Skocz do zawartości

Strusiek

Forumowicze
  • Zawartość

    503
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

30 Neutralna

O Strusiek

  • Ranga
    Elf
    Elf
  • Urodziny 02.04.1987

Dodatkowe informacje

  • Ulubione gry
    Array
  • Ulubiony gatunek gier
    Array
  • Konfiguracja komputera
    Array

Sposób kontaktu

  • Discord
    Array
  • Strona WWW
    Array

Informacje profilowe

  • Płeć
    Array
  • Skąd
    Array
  • Zainteresowania
    Array

Ostatnio na profilu byli

5118 wyświetleń profilu
  1. A mnie się ten film nie podobał. Byłem, obejrzałem, zapomniałem. Jakoś brakowało mi w nim scen, które wywołałyby głębsze uczucia (już pomijam fakt, że nie można było związać się emocjonalnie z bohaterami, bo wiadomo było, jak skończą), nawet sceny, w których załoga ginęła jedno po drugim były zrealizowane jakoś tak... Po disney'owemu - jest bohater, trach, bach - fajerwerki - nie ma bohatera. Następna scena. Zgadzam sie też, co do sceny w ktorej Cass miał na celowniku głównego złego z filmu (no dobra, jednego z trzech głównych złych, ale i tak był na podium). Han Solo nie wahałby się przed oddaniem strzału (a wyczytałem gdzieś, że Cass to taki bardziej złodupny Han Solo). Takich zarzutów byłoby jeszcze kilka, ale szkoda tracić na nie czas. Film do obejrzenia na jeden raz, dobrze się go ogląda pod warunkiem, że człowiek nie nastawia się na jakieś głębsze przemyślenia
  2. Ja osobiście bardzo lubię M. Carey'a, głównie za cykl o Fiksie Castorze, dlatego po tę książkę tak czy inaczej sięgnę, chociaż nie przepadam za tematem zombie - apokalipsy
  3. Dla mnie osobiście jest to najsłabszy film marvela. Od czasu Czasu Ultrona widać tendencję spadkową w przypadku filmów z MCU. A szkoda, bo pierwsze filmy były naprawdę porządnie zaplanowane i wykonane. Civil war to najgorszy film o avengers i nie jest to film o Rogersie. Wiele wątków, a tak naprawdę potraktowano je po łebkach. Niektóre były kompletnie niepotrzebne, a inne były, żeby być. Do tego ośmieszenie barana, sorry, barona Zemo, zimowi żołnierze, którzy byli po to, żeby ich zabić. Poza tym w trailerach promowano inny film, niz finalnie obejrzeliśmy. Zimowy żołnierz to najlepszy film o Kpt. Ameryce, a jeśli MCU nadal będzie zmierzać w tym kierunku, ktory obrał przy Civil War, to już na żaden więcej nie pójdę do kina. Nie warto. Co do Parkera i aktora wcielającego się w tę postać, to nie szalałbym tak z pozytywnymi ocenami. Dlaczego? Spidera widzielismy przez jakiś kwadrans z czego 10 minut grała "maska" i efekty specjalne, dlatego nie można wiele powiedzieć o jego grze AKTORSKIEJ. pożyjemy zobaczymy.
  4. Po dość długiej nieobecności zaskakujesz takim "dziełem"... Cóż, pozostaje mi życzyć albo więcej tak owocnych nieobecności, lub częstsze posty;) Bardzo mi się podoba;)
  5. Pewnie tak;)dlatego mam alergię na poezję.. Ale niektóre utwory lubię
  6. W ten sposób mozna wszystko wytłumaczyć
  7. Ja kiedyś sprawiłem sobie "Front burzowy" - przeczytałem (świeżo po lekturze "Błędnego kręgu" Mike Carey'a) i jakoś nie trafiło do mnie. Niby lubię takie klimaty, ale nie do końca spodobał mi się styl pisania Butchera, Carey potrafi ciekawiej poprowadzić akcję i nakreślić postaci.
  8. "spod ciężkiej gwiazdy"? a nie powinno być spod ciemnej?
  9. Już kiedyś o tym wspominałem - Masterton ma ciekawe pomysły, ale nie potrafi ich przekazać w należyty sposób, do tego "kładzie" zakończenia, co powoduje, że do jego powieści trzeba się zmuszać. Ja po kilku podejściach dałem sobie spokój i nawet nie zaczynam kolejnych, nawet tych, które sa mi polecane. po prostu wiem, że nie będę miał przyjemności z tej lektury, a jest jeszcze wiele innych, które z miłą chęcią przeczytam.
  10. Nie sądzę, aby A line in the sand było wrzucone "na siłę" na ten album. Wielu fanów Linkin Park uważa go za najlepszy na tym albumie - ja wychodzę z założenia, że płytę należy przesłuchać kilka(naście) razy, zanim wystawi się jej ocenę.
  11. Wielkieś mi uczyniła pustki w mózgu moim, Droga Krwawa Mary tym poemem swoim^^
  12. A już myślałem, że nic nie jest w stanie dzisiaj poprawić mi humoru - a tu proszę... więcej takich perełek poproszę - oczywiście w przerwach pomiędzy kolejnymi sadystycznymi morderstwami, kradzieniem autów i nie okazywaniem stachu. sry, strachu (zachowano oryginalną pisownię)
  13. Chciałbym jeszcze tylko dodać, że dla mnie ogromnym plusem była gra Matta Ryana dubbingującego Edwarda Kenwaya - gdyby nie ten akcent i maniera, główny bohater nie byłby takim badassem, jaki jest!;D
  14. Mnie się udało (wkrótce premiera powieści) czego i Tobie życzę;)będę mocno trzymał kciuki za Twój sukces;)
  15. Ciekawa recenzja. Jedna moja uwaga - popracuj nad interpunkcją
×
×
  • Utwórz nowe...