stawowy jest chyba obecnie w pierwszej trójce polskich trenerów. Patrząc na skład Cracovii i jej grę jestem pod ogromnym wrażeniem. Potencjał ofensywny jest mniejszy niż dwa lata temu - mogłoby się wydawać. Brak Klicha, Suworova, Wisniakowsa, byłem pewien, że ten sezon to będzie ich walka o utrzymanie z grą na pograniczu kiczu...

A tu tiki-taka po Krakowsku zaskoczyła. Beniaminek, z piłkarzami nie oszukujmy się, mającymi jeszcze rok temu średnie umiejętności techniczne i niskie umiejętności taktyczne gra lepszą piłkę od Wisły, Lecha i Legii. Zaskakujące ale jednocześnie to pokazuje, że Cracovia przykłada się do szkolenia piłkarzy. Marciniak zrobił niesamowite postępy, i jest piłkarsko znacznie lepszy od McDonalda Wawrzyniaka - może repra, Panie Nawałka. Steblecki, Dąbrowski, Danielewicz, młodzi ludzie z chęcią którzy robią postępy, to cieszy.

Nowak który wraca do formy, pozostaje mieć nadzieje, że będzie zdrowy, atomowy Bojlević, i skrzydła w postaci Saidiego i Bernhardta do tego coraz częściej pokazuje swój potencjał Budzik. Tu faktycznie jest ofensywna paka mogąca rozwalić każdego. Brak prawego obrońcy i środkowego obrońcy (bo gra z Żytką czesto przypomina mecze 10 na 12...) do załatania w okienku i Pasy mogą faktycznie walczyć o podium.

Teraz się cieszę, że Derby były relatywnie tak wcześnie bo coś czuje, że z meczu wracałbym smutny i Wisła miałaby wbite 2-3 gole, nawet Głowacki by mógł na nich nie dać rady smile_prosty.gif

A wczorajszy mecz Wisły pokazał, że obawy są słuszne - wąska kadra, Brożek "superstar" i gra jest nijaka. Oczywiście wielkie słowa uznania dla Oresta Lenczyka, znów pokazał, że trenerem jest świetnym jak na polskie realia. Zagłębie ten mecz powinno wygrać, bo to co marnowali w ostatnich 10 minutach... Gra bardzo bezbarwna i w zasadzie nie ma o czym pisać, tylko błąd bramkarza zapewnił nam 3 punkty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chelsea - Man City 2:1

W tym meczu mógłbym Mou wybaczyć mega defensywny styl gry i liczenie tylko na kontry, bo przeciwnik jest piekielnie silny, ale właśnie dzisiaj Chelsea zagrała... naprawdę dobrą dla oka piłkęsmile_prosty2.gif Niestety były problemy z efektami, ale widać że chęci nie brakowało. Zdecydowanie był to lepszy hit niż Chelsea - Czerwone Diabły.

Przede wszystkim Torres powraca do formy o jakiej bym go nie podejrzewał. Mimo że Mourinho to fachura czystej wody, to w przypadku odblokowania El Nino nawet nie liczyłem na niego. A jednak! Fernando ma niesamowitą formę strzelecką w pucharach, ale co ważne w lidze widać powoli te przebłyski za co był kochany w Liverpoolu. Jego rajdy, dryblingi to jest majstersztyk. W tamtym sezonie miał jedynie tego przebłyski. Teraz widać efekty kiedy ograł jak dziecko Clichy przy asyście do Schurrle. Robił niesamowity ruch w ataku i razem z Niemcem poprowadzili The Blues do szczęśliwego zwycięstwa. Nie wiem czy Torres będzie odnajdywał drogę do bramki w lidze regularnie, ale jeśli jego rajdy będą będą skutkowały takimi asystami to niech strzela nawet Obi Mikel, ale niech to będą efektywne akcje ofensywne.

Sam mecz układał się falami. Raz stłamsiło City Chelsea, zaraz odwrotnie. Widać było u gości duże osamotnienie Aguero. Ten sam meczu nie wygra. Nasri dalej nie przekonuję, Silva grał dzisiaj tak sobie. A Navas wraz z Negredo nie weszli dzisiaj odpowiednio w mecz. Prawda jest taka że styl City w ataku, czyli dużo szumu przed polem karnym i podania na wybieg do Kuna jest łatwy do rozszyfrowania. Chelsea na ten przykład ma rajdy Ivanovicia i Cole'a po bokach oraz galaktyczną kontrę. A i mając Oscara i Hazard jakieś podanie na wybieg może wyjść i to nie jednotongue_prosty.gif Najważniejsze 3 pkt z meczu z takim rywalem i dobre plany na przyszłość, bo dopiero teraz widać spektrum możliwości teamu ze Stamford i rękę Portugalczyka.

Mimo wszystko jakiś upominek od Romana się należy dla Nastasicia i Harta:

http://www.youtube.com/watch?v=eid1STnAP0Y

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądam sobie mecz PSG z Saint Etienne i mam takie wrażenie jakby reżyserowali go ludzie odpowiedzialni za Monty Pythona. Najpierw Sirigu wpada w napastnika ASSE na jedenastym metrza, ale ta jest spokojnie do wybicia dla Marquinhosa. Ten zachował się jakby właśnie wyłączył mózg i kopnął prosto w Mottę. Odbita piłka wpadła do gracza Zielonych, który uderzył na pustą, bo bramkarz PSG nie zdążył się jeszcze pozbierać. Zrobiło się 2:0, starcie Lavezziego i Lemoinem. Ten drugi dostał z łokcia od Argentyńczyka, twarz ma całą we krwi, wyglądał gorzej niż większość zawodników po walce MMA i sędzia wręcza mu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną. Teraz PSG już strzeliło na 2:1 i wciąż ciśnie. Brawa dla arbitra za pomoc okazaną drużynie gości!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Real Madryt 7-3 Sevilla

W końcu!? Gra Królewskich w tym spotkaniu wyglądała całkiem dobrze, choć w dalszym ciągu widać ogromne problemy w grze obronnej. W tym meczu działo się chyba dosłownie wszystko. Świetnie akcje dwójki Benzema-Bale, kolejny hat-trick Ronaldo, 2 bramki Benzemy i Bale'a (który ma jeszcze dwie asysty przy bramkach Ronaldo) oraz najważniejsza dla mnie informacja wczorajszego wieczora: Powrót Alonso!! Wreszcie się doczekałem tego momentu i nie czuję się w żaden sposób zawiedziony postawą wprowadzonego w drugiej połowie generała.

Z wyniku i gry Realu można być zadowolonym. Jest jednak kilka elementów, które przydałoby się wyeliminować, bo są one dość poważne. Największym z nich jest oczywiście gra w obronie, której często zdarzają się głupie błędy (zwłaszcza u nieprzewidywalnego od początku sezonu Ramosa). Jeśli Real te elementy poprawi będzie bardzo dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli w taki sposób zostaje ograny mistrz tego kraju, to ja nie wiem jaka jest różnica między tak wielkim klubem a beniaminkiem, którego widzę po raz pierwszy w życiu w Ekstraklasie. Co za tym idzie - poziom całej ligi jest wyrównany, jak wspominałem wiele razy - żenująco niski, nikt nie potrafi się wybić, co widać po okrągłym zerze Legii przy rubryką z punktami w tabeli LE. Zawisza przepięknie ich rozjechał, wynik zasłużony, bo błędów Legii było aż za dużo, a my każdy potrafiliśmy obrócić na gola. Geworgyan chyba już na dłuższy czas zagości w podstawie, idzie mu znakomicie, potrafi się znaleźć w odpowiednim miejscu co najmniej tak samo skutecznie, jak Vasco, poza tym wnosi dużo spokoju do gry, a to jest nam bardzo potrzebne w tym momencie - najlepiej było widać ten chaos z początku sezonu. Cieszy mnie też forma obrony, w końcu boki spisały się bardzo dobrze, Lewczuk nauczył się dośrodkowywać, dwaj stoperzy wybiegali chyba cały limit z tego roku w tym jednym meczu :D No i dzisiaj było widać najlepiej siłę transferów z letniego okna. Goulon to zawodnik idealny na nasze wszystkie problemy z pomocą, a Luis Carlos ożywił skrzydło tak, jak wypożyczony kiedyś Adrian Błąd. Jak podtrzyma swoją strzelecką passę, to w tym sezonie utrzymanie mamy gwarantowane :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadziwiające. Nie wiem jak można w jednym meczu zrobić coś takiego dwa razy. To już nie zwykły wielbłąd a baktrian, bo Legii zdarzyły się wczoraj dwa garby. Najbardziej mnie zaskakuje postawa Geworgyana. Oglądałem go kilka razy w I lidze i tam często nie łapał się do pierwszej jedenastki, na pewno w żadnym meczu na zapleczu nie strzelił dwóch goli. Dzisiaj było dobrze widać, to o czym pisałem wcześniej. Zawisza jako przykład trafionych transferów i Legia nietrafionych, dzisiaj niby Pinto zdobył bramkę, ale Kaczmarek mógł się lepiej spisać przy obronie tego strzału.

Jak podtrzyma swoją strzelecką passę, to w tym sezonie utrzymanie mamy gwarantowane

Należy pamiętać o tym, że aby być pewnym utrzymania trzeba się utrzymać w pierwszej ósemce po 30 kolejkach. Później mamy podział punktów i wiele może się jeszcze zdarzyć. Zawisza ma świetną serię. Ograł kolejno Wisłę, Śląsk i Legię, czyli Mistrzów Polski z ostatnich lat. Są chyba teraz w takim gazie, że trudno będzie ich powstrzymać w kolejnych spotkaniach. Cracovia wygrała już czwarty mecz z rzędu, jeszcze po porażce z Pogonią 0:1 mówiłem, że grają jak nikt w Polsce, ale mieli sporo pecha. Podobnie było z Zawiszą. Jeśli gra wygląda dobrze, to wyniki same przyjdą. Przynajmniej w naszej ekstraklasie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cracovia nie ma sporo pecha tylko Żytke w obronie. Zawalał w 1 lidze zawala i w "ekstraklasie". Do tego cały czas brakowało zrozumienia tej Krakowskiej gry Stawowego. Bardzo pechowo przegrali z Pogonią, z Legia mecz na remis, z Zawiszą wyjątkowo nieudany mecz + popisy Żytki. W ostatnich 9 kolejkach wygrali 6 razy, 1 remis i 1 głupia porażka i 1 pechowa porażka. W każdym z tych meczów grali swoją piłke po za meczem z Zawiszą. Z Pogonią brakło szczęścia i skuteczności, czyli de facto Psy w ostatnich 9 meczach, 8 zagrał po swojemu, zdobyły na 27 punktów możliwych, 19 oczek - co jest rewelacyjnym wynikiem biorąc pod uwage tylko 1 wzmocnienie. To pokazuje, że warto dać czas trenerowi. Ten sam czas dostał Tarasiewicz i jak widać efekty przyszły.

Obu beniaminkom brakuje pieniedzy na wzmocnienia. O ile w przypadku biednego Zawiszy problemem jest faktyczny brak srodków tak w Cracovii, Prezes Filipiak przyjął po prostu chyba taka strategie. Wykorzystajmy maksymalnie obecny potencjał i potem go uzupełniajmy - co osobiście uważam za złoty środek, tylko wymagający czasu i dobrego trenera.

Tego brakuje w Legii, cierpliwości i dobrego trenera. Tego brakowało od dawna w Wiśle, tego brakuje teraz w Lechu. Sport się zmienia i podejście ludzi też. Pan Cupiał też chyba poszedł po rozum do głowy i teraz zakręcił kurek czy może nawet ogromny zawór z kasą na piłkarzy i ich chore wynagrodzenia. Postawiono za to na szkolenie i Wisła buduje baze w Myślenicach.

Niestety patrząc na sposób gry to obecnie chyba jedynie Cracovia mogłaby coś pograć w europie, reszta zespołów stawia na to co od lat wystarcza w Polskiej Lidze.

Legia, Górnik, Wisła, graja topornie i opierają się na mocnej indywidualizacji gry, jedynie Wisła faktycznie jest jako tako wybiegana i ma odpowiednią baze motoryczną - ale to zawsze cechowało zespoły Smudy. Pogoń jest nijaka, Lech to samo co zespoły z pierwszej 3.

Wracając do Pasów, ewidentnie u nich brakuje 2 obrońców i świetnego defensywnego pomocnika. Możliwe, że sprawa napastnika rozwiązała się sama bo Kita wygląda bardzo obiecująco.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cracovia nie ma sporo pecha tylko Żytke w obronie.

To odpowiada za ich stracone bramki, ale mówiąc o pechu miałem na myśli mnóstwo niewykorzystanych sytuacji w meczu z Pogonią.

@M@TH3V

Pamietam jak jeszcze niedawno pisałeś o dziurawych rękach Miśkiewicza, a ostatnio wyrasta na lepszego bramkarza ekstraklasy, niemal na męża opatrznościowego Wisły. Mecz z Zagłębiem to on im właśnie wygrał. To pokazuje, że zawodnik też potrzebuje czasu, żeby pokazać pełnię swoich umiejętności. Co do Żytki, to się zgadzam. Nie wiem co on w ogóle robi w lidze, pamiętam jeszcze czasy jak grał w Zagłębiu i w jednym z meczów dostali od Wisły z 8 goli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Miśkiewiczem to bardziej pisałem o jego ogólnej postawie, zwłaszcza grze nogami. Fakt, teraz jest coraz lepszy choć należy dodać, że dużo robi też obrona, z Głowackim na czele.

Pilarz z Cracovii zaś jest już w czołówce bramkarzy, co ciekawe i Pilarz i Miśkiewicz zapewnili swoim zespołom 3 pkt. w meczu z Zagłębiem :)

Żytko miał chyba fantastyczny początek w Cracovii, 2 bramki zawalone z Lechem + samobój albo odwrotnie, nie pamiętam już, ale to było wejście smoka :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że Zawisza ma już utrzymanie patrząc na to co gra Podbeskidzie i, niestety, Widzew. Myślę, że te dwa zespoły powalczą o ekstraklasę z Koroną, Zagłębiem i ew. Jagą bo Śląsk się raczej ogarnie, ale już bez sympatycznego, czeskiego szkoleniowca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mów hop. W poprzednim sezonie po rundzie jesiennej mówiono, że Bełchatów i Podbeskidzie nie mają szans, później jedni i drudzy mieli 3 i 4 wynik jeśli liczyć wyłącznie punkty zdobyte wiosną, a Górale nawet się utrzymali. Patrząc jak gra Zagłębie, Korona czy w ostatnich meczach Piast, to można się zastanawiać. Tym bardziej, że po 30 meczach dzielimy punkty i jak taki Widzew będzie miał 8 straty, to przed ostatnimi siedmioma kolejkami zostaną mu 4 do odrobienia. Ruch nie istniał, był pewnym kandydatem do spadku, przyszedł nowy trener i w 7 kolejnych spotkaniach nie ponieśli porażki i zdobyli 13 punktów. Jak to mawiają w naszej ekstraklasie - każdy może wygrać z każdym, nie znasz dnia ani godziny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sorry, ja nie mogę!. Powtórzę się, ale bardzo nie lubię Roberta Lewandowskiego. Ledwo skończyły się beznadziejne w naszym wykonaniu eliminacje, a on znowu strzela hattricka dla Borrusi. Hat trick w 17 minut! A dlaczego nie mógł strzelić choć jednego w 2 meczach z Ukrainą? Z Mołdawią w czerwcu, albo Anglią? No sorry ja mam dość takiej gwiazdy która strzela tylko w klubie. I nie mówcie, że nie miał okazji, Było ich mniej, ale były! I strzelił tylko raz Czarnogórze w tym roku. A i tak był remis. Nie lubię Lewandowskiego i kropka. Niech da nam choć połowę tej skuteczności którą pokazuje w BVB. A ten Nawałka niech zrobi to czego beznadziejny Fornalik nie potrafił - pokaże naszym pomocnikom grę Borrussi by podawali tak Lewemu jak robią to Niemcy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Tak na pewno jak im Nawałka pokaże jak gra BVB to nagle Mierzejewski czy inny Krychowiak zaczną grać jak Sahin, Gundogan czy Reus... jak się nie znasz na czymś to może sobie odpuść pisanie bzdur? Lewandowski to zawodnik, który potrzebuje kilku sytuacji żeby strzelić bramkę i w BVB jak nie strzeli w jednej sytuacji to w meczu i tak będzie miał jeszcze z 3-4 a w Polsce ma 1-2 sytuacje często sam je sobie wypracuje to i potem nie strzela. Lewy to nie Ibrahimovic czy Messi, że sam wygrywa mecze on potrzebuje partnerów do grania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę tych sytuacji miał: http://www.dailymoti...h-ms-2014_sport

Porównując go z innymi napastnikami podobnych nam reprezentacji (gole bez karnych):

- Dżeko - 10 bramek

- Ibisević - 8 bramek

- Hemed - 6 bramek

- Novaković - 5 bramek

- Marica - 4 bramki

- Keane - 4 bramki

- Delibasić - 4 bramki (grał mniej, niż 200 minut)

Z czego taki Hemed biegał po murawie 310 minut, a Robert 810... Tak, wiem, Żyd strzelił 5 z tych bramek Luksemburgowi, ale Lewandowski nawet z San Marino trafiał tylko z karnych. Z wymienionych tylko Bośniacy zaliczyli więcej minut. Klapa i tyle. Nie dam sobie wmówić, że Izrael czy Słowenia mają wielu super-kreatywnych pomocników, zapewniających swoim snajperom podania. Taka Bośnia i Hercegowina ma Pjanicia i Misimovicia na emeryturze w Chinach, a Polacy Błaszczykowskiego, Mierzejewskiego - jakaś wielka różnica? Napastnik Borussi mylił się okrutnie w sytuacjach podbramkowych - to fakt.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straszne bzdury wypisujesz Bazyliszku. Lewandowski nie jest typowym napastnikiem a tak ma grać w kadrze. Czyta gre rewelacyjnie, sytuacje wykorzystuje. Niestety sposób gry i piłkarze z reprezentacji nie są dla niego.

W Polsce powinien grać za kimś i móc operować w strefach, lewe skrzydło i środek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...