Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Murezor

Wojciech Cejrowski - ogólnie

Polecane posty

Witam,

zainspirowany tematem Boso przez świat postanowiłem założyć temat o książkach spisanych piórem znanego globtrotera Wojciecha Cejrowskiego (w odnośniku znajduje się notka o nim). Jest to człowiek którego można nie lubić, ale nie można odmówić mu talentu pisania ciekawych książek. Rio Anaconda, Gringo wśród dzikich plemion to tylko nieliczne z jego dzieł w których znajdziemy wiele informacji o tradycjach, kulturze dzikich plemion Ameryki Łacińskiej. Całość podlana jest sporą ilością mitów i okulztymu. Zapraszam do dyskusji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obie książki czytałem. Obie świetne. Bardziej podobała mi się 'Rio Anaconda', może dlatego że tam więcej jest

czarów i różnych obrzędów magicznych tych plemion

. Ogólnie lubię wszystkie książki podróżnicze, a książki pana Cejrowskiego są w czołówce :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie zakupiłem sobie pod choinkę "Rio Anaconda" i bardzo liczę, że to zakup udany. A wiele na to wskazuje (ponad 220 000 sprzedanych egz. w chwili wydania najnowszego wydania). Ogólnie staram się nie omijać żadnego odcinka "Boso przez świat", jako że uwielbiam Cejrowskiego za poczucie humoru i taką prostotę przekazu (choć, nie zrozumcie mnie źle - nie jestem jakiś niedokształcony czy ćwierćinteligenty!) przez co nie wygląda to tak oficjalnie, a nieco luzacko. A jako że lubię podróżować i czytać książki - na pewno się nie zawiodę, a swoje odczucia napiszę po przeczytaniu przynajmniej pewnej części.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Vantage: Na pewno się nie zawiedziesz ;)

Co do książek czytałem i Rio Anaconda, i Gringo wśród dzikich plemion. Z oby dwu jestem bardzo zadowolony. Piękne opisy, interesująco pokazana kultura tych plemion i znane z telewizji, charakterystyczne poczucie humoru.

Jeszcze tylko w ramach ciekawostki oficjalna strona Pana Wojtka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem Gringo..., w dodatku pożyczony egzemplarz, ale muszę powiedzieć, że książka jest świetna :=] Napisana w szalenie ciekawy sposób, z masą zabawnych historyjek (chociaż nie zawsze autor miał powody do śmiechu w ich trakcie) oraz nasycona entuzjazmem Cejrowskiego. Książkę czyta się strasznie przyjemnie i z szerokim bananem na twarzy. Warto kupić i przeczytać :=)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie przeczytałem tylko Rio Anaconda, ale jak będę miał trochę więcej czasu to Gringo... jest na szczycie mojej listy książek do przeczytania. A sama książka jest po prostu rewelacyjna. Nawet jak się nie przepada za klimatami podróżniczymi to wciąga na całego. Opisy czarów amazońskich plemion powodują po prostu chęć... natychmiastowego odstawienia książki. Oczywiście tylko po to żeby jej za szybko nie przeczytać i móc dłużej się delektować. Gdyby Cejrowski był Anglikiem czy Amerykaninem Rio byłoby światowym bestsellerem. Niestety nawet w Polsce WC nie może liczyć na zbytnie honory. Mimo genialnej treści i gigantycznego jak na Polskę nakładu nie był chyba nawet nominowany do NIKE. Wiadomo że ludzie, którzy takie nagrody przyznają nigdy Cejrowskiego nie uhonorują, a szkoda bo warto by choć raz wzbić się ponad własną małostkowość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie, jeśli chodzi o czary/gusła... Zapytam krótko, wierzycie w to? Będąc na kilku spotkaniach z Panem Cejrowskim słyszałem jeszcze więcej niewiarygodnych rzeczy, niż przeczytałem w książce. Z jednej strony wszystko to jest napisane bardzo wiarygodnie, ale samo w sobie jest dość niewiarygodne (jeśli łapiecie o co mi chodzi). Co o tym myślicie?

PS. Pił ktoś z was ulubiony yerba mate? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książka Rio Anaconda jest genialna. Jako, że czytałem (wróć: czytam) wydanie II poprawione, w ogóle nie ma się do czego przyczepić. Absolutnie. Polecam każdemu fanowi podróży - nie ważne, czy Cejrowskiego lubi, czy nie - książkę tą trzeba przeczytać. Po prostu i już. Ja jestem prawie w połowie.. i nie chcę za dużo opowiadać o treści, by nie psuć Wam smaku płynącego z jej poznawania, a warto, naprawdę - za niesamowite opowieści (i przy tym jednocześnie trudne do uwierzenia, a jednak prawdziwe!), wspaniałą dozę humoru i aurę magii, jaką ten tytuł emanuje. Lećcie do księgarń, póki jeszcze jest! ;-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Pił ktoś z was ulubiony yerba mate? :P

Osobiście jeszcze nie, choć niedługo na pewno spróbuję.

Ale kolega próbował... na początku jego wrażenia były dokładnie takie jak opisał WC w "rio anaconda" lub "gringo wśród dzikich plemion" (nie pamiętam w której a nie chcę mi się wertować książek),czyli smak parzonego popiołu papierosowego, ale postanowił spróbować jeszcze kilkakrotnie i...również z efektem takim samym jak u WC :) Tydzień temu kupił sobie własny zestaw do picia tego specyfiku i zanosi się na dożywotnią wierność :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam nie mogę się doczekać kiedy zacznę czytać Cejrowskiego. Posiadam dwa tytuły Gringo i Rio Anaconda, lecz aktualnie czytam co innego i wypada skończyć jedno a dopiero potem zacząć drugie. Cejrowski ... uwielbiam jego programy jest świetny ten jego język jest śmieszny i zarazem no brak słów :) oby takich ludzi więcej w tej telewizji i pisarstwie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cejrowski zgromadził olbrzymią wiedzę podróżniczą i, co najważniejsze, jest świetnym gawędziarzem. Nie czytałem jeszcze żadnej z jego książek (najwyższy czas nadrobić zaległości), ale prowadzi świetny program w tvp2, znam go też z radiowej Trójki.

P.S. Yerba mate bardzo sobie cenię. W Polsce staje się coraz popularniejsza. Można kupić mate z limonką, ale ja osobiście polecam oryginalną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Yerba mate bardzo sobie cenię. W Polsce staje się coraz popularniejsza. Można kupić mate z limonką, ale ja osobiście polecam oryginalną.

Yerba Mate to w sumie bardziej napój leczniczo-wspomagający (przynajmniej tak wsnioskuję z Wikipedii i sprzedawanych w internecie liści YM), choć Indianie pili (piją?) go chyba dość regularnie. A jeżeli komus Yerba Mate przypadkiem nie smakuje, niech spróbuje chichę. Tak, TĄ chichę. I to wytwarzaną wg. starych, indiańskich tradycji. Każdy miłośnik książek Cejrowskiego zapewne wie, jak się wytwarza ten napój. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie, jeśli chodzi o czary/gusła... Zapytam krótko, wierzycie w to?

PS. Pił ktoś z was ulubiony yerba mate? :P

Ja w takie rzeczy specjalnie nie wierzę. Myślę że to wszystko, albo częściowo można jakoś wytłumaczyć. Z drugiej strony wydaje się to wcale nie tak nieprawdopodobne...

Yerba mate piłem. Nie orginalne, tylko takie ze sklepu. Szczerze mówiąc okropne.

A co z chichą(tak to się pisze?) ;)? Pił ktoś z was coś takiego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat w to nie wierzę. Mój umysł nie wierzy w żadne czary, czy przesądy. Lubię Cejrowskiego, lubię jego książki i programy. Jednak z tymi czarami trochę przesadził, ba stracił w moich oczach. Miałem nawet chwilę, w której się zastanawiałem czy to przypadkiem nie jest mocno podkoloryzowane, ponieważ pojawia się historia z szamanem, po której to niby WC niszczy wszystkie zdjęcia :/ słabo.

Jednak samo Rio Anaconda jest naprawdę wartą przeczytania pozycją.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo lubię Wojciecha Cejrowskiego - otwarty, szczery człowiek, nie kryjący się ze swoimi poglądami i do tego całkiem dowcipny. Regularnie oglądam jego program na TVP2, z książek czytałem na razie tylko "Gringo" i bardzo mi się ta książka podobała. "Rio Anaconda" z pewnością także przeczytam. Co zaś tyczy się podejścia Cejrowskiego do tematy magii i szamanów - nie jestem zabobonny ani nazbyt religijny (to, że nie jestem wierzący nie znaczy, że przeszkadza mi taka wiara, to po prostu taki mój światopogląd), lecz jestem w stanie uwierzyć w to co Cejrowski mówi na ten temat. To oczywiste, że mógł coś podkoloryzować - to przecież dziennikarz jest. Choć sam w nią na chwilę obecną nie wierzę, to nie neguję jednak istnienia magii i szamańskich zdolności Indian/Buszmenów/dzikich plemion - nie byłem tam i nie doświadczyłem tego, więc nie będę mówiłem, że z pewnością coś takiego nie istnieje. Wiem tylko (są udokumentowane przykłady), że ludzie dzikich plemion potrafią leczyć choroby, których wyleczyć nie potrafią lub jeszcze niedawni nie potrafili dzisiejsi doktorzy po najlepszych uczelniach. To mi wystarczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No. W "Rio Anaconda" jestem na bodajże stronie 310. I No bardzo fajna jest. Pisana lekkoi przystępnie. Najlepszy był moment w ruskim samolocie kiedy on leciał na... Nie powiem :P. Ale ogółem naprawdę fajna książka i warta polecenia. Jak ją skończę to biorę się za Świat Dysku. A potem hm... może Gringo wśród dzikich plemion :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Gringo przeczytałem, Rio Anaconda, w połowie byłem zmuszony odłożyć. Ale dla tych którzy nei wiedzą czy je przeczytać: Tak! Tak i jeszcze raz Tak! Książki są znakomite. Dużo informacji tam jest, Wojciech Cejrowski pisze z niesamowitym poczuciem humoru. Ma się wrażenie, że uczestniczy się w prawdziwej wyprawie. Gorąco Polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem jakieś 2-3 tygodnie temu i stwierdzam że jest bardzo dobra. Jest tam duzo różnych obrzędów magiczny co mi się bardzo spodobało. Jest ona przesycona humorem i fajnym gawędziarskim stylem W. Cejrowskiego. Mogę ją polecić wszystkim bez względu na wiek, płeć kolor skóry i przynależność do innej planety ;] Polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie polecam. czytałem kilka miesięcy temu i cały czas żałuję, że nie ma więcej tych książek. pochłania się szybko i nie nudzą. Co do tych opowieści o szamanach i ich magii... myślę, że to prawda. Na pewno panu Wojtkowi nie pokazali dużo, ale myślę, że takie rzeczy się dzieją. I, tu powiem z pozycji człowieka wierzącego, na pewno nie są to czyste siły. polecam historie o szamanach syberyjskich i z Azji środkowej, oraz Afryki. włos się jeży na głowie. poważnie.

chocby historia z życia Polaka, towarzyszącego jakiś czas "szalonemu baronowi" z czasów wojny białych z czerwonymi w Rosji. być może to legenda, ale myślę że sporo w tym prawdy...

jak ktoś chce wiedzieć więcej, niech da znać, lub poszuka w necie

yerba mate piłem, lecz się odbiłem, wstrętna. może za jakiś czas znów spróbuję :)

ps. da się dostać chichę poza Ameryką południową ?

jeszcze raz polecam książki, świetne, humor, przygoda, i wiedza o tym czego pewnie 99% z nas nigdy nie zobaczy. a może, jak mówi WC, jak plemiona wymrą, to nikt już ich nie pozna

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarówno "Rio Anacondę" jak i "Gringo wśród dzikich plemion" łyknąłem jak wodę po przejściu Sahary. Obie są świetne, dokształcają, a lekkość pióra i humor Cejrowskiego dodają wiele uroku tym pozycjom.

PS. Yerba Mate jest pyszna, pijam często.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze książki o podróżach, jakie kiedykolwiek czytałem. Szkoda, że napisał tylko dwie. Świetny humor, fajny język, wiele doskonałych fotografii, książki Wojciecha Cejrowskiego są pozycją wartą przeczytania przez wszystkich, nie tylko fanów podróży. Można się pośmiać, ale przede wszystkim wiele nauczyć o życiu w świecie dla wielu nie znanym i obcym, często błędnie postrzeganym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cejrowski napisał więcej, niż dwie książki. Oprócz Gringo... i Rio Anaconda są jeszcze Podróżnik WC i WC an końcu Orinoko, przy czym ta ostatnia jest chyba nie do dostania. Książki Cejrowskiego są świetne. Dowcipne, ciekawe, autor potrafi pobudzić wyobraźnię, czasem można poczuć, jakby samemu siedziało się w sercu amazońskiej dżungli. Jedyne, co nie spodobało mi się w Podróżniku WC, to fragment, gdy pisze o Jehowych. Hej, to ksiązka podróżnicza, a nie rozprawka na temat wiary i religii!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...