Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fristron

Catherine

Polecane posty

Najnowsze dziecko twórców Persony majaczy się nam na horyzoncie już od jakiegoś czasu. Tę zrealizowaną w konwencji anime produkcję trudno opisać - przedstawiciel Atlusa twierdzi, że to gra w której "Heavy Rain spotyka Q*berta" (cokolwiek miałoby to znaczyć). Krótko: w grze wcielamy się w Vincenta, młodego człowieka w trwałym i obiecującym związku z Katherine, który przypadkowo robi skok w bok z Catherine. Gra skupiać się będzie na jego dylematach (interaktywnych - gra ma być dość nieliniowa, przynajmniej z różnymi zakończeniami) i koszmarach. Te ostatnie to właściwie esencja gameplayu, gra logiczno-zręcznościowa polegająca na wspinaniu się po wieży w różnych dziwacznych aranżacjach (pamiętacie Przerażający Widelec na materiałach promocyjnych?). Warto nadmienić, że podobno owe logiczne etapy są diabelnie wymagające; do japońskiej wersji potrzebny był specjalny patch obniżający poziom trudności.

W Ameryce Północnej - znaczy, w jakimś zrozumiałym dla większości populacji języku - gra ukaże się już w czerwcu. O europejskiej premierze na razie nic nie wiadomo, ale skoro już mają angielską wersję, to to chyba kwestia czasu.

Czekacie na Katarzynę?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam miałem ochotę założyć temat, ale nie myślałem, że ktoś jest grą zainteresowany. Z opinii, które udało mi się wyczytać na forach okołokonsolowych udało mi się wywnioskować, że gra wygląda paskudnie i ma archaiczne mechanizmy, ale historia jest jedną z najlepszych w historii elektronicznej rozrywki. To mi w sumie wystarcza, żeby gre dopisać do listy interesujących mnie tytułów. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Catherine obserwuje z zaciekawieniem, zwłaszcza że jak na dość niszową i nietypową produkcje ma dość dobrą średnią ocen (80% dla PS3). Głównie ciekawi mnie fabuła, a samą grę skończe zapewne na easy :P I jeszcze jedno: ciekawe, czy pojawią się jakieś aluzje do Persony 5 (trivia: postać Vincenta została po raz pierwszy wprowadzona w Personie 3 Portable :P ). O sam voice acting też bym się nie martwił, angielska wersja Persony 4 IMHO ma dużo lepszy VA od japońskiej :) Jeżeli gra okaże się naprawdę dobra do będzie kolejna cegiełka do zakupu jakiegoś current gena :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię nowatorskie gry, toteż już przy pierwszym spojrzeniu na Catherine byłem nią zainteresowany. Czekam na premierę europejską i prawdopodobnie zakupię wersję na Xboxa. Osobiście również liczę na japoński dubbing, imo wszystko lepiej brzmi w oryginale.

Chociaż szczerze powiedziawszy nie chciałbym szczególnie wysokiego poziomu trudności - jeśli gra ma być story-driven wolałbym uniknąć większych frustracji w trakcie przechodzenia gry, zwłaszcza że jestem dośc kiepski w zręcznościówkach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie interesująca pozycja. Sama historia, intryga z Kaśką w roli głównej z pewnością będzie ciekawa (bo już mnie zaciekawiła)... Problem tylko w tym, że grywalne etapy zręcznościowe obracają się przez całą grę w okół tego samego schematu (o ile dobrze zrozumiałem), co sprawia, że na pewno nie zakupię gry w dniu premiery.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z kolei tej gry nigdy nie rozumiałem do dziś nie rozumiem. Zresztą nie wiem czy to dla mnie zdrowe narażać się na takie dawki japońskiej ,,dziwności" :) Takie japońskie (mówię o anime itp. bo historia japoni bardzo mnie interesuje) klimaty to raczej nie dla mnie wole jednak bardziej zachodnią kulturę. Chociaż... może pierwsze europejskie recenzje zmienią moje zdanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem kilka gameplay'ów i trailer'ów... jako żywo nie dostrzegłem tam elementów erotycznych. Historii nie znam więc może i thiller tam jakiś będzie. Gra się w to jakoś dziwnie a i estetyka wybitnie japońska, a więc ciężkostrawna dla przecietnego europejczyka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odświeżę temat;

raz - gra ma amerykańską premierę na dniach, zaczynają spływać recenzje. Zachęcające (średnia ocen póki co - 83% dla PS3, 82% dla X360). Przeczytałem reckę na IGN (9/10) i powiem Wam, że strasznie się nakręciłem na tę produkcję. W związku z tym zaś ucieszyło mnie niezmiernie

dwa - Catherine ma europejskiego wydawcę, tj. Deep Silver!

http://polygamia.pl/Polygamia/1,107162,999..._Catherine.html

Mam nadzieję, że polski też się znajdzie (czasem Cenega gier Deep Silvera nie wydawała? Kojarzę że Risena na pewno). Ale nawet jeśli nie, to łatwiej sprowadzić z innych państw Unii niż z USA. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ograłem ostatnio demko i nie mogę się doczekać. Demo działo się zaraz na początku gry, więc mamy wprowadzenie do całej historii, która zapowiada się naprawdę świetnie, a dodatkowo mamy możliwość ingerencji w nią, poprzez pisanie smsów, co jest ciekawym pomysłem.Animowane przerywniki są jednymi z najlepszych jakie widziałem w życiu (nawet Death Note się chowa). Nie rozumiem dlaczego ludzie czepiają się grafiki, jest naprawdę ładna, i uzupełnia się z cutscenkami. Angielski dubbing stoi na najwyższym poziome, chociaż i tak będę grał z japońskim, jeśli będzie taka możliwośc. No i gra ma genialny motyw przewodni.


tak btw. Nie wiem co się stało, ale teraz zamiast normalnych postów, mam pod pierwszym postem taką listę, i muszę sobie wybierać, który post chcę przeczytać. Wie ktoś może, jak to wyłączyć?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem kilka gameplay'ów i trailer'ów... jako żywo nie dostrzegłem tam elementów erotycznych. Historii nie znam więc może i thiller tam jakiś będzie. Gra się w to jakoś dziwnie a i estetyka wybitnie japońska, a więc ciężkostrawna dla przecietnego europejczyka.

No chłopie, przecież widać gołe plecy Kaśki (przez "C") zatem wniosek z tego taki, że i biust też goły :tongue:.

A tak na poważnie. Moim zdaniem dla takich produkcji warto zakupić PS 3. Wprawdzie Cathrine znam jedynie z gameplay'a, jednak z ekranu wyłaziła spora niepowtarzalność i ciekawy miks przygodówki z platformowo logiczno zręcznościowym kopytem. Stylistyka mi absolutnie nie przeszkadza. Niby wieje mangą ale wszystko jest podawane w dawkach do strawienia dla przeciętnego odbiorcy. Na pewno na uwagę zasługują rozterki moralne głównego bohatera mające przełożenie na faktyczną aktywność gracza. Wniosek z tego taki, że być może istnieje możliwość przejścia tej gry na dwa różne sposoby czyt. jako świętoszek oraz świntuszek ;) Poza tym serwowana opowiastka jest fenomenalnie wyreżyserowana. Przerywniki "filmowe", w których poznajemy niuanse znajomości obu Kasieniek, oferują świetne dialogi. Wprawdzie aktywność manualna gracza wówczas jest bliska zeru, niemniej narracja historii jest bardzo wciągająca - to nie są rozmowy, których nie da (i nie chce) się słuchać. Szkoda, że takie coś to tylko na Play'a

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że takie coś to tylko na Play'a

...oraz X360. :>

Fajnie, że sklepy wysyłkowe prowadzą sprzedaż Catherine pomimo braku jej premiery w Polsce. Cena jednak (najtaniej znalazłem za 239zł) odpycha mnie i sam prawdopodobnie poczekam na europejski ''release''.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...