Skocz do zawartości
daveNWN

Gwiezdne Wojny

Polecane posty

Tego że Gwiezdne Wojny i ich świat to skarbnica nieprzebranych pomysłów chyba nie muszę nikomu tłumaczyć. Właśnie z tego powodu powstało wiele książek dziejących się w uniwersum SW - począwszy od okresu Starej Republiki i Dartha Bane'a, kończąc na Przeznaczeniu Jedi i przygodach wnuków Luke'a Skywalkera. Autorami powieści są m.in.: Drew Karpyshyn - scenarzysta Mass Effect i autor trzech pierwszych powieści ME, Michael Reaves czy Paul S. Kemp.

Osobiście skusiłem się Rozdroża Czasu Paula Kempa - do wyboru w Carrefourze za 5zł miałem jeszcze Mroczny Przypływ II: Inwazja. Jeszcze nie czytałem, ale od jutra zabieram się za nią.

Niektóre pozycje z listy książek Star Wars:

- Trylogia Dartha Bane'a To seria trzech książek: Darth Bane: Droga Zagłady, Zasada Dwóch i Dynastia Zła, których akcja toczy się między 1003 a 980 BBY tzn. rokiem przed bitwą o Yavin. Głównym bohaterem jest tytułowy Darth Bane, który znany również Dessel jest górnikiem a następnie po morderstwie, którego dokonał na innym pracowniku, musi uciekać przed wymiarem sprawiedliwości. Czując swą Moc wstępuje do Bractwa Ciemności, które zrzesza Sithów. Wraz z upływem czasu Darth Bane rośnie w siłę i u szczytu swojej potęgi założył Zakon Sithów, który przez kolejne lata będzie odgrywał kluczowe role w walce o władzę i harmonię w Galaktyce.

- The Force Unleashed: Moc Wyzwolona oraz The Force Unleashed II Jest to adaptacja gier komputerowych pod tym samym tytułem. W pierwszej części Darth Vader rozpoczyna szkolenie swojego ucznia - Starkillera. Najmroczniejszy z Sithów zleca coraz to trudniejsze i coraz to bardziej ryzykowne zadania swojemu podopiecznemu. Momentem kulminacyjnym w całej tej historii ma być przejęcie sterów nad Imperium przez Vadera, w czym pomóc ma mu jego uczeń. Jednakże nie przeczuwa, że dusza i umysł Starkillera nie zostanie do końca okryta mrokiem i nienawiścią...

- Szturmowcy Śmierci Jest to ewenement jeśli chodzi o powieści SW, bowiem jest to pierwszy horror zamieszczony w tych realiach. Akcja rozgrywa się tuż przed dobrze znanymi wydarzeniami z Nowej Nadziei. Na statku należącym do imperialnej fregaty, transportowani zostają więźniowie, którzy zasilą obozy karne na odległych księżycach. W niespodziewanym momencie barka ulega awarii. Jedynym ratunkiem dla Szturmowców zostaje dryfujący, opuszczony i porzucony zapewne dawno temu gwiezdny niszczyciel. Dowódca oddziału wysyła na jego pokład ludzi na rozpoznanie. Po dłuższym oczekiwaniu, na pokład barki wraca jedynie kilku żołnierzy - a razem z nimi śmiertelnie groźny wirus, który przyniesie krwawe żniwo. Reszta ocalonych dopiero teraz przekona się na własnej skórze, że śmierć to nie koniec koszmaru a dopiero jego początek...

A oto słowa od samego autora - Joe Schreibera: "Chciałem napisać dokładnie taką powieść, jaką chcielibyście przeczytać gdybyście byli dzieciakami z lat 70., które wyrastały oglądając oryginalną trylogię Star Wars. Ma ona mieć coś z "Lśnienia" Stephena Kinga oraz "Obcego", z niewielką dozą klimatu książek Williama Gibsona".

- Adaptacje książkowe Gwiezdnych Wojen I - VI Są to powieści ściśle oparte o wydarzenia związane z bohaterami obu filmowych trylogii. Dla fanów SW pozycja obowiązkowa.

- Czarny Lord: Narodziny Dartha Vadera Wojny klonów dobiegają końca i jedna ze stron musi zwyciężyć. W momencie gdy Klony sprzeciwiają się Republice a wielu Jedi dosięga śmierć, rodzi się nowy i potężny Sith - Darth Vader. W tej powieści opisany zostaje jego pościg za grupką ocalałych rycerzy Jedi. Czy wątpliwości i wyrzuty sumienia z którymi boryka się Vader będą górą nad jego potęgą i Mocą ? Tego dowiemy się po przeczytaniu powieści Jamesa Luceno.

Które książki z uniwersum SW polecacie lub przeczytaliście ? Opinie mile widziane.

PS. Po Rozdrożach zabiorę się chyba za wszystkie adaptacje filmowe - od Mrocznego Widma po Powrót Jedi. Allegro pójdzie w ruch :)

Edytowano przez Mariusz Saint
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno z czystym sumieniem mogę ci polecić trylogie Dartha Bane'a mam je na półce i nie zamierzam oddać. Książki "Droga zagłady", "Zasada dwóch", "Dynastia zła". Bardzo dobrze napisane, przyjemnie się czyta, świetna historia i bohaterowie. Odradzam trylogie"Mroczne gniazdo" Średniak chyba na zapchanie dziury czasowej.

Edytowano przez S4nch3z
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie też zastanawiam się nad tą trylogią - od znajomej słyszałem, że jest rewelacyjna i czyta się za jednym zamachem ( uwielbiam czytać książki bez przerwy np. tak od 9 rano do 23:00 :) ) a i chronologicznie to pierwsze powieści, które zostały wydane po polsku. Więc najpierw 'double trilogy' a potem Darth Bane.

Właśnie rozpocząłem czytanie Rozdroży Czasu i na wielki plus muszę zaliczyć genialne wprowadzenie przed właściwą fabułą dodane od redakcji - opisane zostały w kilkustronicowym skrócie wszystkie najważniejsze wydarzenia od Ery Sithów aż do Ery Dziedzictwa - dla kogoś kto nie czytał innych książek SW ogromna zachęta do przeczytania poprzednich przygód bohaterów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, teraz nie mam już aż takiej fazy na gwiezdnowojenne książki, ale przeczytało się parę pozycji. Największy ból związany z tymi książkami jest taki, że niektóre pozycje, zwłaszcza te starsze, wydane kilka lat temu, jest strasznie ciężko dostać. Taaak, cała, seria X-Wingów za 500 zł na allegro do dziś straszy mnie po nocach. :tongue: Z kolei największym plusem jest to, że uniwersum rozrosło się pod książkowym względem tak mocno, że prawie każdy znajdzie coś dla siebie. Obojętnie czy woli historie osadzone w Erze Starej Republiki, Wojen Klonów, Nowej Republiki czy Dziedzictwa.

Niemniej jednak, od siebie mogę zdecydowanie polecić całą Trylogię Thrawna, czyli Dziedzica Imperium, Ciemną Stronę Mocy i Ostatni Rozkaz. Solidnie napisane, mocno poszerzają świat i są dobrym ciągiem historii przedstawionej w Starej Trylogii. Choć nieco przereklamowana, czytało mi się ją dobrze i bez bólu zębów.

Cykl X-wingi. Jeśli ktoś już wyrósł z biegania ze świetlówką i wolałby się przesiąść do kokpitu myśliwca - nie ma lepszej serii. Jednak dla tych, którzy nie mają bzika na punkcie myśliwców, książki przeciętnie. Stackpole pisze raczej jak rzemieślnik, ciężko się przyczepić ale brakuje jakiejś takiej iskry, czegoś co wciągałoby do czytania. Aaron Allston prowadzący cykl od 6 tomu ma już lżejsze pióro i większy polot. Jednak jak wspomniałam wyżej, dostanie choćby takiej Pułapki Krytosa w dobrym stanie i cenie nie przekraczającej 100zł graniczy z cudem. Bez problemów można dostać Eskadrę Łotrów, Ryzyko Wedge'a, Zemstę Isard i Myśliwce Adumaru. Reszta to loteria.

Opowieści z Nowej Republiki. Dosyć nierówny, ale ogólnie przyjemny zbiór opowiadań. Tylko tyle ostało mi się w pamięci, konkrety niestety zatarł czas, niemniej zapamiętałam tę książkę jako kawałek całkiem dobrej literatury. Są też Opowieści z Imperium i Opowieści z kantyny Mos Eisley, jednak tych dwóch niestety nie czytałam.

Sama teraz intensywnie przerabiam Komandosi Republiki: Rozkaz 66 i jestem pozytywnie zaskoczona. Zacznijmy od tego, że za specjalne nigdy nie przepadałam za czasami Starej Republiki i Wojnami Klonów, gustując raczej w czasach Rebelii. Po zagraniu w Republic Commando, zachęcona grą postanowiłam kupić sobie Rozkaz, jako, że dostanie Bezpośredniego Kontaktu i Potrójnego Zera jest dość trudne, zaś nie wiem czy Prawdziwe Barwy nie wydałyby mi się niezrozumiałe i niepełne. Wsiąkłam dość mocno, co pierwszy raz zdążyło mi się przy książce sygnowanej znakiem Star Wars, książka zupełnie zmieniła moje postrzeganie Wojen Klonów i samych klonów, jest też dużym zastrzykiem informacji na temat tego w jaki sposób Republika prowadziła wojnę z Separatystami. Dużo informacji = duuuży plus! Już nigdy nie pomyślicie o klonach jako bezmyślnym mięsie armatnim. Ogromne zaskoczenie in plus.

Edytowano przez Ester
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maxyman42 - widzę, że masz taki sam sposób na zdobycie Szturmowców :)

@Ester Miło widzieć fankę SW :wink: Niech no jeszcze ktoś powie, że Gwiezdne Wojny to bajka dla małych chłopców ! Wujek, no łyso Ci ? ;)

Mnie osobiście zaintrygowały cztery tytuły przeglądając zawartość Bibliotekii Ossus a mianowicie:

- Darth Maul - Łowca z mroku

- Opowieści z kantyny Mos Eisley

- Opowieści łowców nagród - tytuł zachęcający

- Ślub księżniczki Leii - jeszcze bardziej zachęca :)

I tak jak już wspominałem szykuję zakup Szturmowców śmierci, double Trylogii oraz trylogii Dartha Bane'a - pytanie brzmi za ilę wychaczę Drogę Zagłady ? :)

Jutro jeszcze wycieczka do Empiku po jakieś gry i zakup książki też będzie - zobaczymy jakiej :)

Tymczasem ogarniam Rozdroża śmierci - jest bardzo dobrze i chyba będzie jeszcze lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@daveNWN: świetny pomysł z założeniem tego tematu, cieszy mnie tym bardziej, że od pewnego czasu kusi mnie powrót do świata Gwiezdnych Wojen właśnie za pomocą książek - fajnie, że będzie można przejrzeć polecane przez Was tytuły :)

Co do samego tematu - mimo, że darzę uniwersum GW bardzo ciepłymi uczuciami, to pod względem książek jestem totalnym ignorantem, bo przeczytałem tylko jedną książkę, Cienie Imperium. Było to kilka ładnych lat temu, niemniej jednak pamiętam, że książka była całkiem nieźle napisana i polecam ją każdemu, zwłaszcza wielbicielom "oryginalnej" trylogii, bo fabuła "Cieni..." toczy się pomiędzy "Imperium kontratakuje", a "Powrotem Jedi" i kręci się wokół dobrze znanych postaci (bez Hana Solo, z oczywistych względów). Generalnie nie chciałbym się rozwodzić na temat fabuły, bo już niewiele pamiętam (ale szczęśliwie wciąż mam tę książkę na półce, chyba sobie ją odświeżę) - . W ogóle "Cienie" były ciekawym projektem multimedialnym, bo obok książki wydany został komiks i gra komputerowa (zapoznałem się tylko z książką, nie wiem, jaka jest jakość pozostałych "nośników", ale podobno dopiero trzy razem tworzą kompletną historię).

Tak czy inaczej, polecam.

Pozdrawiam,

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@daveNWN

Tak, wbrew pozorom my, fanki SW istniejemy i mamy się dobrze, aczkolwiek losowe występowanie naszych skupisk sprawia, że uważane jesteśmy za coś na kształt jednorożców. :tongue:

A teraz do rzeczy:

Darth Maul: Łowca z Mroku i Darth Bane: Droga zagłady to unikaty, szczególnie ten pierwszy. Dostanie tego po cenie okładkowej jest praktycznie niemożliwe, trzeba czatować na allegro w poszukiwaniu okazji. Jeśli coś się pojawia to najczęściej w cenach od 80 zł w górę. Za dychę to rzadkość, sprzedawana najczęściej przez kogoś, kto nie wie co ma. Drugim sposobem, skutecznym jeśli się mieszka w dużym mieście, jest buszowanie po antykwariatach, małych sklepikach z książkami, marketach, empikach, wszędzie tam gdzie sprzedają książki. Często mają tam różne gwiezdnowojenne pozycje, nawet taniej niż na okładce. Białych kruków może i w ten sposób nie zdobędziemy, ale zawsze coś. No i jeszcze są takie instytucje jak biblioteki. Tam poznałam większość literatury SW, sama mam ledwo 3 książki. :icon_razz: Warto wspomnieć o księgarni Selkar, mają sporo tytułów po dobrych cenach, sklep też ma całkiem pozytywne opinie.

Jeszcze mały odnośnik do Ślubu Księżniczki Leii - osobiście tego nie czytałam, ale koleżanka wciągnięta przeze mnie do SW, twierdziła, że jej się spodobało. Z kolei zdania na temat tej książki są raczej w większości mało pochlebne. Typowa książka, żeby pożyczyć ją z biblioteki lub kupić w sklepie za dychę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również zastanawiam się na książką pt. "LUKE SKYWALKER I CIENIE MINDORA" ? Co możecie powiedzieć o tej książce ? Czy ktoś ją czytał ? I taki mały pojedynek: "Szturmowcy śmierci" vs. "Luke Skywalker i cienie Mindora". Głównie interesują mnie książki z czasów Rebelii/Nowej Republiki. A i jeszcze tak z ciekawości. Co sądzicie o tytule "Rozdroża czasu" ?

Edytowano przez maxyman42
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up właśnie jestem w trakcie jej czytania a dokładnie to w pierwszym rozdziale i stanąłem na podrozdziale Teraz: 41,5 ABY, więc głównej fabuły jeszcze nie liznąłem, gdyż książka zaczyna się retrospekcją - zmęczenie wygrało z chęcią czytania, zaraz lecę dalej z nią. Myślę, że za jakieś 5-4 dni podzielę się z Tobą wrażeniami, chyba że ktoś mnie uprzedzi.

PS Świetna wstawka od redakcji.

@Ester Moja znajoma też uwielbia SW, młuci w rpgi i kibicuje Manchesterowi United - czyż nie idealny materiał na żonę ? :laugh: Przerażają mnie przekonania ludzi dotyczące kobiet i gier, SF, fantastyki itd. I te teksty ludzi (często bardzo mi bliskich): " - Gwiezdne Wojny ? Przecież to dla dzieci, zajmij się czymś pożytecznym. - Ale nawet dziewczyny interesują się SW, grami itd. - Niemożliwe. Gry są jedynie dla facetów a kobiety powinny myśleć o poważnych sprawach. "

I gadaj tu z próchnem :P Załamka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również zastanawiam się na książką pt. "LUKE SKYWALKER I CIENIE MINDORA" ? Co możecie powiedzieć o tej książce ? Czy ktoś ją czytał ? I taki mały pojedynek: "Szturmowcy śmierci" vs. "Luke Skywalker i cienie Mindora".

Obie książki są warte polecenia, może z lekkim naciskiem na "Szturmowców". Mroczny, gęsty klimat (głównie za sprawą osadzenia akcji na imperialnym statku) oraz ciekawie rozwijająca się fabuła. No i można dowiedzieć się, co działo się z Hanem na kilka miesięcy przed zniszczeniem pierwszej Gwiazdy Śmierci.

"Cienie Mindora" czytałem dosyć dawno, aczkolwiek nie męczyłem się przy lekturze. Pamiętam, że denerwowała mnie kreacja Luke'a

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh... książka doszła wczoraj tj. 18 sierpnia, a została wysłana... 17 sierpnia. No, brawo Poczta Polska. Jestem na 65 stronie. Książka mnie wciąga. I jest fajny dodatek w postaci retrospekcji, czyli przedstawienie najważniejszych wydarzeń ze świata gwiezdnych wojen. Ma plusy i... minusy, bo występują spoilery np.

śmierć "Czubaki"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co zauważyłem w każdej z książek, które są wydane tak od 2004 roku znajduje się opis najważniejszych wydarzeń. I nie tylko mamy retrospekcje, ale i ukazanie wydarzeń z przyszłości i spoilery, dlatego nie czytałem tego całego wstępu do książek - po co sobie psuć przyjemność z czytania, znając dalsze losy bohaterów ?

Ostatnio zakupieni Szturmowcy śmierci i L.S. i cienie Mindoru - w drodze już Gwiazda Śmierci :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich fanatyków :) i fanatyczki ;)

Osobiście książki z wszechświata SW czytam od lat 90...część niestety w j.angielskim bo nie były popularnymi pozycjami w polskich księgarniacha znajomy od którego je pozyczałem zaopatrywał siew księgarniach językowych :)

Wstyd się przyznać, ale z całej kolekcji jaka znajduje się w każdej książce osobiście posiadam około 30 pozycji mi. Trylogię Bane'a , Sagę X-wingów, Komandosów republiki i legion 501, Noce Coruscant, Dziedzictwo mocy, mroczne gniazdo, i kilka innych pozycji:)

Jestem na etapie hmm jakby to powiedzieć uzupełniania pełnej kolekcji książek SW :) cel mam nadzieję do osiągnięcia :)

Polecam wszystkim którzy jeszcze nie mieli okazji przeczytać Poza galaktykę...w nowszych książkach znajdują się tez nawiązania i do tej książki :)

Pozdrawiam :)

Mały podgląd;)

https://lh6.googleusercontent.com/-YBvj0c8Q...912/DSC7333.jpg

May the Force be with You

Edytowano przez mrufek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mrufek - pełen szacunek ode mnie :) Świetna i rozbudowana kolekcja, o której na razie mogę pomarzyć - w kolekcji dopiero 3 tytuły + zakupiona Gwiazda Śmierci. Osobiście zaczynam etap kupowania tych starszych pozycji, które są już ciężko dostępne na tynku np. powieści filmowe, gdyż za kilka lat albo będą już absolutnie niedostępne albo po astronomicznych cenach. Nowsze tytuły zawsze się gdzieś kupi. :)

Pozdrawiam fanów i fanki SW

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

To prawda..niestety książki które wydane były w latach 90 pokazują się na allegro w pojedyńczych pozycjach..niestety cały czas te same książki inne są przetrzymywane przez pasjonatów :) i nie wiem dlaczego nei chcą ich sprzedawać :)

Byłem w kilku antykwariatach w Gdańsku i niestety nie ma w nich nic z wszechświata GW. Zawsze zostaje ostatnia deska ratunku..zadzwonić do Ambera czy nie mają starych magazynowych książek ;]

Nowe pozycje też lepiej na bieżąco kupować...bo za kilka lat będize taki sam kłopot z ich dostaniem :)

p.s. Na zdjęciu nie ma kilku najnowszych pozycji..ale obiecuję, że w tym tygodniu zamieszczę aktualną fotkę:) bo książki docekały się nowych półek i sa ładnie chronologicznie poukładane ;)

Co do najnowszych książek...polecam Sokoła mielnium :) ciekawa opowieść o dziejach najsłynniejszego YT-1300

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, mam małą kolekcję książek spod znaku Star Wars (i tak chyba najbardziej charakterystycznym znakiem był ten wielki napis Wielkie serie SF w starszych wydaniach :)), to podzielę się z wami moimi wrażeniami. Zacznijmy od najważniejszych tytułów, czyli epizodów. Nie będę się za bardzo rozwodził nad ich treścią, gdyż większość osób zapewne ją zna :)

Mrocznego Widma jeszcze nie przeczytałem ;/

R.A. Salvatore, Atak Klonów - w zasadzie poza pokazaniem porwania Shmi Skywalker i walki osadników z Tuskenami nie dostajemy nic więcej niż w filmie. Książka jest dobrze napisana i nie nudzi, ale jeśli oglądaliście film, to można sobie podarować. 5/10

Matthew Stover Zemsta Sithów - jeśli ktoś czytał jakąkolwiek inną książkę tego autora, to wie, że Stover bardzo dobrze rozwija swoich bohaterów, wprowadzając też elementy filozoficzne. Najłatwiej zauważyć to można podczas walki Dooku z Anakinem i Obi-Wanem na mostku Niewidzialnej Ręki . Jest to najlepiej rozpisany fragment tego tytułu. Trzeba jednak przyznać, że książka nie jest zbyt wierna filmowi. Niektóre zdarzenia są pomijane (bitwa o Kashyyyk), a niektóre zmieniane (ostateczna rozgrywka w biurze Palpatine'a). Nie oznacza to jednak, że książka jest zła. Stover zmienił te sceny na zdecydowanie lepsze (walkę mistrzów Jedi z Kanclerzem w filmie uważam za jedną z najbardziej absurdalnych i żałosnych scen w całym uniwersum, tu została ukazana inaczej i lepiej). Jedynie mogę się przyczepić do słabego opisania walk końcowych. 9/10 za treść, 5/10 za wierność z oryginałem, całokształt 8/10

George Lucas (a tak naprawdę Alan Dean Foster), Nowa Nadzieja - w zasadzie sytuacja podobna do Ataku Klonów. Ciekawy wstęp, a potem to już to samo co w filmie, tyle, że gorzej zrealizowane, np. rozmowy Hana nie są takie ironiczne jak w filmie (zresztą w żadnej z książek, które przeczytałem nie udało się go ukazać takim bad-assem jak w Klasycznej Trylogii), a niektóre postacie schodzą na dalszy plan. Najciekawiej wyszła autorom postać Obi-Wana, ukazanego jako człowieka mądrego i doświadczonego, ale również borykającego się z własnymi słabościami. Utrzymano też klimat samego filmu. 6/10

Donald F. Glut, Imperium Kontratakuje - Podobna sytuacja, jak w Nowej Nadziei. Dostajemy czyste przeniesienie zawartości filmu. Nie można jednak zarzucić książce braku tego klimatu, którym raczył nas Irvin Kershner (chwała jego pamięci). Jedynym mankamentem jest to, że autor czasami przechodził przez sceny jak przez masło mieszcząc na jednej stronie ich całą masę, natomiast w innych momentach rozpisywał się nad w sumie mało ważnymi rzeczami. 7/10

James Kahn, Powrót Jedi - dostajemy w zasadzie repetę z dwóch poprzednich części, tylko że kotlet podgrzewany po raz n-ty nie smakuje już tak dobrze. Autor zamiast skupiać się na najważniejszych elementach filmu, czyli rozterkach pomiędzy Vaderem a Lukiem zajmuje się rozpisywaniem (znienawidzonych przeze mnie) Ewoków. Pomijając fakt, że był to jedyny opis jaki mu się faktycznie udał, nie dostajemy tu nic więcej. Szczerze mówiąc lepiej oglądnąć kolejny raz film. Zyskacie trochę czasu. 4/10

Zaletą tych wszystkich tytułów jest to, że nie trzeba martwić się o dostępność, gdyż każda większa biblioteka miejska powinna je posiadać.

Teraz może opiszę jedną z ostatnich książek spod znaku Star Wars, jaką czytałem:

John Jackson Miller, Knight Errant

Akcja powieści dzieje się dokładnie tysiąc lat przed Mrocznym Widmem. Galaktyka jest ogarnięta wojną pomiędzy Republiką z Rycerzami Jedi na czele a Sithami i ich armią. Walka trwa już prawie tysiąc lat. Kerra Holt, młoda Rycerz Jedi, wyrusza na Darkknell w celu wyeliminowania Daimana, jednego z Lordów Sith.

Knight Errant jest książką wspierającą komiksową serię o tym samym tytule.

W pierwszych zeszytach mistrz Kerry zostaje zabity przez Odiona, brata Daimana. Obaj bracia walczą ze sobą o Chelloę, planetę posiadającą złoża baradium, strategicznie ważnego surowca. W wyniku działań wspomnianych wcześniej Sithów, planeta zostaje zgładzona, a Kerra ucieka transportowcem z niewielką grupą uchodźców.

Akcja książki rozpoczyna się jakiś czas po tych wydarzeniach. Jedi i Republika nie są w stanie zapewnić odpowiedniej pomocy odległym planetom, więc Kerra wyrusza samotnie na misję w celu powstrzymania szaleństwa Sithów.

Wraz z rozwojem powieści misja asasyna zmienia się w ucieczkę z grupą osadników i dezerterów. Kerra szuka miejsca na ulokowanie uchodźców w relatywnie bezpiecznym miejscu, jednocześnie dowiadując się coraz gorszych i intrygujących rzeczy o Sithach.

Muszę przyznać, że Miller potrafi wykreować oryginalne osobliwości.

Kerrę ukazał jako typową, naiwną idealistkę, która chcę wypełnić swój cel za wszelką cenę. Sithowie są przebiegli i sprytni, ale z drugiej strony szaleni i nieobliczalni. Mamy Daimana uważającego się za stwórcę świata (motyw, w którym patrzy na Słońce, mówiąc, że świeci gdyż taka jest jego wola to majstersztyk), Odiona, którego celem jest zniszczenie wszystkiego co istnieje, parę niebezpiecznych bliźniaków czy enigmatyczną Arkadię. Każdy z nich jest brutalny na swój sposób (chociaż czasami wcale nie jest to takie oczywiste). Młoda Jedi przylatując na planety poszczególnych władców odkrywa ich przerażający wpływ na poddanych.

Dokładny i szczegółowy opis światów i życia dziejącego się na nim jest dużym plusem tej powieści.

Jednym z większych plusów Knight Errant jest kreowanie bohaterów. Widać to najlepiej w przypadku Kerry,

która pod wpływem znajomości i rozmów z kapitanem Rusherem zaczyna bardziej realnie patrzeć na swoje możliwości. Zdaje sobie sprawę, że samotnie nie będzie w stanie dokonać zbyt wiele i czasami będzie musiała iść na kompromisy.

Zresztą zmiany nie dotyczą tylko tej postaci. Nawet bohaterowie drugoplanowi zostali świetnie wykreowani i z pewnością zostanie to wykorzystane w przyszłych komiksach.

Nie można też zapomnieć o nawiązaniach do innych tytułów spod znaku Star Wars, nie tylko książkowych. Znajdziemy tu sporo smaczków w stylu wspomnień o znanych postaciach uniwersum, takich jak

Revan, Malak, Ludo Kresh czy Exar Kun

, ale również do wydarzeń, np.

pojawia się kapsuła ratunkowa z bitwy o Taris z pierwszego KotORa.

Dla fanów sagi, takie rzeczy to wisienka na torcie.

Mimo wszystko wyraźnie widać, że książka ma służyć za materiał do komiksu. Jeśli ktoś spodziewa się epickich przełomów (jest jeden, jeszcze mocniej zapętlający sytuację) i ciągłych bitew to może się zawieść. Miller wykreował w tym tytule wizję, jakiej nie mógłby urzeczywistnić za pomocą komiksu. Ten tytuł wprowadza świeżość do sagi. Takich gwiezdnych wojen jeszcze wcześniej nie było.

Pominąłem jedną, ważną sprawę. Książka jest dostępna jedynie w wersji anglojęzycznej, a na polską premierę na razie się nie zapowiada.

9/10

Miało być krótko, a wyszło jak zawsze :). Jak będę miał czas to napiszę coś później.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Caedus - wielki szacun z mojej strony za przeczytanie Knight Errant w oryginale. Moje pytanie: sam z chęcią przeczytałbym tę książkę - zaciekawiły mnie twoje spoilery i notka na Ossusie - tylko nie wiem czy język jest dość dostępny i czy nie jest on dość pogmatwany ? Przeczytałem trzy pierwsze tomy H.Pottera - przed polskimi wersjami ofkoz :) po angielsku, więc może sobie poradzę ?

Kończę Szturmowców śmierci - klimat gęsty jak nie wiem co. I dużo z Kinga można zauważyć - przede wszystkim budowanie napięcia :) Ciary były.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z "Gwiezdnymi Wojnami" po raz pierwszy miałem styczność w połowie lat 90. Wtedy to także kupiłem swoje pierwsze książki. Niestety, przez długi czas nie rozwijałem kolekcji przez co byłem później zmuszony do nadrabiania zaległości. Mimo to i tak wielu mi brakuje. Poniżej zdjęcia zbiorów (robione telefonem):

http://img543.imageshack.us/img543/7764/img20110824001.jpg

http://img14.imageshack.us/img14/6976/img20110824002.jpg

http://img803.imageshack.us/img803/5409/img20110824003.jpg

Ogółem: na półkach 76 książek + 3 w drodze (dwa ostatnie tomy "Dziedzictwa Mocy" i "Sokół") co daje na tę chwilę 79 pozycji.

Jeśli zaś chodzi o jakość książek ze świata "Star Wars" to bywa różnie. Jest mnóstwo chłamu, ale zdarzają się także perełki. Zaliczyć do nich można trylogię o losach Dartha Bane'a (chociaż nie jest ona w moim mniemaniu aż tak rewelacyjna jak wielu ją przedstawia), "Labirynt zła", "Wektor pierwszy" oraz dwa pierwsze tomy NEJ, w których to całe uniwersum SW staje się troszkę mroczniejsze. Wielu także zachwyca się trylogią Thrawna autorstwa T. Zahna lecz mnie osobiście nie zachwyciła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up To jest dopiero imponująca kolekcja. A którą książkę uważasz za najsłabszą z przeczytanych (o ile pamiętasz) ? Pytam z czystej ciekawości.

I jeszcze malutki offtop: widzę Podniesienie i Odwet Karpyshyna na twojej półce. Ale nie mieć Objawienia, no no :nonono: A tak serio to, choć książka fatalnie przetłumaczona przez osobę, która nie ma bladego pojęcia o uniwersum ME to czytało mi się ją nazbyt dobrze. Polecam :)

Offtop koniec :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, najsłabsza? Dla mnie to była "Nadchodząca burza". Książka strasznie miałka, zbyt wiele nie wnosząca do uniwersum. Przeczytać się da, ale w pamięci nie pozostaje. Wiele osób za słabe uważa też "Maskę kłamstw" oraz "Planetę życia". Jednak dla mnie ta pierwsza to bardzo fajne preludium do "Mrocznego widma", chociaż jest nastawiona w dużej mierze na dialogi nie zaś na wartką akcję. "Planeta życia" to takie wprowadzenie do NEJ, tylko że osadzone na 54 lata przed właściwymi wydarzeniami.

Co do Mass Effect i "Objawienia" to jest na mojej liście, tylko, że budżet książkowy na ten miesiąc już wykorzystałem (poza SW kupuje też inne książki, o grach nie wspominając, które z racji tego, że gram głównie na X360 to kosztują mnie troszkę więcej), więc siłą rzeczy spada na miesiąc kolejny. Ale nie zaśmiecajmy już tematu :icon_wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@daveNWN

Pewnie, że sobie poradzisz. Lektury SW w oryginale nie są zbyt wymagające, no chyba, że byłaby to twoja pierwsza książka czytana po angielsku, a tak zresztą nie jest. Co do dostępności, to Knight Errant jeszcze niedawno był dostępny w świetnym wydaniu (część pierwszego zeszytu komiksu wewnątrz) za 25 złotych bez grosza na empik.com, ale niestety oferta została wycofana. Pozostaje Allegro lub inne strony z aukcjami.

A pod tym linkiem podzielę się zdjęciami z mojej kolekcji książek SW (zdjęcia z marca, kolekcja obecnie zdecydowanie poszerzona :)):

Kolekcja

@up

Akurat Maskę Kłamstw ogólnie uważam za jedną z lepszych książek spod znaku Star Wars. Jest tam dużo machinacji politycznych, których nigdzie indziej nie znajdziesz. Zresztą książki Luceno charakteryzują się również zgodnością ze światem gwiezdnego uniwersum. Nic nie zastąpi szukania delikatnych wspomnień i aluzji do postaci czy zdarzeń w wykonaniu Luceno :D.

Edytowano przez Caedus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...