Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

princefan

"Wróg u Bram" (2001), Jean-Jacques Annaud

Polecane posty

94426.jpg

Reżyseria i Scenariusz: Jean-Jacques Annaud

Zdjęcia: Robert Fraisse

Muzyka: James Horner

Wasilij Zajcew: Jude Law

Major Konig: Ed Harris

Komisarz Daniłow: Joseph Fiennes

Tanya: Rachel Weisz

Nikita Chruszczow: Bob Hoskins

Kulikow: Ron Perlman

Czas trwania: coś ponad dwie godziny, w Polsacie przełożyło się to na ponad trzy :/, ale o tym później powiem...

Tak, tak, dokładnie, ten film obejrzałem wczoraj.

I co? Pierwsze wrażenie: OoO, początek taki sam jak w kampanii rosyjskiej w Call of Duty (choć to CoD zapożyczył początek od "Wroga u Bram", wyszedł dwa lata później), więc wiedziałem co się wydarzy.

Drugie wrażenie: film jest realistyczny, trup się ściele gęsto i to po jednym strzale, a nie a la Rambo, co to jednym czołgiem całą armię afganistańską wykosił jak zboże.

Trzecie wrażenie: 5 strzałów, 5 zabitych, to mi się podobało, ale mniejsza, zauważyłem przy tym, ze Jude Law całkiem dobrze zagrał. A i Joseph Fiennes wypadł nieźle. A co ja będę gadać, od takich aktorów wymaga się, by dobrze zagrali i każdemu się to udało.

Czwarte wrażenie: rozśmieszyło mnie ujęcie, jak Kulikow dostaje kulkę od Koniga w łeb. A czemu? No nie wiem, jakoś tak komicznie wyglądał ten "lot".

Piąte wrażenie: scena "łóżkowa", a właściwe "śpiworowa" - a co ja tu będę komentował... Dobra, nieważne...

Prawdzie piąte wrażenie: Sasza się nie mógł zdecydować chyba i to troszkę się w filmie nie udało, tak wypadło to sztucznie, ale...

Szóste wrażenie: ale finał tegoż wątku był zaiste dobry, aczkolwiek jakoś mnie wzruszył, chyba za późno ten film obejrzałem.

Siódme wrażenie: szczęśliwa końcówka, ale po takich wydarzeniach nie do końca.

Ósme wrażenie i finał: Film jest naprawdę, ale to naprawdę dobry. Wszystko w nim zgrywa się w jedną spójną całość, jedyne, co się nie do końca udało, to wątek niezdecydowanego Saszy, zbyt nierealistyczny, ale "dobrze zakończony". Specjalnie nie wymieniałem tych ważniejszych niuansów filmu, bo po co? A, sami zobaczcie ;). Powiem jeszcze:

-że wzrusza (choć nie mnie)

-że efekty specjalne są dobre i do tego nie są pokryte "komputerową klątwą"

- że muzyka jest niezła, aczkolwiek wydaje się taka cicha i niepozorna na tle całego filmu, tzn. dużo się dzieje, a melodia, w przeciwieństwie do "Call of Duty" jakoś nie porywa swoja spontanicznością

- że obsada dobrze wypadła

-=że scenariusz jest zgrabny i spólny.

To tyle. Aha, Polsat kontynuuje swoją strategię - reklamy trwały po 15 minut, o tak! I takich seansów cztery.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj oglądałem na Polsacie 3 raz i dalej emocje przeżywam na wysokim poziomie.Film jest świetny,wojna i okrucieństwo Szwabów pokazane tak jak powinno.Gra aktorska oraz dialogi również wysokich lotów.Efekty pierwsza klasa,głównie początke kiedy niemieckie samoloty siekają rosyjskie statki czy co to tam było.Na plakacie filmowym wolałbym widzieć oprócz Jude Lawa,Eda Harissa gdyż dobrze było by pokazane 2 najlepszy snajperów swoich armii.Po tym filmie od razu naszła mnie chęć grać w CoD-a 4 multi na mapie Creek gdzie na 2 wzgórzach strasznie fajnie siedzi się w krzakach z Dragunowem :biggrin: Moja ocena filmu:9/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też oglądałem wczoraj na Polsacie Ten film. Oglądałem go pierwszy raz. Emocje z tym filmem związane gasły kilku krotnie przez przerwy :P

Okrucieństwo Niemców było świetnie pokazane. Rusków zresztą też. 1 karabin na 2 żołnierzy i jeszcze kazano im ginąć z uśmiechem na twarzy.

Gdy była scena gdy główny bohater Zajcew przechodził przez rury skojarzyło mi się to z Call Of Duty 2 - była tam taka misja w Stalingradzie gdzie trzeba było rurami dostać się do jakiejś fabryki.Okrucieństwo Majora dla Saszy jest wstrząsające (opowiadać co się stało nie będę).

Ocena 10/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również oglądałem Wroga u Bram wczoraj, ale nie pierwszy raz (nie pamiętam który), ale mimo tego, że sporą część filmu pamiętałem, oglądało mi się go przyjemnie. Dla mnie wszyscy aktorzy zagrali bardzo dobrze. Najlepsza scena? Nie mam jednej, tylko kilka, m.in. początkowe walki w Stalingradzie, patrole Zajcewa z Kulikowem i ostatnia walka między Majorem a Wasilijem. 9/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z najlepszych filmów wojennych jakie oglądałem. Łącznie miałem przyjemność go widzieć 2/3 razy, za każdym razem podobał się tak samo jak za pierwszym razem. Wojna pokazana bez jakichkolwiek zbędnych ugrzecznień, dodatkowy plus za to, że mamy jako motyw przewodni snajperów. Naturalnie najbardziej wciągały walki snajperskie, rozpracowywanie przeciwnika, pułapki. Warto przy jakiejkolwiek okazji film zobaczyć, bo jest rzucany na antenę stosunkowo często.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny II wojenny film. Wciągał i zaciekawiał :) Taki klimatyczny Wróg u bram jest... Pokazuje z takiej strony wojne, jak kiedyś było. A pojedynek głownego bohatera z jego 'głównym przeciwnikiem' był świetny! :) Nie przepadam za filmami II wojennymi, ale ten mi się bardzo spodobał... :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film oglądałem parę lat temu i muszę przyznać, że przypadł mi do gustu. Warto go zobaczyć go ze wgzlędu na pojedynek dwóch czołowych snajperów, a z tegoco wiem film jest oparty na prawdziwych faktach. Również produkcja ta pokazuję, jak cieżka była wtedy pozycja Rosjan w Stalingradzie, a trzeba przypomnieć, że tylko dzięki swej wytrwałośći udało im się wypędzić wroga ze swego miasta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z ciekawszych filmów skupiający się na snajperach.

Dawno temu już oglądałem, szkoda, że nie wiedziałem, że wczoraj leciał...:(

Role są dobre, zarówno Ed Harris jak i Jude Law(chociaż lepiej wypadł Ed:))
Bardzo dobrze oddany klimat, scenariusz też ciekawy.
Najlepsze były pojedynki głównych.

Mocne 8/10 :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film jest raczej rozczarowujący. Bardziej przypomina western, niż film wojenny. Denerwują takie rzeczy jak Rosjanie mówiący po angielsku, niepotrzebny wątek miłosny, mały realizm (np scena w tej fontannie(oraz pytanie- czemu oficer mył się na odkrytym terenie na pierwszej linii frontu?)), idealizowanie wojny- Rosjan.

Jak ktoś chce obejrzeć dobry film o obronie Stalingradu to polecam "Stalingrad".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo tego, że film mam na dvd , i tak seansu na Polsacie nie odpuściłem . Rzeczywiście reklamy denerwują , jednak nie sądzę aby były w stanie oderwać kogoś od ekranu... Film ukazuje wojnę w takim obliczu jaka była - okrutna . Kilka scen na prawdę szokuje ... Kilkukrotnie przechodził mnie dreszcz . Ostatnia scena kiedy to Daniłow wychyla się by pokazać Zajcewowi położenie wroga ... Nie jest to zwykły film o zabijaniu , jak dla mnie to coś więcej , to prawdziwa wizja wojny ... Jak dla mnie to właśnie "Wróg u Bram" jest najlepszym filmem wojennym ever ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, film mi się spodobał, co prawda opiera się na faktach, które nie są w stu procentach pewne, ale w końcu nie miał to być dokument tylko film akcji. No, ale to jeden z niewielu filmów, który mnie "Wciągnął" (tylko te cholerne reklamy w Polsacie...). Chyba zainstaluje sobie Sniper Elite, albo Cala WoW i przejdę misje w Rosji ;D...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny film osadzony w realiach II wojny, który przedstawia ją taką, jaka była naprawdę, czyli usiana w głównej mierze okrucieństwem. Oglądałem ten film dwa razy (oczywiście na Polsacie) i bardzo mi się podobał. Choć w dalszej mierze nie rozumiem postępowania oficera, który mył się w środku ognia walk...:huh: Scena z poświęceniem Daniłowa szczególnie zapadła mi w pamięć, kiedy ten umyślnie wystawił się na widok niemieckiemu snajperowi, dzięki czemu dał czas Zajcewowi na ukrycie się pomiędzy wagonami kolejowymi. Oglądałem film z zawzięciem, ale skromnie przyznałbym mu ocenę 8+/10 :happy:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem ten film ładnych parę lat temu, ale do dzisiaj wspominam go jako bardzo dobry. Wrażenie wprawdzie nieco zbladło (podczas oglądania wydał mi się genialny), ale nadal traktuję "Wroga u bram" jako film udany, choć mocno komiksowy, jeśli choć trochę się pozna fakty na temat bitwy o Stalingrad. Ale co z tego, i tak warto obejrzeć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry film. Ma niezwykły i niepowtarzalny klimat. Trzyma w napięciu do samego końca. Aktorzy spisali się znakomicie, przykuwają do ekranu, hipnotyzują widza. Film nie jest sieczką w stylu pana Johna R. i to również go wyróżnia.

Tylko na miłość boską! Nie oglądajcie tego na Polsacie, ani na żadnym kanale z reklamami. :confused:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...