Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PiEcIA_17

"Gorączka" (1995), Michael Mann

Polecane posty

"Gorączka"

W czasie spektakularnego napadu na jeden z konwojów grupa zawodowych gangsterów z zimną krwią zabija strażników. Grupie tej przewodzi Neil McCauley. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Vincent Hanna, który szybko wpada na trop przestępców. W tym czasie McCauley tuż przed odejściem na swoją gangsterską emeryturę szykuje ostatni w swoim życiu skok. Hanna próbuje mu w tym przeszkodzić. Czy mu się uda? Koniecznie obejrzyjcie ten film.

Fakt. Film jak dla mnie jest kultowy. Żaden film nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak właśnie "Gorączka". Niesamowity klimat, doborowa obsada składająca się z najlepszych aktorów amerykańskiego kina, ale, gdyby ktoś powiedział, że film ten jest słaby i w ogóle to niestety oszukałby sam siebie. Polecam 10/10.

Obsada:

Robert De Niro (Neil McCauley)

Al Pacino (Vincent Hanna)

Val Kilmer (Chris Shiherlis)

Kevin Gage (Waingro)

Tom Sizemore (Cheritto)

Jon Voight (Nate)

Danny Trejo (Trejo)

Ashley Judd (Charlene)

Natalie Portman (Lauren)

Hank Azaria (Marciano)

Ted Levine (Bosko)

Reżyseria: Michael Mann

Scenariusz: Michael Mann

Produkcja: USA Rok produkcji: 1995 Czas trwania: 170min.

post-31987-1296337078_thumb.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kultowy? Sam nie wiem... Ale bardzo dobry na pewno. Jeden z solidniejszych filmów akcji, które udało mi się obejrzeć. Akcja, akcja, akcja, a do tego świetna obsada. Gdyby nie Pacino i de Niro, to ten film nie byłby tak świetny. Ich konflikt pokazywał, że gliniarz czasem musi być bardziej bezwzględny od bandziora i czasem bardzo mu do niego blisko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, obejrzałem i żałuję, że nie zrobiłem tego wcześniej plus szkoda, że nie przejęli tego pomysłu (banda profesjonalistów napadająca na banki, ew. z klimatem Kane and Lynch) do serialu, bo teraz wyszedł by z tego sukces ;] Film jest świetny, nie nazwałbym go kultowym (na razie na taki tytuł zasłużyło tylko Pulp Fiction w mym rankingu) jednak, najwyżej samą scenę

napadu na bank

, która jest świetna -

już sądzą, że im się udało gdy nagle rozpętuje się piekło prosto na zatłoczonej ulicy, powietrze rozrywają serie z karabinów M4

itd. IMO najlepsza scena akcji w całym filmie, nawet finałowy pojedynek Neil'a z Vincentem temu nie dorównał ;] Klimat bardzo dobry - budowany przez ścieżkę dźwiękową, doborowa obsada oraz świetne kreacje - postać Vincenta grana przez Al'a Pacino mnie szczerze rozwaliła. Naprawdę dobrze tutaj zagrał ^^ Tak samo ofc Robert De Niro, reszta ekipy także zagrała w porządku. Ogółem również polecam ten film :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo mam Dejavu albo gdzieś już o tym filmie pisałem. W każdym razie jak dla mnie jeden z najlepszych filmów sensacyjnych które oglądałem. Świetna opowieść o pojedynku dwóch prawdziwych profesjonalistów którzy poświęcili wszystko, łącznie ze swoim życiem prywatnym dla tego co robią i nie umieją już normalnie egzystować w społeczeństwie. W sumie tego filmu by nie było gdyby nie świetna kreacja Pacino i De Niro.

Jak dla mnie "Gorączka" jest doskonałym przykładem że filmy tego rodzaju mogą i powinny mieć dobrą fabułę a przede wszystkim tak często olewany klimat a nie tylko kupa strzelanin i motyw "zabili go i uciekł".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a przede wszystkim tak często olewany klimat a nie tylko kupa strzelanin i motyw "zabili go i uciekł".
Też prawda. Zresztą pokuszę się o stwierdzenie, że jedyna poważna strzelanina w całym filmie -

scena z bankiem

- całkiem nieźle trzyma się realności, na tyle na ile oczywiście może ;] Po prostu miałem pewne wrażenie, że sposób przedstawienia akcji nie odbiega od tego jak by to mogło wyglądać... trójka gangsterów z bronią maszynową puszczająca serię za serią do policjantów z dwóch stron, skacząc od odsłony do osłony. Pociski dziurawiejące radiowozy nie sprawiają, że te wybuchają ;P a i ogólny body count tej sceny nie jest za wysoki ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeh... widziałem ten film dość dawno ale dobrze pamiętam że na końcu

liczyłem na De Niro a nie na Pacino, ale nie ze względu na aktora po prostu postać którą grał budziła we mnie większą sympatie. Nie wiem dlaczego.

Za to od początku filmu nie lubiłem Waingro :P A film świetny, naprawdę dobry ogląda się go z zaciekawieniem. Polecam :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znakomita produkcja, ba, powiem, że jak dla mnie, to "Gorączka" jest najlepszym tzw. filmem sensacyjnym jaki w życiu widziałem. Fakt faktem ta ponad dwugodzinna produkcja nie opływa nonstop w szybką akcję, jednak dzięki fenomenalnemu scenariuszowi i doborze znakomitych gwiazd kina, napięcie u widza nie osiągnie poziomu ziewania. I dla mnie najlepszą sceną akcji "Gorączki" jest

strzelanina po wyjściu z banku

. Jednak prawdziwym majstersztykiem filmu jest

szczera rozmowa przy kawce pomiędzy dwoma głównymi bohaterami filmu - Hanna'ą i McCauley'em, kiedy to obaj, bez ogródek jasno stawiają sprawę co do własnych intencji

. W ogóle ten film ma coś takiego w sobie, że tak na prawdę niemal od samego początku do jego końca nie wiadomo jak zwieńczy się cała historia. Po raz pierwszy oglądając "Gorączkę" naprawdę myślałem, że McCauley'owi

się uda

(bardzo polubiłem tę postać)

i szczęśliwie zwieje z miasta - szkoda, że za wszelką cenę postanowił zemścić się na Waingro...

Warto jeszcze wspomnieć o świetnej, budującej klimat, ścieżce dźwiękowej. Heh, film mi się spodobał na tyle, że postanowiłem sobie sprawić soundtrack'a :)

Naprawdę polecam. Niewiele jest takich filmów jak "Gorączka".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem jakiś czas temu jak leciał wieczorem na Polsacie i jest to napewno solidne kino akcji z dwiema supergwiazdami kina, ale w gruncie rzeczy nie wiem o co tyle szumu wokół tego filmu było w roku w którym został wydany. Wszystko tu gra i buczy, ale brak tu jakichś bardziej charakterystycznych elementów które by sprawiły że film pamiętałbym długo po seansie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo warto wspomnieć, że od strony warsztatowej cała ekipa spisała się na medal. Jakiś czas temu, zdaje się na Discovery, leciał dokument na temat tego filmu. Okazało się, że aktorzy, przygotowywując się do scen z użyciem broni palnej, odbyli specjalne szkolenie, podczas którego mieli do dyspozycji pukawki wyposażone w ostrą amunicję. Pod okiem rusznikarza? ćwiczyli w ten sposób celność, obycie z bronią (odbezpieczenie, przeładowanie, itp.), odpowiednią postawę, kontrolę odrzutu, no i generalnie odczuli na własnej skórze co oznacza wywalanie serii z broni automatycznej do wybranego celu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...