Skocz do zawartości
Tomoslav

Co ostatnio oglądaliście?

Polecane posty

Bardzo popularny temat na typowo filmowych forach, który chciałbym przenieść na grunt FA.

Szczególnie że w moim ulubionym dziale na dobrą sprawę nic się nie dzieje, a chciałbym trochę zrobić ruchu.

A więc krótsza, bądź dłuższa opinia/recenzja wraz z oceną.

Interstellar(2014) - jedną prawdę objawioną trzeba na wstępie powiedzieć. To najgorszy film w dorobku Nolana. Nie jest też tym, na co się zapowiadał.

Przede wszystkim na każdym kroku widać że Nolan nie podejmuję rękawic w kwestii wielkiego ukazania kosmosu, a potem czarnej dziury. Powiedziałbym że "Grawitacja" pokazała to tak idealnie że lepiej nie można, i pewnie to prawda, tylko że efekty w Interstellar są po prostu brzydkie. Planety wyglądają jak rysowane w Paincie, brak tu długich widowiskowych ujęć, a teoretycznie sceny kiedy powinniśmy paść przed ogromem hiperprzestrzeni (ogromna fala na pierwszej planecie) wypadają blado.

Aktorsko też nie jest za różowo. Hathaway jest po prostu tragiczna, wcale nie lepszy jest Matthew. Z drugiego planu na szczęście fajnie wypadają Jessica Chastain oraz Casey Affleck.

Scenariusz jest kapitalny i buduje ocenę, ale już zawiązanie samej akcji jest cholernie naiwne. Dużo nadmiernej ckliwości mamy też w scenie

trafienia Matthew w sam środek czarnej dziury

Muzyka w wykonaniu Zimmera jest tradycyjnie godna pochwały.

Niestety technicznie i aktorsko ten film tak niedomaga, że normalnym jest że przy takiej fabule i nazwisku reżysera czuć duże rozczarowanie. Ocena 7/10 z FW, po przemyśleniu wszystkiego co widziałem, teraz wydaje mi już nawet zawyżona. Także bardziej skłaniałbym się ku szóstce.

Chłopaczki z sąsiedztwa(1996) - rodzinka Wayansów tradycyjnie w formie. Nie mamy tutaj większej historii. Ot, Ashtray usamodzielnia się i zaczyna życie na dzielnicy całej swojej towarzyskiej i rodzinnej śmietanki. Dzieło Barclaya w zabawny sposób rozprawia się z mitami o takich dzielnicach znanymi z o wiele bardziej poważnych filmów.

Twórcy mają ogromny dystans do tego co na ekranie, a scena zakupów w sklepie (czarni, biały, azjaci) są tego najlepszym przykładem.

Niektóre gagi są do przemilczenia, na szczęście ogólnie pewien styl nie spada poniżej poziomu.

Porządna komedia, z czasami aż za bardzo przerysowanymi postaciami. 7/10.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połączenie (2013) - świetna, mocna dawka thrillera prosto od twórcy fantastycznego "Mechanika" Bardzo bliskie ujęcia twarzy porywanych osób (zaledwie kilka centymetrów) sprawiają wrażenie jakbyśmy brali udział w danej sytuacji, dzięki czemu film trzyma za cojones przez dłuższy czas. Bardzo dużą i pozytywną role odgrywa tutaj nieźle wpasowująca się w klimat muzyka napędzająca tempo.

Halle Berry jak na swoje możliwości gra porządnie, nieźle wypada też Abigail Breslin (choć niestety w końcówce trochę niweczy swoje starania przez większą część filmu) jednak pierwsze skrzypce gra kanadyjski aktor, grający psychola number one. Michael Eklund pokazał kawał świetnego aktorstwa.

Atmosfera i tempo spada niestety w końcówce (która trochę mnie rozczarowała) jednak całościowo "The Call" to niezbyt odkrywcze, ale dające masę frajdy sensacyjne kino w sam raz na 7/10 :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio obejrzane, w telewizji, nadrabianie zaległości wink_prosty.gif

Giganci ze stali (Real Steel) - gdy pierwszy raz podchodziłem do tego filmu, odpadłem po pierwszych kwestiach, dubbing mnie odstraszył. Ostatnio jednak obejrzałem wersję z lektorem i muszę przyznać, że nawet mi się ten film spodobał smile_prosty.gif . Podchodzi co prawda pod wesołe kino familijne, ale sceny walk robotów i świetny Hugh "Wolverine" Jackman pozostawiły bardzo miłe wrażenie. No i ten najważniejszy bohater - robot Atom - również mi się spodobał. Ogólnie film na plus jak dla mnie wink_prosty.gif

Szybko i wściekle - pierwsza scena z cysterną zabiła mnie głupotą, ale dalej było już lepiej. Dużo akcji, samochodów, kobiet, parę dramatyzmów - proporcje dla F&F zachowane biggrin_prosty.gif Jako niezłe kino akcji - polecam.

Szybcy i wściekli 5 - no z tą częścią już nie jest tak kolorowo. Za dużo bezmózgiej akcji, paplaniny, wątek rabunku też nie porwał, a kilka scen (głównie ostatnia z ucieczką z sejfem) przekombinowanych i głupkowatych. Dodatkowo scenka po pierwszych napisach końcowych zepsuła cały klimat poprzedniej części. Nie wiem, czy i kiedy obejrzę "szóstkę", a siódemka już trailerem (samochody wyrzucane z samolotu na spadochronach pokerglass.png ) mnie odrzuca. Mam nadzieję, że teraz już tego tasiemca nie będą ciągnąć... choć pewnie się mylę.

Pozdrawiam

Edit: Dwie rzeczy przyszły mi jeszcze do głowy.

Czy zauważyliście, że TV Puls zaczął puszczać nawet niezłe i nawet nowe filmy? Niedługo ma tam nawet być Django, jeśli się nie mylę. A taka szmirowata stacja to była biggrin_prosty.gif

Ostatnio na TVNie miał lecieć Iron Man 3, co mnie bardzo mile zaskoczyło. Ale jednak nic z tego nie wyszło. Puścili inny film. Ktoś też to przeżył? wink_prosty.gif

Edytowano przez Tirdaw
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wskrzeszenie mistrza- dobry film o byłym bokserze, obecnie bezdomny, który podaje się za innego byłego boksera. Głupio to brzmi, ale film warty obejrzenia. 7/10

Zgon na pogrzebie-lekka komedia, momentami się pośmiałem, ale nic wybitnego. 6/10

Clerks-Sprzedawcy-film ciekawie zrobiony, bo biało-czarny, główny nacisk położony na dialogi, które potrafią rozbawić. 7/10

Szefowie wrogowie-kolejna mało ambitna komedia, ale podczas oglądanie się nie nudziłem. 6/10

Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły-Bardzo dobre przygodowe kino, świetnie mi się oglądało. 8/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio obejrzałem The Purge i The Purge Anarchy po polsku chyba jakoś Noc Oczyszczenia. Chodź filmy nie były wybitne to bawiłem się przy nich świetnie a o to przecież chodzi prawda? Oglądnąłem w końcu Boyhood i co mogę powiedzieć? Dla mnie jeden z lepszych filmów ostatnich lat. Dzieciństwo i dorastanie ukazane oczami chłopca od lat 5 do 18 i wszystkie problemy z tym związane. Świetna muzyka i bardzo dobra gra aktorska. Polecam bo 2.5 godziny zleciały mi nawet nie wiem kiedy, idealny film na jakąś leniwą niedzielę. Jako ciekawostkę dodam, że reżyser kręcił film z tymi samymi aktorami przez 12 lat ;) Wczoraj natomiast obejrzałem The Posession of Micheal King i nie mam zbyt dobrego zdania o tym filmie. Wszystko leży niestety, pomysł sam w sobie może i ciekawy ale wykonanie nie jest najlepsze. Na dzisiaj natomiast planuje zobaczyć 13 Grzechów smile_prosty.gif

Edytowano przez JediMati
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez mojej zgody (2009) - świetna, kompletnie nowa historia opierająca się o typowy dramat z chorobą w tle. Nazwisko reżysera zobowiązuje i można powiedzieć że zadanie zostało wykonane. W dziele Nicka C. prawie każdy element jest na swoim miejscu.

Zaskakująco dobra Cameron Diaz, niesztampowo poprowadzona akcja, zdjęcia oraz nostalgiczny klimat (którego nawet pod koniec za dużo, szczególnie w połączeniu z kolejną piosenka do płaczu)

W "My Sister's Keeper" jest dużo scen łapiących za gardło i co ważne, oraz co ja szczególnie cenie Cassavetes nie potrzebuję do tego wielkiej, majestatycznej muzyki. Wystarczy jedynie to co grają aktorzy. I za to mu chwała.

8+/10.

Bardzo poszukiwany człowiek (2014) - miałem duże obawy co do tego filmu, bo np. na typowym filmie szpiegowskim jak "Szpieg" z Oldmanem wynudziłem się strasznie. Tutaj co najlepsze, akcji jest na prawie zerowym poziomie, a wzrok miałem przykuty do ekranu od pierwszej do ostatniej minuty.

Zasługą tego pewnie jest jak zwykle wyśmienity Seymour Hoffman. Po raz kolejny udowadnia że miano najlepszego aktora swojego pokolenia nie było przypadkowe. Film jest skąpany w żółtych odcieniach. Średnio to buduje klimat, ale oglądanie filmu Corbijna jak przez jakiś filtr było ciekawym doświadczeniem wizualnym. Historia nie jest specjalnie pogmatwana, opowiedziana jest w sposób bardzo przystępny.

Mimo wszystko brakuje trochę jednak tej większej dawki akcji, bo wtedy "Most Wanted Man" byłby dziełem pełniejszym.

Jednak już dla samej ostatniej wielkiej roli PSH warto zobaczyć tą produkcję. Nawet pomijając to jest to solidny kawał kina szpiegowskiego z dodatkiem thrillera.

7/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona (2013) - przed ekran przyciągnął mnie niesamowity duet. Joaquin Phoenix w roli głównej i towarzyszący mu przez cały czas seksowny głos Scarlett Johansson. Choć podobne historie nie należą do moich ulubionych i nie oglądam ich zbyt często, tak ten film okazał się być czymś niezwykłym. Nieco futurystyczna historia miłosna, ale pomiędzy wyjątkową parą bohaterów potrafi bawić i przede wszystkim może się podobać. Nie jest to jednak film dla każdego i wiele osób może się od niego odbić.

Z czystym sumieniem mogę wystawić notę: 7/10

Rush [Wyścig] (2013) - w ostatnich dniach ponownie wziąłem na tapetę jedno z największych zaskoczeń zeszłego roku, czyli film opowiadający o niesamowitej rywalizacji dwóch wybitnych kierowców wyścigowych: Nikiego Laudy i Jamesa Hunta. Film w świetny sposób przybliża nam dzieje toczącej się między nimi rywalizacji, a później narodzin czegoś w rodzaju przyjaźni, a przynajmniej oznak wzajemnego szacunku. Sporą rolę w tym wszystkim odgrywają również najbliżsi dwójki kierowców. Genialna obsada, ścieżka dźwiękowa i przyjemne fragmenty z torów wyścigowych składają się na coś wspaniałego.

8,5/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio widziałem:

Interstellar- Bardzo dobry film, a'la star trek. Wydawać by sie mogło, że rzeczy przedstawione w filmie to cuda na patyku, ale nie stoja one w sprzeczności z zasadami znanej nam fizyki czy mechaniki. Fabuła również ciekawa, ciężka do przewidzenia (przynajmniej dla mnie) i posiadająca sporo zwrotów akcji.

Hydrozagadaka- Doskonałe dzieło. Abstrakcja i prześmiewczy,acz nie szykanujący, humor w najczystszym wydaniu. Tak naprawde hydrozadkę oglądam (odsłuchuję?) codziennie rano,od jakichs dwóch lat, jak przychodze do pracy :-)

Rogi- Gdyby to był gatunek akcja+komedia to ok, a jak to ma być horror...

Babadook- Tutaj horror z wyższej pólki niż Rogi. Ciekawy pomysł i niezła realizacja

No i to co w tv leci, Sami Swoi itp...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W chmurach (2009) - po filmie nominowanym do Oscara i takim kapitalnym scenariuszu oczekiwałem wiele, i dostałem to czego chciałem.

W filmie mamy kilka mniejszych historii+ wątek przewodni jakim jest postać Ryana Binghama w samym środku ogromnego krachu finansowego w USA i rodzącą się masą zwolnień. Nawet nie wiedziałem że istnieją takie agencje które wynajmują osoby, by te w imieniu ich szefów zwalniały ludzi.

Clooney w tej roli sprawdza się znakomicie. Jest na podobnym poziomie jak w innych w swoich filmach, ale we spół z takim scenariuszem jest stworzony do takiej roli. Tego samego nie mogę powiedzieć już o Annie Kendrick. Dało radę o wiele lepiej obsadzić tą rolę. Szalę poczynań damskiej części filmu na szczęście wyrównuję solidna Vera Farmiga.

W filmie Reitmana nie ma wielkich zdjęć, muzyka raczej nie powala, ale scenariusz, kapitalne dialogi, przekonujący Clooney oraz na przekór wszystkiemu nieograne zakończenie, sprawiają że "W chmurach" jest pozycją wartą zainteresowania.

8/10.

Edytowano przez Tomoslav
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fantastycznie, że ktoś założył temat, w którym można pisać o ostatnich swoich seansach. Wcześniej na forum nigdzie nie było takiego miejsca, czego ogromnie żałowałem!

Piraci z Karaibów: Na Krańcu Świata. Widać ten ogromny budżet. Verbinski dobrze go wykorzystał i stworzył fantastyczny film przygodowy. Wspaniałe efekty specjalne, dopracowane kostiumy, świetna scenografia i zdjęcia. Do tego nadzwyczajnie imponujący rozmach i Jack Sparrow kradnący wraz z Barbossą dla siebie cały ekran. Masa akcji, humoru i doskonałe zakończenie pirackiej trylogii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauka Spadania (2014) - Ogólnie mówiąc przyjemny film, chodź czasami bardzo nie równy. Świetna rola Pierce Brosmana który najbardziej się wyróżniał ze wszystkich grających w nim aktorów. Polecam na jakieś samotne i smutne wieczory wtedy nada się idealnie ;)

Bez Mojej Zgody (2009) - Nie wiem jakim cudem ten film mi gdzieś umknął, ale jakoś udało mi się to nadrobić. Film jest na podstawie książki autorki jak i jej książek nie znam, ale w najbliższym czasie na pewno poznam. Film bardzo mi się podobał jest smutny, klimatyczny i z przesłaniem. Warto dodać, że Diaz tutaj naprawdę spisała się na medal ;)

Babadook (2014) - Kurczę naprawdę nie wiem kto takie filmy wymyśla! Genialny pomysł może trochę wykonanie słabsze ale warto i tak zobaczyć, i nie sugerujcie się ocenami tylko sami zobaczcie. Nie jest to film gdzie reżyser straszy nas potworami, morderstwem czy innymi podobnymi rzeczami. Tutaj najważniejsza jest atmosfera i klimat, jest to też taki trochę dramat w który trzeba się wczuć i pomyśleć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrodzony w ogniu (2013) - średnie kino spod znaku thrillera. Historia jest czytelna do bólu, postacie poza jak zwykle dobrym Harrelsonem oraz solidnym, wycofanym Bale'm są takie sobie. Mamy tutaj kilka fajnych ujęć fabrycznego miasta, trochę wiejskiego klimatu, ale wszystko jest tutaj spod jednej sztancy.

5/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzany(2000) - dzięki nowym opcjom FW można ogarniać budżety filmu i w przypadku "Podejrzanego" jest to 25 mln.

Szczerze mówiąc po obejrzeniu tego filmu lwia część musiała pójść na gaże aktorskie, bo za dużo spektakularnych scen to w dziele Hopkinsa nie mamy. Co nie znaczy wcale, że film jest słaby.

Lwia część dzieje się w gabinecie kapitana Benezeta, który zaprasza na przesłuchanie prominentnego i bardzo ważnego mieszkańca San Juan w Portoryko. Henry Hearst zagrany świetnie przez Gene'a Hackmana jest głównym podejrzanym dwóch morderstw z gwałtem na dwóch młodych dziewczynach.

Od momentu przesłuchania zaczyna się ostra psychologiczna dawka kina z retrospekcjami które przedstawia Hearst. W to wszystko powoli zaczyna wchodzi miłość Hearsta, zagrana przez Monicę Bellucci.

Z całego kwartetu największa niespodzianka to Thomas Jane. Znany z raczej niezbyt lotnych filmów, tutaj wcielił się w typowego złego glinę i od samego początku gra tak że odsunęło by się go od jakichkolwiek dochodzeń na najbliższe 3 lata. Obiektywizm nie jest jego najmocniejszą stroną lekko mówiąc.

Film podczas retrospekcji ma szybki dający poczucie typowej zagadki kryminalnej montaż co trochę ratuję film przed dość częstą dawką nudy.

Końcówka choć wyjaśnia dużo, jest niestety aż nazbyt spodziewana. Jeśli ktoś lubi kryminały + dawkę psychologii znudzonego bogacza to warto obejrzeć.

7/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Call - ciekawe, proste kino. Bez większych amibcji ale na swój sposób w napięciu trzymające. Miło się oglądało.

Ne te retourne pas - bardzo ciekawa koncepcja, do końca nie wiadomo czy całe zamieszanie było spowodowane chorobą psychiczną aktorki, czy może był to jedynie zabieg uświadamiający widzowi jak to jest kiedy nie żyjemy "swoim" życiem. Świetna gra aktorska obu pięknych kobiet (przez co film dodatkowo oglądało się z przyjemnościowa). Niestety parę nielogicznych zdarzeń nie pozwala uznać tego filmu za więcej niż niezły/dobry.

Dark City - zdecydowany przerost formy nad treścią. Nawiązanie do wielu licznych psychologicznych, filozoficznych pojęć przy jednoczesnym zgubieniu akcji. Film ma klimat ciemnego miasta ale wszystko jest lekko przyduszone i w zasadzie o niczym. Ogromny zawód bo średnia ocen na FW to 7.4.

Eyes Wide Shut - kolejny film który jest bardzo znany, ale niestety o niczym. Mnogość nadinterpretacji na FW mnie kładzie na łopatki. Niestety filmu tego nie można ocenić na podstawie obrazu który dostał widz. Mnogośc wyciętych scen związanych z życiem elit z pewnością wzniosłaby film na wyżyny. W końcu wiele źródeł mówi, ze własnie za pierwotne "Oczy" Kubrick został zamordowany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sierota(2009) - filmy zrobione przez JCS zacząłem oglądać od tyłu. Najpierw Tożsamość, potem Non-Stop, a teraz Sierota.

Zdecydowanie najlepsza, bez porównania z innymi dwoma tytułami.

Serra fajnie bawi się konwencją horroru. Kiedy wydaje się że zostaniemy potraktowani akcjami rodem z typowego filmu grozy, okazuję się że akcja toczy się swoim tempem. Innym razem odwrotnie.

Nie żeby "Orphan" straszył. Tego nie robi absolutnie, bo nie jest ulokowany w tym gatunku, ale napięcia temu filmowi odmówić nie można. Z każdą kolejną sceną, fabuła się rozkręca na dobre, ani na chwilę nie nudzi, a magnetyczna Isabelle Fuhrman w tytułowej roli sprawia że nie możemy oderwać oczu od ekranu.

Nic złego nie można powiedzieć o innych postaciach. Nie są przerysowane, mają swoją historią.

Sierota nie przeciera szlaków na polu muzyki i montażu, ale w całości razem z woltą fabularną pod koniec (nie da się ukryć mocno naciąganą) sprawia wrażenie thrillera niemalże idealnego. Szkoda jednak że końcówka trochę przefajnowana. Mimo wszystko z racji mojego ulubionego gatunku - klimat+tytułowa aktorka+nieustanne napięcie= 9+/10.

The Raid 2: Infiltracja (2014) - mamy jakąś fabułę, mamy jakieś aktorstwo, ale bądźmy szczerzy: tutaj chodzi jedynie o walki.

A te są NIESAMOWITE. Nie ma słów żeby rozpisywać się nad tą maestrią łamanych kości, kończyn, posoką krwi oraz częścią młotka do wyjmowania gwoździ która pokazuje przekrój nogi od kolana do stopy smile_prosty.gif

Co ważne montaż nawet na chwilę się nie gubi, i mimo takich akcji jakie widzimy na ekranie wszystko jest klarowne.

2 i pół godziny które minęły jak 30 minut.

8+/10.

Edytowano przez Tomoslav
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio pożyczyłem sobie obie części Hobbita na Bluray, chciałem sobie je odświeżyć przed premierą III części. Przy okazji moja dziewczyna dawno miała ochotę zobaczyć bo nie widziała. Oczywiście wersja Rozszerzona i do tego Lektor, prócz napisów lepszej wersji nie uznaje. Dla mnie Dubbing to tragedia a jeśli chodzi o sam film to nic nowego raczej nie napisze ;) Dla mnie Jackson to geniusz który stworzył arcydzieła. Hobbit Władcy Pierścieni raczej nie przebije ale i tak warto zobaczyć bo poziom jest bardzo wysoki. Ale do tego zdążył nas przyzwyczaić sam Jackson.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Epidemia(1995) - jeden z niewielu filmów przy których mogę powiedzieć, że obsada prezentuję się na tragicznym poziomie. Jest bogata w masę świetnych nazwisk, ale prawie nikt się tam nie ratuję. Pozytywnie wypada właściwie tylko Kevin "skarpety? - really?" Spacey.

Film mimo prawie 20 lat od premiery ma wyjątkowo świeży temat, jak na dzisiejsze czasy. Niestety nie ogląda się tego dobrze (spore dłużyzny) dodajmy do tego kilka scen budzących śmiech politowania, groteskowego Sutherlanda oraz jak zwykle przesłodzone, amerykańskie zakończenie. Właściwie jedyne co w tym filmie się broni to historia.

5/10.

Zanim zasnę (2014) - thriller najgorszego sortu. Płaskie aktorstwo (masakryczna Kidman) bez napięcia, bez większych twistów fabularnych (ta końcówka do przewidzenia) Na dodatek po 30 minutach zaczyna nudzić. Chciało by się szukać pozytywów w zdjęciach czy muzyce, ale się nie da. Ograna do bólu fabuła, która nic nowego nie wnosi do gatunku, to grzech najcięższy dzieła Joffe.

3/10.

Edytowano przez Tomoslav
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się nazbierało, to aż napiszę w ratach :)

Grinch: Świąt nie będzie (2000) - niesamowita charakteryzacja, jak zwykle genialny Carrey (tym razem w o wiele bardziej demonicznej roli) plus przesłanie które daje do zrozumienia co się najbardziej liczy w świętach. Ogólnie film nieźle wprowadza w świąteczny klimat, jedynie daje po oczach przesłodzona do bólu rola, rozpisana dla dziewczynki która próbuje zjednać Grincha ze społecznością miasteczka. 6/10.

Listy z Iwo Jimy (2006) - solidny film wojenny, który pokazuję jakąś batalię z innej perspektywy niż jak zwykle niezwyciężonych herosów made in USA. Czasami zbyt bardzo się dłuży, ale stan filmu wyrównuję historia opowiedziana ze strony postaci granej przez Kena Watanabe.

Amerykańska zbrodnia (2007) - film na faktach, choć jeśli się prześledzi wydarzenia w tym filmie, to aż dziw bierze że to wszystko miało miejsce, bo nie raz miałem poczucie kompletnej nierealności (

żaden z sąsiadów z ulicy NIGDY nawet nie pisnął co się może dziać, zero plotek w małej przecież miejscowości, sceny kiedy na tortury przychodzili jak na imprezę dzieciaki w okolicach 10,12 i żadne nie powiedziało rodzicom ani słowa

) film broni się porządnym klimatem i pokazową nieprzeszarżowaną rolą Catherine Keener. 6/10.

Udając gliniarzy (2014) - po trailerze jaki widziałem w kinie, dużo oczekiwałem, a tu takie rozczarowanie.

Mało śmiesznych gagów, słabi, sztuczni bohaterowie, nuuuda niemiłosierna. Zdecydowanie komedia do zapomnienia. 4/10.

Promised Land (2012) - spokojnie można powiedzieć że dzieło van Santa pierwszy raz zaczyna temat odnośnie złóż gazów łupkowych. Historia jest ciekawa, i mimo że zdecydowanie fajerwerków nie mamy to wciąga. Główne rolę są zagrane porządnie, finał jest i zaskakujący oraz satysfakcjonujący. 7/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaginiona dziewczyna (2014) - Jak nie lubię Bena Afflecka, to tu nawet mi się podobał. Film ze znakomitym początkiem, lecz z minuty na minute coraz gorszy.

7/10

Mandarynki (2014)-Wspaniały gruziński dramat. Fantastyczna historia o męskiej przyjaźni, mającej gdzieś podziały narodowe czy religijne.

9/10

Edytowano przez Xazy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znamię (2002) - film ma bardzo fajny klimat poza ziemski jeśli tak to mogę ująć, na plus na pewno historia, niestety po drugiej stronie mamy drewniane aktorstwo Costnera oraz dużą ilość tandetnych scen prawie nie do przełknięcia. 5/10.

Last Vegas (2013) - sympatyczna komedia z rozbrajającym Kevinem Kline'm, oraz średnią resztą pozostałych przyjaciół. Film solidnie rozprawia się ze stereotypami życia w sowitym wieku (dialogi podczas rozmów telefonicznych) nie jest to tytuł który rozbawia do łez, ale sprawdza się porządnie. No i nie zapominajmy o polskim akcencie w postaci "niesamowicie dużej i ważnej" roli Weroniki Rosati :) 6/10.

Nimfomanka (volume 1) (2013) - nie da się ukryć że tytuł zachęca do obejrzenia (nie mówiąc już o trailerach, plakacie czy "()" w tytule) ale wbrew pozorom, nie jest to czyste porno którym von Trier próbuje nas szokować. Film mimo że ma formę raczej niespieszną, zdecydowanie nie nudzi. Historia opowiadana przez Joe wciąga od początku. Kapitalna sekwencja grana przez Umę Thurman nie daje o sobie zapomnieć do teraz, muzyka choć kompletnie nie w klimacie filmu, daje inny mocniejszy oddech od pokazywanych scen i jest taką dobrą odskocznią. Trochę przeszkadzało mi niekiedy zbyt mocna maniera teatralna niektórych sekwencji, jednak to tylko drobny niuans.

Drugiej części jeszcze nie widziałem i dopiero w niej zostanie w pełni zgłębione pojęcie nimfomanii wg. Joe i jej kolejnych seksualnych doświadczeń. Na razie forma w jakiej opowiada historię i sposób jaki to robi reżyser mi odpowiada. Jak będzie dalej, zobaczymy. 7/10.

[REC 4]: Apokalipsa (2014) - horrorowi rodem z Hiszpanii brakuje już tej atmosfery jaka była przy udziale jedynki i dwójki, bo kamery już żadnej w użyciu nie ma. Z całej serii w reżyserii Balaguero ta część wypada najsłabiej, choć ogromnej tragedii nie ma. Akcja na statku ma swoją dawkę emocji, a wielki powrót postaci granej przez Manuele Velasco jest niewątpliwym plusem.

Dla serii to i tak duży skok po tragikomicznej Genezie sprzed dwóch lat, jednak chyba nie o taki finał? chodziło. 5/10.

Konsul (1989) - najlepsza rola Piotra Fronczewskiego który jest swoją postacią w 110 % od początku do końca. Akcje jakie wyrabia są wręcz niemożliwe, a wisienką na torcie jest oczywiście sekwencja finałowa - konsula Austrii jako Jacek Ben Silberstein. Mi jednak najbardziej się podobał (bo też dość często rozśmieszał) rozdział z taksówkarzem Miturą.

W dziele Borka nie ma wielkich fajerwerków technicznych, ale fabuła i niesamowita rola Fronczewskiego skłaniają zdecydowanie do obejrzenia. 7/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomoslav

Konsul (1989) oparty jest przynajmniej częściowo na biografii Czesława Śliwy. Życie pisze czasem najlepsze scenariusze.

Pomyśleć że kiedyś nasza kinematografia potrafiła robić filmy a teraz jeśli kilka filmów rocznie jest dobrych to już uznawane jest to za sukces.

Z drugiej strony rok 2015 r. zapowiada się smakowicie (tfu tfu odpukać w niemalowanesmile_prosty.gif )

Fotograf

Carte Blanche

Hiszpanka

Ziarno prawdy

Discopolo

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...