Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Executor98

Czym lepiej wypromować Polskę?

Co ma największe szanse wybić się na zachodnim rynku?  

155 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co ma największe szanse wybić się na zachodnim rynku?

    • Gra
      111
    • Film/serial
      11
    • Piosenka/album muzyczny
      6
    • Książka
      19
    • coś innego
      8


Polecane posty

Piszę ten temat zainspirowany tym newsem: http://www.cdaction.pl/news-14359/rzeczpos...l-insanity.html

Każdy chyba dobrze wie, że w filmach, USA zamiata wszystko i wszystkich. Jeśli Polska ma zabłysnąć na zachodnim rynku to raczej nie zrobi tego za pomocą filmu, bo raczej żadne polskie studio nie zrobi czegoś na miarę Titanica czy Filadelfii.

W takim razie co wg Was ma największe szanse i dlaczego?

@edit Proszę moderatorów o zmianę działu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Luukaszz

Muzyka tez raczej nie ma szans, bo u nas to albo sezonowe gwiazdki albo muzyka typu Ich Troje

Gry maja szanse, tyle się mówi o Wiedżminie 2, Two Worlds 2 itp. a dlaczego, bo do gier trzeba mieć przede wszystkim talent a to Polacy maja, a pieniądze jakoś się znajda (powinny być takie dotacje z UE dla producentów gier).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem teraz zaistniec moze Wiedzmin 2 i Bulletstorm. Jest jeszcze kilka polskich gier ale to o tych dwoch najwiecej sie mowi.

Muzyka tez ma szanse. A nawet juz ja wykorzystala. Przeciesz Robert M jest znany na zachodzie i wyrobil sobie opinie ( pozytywna ;) ). Niebawem wyda swoj grugi album Gold i mysle ze on jest najwieksza nadzieja polskiej muzyki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno gry, bo po pierwsze już udowodniliśmy, że potrafimy zrobić coś dobrego i to nie raz (Wiedźmin, ostatnio wydany Sniper, CoJ, Xpand Rally to bardzo gorąco przyjęte gry na zachodzie), po drugie: po prostu mamy potencjał - Techland jest prężnie rozwijającą się firmą, tak samo jak City Interactive, która chyba powoli zaczyna rozumieć co znaczy robienie gier :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gry naturalnie. Już pierwszy Wiesiek dał się poznać na Zachodzie i może mega uber szału nie zrobił, ale dobre wrażenie pozostawił :D Liczę, że jego druga część jak i Bulletorm pokaże, że Polacy potrafią to i owo w dziedzinie elektronicznej rozgrywki i jakiś rozgłos zdobędą. Przynajmniej mam nadzieję, że tak się stanie ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy gry są utożsamiane z krajem pochodzenia. Jakoś nie uznaję Czechów za chciwych krętaczy za wydanie nieskończonej Mafii II, a moja sympatia do Niemców nie wzrosła za wydanie serii Gothic. Zarówno Sniper, jak i CoJ to raczej porządnie wykonane średniaki, które nie osiągną popularności MoH, Battlefield'a czy CoD, a trzeba wiedzieć, że tylko takie marki mają szansę na kasowy sukces. Wiedźmin, Bulletstorm czy Nail'd będą dobrymi anonimowymi tytułami, ktorych jakość nie przełoży się na inne postrzegani Polski w oczach naszych zachodnich kolegów. Wydaje mi się, że zarówno film, jak i muzyka jest w obecnych czasach towarem bardziej chwytnym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale nie zaprzeczysz że polskie komedie to jest coś:) Nie mówię o tych tworzonych gdzieś tak od ok. 2005? Jak się zaczęły filmy "to nie tak jak myślisz kotku","rozmowy nocą" itd. itd. to przyznam rację że to kicha. No ale takie filmy jak "kiler","seksmisja",dzień świra (i tutaj od razu mówię że dzień świra to nie jest komedia. To raczej komediodramat.)... No przecież to są super filmy. Oczywiście każdy ma inny gust ale według mnie nie można powiedzieć że wszystkie polskie filmy to strata czasu.

Jeżeli o gry chodzi, takie jak: painkiller,xpand rally,coj:wk,wiedźmin i nawet sniper:ghost warrior dały radę się przebić,a teraz może być tylko lepiej. Ciekawie zapowiada się:nail'd,bulletstorm,wiedźmin 2,two worlds 2. No i nie ciekawie zapowiadają się gry: They,warhound,dead island,chrome 2... Bo prace zostały zawieszone. Mam nadzieję że jak cdp uwinie się z wiedźminem to nie będzie pracować nad wiedźminem 3 tak intensywnie by zaprzepaścić projekt wspomnianego "they". A techland zrobił według mnie strasznie dziwną rzecz. Nie chce wydać dead island,warhound,chrome 2,a woli zapowiadać kolejną cześć "coj'a" i nowy pomysł "naild" .Decyzję w sprawie "call of juarez" jeszcze zrozumiem bo jeżeli gra odnosi sukcesy to czemu nie robić kolejnej części? No ale zapowiadanie nowej gry a porzucenie starych tytułów? Mam nadzieję że żaden z tych odłożonych projektów nie wyląduje w koszu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale nie zaprzeczysz że polskie komedie to jest coś:) Nie mówię o tych tworzonych gdzieś tak od ok. 2005? Jak się zaczęły filmy "to nie tak jak myślisz kotku","rozmowy nocą" itd. itd. to przyznam rację że to kicha. No ale takie filmy jak "kiler","seksmisja",dzień świra (i tutaj od razu mówię że dzień świra to nie jest komedia. To raczej komediodramat.)... No przecież to są super filmy. Oczywiście każdy ma inny gust ale według mnie nie można powiedzieć że wszystkie polskie filmy to strata czasu.

Zgadzam się z Tobą, że dzisiejsze polskie komedie to nie to samo, co kiedyś. Lecz pomyśl - jak tu wypromować Polskę na komediach sprzed paru[nastu] lat? Ano właśnie nie da się za bardzo. A gry to rzecz bardziej niż pewna - ciągle wychodzą nowe, świetne produkcje polskich twórców, czego nie można powiedzieć o wydanych ostatnio polskich komediach. Już nawet, nawiasem mówiąc, kiepskich ogląda się tak jakby inaczej niż kiedyś, tak bez polotu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, najlepiej grą (najlepszym przykładem jest wiedźmin który ma rzeszę fanów nie tylko w Polsce)

Filmami nie mamy szans widziałeś kiedyś film polski który rozsławiony był na cały świat?

Książki smutna prawda ale coraz mniej ludzi je czyta, fakt faktem może byśmy rade dali (jako Polacy) jeszcze coś zrobić ale nie ma to najmniejszego sensu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o filmy to Tomasz Bagiński mógł by się tego podjąć, dostał nominację do Oscara za Katedrę , Znamy go także za Intro do Wiedźmina który rozsławił nasz kraj na cały świat. Co do komedii, teraz nie robią już takich jak kiedyś.

Polska fantastyka jest do polecenia Pilipiuk,Piekara i Sapkowski itp. ale kto teraz czyta książki? Myślę że Polska może wypromować się najbardziej za pomocą gier komputerowych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie filmy na zachodnim rynku nie mają racji bytu - tam bowiem ogromnie liczą się efekty specjalne, tudzież kino je wykorzystujące (akcja, ale przede wszystkim fantastyka). U nas natomiast brak pieniędzy na takowe - fatalna ekranizacja Wiedźmina dowiodła tego wyraźnie (co prawda efekty to nie jedyne, co w tym filmie było denne, ale tak czy inaczej to jeden z czynników, który go położył na całej linii). Gorzej, że na zmianę takiego stanu rzeczy się jak na razie nie zanosi - bo przecież u nas roi się of "fanów kina", którzy dowodzą swojej wielkiej miłości do filmów, okradając zbiorowo tych, którzy je robią - lecąc po filmy nie do sklepu, ale na torrenty, żeby za całą ciężką pracę nie zapłacić twórcom filmu absolutnie nic. Niszczą w ten sposób rynek, ale ich to nic nie obchodzi, bo liczą się dla nich własne zachcianki.

Większą szansę mają już książki - ale kto je na zachodzie przeczyta, dowiedziawszy się, że napisali je Polacy? Jak dotąd tylko Lem zdołał się przebić do publiczności z tak zwanego Zachodu. Książki Sapkowskiego natomiast dotarły tam dopiero niedawno - wypromowała je praktycznie gra komputerowa pod nie robiona. Nie widzę podobnej przyszłości dla Piekary, Grzędowicza czy Pilipiuka.

Gry mają już największą szansę - dopiero od niedawna nasi twórcy gier rozkręcają się na tyle, aby tworzyć naprawdę duże projekty i przekraczać kolejne bariery środków finansowych, jakie wyłożono na produkcję. Z drugiej strony, wypuszczanie gier na zachodni rynek jest niezbędne - gdyby wydać takiego Wiedźmina tylko w Polsce, nie zarobiłby ani grosza (i znowu winę ponoszą "fani", którzy niszczą polski rynek software'owy, kradnąc gry z torrentów, zamiast je kupować, jak na cywilizowanych ludzi przystało).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Myślę, że nie wzięliście dwóch rzeczy pod uwagę.

Po pierwsze, pytanie z tematu jest bardzo ogólne - wszystko zależy od tego, jak definiujemy określenie "promowania Polski". Jeżeli mówimy o zwykłym zwiększeniu świadomości reszty świata w kwestii istnienia naszego kraju, to gry w pewnym stopniu mogą się do tego przyczynić (pomijam tu kwestię zwrócenia uwagi dużym wydawcom na fakt, że mamy w Polsce utalentowanych programistów - bo w tym wypadku promocja będzie tylko domeną gier). Ale jeżeli zdefiniujemy "promowanie" jako zwrócenie uwagi na możliwość przyjazdu potencjalnym turystom czy (w znacznie mniejszym stopniu, bo będą tu inne kryteria) inwestorom, to nie sądzę, żeby gry miały jakiś istotny wpływ - ze względu na zbyt duże (ok, całkowite) oderwanie fabuł od rzeczywistości - nawet jeżeli widoczki z Wiedźmina czasem kojarzą nam się z polskimi krajobrazami, to np. amerykanom już nie. Dlatego w tym wypadku wciąż królować będą wydarzenia kulturalne i sportowe, bo przyciągają ludzi za pierwszym razem - potem mogą oni wrócić z własnej inicjatywy.

Drugi problem jest taki, że gra, która ma promować Polskę, musi przebić się do świadomości gracza jako gra polska. Z ciekawości przejrzałem ign'a i w recenzjach Xpand Rally, Painkillera i Snipera nie ma informacji na temat kraju pochodzenia (w przypadku XR jest nazwa kraju w nawiasie przy nazwie wydawcy w mało rzucającej się w oczy stopce informacyjnej). Ostatnio dorwałem też PC Gamera UK z recenzją Snipera - tam też nie było nic na temat Polski. Pamiętajcie, że kiedy wychodzi jakaś niezła, polska gra, to tylko w polskiej prasie pojawiają się tytuły typu "niezła, polska gra" - na zachodzie raczej wyleci słowo "polska", bo mało kogo to interesuje. Oczywiście świadomie pomijam kwestię Wiedźmina, który jest osobną historią, bo nie do końca pasuje do powyższej teorii - a wynika to, IMO, z faktu, że jest mocno zakorzeniony* w Polskiej kulturze ze względu na fabułę (i tu, jak podejrzewam, częściej mogą się znaleźć wzmianki o naszym kraju).

uff.. to chyba na tyle ;)

Pozdrowienia,

edit: * chodziło mi o to, że informacja na temat tego, że fabuła jest na podstawie polskiej książki jest widoczna w wielu recenzjach, wywiadach itd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, iż żadna z tych rzeczy nie wypromuje PL. Filmy, muzyka i sztuka to raczej nie nasza domena, chyba że dotyczy to gatunków niszowych, ale w tych z kolei wielkiej kariery i promocji się nie zrobi. Gry mogłyby być dobrym kierunkiem ale kogo w zasadzie (poza wąskim gronem graczy) interesuje z jakiego kraju pochodzi dany tytuł... Jeśli chcemy wypromować PL na świecie, trzeba inwestować w ośrodki akademickie i naukowe, gdyż jest to jedyna szansa na stworzenie czegoś, co będzie kiedyś na językach całej naszej planety lub przynajmniej jej części :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpatrzmy:

Film - nie ma opcji, brakuje nam pieniędzy na efektowne kino, a na inteligentne brakuje scenarzystów :) Polacy wciąż przeywają PRL i ciemne sprawki jego ("Rysa", nadchodzące "80 milionów Solidarności", "Wszystko, co kocham", a przecież nikogo, poza wąską grupą zapaleńców ten temat nie interesuje.

Muzyka - nie potrafimy opiekować się zespołami, które robią karierę na Zachodzie. Riverside z albumem "Rapid Eye Movement" trafił na toplistę brytyjskiego Q Magazine, a u nas nie puszczą żadnego kawałka ani w radiu, ani - tym bardziej - w TV (Trójki nie liczę, bo ona jest poza mainstreamem). To samo Votum, Rootwater, Division By Zero, Quidam, Collage / Peter Pan. Ech...

Gry - i tu szansa jest, bo o naszym "Painkiller" pisano dość pochlebnie, a na drugiego "Witchera" czeka spora rzesza graczy (nie tylko Polaków),Stąd właśnie gry zaznaczyłem.

Książka - niewiele naszych tytułów jest przekładanych, tu od razu nasuwa mi się Lem, który wedle słów Philipa Dicka był tak genialny, że do końca nie wierzył, że jego ksiązki pisze faktycznie istniejąca osoba (wręcz kiedyś wpadł na pomysł, że LEM to tak naprawdę Lenin - Engels - Marks) :D

Coś innego - nasz sok pomarańczowy jest bardzo popularny na Zachodzie (zainwestował w jego produkcję sam Bruce Willis, jeszcze za życia chwalił go też Freddie Mercury).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby Polacy zrobili grę o II wojnie światowej z perspektywy Polskiej kampanii to by można było tak wypromować Polskę:) Co misję by się pojawiało gdzie dzieje się dana misja polskie nazwiska i polskie żarty:) To w końcu taki zagraniczny gracz by z ciekawości zobaczył co to ta polska?

Nie wiem jak z filmami ale chyba Polańskiego znają (nie chodzi o aferę) i cenią.

Teraz mamy EURO 2012 jeżeli uda się w miarę dać turystom szansę na dobry nocleg,dobry dojazd do stadionu,dobry stadion,dobre drogi i wyleczyć chamstwo z naszego narodu to to będzie dobra promocja polski. Z tym że wystarczy że np.jakiś biedak okradnie takiego Niemca to rozpęta się wielka burza że my to jednak złodzieje pijaki i wszystko co najgorsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up Wlaśnie najgorzej z tą kradzieża, "nasi" dość często są przez to wyzywani i dyskryminowani :/ I najgorsze jest to że inni "pracują" na twoją opinię.

Gry - jak najbardziej, zresztą po ostatnim sukcesie S:GH może być tylko lepiej.

Film/serial - w żadnym wypadku, Polacy nie potrafią dobrze kręcić ;P

Piosenka/ album muzyczny - Bayer Full ostatnio zaliczyło postęp w tym punkcie xD

Książka - nie.

Więc zaznaczam Gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że grami nie ma co prowadź Polski, bo mało kogo obchodzi z jakiego kraju jest studio, ważne jest żeby gra była dobra i świetnie się sprzedawała, dla nas Polskie produkujcie mogą być czymś ważnym lecz dla obcokrajowców to raczej zbędna informacja, aczkolwiek czasem zdarza się usłyszeć na zagranicznych Portalach z grami o świetności polski programistów, lecz to chyba za mało by taka strona traktująca o grach mogoła wypromować Polskę wśród większej społeczności, niż tylko u graczy, mało kogoś obchodzi że ekipa DICE to Szwedzi.

Dziśiejszych dobrych filmów które były by widoczne na zachodzie ciężko znaleźć, są czasem jakieś przebłyski chwały jak produkcje Bagińskiego, czy czasem zostanie wyróżniony jakiś polski operator filmowy jak Janusz Kamiński za zdjęcia z takich filmów jak Lista Schindlera czy też Szeregowiec Ryan, ale to zdecydowanie za mało by w jakiś sposób promować Polskę, można wziąć pod lupę stare filmy, komedie ale w dziśiejszych czasach gdzie liczą się efekty specjalne mają małe szanse wybicia, najwyżej wśród koneserów. Ale cóż oni mogą.

Myzyka- w tym wypadku zgadzam się z RandoMan, jest wiele świetnych zespołów z Polski które radzą sobie na rynku zachodnim a w Polsce są mało zauważalni, więc jeśli maili byśmy promować czymś Polskę to właśnie tymi zespołami i wokalistami.

Książki- tym nie trzeba promować Polskę bo to się dzieje od lat, polscy pisarze są znani na całym świecie począwszy od historii czyli Mickiewicz, Lem aż do historii współczesnej jeśli tak to można nazwać, czyli Sapkowski nie zgodzę się że jego "sława" na zachodzie zaczęła się od gry, Sapkowski miał wiele fanów dużo wcześniej, w szczególności w Niemczech, wystarczy poczytać że Saga o Wiedźminie została przetłumaczona na język słowacki, czeski, francuski, hiszpański, litewski, niemiecki, rosyjski, portugalski, angielski a nawet fiński i to dużo wcześniej niż CDP RED myślało nad stworzenie gry o Wiedźminie. Polscy autorzy są dobrze znani temu nie można zaprzeczać.

Ale mówić szczerze to żadna z tych rzeczy nie wypromuje Polski, jeśli mamy czymś promować nasz rodzimy kraj to świetnymi naukowcami, wielu z nich jest bardzo dobrze znana na całym świecie, są wręcz pionierami w niektórych dziedzinach. Co następnie, turystyka, mamy świetny kraj możemy się nim szczyć, piękne krajobrazy, majestatyczne budowle, zabytki, czegóż chcieć więcej, może tego żeby w lepszy sposób były wykorzystywane, chodź do tego brakuje pieniędzy. Następnie Polskie produkty spożywcze :P, żarty żartami ale taki oscypek jest już znany na całym świecie ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dobrą sprawę pozostają gry. Filmy owszem, mieliśmy dobre ale kilkanaście lat temu. Zarówno komedie (Seksmisja, Kingsajz, z nowszych Kiler, Chłopaki nie płaczą) i filmy... hmm... akcji jak Psy, Kroll, Demony Wojny. Ale przegapiliśmy okazję - kto by teraz na "zachodzie" oglądał filmy sprzed kilkunastu lat?

Książek nawet w Polsce już nie czytamy. Moim zdaniem składa się na to kilka czynników. Po pierwsze (i chyba najważniejsze) młodzież u nas jest zniechęcana do książek już w szkole - trudne i nieciekawe lektury szkolne to w naszym kraju norma. O Tolkienie czy Lemie się praktycznie nie wspomina, zamiast tego mamy nudne i (moim zdaniem oczywiście) głupie lektury z okresu romantyzmu. Oczywiście ważniejsze dzieła naszej i zagranicznej literatury każdy znać powinien (Trylogie Sienkiewicza, Pana Tadeusza, coś z Szekspira powiedzmy Hamleta itd.), ale oprócz tego także inny rodzaj literatury jak np. fantastyka. Wiedźmin w liceum? A dlaczego nie? Przekleństwa, seks? Powiedzmy sobie szczerze - dla licealisty to nic nowego. Po drugie ceny nowych książek - jak dla mnie za drogie. Za wszystkie części wiedźmina zapłaciłem nieco ponad 350 zł. I kupowałem ratami przez dwa lata, książka po książce. Władca Pierścieni - 200 zł. Widzicie o co chodzi. Zaczynam sam zarabiać i trochę kasy już odkładam, ale dalej wydanie 100 czy 200 zł w miesiącu to spory wydatek. Sprawę załatwiłby np. rabat 10-15% na książki dla uczniów, lub coś w tym stylu. Tak, są jeszcze biblioteki, ale one nie posiadają wszystkich książek zwłaszcza tych nowszych.

Pozostają więc gry. Przynajmniej w tym przypadku wszystko idzie w dobrą stronę. Pojawia się coraz więcej dobrych, POLSKICH gier jak Wiedźmin, ostatnio ta gra ze snajperem w roli głównej, cholera zapomniałem jak się nazywa, Two Worlds. Przedtem był Painkiller i Chrome. Polacy powoli nabierają doświadczenia w pisaniu gier. Trzeba tylko poczekać, aż zacznie to przynosić owoce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem gry, ponieważ Polacy nie robią filmów, które cieszą się dużym zainteresowaniem za granicą. Ewentualnie książki, ale to sporadycznie. Mamy przykłady bardzo dobrych gier zrobionych przez Polaków, które są popularne za granicą. Dlatego myślę, że tylko gry mogą pomóc zdobyć Polsce sławę. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...