Skocz do zawartości
Blaznik

Kabarety

Polecane posty

Kabaret Moralnego Niepokoju ("będzie pan zadowolony" i "wizyta księdza" powalają do dziś), Ani Mru Mruu ("Tofik" i "Legenda o smoku" też są bombowe) i Neo-Nówka ("Euro 2012" i "Niebo" - buahaha).

Nie lubię Łowców.B, bo mnie bardziej irytują, niż śmieszą. No i Paranienormalni (Mariola już mi sie znudziła, ale Gołeębie dalej są mocne).

Wrażenia po Kabaretonie? Świetny, naprawdę świetny. Wszyscy byli świetni oprócz Kabaretu Limo i Skeczów Męczących, a Grupa Rafała Kmity pojechała ostro ("jaki to nominał?")

Edytowano przez princefan
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW. jak tam wrazenia po niedzielnej nocy kabaretowej ;P?

Niestety w tym samym czasie na dwójce był finał pucharu konfederacji, który wygrał z kabaretami. :sad: Mam nadzieję na jakieś powtórki w najbliższym czasie. A w ogóle dużo kabaretów pokazało coś nowego? Czy tak jak ostatnio Koń Polski praktycznie jeden skecz w kilku modyfikacjach. :mad:

Edytowano przez Kakolukia
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uwielbiam wrecz pana Ireneusza Krosnego, jezeli mozna uznac go rowniez za kabaret. Po pierwsze jest niesamowitcie sprawny, a i za granica by byl smieszny, bo zart mimiczny jest o tle lepszy od slownego, ze jednakowo smieszy w kazdym kraju. Teraz nie popisze sie oryginalnoscia, ale lubie tez "Ani Mru-Mru" i "KMN". Smieszy mnie tez pan Baltroczyk. A nie cierpie wrecz pana Kryszaka. Nie wiem, jak on moze kogokolwiek doprowadzac do smiechu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdego śmieszy co innego, ja pana Krosnego w ogóle nie kojarzę, a Kryszaka lubię.

A co do modyfikacji skeczy - owszem, czasami to wkurza, ale miło odświeża stare skecze. W Sopocie powtórkę zrobiła Neonówka (Orędzie), Kabaret pod Wydrwigroszem (3 maja). Nówki dali Ani Mru Mru oraz Kabaret Moralnego Niepokoju, prawdopodobnie Łowcy.B (nie jestem pewien) no i Paranienormalni, więcej nie pamiętam. Mi się osobiście podobało, ale wystąpiła jedna nieścisłość - na stronie imprezy pisało, że prowadzącymi będą Bałtroczyk, Lubaszenko i Mariusz Kałamaga, a okazało się, że za "lidera" Łowców wystąpił Kryszak :sad:

A i tak najlepszym kabareciarzem jest mister Palikot :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 Kabaret Moralnego Niepokoju

Mają bardzo dużo śmiesznych skeczy, które podzielili na podgrupy. (Gwidon i Romek, Tata i Mariusz itp.) I śmiech Kasi......powalający tak samo jak solówki Górskiego :D. Stawiam ich wyżej niż Ani Mru Mru, gdyż mają 4x więcej skeczy niż oni i jeszcze tworzą nowe...utrzymując ten sam znakomity poziom.

2 Ani Mru Mru

Średni asortyment skeczów, które wpisały się już do księgi niezapomnianych. Dla mnie AMM jest dobrą grupą, ale wydaje mi się że powinni odejść na emeryturę. To co mieli pokazać pokazali i wystarczy:).

3 Grzegorz Halama

Często jego skecze są tak prymitywne i absurdalne (ale ni w iście Pythonowskim stylu, niestety nie)...a to właśnie często to w nim śmieszy ten absurd niekiedy:) Ale jedno trzeba przyznać. Głos i mimikę twarzy ma znakomitą.

4 Grupa MoCarta

Znakomita gra, oni potrafią stworzyć prawie wszystko (jeśli chodzi o muzykę). Mimo, że głosu do śpiewania nie mają to ich muzyka jest świetna i bardzo często śmieszna;)Miejsce to nie jest najlepsze na mojej liści bo ich nie uwielbiam i nie poluję na nich. Jak są to włączam telewizor i delektuje się ;p.

Nie wspominając o prze świetnych Pythonach, którzy bawią mnie już od dawna. Oni są u mnie na miejscu pierwszym, jeśli brać ogólnoświatowe kabarety.

Hugh Laurie też nie zgorszy, ale wolę go solo niż w duecie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up - Ireneusz Krosny to ten, co udaje mima (tak jakby) :P

Ja tam lubię Łowców.B. Jak dla mnie są jedną z najlepszych grup występujących obecnie (kto wcześniej wpadł na pomysł, żeby w każdym skeczu występować w obciachowych sweterkach?!). Dobre żarty ma też Krzysztof Piasecki (prowadził Śmiechu Warte i chyba 2 programy z Januszem Rewińskim).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak, Śmiechu Warte za czasów Krzysztofa Piaseckiego było bombowe. A potem przyszła Bartel, która w ogóle nie nadaje sie do prowadzenia tego programu.

"Orędzia" nie widziałem, ale było niesamowite ("Zawsze ja byłem na początku pociągu").

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to po kolei:

1.Ani mru mru(Ratownicy)

2.KMN(Wspominam dobrze Bee Geesa oraz występy z Opolowania)

3.KMP i Neonówka exaequo(Raz pomyliłem jeden z drugim z powodu Wysokich ziomków z brodami)

4.Grupa R. Kmity- "GPS" RULEZ.

A ogólnie to czekam na ich nowe skecze....

A tera idę "suszyć" :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kot widział Jeffa Dunhama? Jest to brzuchomówca, na scenie bawi się lalkami. Kpi sobie z własnej rodziny, publiczności, a także samego siebie. Ma naprawdę świetne numery, tworzy fajne postacie (Ahmed - martwy terrorysta). Polecam wszystkie jego występy, można je znaleźć np. na Youtube.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam złotą trójcę (kolejność przypadkowa):

-Ani Mru Mru ("Legenda o Smoku" i "Lalka" wymiatają)

-Kabaret Moralnego Niepokoju (Bitwa pod Grunwaldem była genialna)

-Limo (Nazwy nie pamiętam, ale był taki skecz, co to Leszek z Aniołem rozmawiał - genialny. A i "Nieznana historia Leszka Balcerowicza" była niezła.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny temat, jako, że zaliczyłem praktycznie każdy większy festiwal kabaretowy od 5 lat. (w telewizji oczywiście :P)

No więc zaczynamy:

Ani Mru Mru - Prawdopodobnie najbardziej popularny polski kabaret obecnie. Ja go jednak tak średnio trawię. Fakt - wczesne skecze miał boskie (Tofik, Tofik!) ale teraz... cóż, albo odgrzewają stare kotlety albo wymyślają coś nowego (choć rzadko) co jednak jest trochę na niższym poziomie. Lubię ich, ale nic więcej.

Kabaret Moralnego Niepokoju - Kolejna bardzo znana grupa. Ich chyba bardziej lubię od wyżej wymienionych - ich skecze obfitują w większą ilość żartów i generalnie nie polegają tylko na tym, że jeden koleś robi z siebie kretyna (Michał czy tam Marcin Wójcik). No i mają w składzie Genialnego Roberta Górskiego. :)

Łowcy. B - Bardzo ich lubię, chociaż trochę się już potrafili znudzić. Ale pamiętam gdy dopiero wkraczali na scenę kabaretową, to był jeden wielki 'BUM!'. Niektórzy ich pokochali, niektórzy na ich występach mieli miny w stylu 'ocb'. Cóż, ja należałem do tych pierwszych bo absurdalny humor to to, co kocham.

Neonówka - Teraz znowu ten kabaret święci sukcesy. I dobrze, bo są bardzo fajni. Często w swoich skeczach nawiązują do czasów PRLu i innej 'nowszej' historii (o ile się nie mylę, jeden z członków zespołu jest Historykiem). Są na czasie. A o genialnym skeczy w niebie chyba wspominać nie muszę? :)

Limo - Wymienię ich, bo choć ich poziom jest trochę niższy od reszty na mojej liście, to nadal jest to świetny kabaret. No i temat 'Dresów', najczęściej wałkowany w ich skeczach, jest mi bardzo bliski i niezwykle mnie śmieszy. :)

Tey - IMO nieśmiertelny kabaret. Śmieszy mnie dziś do łez, czyli co by było gdybym ich usłyszał za 'tamtych' czasów? :)

Z One Man Standów to:

Krzysztof Piasecki - Bardzo go lubię. Świetne żarty o teraźniejszości. :)

Eddie Izzard - Cóż, jego styl bycia jest co najwyżej dziwny (przebiera się za kobietę... Przebiera się za kobietę przebraną za mężczyznę... I dużo różnych dziwnych kombinacji xD) ale jego żarty są świetne. Polecam 'Historia Europy', bo ten występ doprowadził mnie wręcz do płaczu ze śmiechu. :)

Jeff Dunham - Pana przedstawiać nie muszę - geniusz komediowy.

Z trochę innej beczki:

Whose Line is it Anyway? - Nie wiem czy można to podciągnąć po kabaret no ale... Jest to grupa osób (trzech jest zawsze, jeden jest dopierany z pośród 4 ludzi) w programie Drewa Careya, występujący całkowicie... na żywo. Zero przygotowania, zero myślenia - kolesie jadą na żywo (publiczność mówi, o czym mają zagrać) i... To najśmieszniejszy "kabaret" jaki w życiu widziałem. Nawet pisane teksty Ani Mru Mrusów nie są tak śmieszne jak kultowe już "TAPIOOOOKAAA!" czy "B..Ba... BACKSTREET BOYS!" (kto widział, ten rozumie ;P).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę z wachaniem wielkim odpaliłem temat. Sądziłem, że może kilka uwag się tu znajdzie a tu proszę. Pozostało mi jeno dziękować za zainteresowanie. Jak widzę gusta są w miarę podobne, również do moich. Bo rzeczywiście:

  • Moralny Niepokój (osobiscie jak dla mnie lepszego nie ma),
  • Łowcy .B i Grzegorz Halama (abstrakcja najwyższej próby),
  • Piotr Bałtroczyk świetne monologi chociaż zauważyłem spadek formy, oby tymczasowy (oby!!!),
  • no i AMM rzeczywiście repertuar może niezbyt imponujący w zderzeniu z Moralnym Niepokojem ale potrafią pokazać klasę.

Chciałbym natomiast zwrócić uwagę, na jak dla mnie wzór niedościgniony czyli... tadam kabaret "POTEM". Geniusz w czystej postaci. Co do solistów to polecam jeżeli ktoś nie miał okazji Ireneusza Krosnego i (prawdziwa poezja i maestria słowa mówionego) Pana Andrzeja Poniedzielskiego.

Edytowano przez Blaznik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z polskich kabaretów moje ulubione to: Łowcy.B, Kabaret Czesuaf (głównie za skecz

) i Kabaret Skeczów Męczących.

Ale wszystkie inne kabarety również mnie śmieszą.

A z zagranicznych to Monty Python i wcześniej wspomniany Jeff Dunham ("Ahmed - martwy terrorysta" jest the best! :laugh: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz Halama - jak można nie uwielbiać pana Józka i jego kurczaków? :>

Kabaret Moralnego Niepokoju - mają wiele różnorodnych i zabawnych skeczów - Drzwi, Wizyta Księdza , Więzienie, etc. No i śmiech śmiech Katarzyny Pakosińskiej - zabija^^

Kabaret Ani Mru Mru - Chińska restauracja, Tofik, Otwarcie Hipermarketu - potrafią powalić, niestety zbyt wielu takich skeczów nie mają. Co nie zmienia faktu, że ich uwielbiam (:

  • Like 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najlepszymi kabaretami są Neonówka (Adam poprostu wymiata, Krzynówek i Wójt)

Oraz Ani MruMru: "Legendę o smoku" znałem na pamięć, a i Hipermarket jest niezly.

Ogólnie Uwielbiam wszystkie kabarety i zawsze oglądam jesli tylko sa w TV.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie, czy pamięta ktoś program: "Za chwilę dalszy ciąg programu", w kótrym panowie Mann, Materna i spółka co odcinek pokazywali świetne abstrakcyjne czasami do granic poczucie humoru. Gagi, których nie sposób zapomnieć jak np. "Kiełbasa z dymem na wodzie". Ah aż się łezka kręci w oku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...