Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

princefan

Painkiller, problem w klasztorze

Polecane posty

Mam problem w Klasztorze. Rozwaliłem żyrandol, schodzę w podziemia, w końcu jestem tam, gdzie trzeba przeskoczyć sporą szczelinę, inaczej do wody. przeskoczyłem i nie wiem co dalej. Są dwa rozgałęzienia, ale obydwa donikąd nie prowadzą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W "Painkillera" grałem 5 lat i 4 dni temu, ale że szczelina, o której mówisz, spędzała mi sen z powiek (dość powiedzieć, że UDAŁO mi się jakimś cudem przeskoczyć ją... skacząc. Żadnego rocket jumpa - jeszcze się nie wiedziało, co to jest - ani innych cudów. Tylko spacja, wieeelka dziura i ja. Na samym wczytywaniu gry spędziłem kilka godzin), pamiętam, co działo się potem. Pojawia się 2 lub 3 przeciwników (to chyba mnisi), po zabiciu których otwiera się portal bądź coś innego, co kończy poziom.

Z opisu wnioskuję, że to "coś innego" się nie pojawia, więc spójrz na strzałkę- możliwe, że coś pominąłeś, a ona zawsze wskaże cel. Jeżeli strzałka pokazuje przód, a mimo to nic tam nie ma, możliwe, że wszedłeś w zły korytarz- o ile pamiętam, są tam dwa. No, a jeżeli NAPRAWDĘ nic nie ma, sugeruję po prostu wczytać zapis. Chociaż to nieco dziwne: nigdy nie spotkałem/nie czytałem o przypadku, gdy nie dało się ukończyć poziomu.*

*No dobra, nie skończyłem nigdy Battle Out of Hell. Zaciąłem się na magicznym torze przeszkód - bo oczywiście gracz nie potrafi kucnąć, co pozwoliłoby na wyminięcie 95% wyżej zawieszonych taranów i innych cudaków na łańcuchach - a o rocket jumpach jeszcze nie słyszałem. Mhm... z drugiej strony, ta wiedza przydałaby mi się na samym końcu- wszędobylskie pułapki a'la PoP to za mało i na ostatku, gdy biegłem szczęśliwy, że JEDNAK się udało, już, już prawie... Kładka się zawaliła :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, miałem ten sam problem... Jednym słowem to jest BUG, na którego jedynym rozwiązaniem jest zacząć poziom od początku... Mi za drugim razem pomogło - mam nadzieję, że Tobie też pomoże...;)

Swoją drogą Google nie boli :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...