Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zdenio

Znikająca partycja

Polecane posty

Otóż, sprawa dosyć dziwna - nowiutki laptop, cud, miód i w ogóle. 460 gigabajtów HDD. Brat oddzielił partycję, nazwał ją "D" i wszystko było w porządku. Zainstalował Sid Meier's Pirates, już nawet pogrywał. To wszystko wczoraj.

A dzisiaj? Włącza laptopa, chciał ściągnąć jakiś programik z sieci i zainstalować na dysku D właśnie... no i okazuje się, że partycja wyparowała. Nie ma. Widać ją tylko w "Zarządzaniu dyskami" - widać, że ta partycja jest, ale nie da się na nią kliknąć i nadać "literki".

Co robić? Dodam, że zainstalowana jest Vista, w której totalnie się nie orientuję, także może rozwiązanie problemu jest łatwe? xP

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdz moze na wszelki wypadek napiecie i temperature dysku programem HD tune. Swistek ma link w sygnaturce.

Temperatura jest OK. Zrób jeszcze test HD Tune w zakładce Health. I zmierz napięcia chociaż Speed Fanem jeśli nie masz miernika.

Ciekawe o czym panowie rozmawiaja :)

Co prawda nie uzywam Visty, tylko XP i Leoparda, ale jak znam zycie i OSy, to za pomoca "zarzadzaj dyskami" na "zywym" oesie nie mozna wydzielic i zamontowac partycji.

Chyba, ze Vista ma zaimplementowany wlasny partition menager.

Wiec skad ten pomysl o temperaturach? :)

I wcale nie jest to jakas egzotyka, to znikniecie partycji, bardziej mnie ciekawi to "echo" partycji w zarzadzaniu dyskami.

I jak wyglada wielkosc dysku, i wielkosc partycji - czy sie sumuja, czy tez to echo ma jakas wielkosc.

Moze wiec wystarczy owa zniknieta partycje ponownie sformatowac.

Na moj prosty umysl, to nalepszym rozwiazaniem jest ponowne postawienie systemu z dzieleniem dysku na partycje instalatorem w trakcie stawiania.

Ale to takie zwyczajne i prostackie!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Viście już można coś za pomocą zarządzania dyskami zrobić (np. przyciąć używaną partycję) i wbrew pozorom mało kiedy kończy się to źle. Sprawdzenie kondycji dysku (czyli zakładka Health w HD Tune) to jest nawet nie najgorszy pomysł, bo rzeczywiście to może być wina dysku, ale zmierzenie napięć w przypadku notebooków jest co najmniej problematyczne.

Jaki widać typ partycji w zarządzaniu dyskami, przy tej partycji, z którą są problemy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HDD ma 400 GB. Partycja, której tylko "echo" widać ma 100 GB z kawałkiem. Moim zdaniem z dyskiem wszystko w porządku. Ale mam jeszcze jedną informację, która może być istotna. Otóż w całej tej zakładce "Zarządzanie dyskami" obok tej "znikniętej" partycji napisane jest "Zdrowy. Konfiguracja EISA"... to znaczyło by, że partycja została stworzona, przez producenta sprzętu. A przecież to nieprawda xP

Czy możliwe więc, że laptopowi coś się pokręciło i uznał partycję, za partycję "producenta"? I czy w ogóle partycje EISA da się zamienić w normalne, do użytkowania normalnego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cza bylo od razu napisac :)

-Skonwertowalem partycje podstawowa do dynamicznej :)

Po uaktualnieniu dysku podstawowego zawierające Extended Industry Standard Architecture (EISA) partycji na dysku dynamicznym, partycja nie jest widoczna we właściwym miejscu i nie mogą być zarządzane w przystawki Zarządzanie dyskami w (LDM) w programie Microsoft Management Console (MMC ).........

i dalej

Firma Microsoft potwierdziła, że jest to problem występujący w produktach firmy Microsoft wymienionych na początku tego artykułu.

I teraz masz problem, bo:

-jezeli na partycji technicznej miales instalke OSa, i nie nagrales recovery na plytke, to masz bol.

Bo nie odzyskasz tej partycji.

Drugi problem masz taki, ze powinienes sformatowac dysk, ustawic partycje instalatorem i dopiero zamontowac na nowo system.

Jezeli nie masz zgranych plytek recovery, zwroc sie do serwisu!!!!

I nie kombinuj juz nic dalej!!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dobrze pamiętam, to GParted i Partition Magic pozwalały rozwiązać taki problem bez utraty danych. W GParted trzeba było gdzieś zmienić partycję na widoczną, ale dokładnie nie pamiętam.

Możesz też spróbować użyć programu diskpart do zrobienia czegoś z tą partycją, nie wiem jednak, czy pozwala on na zmienienie jej typu z EISA na coś normalnego. Tu masz instrukcję obsługi tego programu.

W najgorszym przypadku będziesz musiał usunąć tą partycję i stwrzyć w jej miejsce nową i z tym poradzi sobie każdy z wymienionych wyżej programów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dobrze pamiętam, to GParted i Partition Magic pozwalały rozwiązać taki problem bez utraty danych.

O ile z GParted sie zgodze, to Partition Magic jest programem komercyjnym i polecanie go jest pewnym naduzyciem, bo wersji demo nie zapisuje zmian.

Mozna sprobowac odkryc partycje {unhide} i kowertowac, ale nie jest to zalecane!

Napisalem, co wedlug mnie jest rozwiazaniem optymalnym!

Albo postawienie nowego OSa, albo serwis.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile mnie pamięć nie myli Partition Magic kiedyś trafiał się na jakichś płytach dołączanych do czasopism, przeważnie w jakiejś starszej wersji, ale to wystarczało. Zawsze można popytać się znajomych, czy ktoś akurat nie ma takiej płyty. Postawienie nowego OS-a może nie rozwiązać sprawy, bo partycja nadal pozostanie, by trzeba pousuwać wszystkie partycje poza recovery i stworzyć w ich miejsce nowe, a sądzę, że w najgorszym przypadku wystarczy usunąć tą partycję, która "się zepsuła" i w jej miejsce stworzyć nową.

Na screenie z zarządzania dyskami wyraźnie widać, że partycja recovery jest bezpieczna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile mnie pamięć nie myli Partition Magic kiedyś trafiał się na jakichś płytach dołączanych do czasopism, przeważnie w jakiejś starszej wersji, ale to wystarczało. Zawsze można popytać się znajomych, czy ktoś akurat nie ma takiej płyty. Postawienie nowego OS-a może nie rozwiązać sprawy, bo partycja nadal pozostanie, by trzeba pousuwać wszystkie partycje poza recovery i stworzyć w ich miejsce nowe, a sądzę, że w najgorszym przypadku wystarczy usunąć tą partycję, która "się zepsuła" i w jej miejsce stworzyć nową.

Na screenie z zarządzania dyskami wyraźnie widać, że partycja recovery jest bezpieczna.

Pamięć cie nie myli, PM5 byl za free, tylko nie odważył bym sie go użyć na Viscie!

Oczywiście, ze należy usunąć wszystkie partycje!

Co więcej partycje techniczna tez *jednak samodzielnie bym tego nie robił!*

Albowiem która z partycji to ta do zachowania - ta 3,46 czy ta 13 GB??? I jak to widac, ze jest bezpieczna?

I na dodatek zmieniła położenie !

IMHO - jak na początku!

Czyli radzicie próbować coś robić jakimś programem, czy raczej oddać do serwisu? Albo olać i korzystać z pozostałych 300 GB? xP

IMHO - serwis!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za długą zwłokę, ale czegoś szukałem.

@ZdeniO To już jest Twój wybór. Jeśli czujesz się na siłach, to moim zdaniem jesteś w stanie sam to zrobić. W serwisie najprawdopodobniej coś tam za to wezmą, bo to jednak jest z winy użytkownika.

@Yahol Na ACER-ach (i nie tylko) przy partycjach recovery w menedżerze dysków jest właśnie napisane Konfiguracja EISA i na tej podstawie uważam, że jest ona nie ruszona.

Co do tych partycji 3.46 i 13GB, to obstawiałbym, że obie odpowiadają za recovery. Druga to najprawdopodobniej obraz dysku systemu zaraz po instalacji, a pierwsza to partycja zawierająca oprogramowanie. Przynajmniej tak mi wychodzi z tego (link do instrukcji Acer eRecovery Management na tej stronie jest interesujący, to jest właśnie to czego szukałem, jakby ktoś się pytał).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że nie czuję się na siłach, bo jeżeli chodzi o sprzęt, to mój skill ogranicza się do podłączania części do płyty głównej. Jeżeli chodzi o problemy "wewnętrzne" to totalny laik ze mnie.

Ale powiem też tak - 360 GB to i tak sporo, a nie mamy zamiaru specjalnie go przeładowywać. Różne "śmieci" trzymamy na stacjonarnym. Także biorę też pod uwagę opcję "chrzanić to".

Pożyjemy, zobaczymy. W każdym razie dzięki Wam wszystkim za wyjaśnienie o co w ogóle chodzi i za rady, Bóg zapłać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...