Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bart-2pl

Czego nam brakuje w grach

Polecane posty

Ehh .. no właśnie ;] o to temat dla wszystkich tych którzy chcą sobie ponarzekać, pomarzyć oraz może dla tych co chcą pisać petycję do twórców gier.

Może ja zacznę, a więc tak , nie podoba mi się w obecnych grach multiplayer (BC2/MW2 itp.) kompletny BRAK trybu czołgania się , być może jest to spowodowane tym że dużo gier jest projektowanych pod konsole , a jak wiadomo pad ma dość ograniczoną "pojemność" klawiszową, albo .. w sumie nie wiem czym , wiem za to jak bardzo brakuje mi tego że nie mogę się schować za niższym murkiem, tego że nie mogę się schować w trawie itp.

Brakuje mi również ... apteczek. Owszem obecne rozwiązanie "regeneracyjne" jest może i bardziej dynamiczne ale już niestety nie ma tego dreszczyku który towarzyszył mi np. w farcry gdy zostawało mi 5 hp a od apteczki dzieliło mnie 2 wrogów . Ew. jakieś rozwiązanie hybrydowe takie jak np. w far cry 2 , gdzie pasek zdrowia podzielony był na 5 części i zdrowie regenerowało się tylko w obrębie 1 takiego paska.

Przydało by się również wprowadzenie do gier singlowych dużo ciekawszych animacji spotykanych w normalnej grze ... to znaczy chodzi mi o sytuację w stylu gracz biegnie szybko do ściany [bo przed czymś tam ucieka] i widzi piękną animację walnięcia barkiem w ścianę zamiast zwyczajowego ...niczego . To samo np. gdy chcemy odskoczyć od granatu .. wystarczy kliknąć spację , wybrać kierunek skoku i ... puff , widzimy ultradynamiczną animację "z oczu" odskakiwania od granatu. Do tego takie rozwiązanie wcale nie było by jakoś kosmicznie trudne do zrobienia a gry definitywnie zyskały by na efektowności

Brakuje mi również (w fps-ach) ciekawej i poruszającej fabuły , każda kolejna gra to tak naprawdę ta sama historia , tylko trochę inaczej podana. oczekiwał bym od twórców trochę więcej inwencji

to tyle ode mnie dawajcie swoje propozycję co w tych grach można by było jeszcze naprawić

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obecne rozwiązanie "regeneracyjne" jest może i bardziej dynamiczne

ja się spytam: WUT? o_O czekanie (jeszcze raz: czekanie!) jest bardziej dynamiczne od gorączkowego szukania apteczki i modlenia się, żeby za rogiem nie czaił się żaden bęcwał, bo będzie krucho? krótko: nie. ogółem nie jestem po żadnej stronie konfliktu "apteczki vs autoregeneracja", przyjmuję to, co mi dali twórcy i gram z tym rozwiązaniem do końca. ale nikt mi nie wmówi, że czekanie, czyli ukrycie się i stanie w bezruchu, jest jakkolwiek bardziej dynamiczne od bycia cały czas w biegu...

odpowiadając na pytanie zawarte w temacie: każdej grze brakuje czegoś innego. i nie chodzi mi tu o takie ogólniki jak "brak elementów RPG w strzelance", czy "brak łamigłówek w RTS-ach. są wciąż np FPS-y bez możliwości przyklejenia się do osłony i RTS-y bez aktywnej pauzy. ale to nie są znowu takie rzeczy, bez których nie da się grać. wystarczy trochę silnej woli i można się przyzwyczaić :) chociaż gdy już się człowiek przyzwyczai, to potem jest problem z graniem w starsze produkcje. za bardzo nas twórcy rozpieścili...

ale jeśli już składać życzenia - bardzo chciałbym zobaczyć dobrego RPG-a z porządnym, w miarę złożonym i dynamicznym systemem walki, chociażby takim, jak w serii Prince of Persia, a jakby ktoś przełożył płynność walki z Batmana: AA na walkę mieczem, to byłbym wniebowzięty. bo to mnie właśnie najbardziej boli w tym gatunku - sucha, beznamiętna klikanina - LPM, LPM, LPM... i czasem PPM, żeby zablokować.

i zgodzę się z Tobą w sprawie animacji - wiadomo, że jeszcze daleka droga do tego, żeby postacie, które prowadzimy, potykały się o kamienie, ale także uważam, że już istnieje możliwość, by uniknąć np przenikania tekstur

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o regenerację vs apteczki, to moim zdaniem każdy system, w którym bohater odnosi obrażenia, obniża dynamikę akcji. Kiedyś w Quake wrzucało się god mode i z siekierką przechodziło cały poziom bez zatrzymania się - to była dynamika! ;)

bardzo chciałbym zobaczyć dobrego RPG-a z porządnym, w miarę złożonym i dynamicznym systemem walki

Mass Effect. ;) Wiem, że nie o to ci chodziło, ale warto zaznaczyć, że jest RPG z w miarę złożonym i dynamicznym systemem walki.

Mi w grach często brakuje czegoś, co można nazwać rozmachem. Gry mają masę uproszczeń, które nie pozwalają wczuć się w rzeczywistość przedstawioną. Prawie nie ma gier pokroju Fallouta czy Morrowinda, gdzie w każdą szczelinę można wejść, gdzie świat jest złożony i można go poznać na wielu płaszczyznach. Level-scaling też wkurza, bo to zwykłe ułatwienie sobie roboty. Niestety, dzisiejsze gry niejednokrotnie kryją pod piękną aparycją sporą fuszerkę.

Dodatkowo denerwuje mnie, że prawie w żadnej grze nie ma dobrze zrobionej animacji poruszania się postaci po schodach. W zasadzie kojarzę tylko GTA4. Szczegół, ale denerwuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do dylematu dotyczącego regeneracji zdrowia to podobało mi się rozwiązanie w Call of duty 2 z dodatkiem Merciless Matador.

Otóż dzięki temu dodatkowi między innymi mogliśmy w opcjach wybrać czy życie ma się regenerować czy mamy latać za apteczkami. Tylko że w przypadku tej gry każdy zabity niemiec miał przy sobie apteczkę

Ostatnio w grach RPG brakuje mi ... rozbudowanego, wielkiego świata gry. Właśnie za to kocham Gothica 3 i Obliviona. Risen bardzo mi się przez to nie spodobał, kiedy zobaczyłem całą mapę to pierwsza reakcja była ocb ???

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brakuje mi konkretnych RTS-ów, takich jak dawniej. Nie durnego narobienia sobie jednostek w 5 minut, nie zbudowania żadnego prawie budynku i zakończenie mapy gdzieś w granicach kwadransa. Spellforce - to mógłby być wzór jak powinna wyglądać gra strategiczna w dzisiejszych czasach.

RPG to już chyba powoli wymierający gatunek. Jeśli ktoś kilka lat temu zobaczyłby dzisiejsze rolpleje, to chyba padłby ze śmiechu na ziemię. Ogromna każualizacja gier to niestety powszechna sytuacja, więc nie dziwi mnie, że nie ma już zbyt wielu rozbudowanych, prawdziwych gier. Przydałby się jakiś erpeg w staroszkolnym stylu. Może nie jakiś klon Balgur's Gate'a, ale nadal silnik dwójki to świetna, unikatowa, i co najważniejsze, klimatyczna grafika. Granie w oryginalnego Baldura 1 jest już naprawdę archaiczne. Jednak gdy zobaczyłem moda, dzięki któremu da się zagrać w 1 na silniku dwójki - oniemiałem. Kapitalna robota.

A co do uzupełniania życia w FPS-ach - zdecydowanie wolę apteczki. Po pierwsze jest to bardziej logiczne (no, może nie leczenie się wchodząc na apteczkę, ale używając jakichś bandaży, medykamentów itp.). Pewnie wolałbym to rozwiązanie trochę z sentymentu dla starszych gier, ale i tak wydaje mi się bardziej spójne. A to, które przytoczył bart-2pl, czyli rozwiązanie z Far Cry 2, to bardzo udana hybryda tych dwóch systemów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ja się spytam: WUT? o_O czekanie (jeszcze raz: czekanie!) jest bardziej dynamiczne od gorączkowego szukania apteczki i modlenia się, żeby za rogiem nie czaił się żaden bęcwał, bo będzie krucho?
Według mnie tak bo większość gier (na poziomach normal-easy) NIE WYMAGA czekania. IMO to już jest skandal abym mógł przejść grę bez zatrzymywania się ani na chwilę (vide MW1/2) gdyż najzwyczajniej w świecie zdrowie odnawia mi się tak szybko , a wrogowie są tak niecelni że nie ma takiej potrzeby. całe wyżej przytoczone gry przeszedłem na normal (za 2 podejściem) w 3 godz. Dlatego też kolejny mój postulat to " NIE UŁATWIAJCIE NA SIŁĘ GIER" bo co t oza frajda gdy gry wygrywają się same ...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest narzekanie na wyrost. Gry powinny być dla graczy, a nie tylko dla maniaków ze stażem 10letnim. Jeżeli brak ludziom emocji i delikatnych frustracji, to czemu nie wezmą opcji hard na klatę? Przejdź MW1 na 3 poziomie trudności i zobaczysz jak dostaniesz po dupce. :) Naprawdę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Przejdź MW1 na 3 poziomie trudności i zobaczysz jak dostaniesz po dupce.  :) Naprawdę.

Strzał w stopę , ta gra jest genialnie prosta nawet na tym twoim "hardzie". Różnica między easy a hard (czy jak to tam się nazywało) w tej grze polega po prostu na zmianie taktyki z "biegniemy do przodu nie ma sensu się zatrzymywać życie i tak zregeneruje mi się pomiędzy kolejnymi postrzałami" na "schowaj się za przeszkodą - salwa - bieg do kolejnej osłony - strzał -czekamy na regenerację - czynności powtórzyć". Nie mam nic przeciwko aby każda normalna osoba była w stanie przejść grę, ale na Boga , opamiętajcie się trochę bo już niedługo gry będą się przechodzić same a twoim zadaniem drogi graczu będzie obserwowanie wybuchów i od czasu do czasu kliknięcie spacji. Co więcej nie jestem jakimś megahardkorem który w GH3 "through the fire and flames" gra stopami , z zamkniętymi oczami. Gram normalnie , a obecne gry są dla mnie za proste . Wiem, dla dużej grupy ludzi ogromnym wysiłkiem jest naprowadzić myszkę na przeciwnika oraz załapać że taktyka "biegniemy przed siebie" nie jest tą najlepszą, ale może jednak nie traktujmy gracza jak idioty po lobotomii mózgu ? Może dajmy mu stopniowany równo z poziomami stopień trudności ? Może dajmy mu WYZWANIE, fakt nie wymagające wielogodzinnego masterowania plansz (jak w np. Ninja Gaiden) ale jednak coś co zmusi go do użycia mózgu i stwierdzenia "hmmm .. a może by tak spróbować zajść ich z boku?" Proste zadania wymagające od gracza czegoś więcej jak tylko duszenia przycisku "fire" i klawisza odpowiadającego za parcie naprzód. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gram normalnie , a obecne gry są dla mnie za proste. 

Podłącz pada i celuj analogiem ;-) Według wielu czyni to grę trudniejszą.

Ja ogólnie chłonę wszystko i jestem zadowolony z jakości obecnych gier, ale brakuje mi trochę oryginalności w opowiadaniu historii. Grając w kolejne tytuły mam wrażenie jakbym już ten film oglądał ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie przy KAŻDYM kolejnym fps-ie brakuje tego dreszczu podczas atakowania tego budynku do rozbiórki w drugiej misji.. :)

MW1 i 2 może i są fajne, ale tylko na jeden raz, jak jakiś film akcji w kinie i to wszystko.

Dlatego też pokładam duże nadzieje w Bulletstorm, które wydaje się być odskocznią od 'tradycyjnych' FPS-ów

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przemyślałem i właściwie to chyba nie jestem w stanie niczego tu wypisać. Jasne, chciałoby się dalej posuniętej nieliniowości, częściej występującej swobody eksploracji czy większej liczby gier z naprawdę świetną fabułą, ale to tylko sugestie, jak coś zrobić lepiej. Z obecnych trendów nie podoba mi się tylko nastawienie na multiplayer - jestem zadeklarowanym growym singlem i o wiele bardziej wolę, gdy gry na tym trybie się skupiają. Każualizacja mi nie przeszkadza - co prawda gry dają mniej satysfakcji, ale przy tym też mniej wkurzają, więc bilans wychodzi na zero. Wysoki poziom trudności nie jest dla mnie ani walorem, ani wadą, choć jest zabiegiem ryzykownym, bo może się okazać, że pokonywanie przeszkód wcale nie jest tak satysfakcjonujące, by uzasadnić irytację jaką powoduje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dzisiejszych czasach brakuje Mi fabuły w grach.Duzo osob patrzy wylacznie na Grafike ale jak dla Mnie jest ona malo istotna ale jednak troche tak w koncu jakie dzis mamy czasy.Jak jest dobra fabuła i wciągający watek to az sie chce grac i dowiedzieć co bedzie w następnym rozdziale albo jak gra sie skończy.

W dzisiejszych czasach brakuje Mi fabuły w grach.Duzo osob patrzy wylacznie na Grafike ale jak dla Mnie jest ona malo istotna ale jednak troche tak w koncu jakie dzis mamy czasy.Jak jest dobra fabuła i wciągający watek to az sie chce grac i dowiedzieć co bedzie w następnym rozdziale albo jak gra sie skończy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie na temat ale brakuje mi starych poczciwych przegodówek point&click ten gatunek niestety prawie wymarł.

Ale napiszę również czego mi brakuje w dziśiejszych grach.

Dobrej rozbudowanej fabuły, czasy Tormenta niestety minęły, fabuła w wielu grach jest płytka, zazwyczaj jedno wątkowa i mało wciągająca. Tego już niestety nie uzyskamy, jak już wiele osób pisało gry poszyły w grafikę, a tego stanu rzeczy nic nie zmieni, są co prawda perełki, ale jest ich zdecydowanie niewiele. Kiedyś potrafiłem do gry wracać kilka razy, teraz przechodzę raz a potem zazwyczaj odkładam na półkę i zapominam.

Brakuje mi tej całej otoczki, epickości czegoś co można znaleźć w Okami, Ico, Shadow of the Collossus coś dzięki czemu można te gry nazwać sztuką. Dziś gry są tylko grami.

To w sumie tyle, kiedyś gry były lepsze, nie graficznie, fabuła też nie zawsze była dobra, ale gra posiadał jakąś magię, przyciągała na długie godziny, pozwalała zanurzyć się w świat gry. Teraz są to zazwyczaj odstresowywacze, oczywiście kiedyś też były takie gry, ale dzisiaj mam wrażenie że jest ich aż nadto, jest coraz mniej ambitnych gier jak np wcześniej wymienione Okami. A może to starość i odzywają się w mnie sentymenty :happy: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nowych grach (o czym już wspominali przedmówcy) brakuje mi przede wszystkim dobrych i wciągających historii i nie chodzi mi tylko o "rolpleje". Jednak głównym grzechem obecnych produkcji jest to, co wiąże się z mierną (na ogół) fabułą - ich długość. Gry są zdecydowanie za krótkie. Większość FPS'ów starcza na mniej więcej 10h gry (przejście pierwszego Doom'a zajmuje więcej czasu!), a "erpegi" pozwalają na ukończenie gry z ledwie połową odkrytego świata/wykonanych questów (trzeba samemu, często na siłę wynajdować zadania nie związane z głównym wątkiem - nie jestem przeciwnikiem niespodzianek, ale gdy większość questów jest tak "ukryta"... :icon_confused: ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duży świat i długa rozgrywka. Gra, którą można przejść w jeden dwa wieczory, rzadko zapada w pamięć. Oczywiście klimat i maksymalna prostota w sterowaniu. Jako przykład takiej gry podam "Sid Meyers Pirates" a z nowszych "Wiedźmin". Coś słabo ostatnio (albo mnie umyka ) ze strategią turowa. Za często też można zaobserwować ewidentny przerost formy nad treścią - "Metro 2033".

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś słabo ostatnio (albo mnie umyka ) ze strategią turowa.

Umyka. Obie części King's Bounty i nadchodząca wielkimi krokami piąta Civka Ci umknęły. I Disciples III, choć tu zdania co do jakości gry są podzielone.

Ktoś tam wyżej narzekał na brak point'n'clicków - śpieszę z informacją, że te również nie umarły, tylko zostały skutecznie wypchnięte z mainstreamu do niszy. Anyway, żyją i mają się bardzo dobrze. Że przywołam choćby znakomitą ostatnią część Runawaya czy kapitalnie zapowiadające się Gray Matter.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kings Bounty to tylko częściowo gra turowa, cywilizacja - tak, Disciples odradzam, kupiłem i żałuje. A tak w ogóle miałem na myśli jakąś porządną turową grę wojenną jak np kiedyś seria Panzer General. Nie jestem zwolennikiem czasu rzeczywistego i trochę żal że nie ma turowego odpowiednika I wojny światowej.

Aha, zapomniałbym , co mi przeszkadza (czasem) w grach? CENY ! A ma być jeszcze weselej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego? Przede wszystkim wciągającego singla z dobrą i ciekawą fabułą, od której nie możesz się oderwać. Ostatnio miałem taką zajawkę przy Heavy Rain, teraz mam nadzieję będę miał przy Mafii 2 i Arcanii. :) IMO jak fabuła jest denna, to i gameplay będzie cienki. Chociaż w przypadku marki Halo to się nie zdarza, ale to jedyny wyjątek. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brakuje mi gatunków, które praktycznie wymarły:

- porządnych strategii turowych

- gier taktycznych

- przygodówek

- dungeon crawlerów (tak ostatnio sobie pomyślałem, jakby wyglądało Wizardry z dzisiejszymi możliwościami graficznymi, damn!)

- crpg z dużą ilością dobrych dialogów i naciskiem na rozwój postaci (a nie kompletnie wykluczającym jego sens level scaling'iem)

- gier 2d

I tak ogólnie to brakuje mi robienia specyficznych gier ukierunkowanych na specyficzne grupy graczy. Robienie wszystkiego dla wszystki to zło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu przygodówki. Z w miarę świeżych - Runaway: A Twist of Fate, Art of Murder: Cards of Destiny, Simon the Sorcerer 5, The Silver Lining, Sam & Max Season 3, Puzzle Agent, Tales of Monkey Island, The Black Mirror II, The Whispered World. A i tak to pewnie tylko wierzchołek góry lodowej, bo nie śledzę każdej jednej adventure. A na horyzoncie mamy The Black Mirror III, Gray Matter, The Next BIG Thing, Syberię III czy Secret Files 3: Archimedes Code.

Jak już pisałem wcześniej - przygodówki żyją, tylko że w niszy. Mainstreamowe serwisy niewiele o nich piszą, są to gry mało znane i nierzadko niewydawane w Polsce. Dlatego żeby sobie solidnie w point'n'click pograć trzeba być przynajmniej dobrze zaznajomionym z językiem Szekspira, albo najlepiej Goethego - w końcu najwięcej przygodówek wychodzi w Niemczech.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabuły, a jakże. Mamy już technologię umożliwiającą pokazywanie na ekranie (nie czuję, że rymuję) rzeczy niesamowitych, a mimo to bardzo wiele gier ma fabułę będącą jedynie wymówką do eksterminacji wrogów. Zachodnie eRPeGi - jest jakaś mroczna siła, zwana Chaosem, Spaczeniem, czy jak tam jeszcze twórcy zdecydowali się ją ochrzcić i musimy ją likwidować. FPSy - kosmici atakują, musimy ten atak odeprzeć. Action - adventure? Na śmiałków czeka skarb ukryty w plątaninie grobowców. Strategie? Dwie (lub więcej) stron konfliktu walczy o bogate w zasoby siakiegoś tam Unobtanium terytorium. Odstępstw od tych reguł jest niewiele, a szkoda. Osobiście najbardziej lubię, jak poznawanie fabuły gry daje mi co najmniej taką samą frajdę, jak faktyczna rozgrywka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aha, zapomniałbym , co mi przeszkadza (czasem) w grach? CENY ! A ma być jeszcze weselej.

hmmm .. nie wiem o czym mówisz ... większość gier na PC można na allegro kupić za 50 zł 1 miesiąc po premierze , z konsolami jest podobnie tylko tutaj dodajemy 100 zł

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Aha, zapomniałbym , co mi przeszkadza (czasem) w grach? CENY ! A ma być jeszcze weselej.

hmmm .. nie wiem o czym mówisz ... większość gier na PC można na allegro kupić za 50 zł 1 miesiąc po premierze , z konsolami jest podobnie tylko tutaj dodajemy 100 zł

A zwłaszcza, gdy komuś gra nie przypasuje, tak jak w przypadku Mafii 2. Ową Mafię można znaleźć za bardzo niskie pieniądze w dużej liczbie egzemplarzy na Allegro. Warto poszukać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...