Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

NBA 2k (seria)

Polecane posty

Dla mnie to najlepsza gra sportowa w jaką grałem. Grając w trybie szybkich meczów często zdarzały mi się bardzo wyrównane spotkania, w których musieliśmy najpierw celowo faulować przeciwników, a później trafiać szybko za trzy. Raz udało się dzięki temu doprowadzić do dogrywki, mimo ok 7 punktów straty na niewiele ponad 30 sekund do końca. Jak na razie długo męcze tryb My Player. Gram jako rzucający obrońca i po debiutanckim sezonie zostałem Rookie of the Year (ale słabe skuteczności (43% trafionych rzutów i 35% za tzy). Tym nie mniej grając w Washington Wizards początek mieliśmy tragiczny, ale końcówkę wyśmienitą zaliczając 3 bilans w całej lidze, a drugi w Konferencji za Miami Heat. W playoffach odprawiliśmy Bucks gładko 4-1, a później mordercza seria 4-3 z Indianą Pacers, gdzie byłem pewny iż polegniemy. W Finale Konferencji z Heat gładko przegraliśmy pierwszy mecz, później w drugim było prowadzenie, ale doznałem kontuzji i kolejna wtopa. Trzeci mecz to kolejny pogrom, a ja nawet nie mogłem zagrać lecząc uraz. Później prawdziwy cud - wygraliśmy 4 kolejne mecze i awansowaliśmy do Finału! Tam już gładko 4-0 rozprawiliśmy się z Lakersami. Pierwszy mecz to był prawdziwy thriller. W końcówce walka szła kosz za kosz. W końcu przy remisowym wyniku dobrze kryłem Bryanta, który spudłował. Jednak nasi źle zastawili tablicę i piłkę zebrał Artest. Podskoczyłem do niego i mu ją wybiłem z ręki. Mieliśmy jeszcze kilkanaście sekund na ostatnią akcję i zwiodłem obrońcę po czym rzuciłem ze skrzydła z półdystansu. Piłka długo odbijała się od obręczy, po czym wpadła już po odgłosie syreny kończącym mecz. To zwycięstwo miało piękny smak. Obecnie jestem w połowie drugiego sezonu, poprawiłem skuteczności i trafiam 62% rzutów (najlepiej w lidze), a za trzy 50% (trzeci wynik), mam też 2-gie miejsce w zbiórkach i pierwsze w przechwytach. Jak na razie prowadzę w głosowaniu do All-Star Game, a także w rankingach na MVP, najlepszego obrońcę i zawodnika, który zrobił największy postęp. Idzie trochę za łatwo, bo mamy bilans 38-1. Prawdopodobnie po tym sezonie zmienie trochę otoczenie i przeniosę się do innego zespołu.

EDIT: Zapomniałbym ze średnią prawie 45 pkt na mecz przewodzę najlepszym strzelcom NBA ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grasz pełne kwarty po 12 minut? Mi się tryb My Player nie podoba zbytnio. Początek jest dość trudny, ale potem wystarczy wybiec w odpowiednim momencie do kontry, żeby zdobywać 50 punktów na mecz, nawet na Hall of Fame. Swoim SG w Warriors mam za sobą 39 spotkań (26-13).

Dla mnie czymś wspaniałym jest tryb Association. Tam gram już trzeci sezon (82 mecze/12 minut kwarta) Warriors. Grając na poziomie Hall of Fame gra jest naprawdę fajnie wymagająca. Ligi narazie nie zawojowałem. 2x wypadłem w pierwszej rundzie playoff. Raz 0-4 z Heat, raz 1-4 z Hawks. W trzecim sezonie wreszcie moja drużyna wygląda tak jak chciałem od początku (Curry, Ellis, Granger, Udoh, Brooke Lopez) i mam najlepszy bilans do tej pory, 39-27. Association naprawdę został ulepszony względem 2k10. Mnóstwo opcji trenerskich i setki zagrań nie pozwalają się nudzić. ;)

Poza tym robię listę rzeczy, które chciałbym zobaczyć w 2k12. Narazie mam parę kwestii związanych z realizmem, publicznością (z czego oni się cieszą jak ich drużyna zdobędzie 2 punkty, a przegrywa różnicą 20~) i multi (w sumie multi jest całe do zaorania i zrobienia od nowa).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie grałem w żadną koszykarską grę sportową od 'NBA Live 2001' (to były czasy - wtedy ta gra kosiła po całości począwszy od miodnej grafiki, muzyki, kończąc na gameplayu). Kolejny rok zastanawiam się nad produkcją 2k Games, tym razem jest to NBA 2k11, czyli kolejny kroczek naprzód w stosunku do 2k10. Nie ukrywam, że odrzuca mnie trochę hardkorowość tak wypominana w wielu recenzjach, ale tak na dobrą sprawę to można obniżyć poziom trudności do takiego poziomu, aż się odnajdziesz w grze i zaczniesz nabierać wprawy.

Co do platformy to również mam zagwozdkę: do PC nie mam pada (a nie chcę nawet myśleć jak w taką grę można kisić na klawiszach), ale podobno sieciowa strona tej koszykówki wymiata, z funkcją NBA Today na czele, do X360 z kolei mam pada, ale nie mam w nim internetu (reason? neokid i brak routera). Problem niemały, ale nadal rozważam tą grę, w końcu tyle lat bez wirtualnego kosza to mała hańba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ukrywam, że odrzuca mnie trochę hardkorowość tak wypominana w wielu recenzjach, ale tak na dobrą sprawę to można obniżyć poziom trudności do takiego poziomu, aż się odnajdziesz w grze i zaczniesz nabierać wprawy.

Bo ja wiem czy hardkorowość? Ja nie stosuję jakichś wymyślnych zagrywek. Gram sobie na II poziomie trudności - Pro i zazwyczaj tylko podania, rzuty, próba przechwycenia bloku. Ewentualnie czasem jakieś post up, czy próba zagrania pick'n'drolla. Dość powiedzieć, że jeszcze nie nauczyłem sie robić alley-opów.

Co do platformy to również mam zagwozdkę: do PC nie mam pada

Chyba najlepszym wyjściem jest kupno pada na PC. Ja kupiłem Logitecha za ok. 50 zł i jestem z niego jak najbardziej usatysfakcjonowany.

Dla mnie czymś wspaniałym jest tryb Association. Tam gram już trzeci sezon (82 mecze/12 minut kwarta) Warriors. Grając na poziomie Hall of Fame gra jest naprawdę fajnie wymagająca. Ligi narazie nie zawojowałem. 2x wypadłem w pierwszej rundzie playoff. Raz 0-4 z Heat, raz 1-4 z Hawks.

Trochę mnie to zastanawia. Jakim cudem z Golden State Warriors mogłeś wpaść w Playoffs na Heat czy Hawks? W końcu chyba oni grają w innej Konfie i mógłbyś z nimi zagrać dopiero w wielkim finale ;p Mi się podoba My Player. Rzeczywiście jeśli dobrze się wyjdzie do kontry, to można zdobywać sporo łatwych punktów, ale mnie najbardziej urzekają przechwyty. Jak zwodzę przeciwnika, że niby się cofam, on wtedy podaje do kolegi i ja wyskakuje. Czasem się udaje, a czasem nie. W pierwszym wypadku najczęściej jest kontra i asysta do dobrze ustawionego partnera. W drugim odsłoniam przeciwnikowi drogę pod własny kosz i tracimy łatwe punkty. Oprócz tego są akcje po dryblingu, gdzie udało mi się okiwać jednego przeciwnika świetnym cross-overem (on w lewo, ja w prawo) i później wpaść na centra. Layup, dwa punkty, faul i and one, a on leży na parkiecie. Sam niedługo pewno zabiorę się za tryb Association, jak mi się znudzi rozwijanie własnego zawodnika. To jest właśnie największa zaleta tej gry - mnogość trybów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mnie to zastanawia. Jakim cudem z Golden State Warriors mogłeś wpaść w Playoffs na Heat czy Hawks? W końcu chyba oni grają w innej Konfie i mógłbyś z nimi zagrać dopiero w wielkim finale ;p

LOL! My bad. Ostatnie 2 mecze przegrałem w lidze kolejno z Heat i Hawks i mnie zakręciło. W playoff dostałem od Utah i Houston.

Mi się podoba My Player. Rzeczywiście jeśli dobrze się wyjdzie do kontry, to można zdobywać sporo łatwych punktów, ale mnie najbardziej urzekają przechwyty. Jak zwodzę przeciwnika, że niby się cofam, on wtedy podaje do kolegi i ja wyskakuje.

Tego nie umiem. Mam średnio 0,5 przechwytu na mecz. Mój trik na łatwe punkty to pump fake i wejście w gracza, który się na to nabrał = 20 punktów z osobistych.

W My Player irytuje mnie też system oceniania. Ileż razy zdarzyła mi się zmiana matchupa ułamek sekundy przed tym jak miał zdobyć punkt. Inna sytuacja. Chcę się pobawić w LeBrona i porozgrywać. Staram się poszukać innych graczy, wymusić double team, a tu nagle ocena spada przez ''Hold ball too long''. Rozumiem jakbym stał i kozłował w okolicach połowy boiska...

Problem niemały, ale nadal rozważam tą grę, w końcu tyle lat bez wirtualnego kosza to mała hańba.

2K10 miałem na PC i klawiatura nie jest do tej gry stworzona. W 2K11 jest nowy system dryblingu, którego nie wyobrażam sobie na klawiaturze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego nie umiem. Mam średnio 0,5 przechwytu na mecz. Mój trik na łatwe punkty to pump fake i wejście w gracza, który się na to nabrał = 20 punktów z osobistych.

Ja mam średnią 4.2 przechwyty na mecz, a zdarzył mi się mecz, w którym miałem 9 przechwytów. Z kolei kiepsko mi idzie te wymuszanie wolnych. Zazwyczaj mam po ok. 3-4 na mecz. Mógłbyś mi powiedzieć jak dokładnie wejść pod zawodnika, żeby był faul?

Popróbowałem trochę pograć w Association, ale na razie przerwałem. Gubię się w tych wszystkich opcjach. Jak symuluje mecz to mam jakiś wpływ na wynik, zmiany, itp.? Czy mogę jakoś spowolnić trwanie tej symulacji, bo gra mi pędzi jak oszalała? Zauważyłem, że są drille, gdzie można poprawiać umiejętności zawodników. Mógłbyś mi rozjaśnić podstawy, żebym mógł jakoś zacząć? Powinienem grać sam, czy robić symulację? No i nie mogę za bardzo ustawić zawodnikom odpowiedniej liczby minut. Tzn. potrafię zmieniać tylko ich role w zespole, ale nic poza tym. Będę wdzięczny za pomoc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś mi powiedzieć jak dokładnie wejść pod zawodnika, żeby był faul

Zrób pumpfake i gdy zawodnik skoczy do bloku skieruj w jego strone analog i naciśnij klawisz odpowiedzialny za rzut. Wymaga to trochę treningu. Jako że mam wersję na PS3 i lubie zdobywać trofea to trenowałem to godzinami próbując dostać trofeum za 4-point play. Gdy w końcu mi się udało, okazało się, że osiągnięcie jest zabugowane i dopiero ostatni patch to naprawił. I raged.

Gubię się w tych wszystkich opcjach. Jak symuluje mecz to mam jakiś wpływ na wynik, zmiany, itp.? Czy mogę jakoś spowolnić trwanie tej symulacji, bo gra mi pędzi jak oszalała?

Nie lubię symulacji, bo moja drużyna dostaje z reguły za każdym razem, gdy się na nią zdecyduję. Włączam ją tylko gdy mam Clippers i Wolves. Ogólnie w symulacji możesz zmieniać zawodników, przypisać matchups. Spowolnić można, ale wydaje mi się, że nie daje to wielkiego efektu. Nie wiem jak masz przypisane klawisze na padzie, ale wciśnij klawisz odpowiedzialny za zmiany (u mnie kwadrat - rzut) i przejdź do opcji (R1/L1 :P). Nie można niestety włączyć się do gry gdy coś idzie nie tak. Jeśli chcesz mieć pełną kontrolę tego co się dzieje na boisku to możesz włączyć meczy i zmienić strony w ten sposób, żeby obie drużyny były sterowane przez CPU. Tylko, że to jest opcja tylko dla trenerskich nerdów. Ja próbowałem i łapałem spowrotem za kontroler w połowie pierwszej kwarty.

Zauważyłem, że są drille, gdzie można poprawiać umiejętności zawodników.

Możesz ustawić plan treningowy na aktualny tydzień. Nie ma wielkich komplikacji z tym. Ustawianie treningu na każdy dzień nie wpływa znacznie na staminę graczy. Nie koncentruj się też na jednym zawodniku. Lepsze efekty dostaniesz jak dasz intense dla całej ekipy. Od rozwijania poszczególnych zawodników masz Coaching -> Development :] Punkty dostajesz bodajże co miesiąc. Zresztą po całym sezonie dostajesz mnóstwo punktów, dzięki którym możesz porządnie rozwinąc najbardziej przyszłościowych zawodników.

Minuty możesz zmieniać w Coach Settings -> Gameplan -> Rotation. Ja zmian dokonuję manualnie, więc tego używam tylko jako ściągawki.

Pierwsza rzecz jaką trzeba zrobić w Association to rozejrzeć się za transferami. Żadna ekipa nie ma w pełni równego składu (no może Celtics, którzy mogą wystawić dwie piątki walczące o czołowe miejsca w konferencji) i transfery są niezbędne, zwłaszcza na wyższych poziomach trudności. A jako, że CPU nie jest zbyt dopracowane pod tym względem to transakcje jakie proponuje nam CPU często są niezbyt przemyślane. Przykładowo ostatnio dostałem propozycję od Hawks. Horford + rookie z pierwszej rundy za Gadzuricia i Biedrinsa. Dzięki temu dostałem perfekcyjny backup dla B. Lopeza za bezcen.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście komputer godzi się czasem na takie transfery, że aż głowa boli. Mnie udało się za Najerę i jakiegoś słabawego grajka, którego nazwiska już nie pamiętam pozyskać Marcina Gortata i Jareda Dudleya z Suns :tongue: Pierwotnie chciałem się pozbyć Nazra Mohammeda, ale jak zobaczyłem, że jego 7 milionowy kontrakt kończy się za rok, to odpuściłem. Póki, co mój frontcourt wygląda tak - DJ Augustine, Stephen Jackson, Gerald Wallace, Boris Diaw i Marcin Gortat. Jeszcze jednej rzeczy nie potrafię zrobić - mianowicie ustalać zagrywek w trakcie meczu. Przykładowo DJ ma piłkę i ja chcę rozegrać jakąś akcję, ale nie mam pojęcia który przycisk odpowiada za włączenie minimenu, w którym są dostępne te cztery zaprogramowane warianty. Niby sprawdziłem w ustawieniach, że to RF2, ale po wciśnięciu tego klawisza nic się nie dzieje. Byłbym wdzięczny za pomoc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jednej rzeczy nie potrafię zrobić - mianowicie ustalać zagrywek w trakcie meczu.

Domyślnie jest to strzałka w lewo lub prawo (grając robię to odruchowo, bez pada w ręku nie jestem w stanie powiedzieć). Tak samo miałem przypisane grając w zeszłoroczną wersję na PC.

Nie wie ktos jak zmienic poziom trudnosci w grze???

Settings? :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domyślnie jest to strzałka w lewo lub prawo

Strzałka? Nie wiem o jaki przycisk tutaj chodzi. Wiem, że jest krzyżak, dwa drążki, do tego cztery przyciski 1-4 z lewej strony, cztery kolejne na pionowej stronie pada, i jeszcze trzy na środku. Nie mam zielonego pojęcia co rozumiesz przez pojęcie strzałka :huh:

Gortat dobrze się wprowadził do zespołu i udowodnił, że jest wart gry w pierwszej piątce Charlotte. W sumie 22 punky, 11 zbiorek i 4 bloki. Całkiem dobrze spisywał się też Boris Diaw z 19 punktami, a DJ Augustin został wybrany graczem meczu, w końcu 21 pkt i 13 asyst piechotą nie chodzi. Trochę słabiej spisały się dwa asy atutowe w postaci Geralda Wallace'a i Stephena Jacksona. Liczę, że w kolejnych meczach spiszą się dużo lepiej. Kiepsko się jeszcze orientuje w tym trybie, ale czy ustalając minuty dla danych graczy, muszę bardzo dokładnie ich przestrzegać? Czy jeśli Jackson ma zapisane 39 a zagra 36, to się zacznie denerwować, że ma za mało minut? Chyba musze je trochę ograniczyć, bo zagrał 41 i jest przemęczony. Trzeba dac więcej szans Dudleyowi na pokazanie się. Jakbyś mógł to możesz opisywać swoje perypetie tutaj, lubro. Wszystko mi się przyda w mojej nowej przygodzie GM-a Bobcats :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No na krzyżaku strzałka w lewo lub prawo. :P

Nie musisz dokładnie przestrzegać minut. Ogólnie wielką zagadką jest dla mnie to całe chemistry i spadek/wzrost ratingu gracza. Jeszcze na początku października zacząłem grę w Association Heat. Chciałem potestować zagrywki i zobaczyć jak big trio się prezentuje. Po trzech meczach gdzie LeBron i DWade zdobywali razem po 70 punktów, Bosh który średnio miał jakieś 15-17 punktów się fochnął i mu rating spadł o 10. Widocznie nie pasuje mu rola third wheel. To nie jedyna postać, której tendencje są świetnie w grze oddane. Sam grając Warriors mam niezwykle kapryśniego Ellisa, któremu spada wszystko jak tylko spróbuję mu ograniczyć minuty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chudy --> Przejście do następnego sezonu? Wystarczy włączyć to samo, co odpowiada za rozegranie kolejnego meczu. Nie grasz już w lidze, nie wszedłeś do playoffs, to wciskasz "play now" i automatycznie powinno cię przenieść do kolejnych rozgrywek. Mógłbyś jeszcze podać w jakim trybie grasz.

Ogólnie wielką zagadką jest dla mnie to całe chemistry i spadek/wzrost ratingu gracza.

Dla mnie też, przynajmniej po części. Team chemistry to procent zadowolenia członków zespołu. Jeśli wygrywasz to powinno rosnąć. Ja póki, co wygrałem 2 mecze i mi wzrosło z 51 do 54%. Jeśli będziesz miał chemistry na poziomie ok. 70% i powyżej to większość twoich zawodników powinna mieć takie niebieskie strzałeczki skierowane ku górze, które oznaczają wzrost umiejętności. Ja miałem wielki problem z chemistry grając w My Player. Na początku sezonu przegrywaliśmy mecz za meczem to ostro nam spadło. Ja tez ferowałem rzuty i trafiałem np. 15/45 oddanych. W tym sezonie oddaję już mniej rzutów, trafiam na dużo lepszym procencie, mam więcej asyst, ale chemistry wciąż mam 0 mimo tego, że wygraliśmy wszystkie mecze w sezonie za wyjątkiem jednego. Z drugiej strony mój brat grając w Heat forsował rzuty, dużo pudłował, wymuszał podania, tracił sporo piłek, a chemistry mu i tak rosło. Wydaje mi się, że dużą rolę odgrywała u mnie postać Arenasa. Gdy awansowałem do pierwszej piątki, to jemu rating obniżył się o 11. Być może to jego osoba wpływa na pozostałych i utrzymuje bardzo niski poziom chemistry.

Sam grając Warriors mam niezwykle kapryśniego Ellisa, któremu spada wszystko jak tylko spróbuję mu ograniczyć minuty.

Wytransferuj Ellisa za Tyreka Evansa :tongue:

EDIT: Jak na razie tragedia. Próbowałem się na treningu nauczyć alleyopów, ale nigdy nie wiem jak zachęcić gościa żeby zbiegał pod kosz. Najczęściej kończy się to, tym że rozgrywający podrzuca do góry piłkę w okolicach kosza i tam oczywiście nikogo nie ma, żeby ją złapać i dobić i jest strata. Ponadto nie mogę wywołać menu positional plays. Czyli tych różnych zagrywek. Jak wciskam klawisz LF2, czyli bodajże nr 5, to gościu stawia mi zasłonę, a jak przytrzymam ten klawisz to podchodzi na pick'n'rolla. Sprawdzałem w opcjach sterowanie i żeby wywołać menu to mam wcisnąć klawisz LF2 i następnie przycisk odpowiadający za danego gracza. Np. w treningu post plays działa i mi dobrze wyskakuje, ale tam z kolei nie mogę wybrać zagrywki z menusów. Pojawiają mi się 4 opcje podpisane A, B, C, D i wciskając dany klawisz nic się nie dzieję. Włączając scrimmage, czyli starcie pierwszego i drugiego składu w ogóle nie mogę włączyć menusów z zagrywkami. Po prostu zawsze facet podchodzi, żeby ustawić zasłonę. Już nie mam siły do tego jak to skontrolować, a chciałbym chociaż planować jakieś zagrywki. W NBA Live 2003 wystarczyło wcisnąć 1, 2, 3 i 4 na klawiaturze i miałem od razu isolation, post up itd. Tutaj nie idzie mi włączyć menusów, bo się gubię w klawiszologii. Przydałaby się pomoc kogoś doświadczonego (tak, myślałem tutaj akurat o tobie, lubro :tongue: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wake up thread!

Sesja się zbliża, więc muszę się czymś zająć, żeby nie wykorkować z nerwów. Zacząłem sobie nowy sezon lepszą drużyną w niezwykle wymiernym celu - trophies. Dokładnie ''Home Court Advantage'' i ''NBA Championship". Wybrałem Celtics i gra się niezwykle przyjemnie. W pierwszym meczu rozbiłem Heat 101-83 notując triple-double Rondo (22 asysty lol) i 35 punktów Allenem. Bombowa ekipa. Naprawdę skład jest tak wyrównany, ze prawdopodobnie nie będę musiał bawić się w transfery. Jeśli już mi się coś odwidzi to oddam Glena Davisa i J. O'Neala za jakiegoś jednego mocnego PF (Boozer plz). Liczę tylko, że dość podatna na kontuzje ekipa z Bostonu nie posypie mi się zbyt szybko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zaczołem grać w NBA 2K11. Jak do tej pory to męczyłem się z obczajeniem sterowania... Ale szybko się połapałem i gra się całkiem nieźle :D Pod względem grafiki gra wygląda fajne może nie czuję się jakbym oglądał mecz w TV ale jest OK. Najbardziej wkurza mnie menu nawet nie wiem co włączyć aby zacząć karierę :/ Strasznie dziwne... Ogólnie w większości gier sportowych menu jest pokręcone :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^hehe, do menu trzeba się przyzwyczaić.

A ja zacząłem grać tryb My Player, wg mnie jeden z najlepszych trybów w tej grze (czasami lubię sobie zagrać konkurs wsadów, lub rzutów za trzy, ale to tylko dla relaksu). Pierwsze mecze są na prawdę ciężkie. W Draft'cie zostałem wybrany do Nets'ów, gram na SG. Jak się rozkręcę i podbiję staty raczej przeniosę się do Hornets'ów (tak na początek, mój target późniejszy to Boston, lub Lakers'i). A wy w jakich zespołach gracie/graliście i na jakich pozycjach w My Player?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod względem grafiki gra wygląda fajne może nie czuję się jakbym oglądał mecz w TV ale jest OK.

No trzeba przyznać, że oprawa trąci starością, bo od paru lat seria jest napędzana tym samym silnikiem (z lekkimi modyfikacjami oczywiście). Jednak nie ma problemów z rozpoznaniem zawodników (wszystkich, a nie tylko największych gwiazd), a i animacje są odpowiednie. IMO atmosferę buduje fantastyczny komentarz i niektóre ''ficzery'' jak np. halftime report ;).

A wy w jakich zespołach gracie/graliście i na jakich pozycjach w My Player?

Też SG. Gram w Golden State Warriors (tą samą ekipą grałem przez 3 sezony w Association). Niezbyt mnie ten tryb ciągnie. Od czasu do czasu rozegram tylko mecz lub dwa. Mam za sobą jakieś 50 spotkań. Obecnie moja drużyna jest trzecia na zachodzie (w granicach 35-15). Mój zawodnik przoduje w zdobyczach punktowych (36~ na mecz). Prowadzi w wyścigu po Rookie of the Year i jest drugim kandydatem do MVP (dat fakin' LeBron). Prawdopodobnie do premiery 2k12 skończę ten sezon. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No CPU dokonuje czasami dziwnych decyzji. W ostatnim meczu z Magic zostałem rzucony na pozycję nr 5 i mój malutki mierzący 1,90m SG został brutalnie potraktowany przez Howarda, który skutecznie obniżył mi ocenę meczową.

Zrobił ktoś wszystkie 10 wyzwań w Jordan Challenge? Mi zostało już tylko jedno, z którym męczę się już jakiś czas (chociaż przyznam, że dawno nie próbowałem ^.^). Otóż nie mogę utrzymać Dominique'a Wilkinsa poniżej 25 punktów w Shootout. Pomimo moich usilnych prób, podwajania, faulowania innych zawodników, zamykania dróg do podań zawsze gdzieś na początku czwartej kwarty Human Highlight trafia kolejny rzut z dwoma rękami na twarzy i mija granicę 25 punktów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe te jordan challenges naprawde daja w kosc, zaczynasz grac i zdajesz sobie sprawe co on w tamtych czasach wyprawial :O

widze ze co poniektorzy graja chyba po 12 minut ze sa wyniki 101 - 83 xD

na jakiej szybkosci gry gracie ? standardowo jest 50, ale dla mnie to za bardzo mułowate było i zwiekszylem na 70 :) a u was ?:>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem grać w trybie My Player. Całkiem fajny tryb, na początku wita nas bardzo obszerny edytor w którym od podstaw tworzymy własnego gracza ;] Tylko nie zauważyłem w nim opcji zmiany koloru skóry, może nie ma a może nie dokładnie patrzyłem? Granie jednym zawodnikiem jest na początku dziwne i troszki trudne. Im dłużej gram tym lepiej się sprawdzam :D Skończę ten tryb i biorę się za wyzwania M. Jordana :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miodna gierka, 100x lepsza od NBA 2K10, żal jedynie że nie ma ona takiego konkursu wsadów jak był w poprzedniej części, tylko split screen :( Ja osobiście najbardziej lubię My Player, grałem wieloma pozycjami ale teraz bardzo spodobał mi się Power Forward Faceup ( czy jakoś tak ). Na razie mam 7 meczy w Sacramento, choć chciałbym się przenieść do Toronto :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...