Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Watchmen: The End Is Nigh

Polecane posty

Dość powtarzalna ale brutalne techniki Rorschaka (tak się to pisze?) nie nudzą się szybko. Będę musiał wypróbować niedługo co-opa. Jedyne co by się przydało zmienić to większa różnorodność przeciwników i różne finishery na każdym. Ogólnie może być.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeszedłem już cąłą grę Rorschakiem, teraz krótka recenzja by me. :)

Co do gry, przed pierwszym jej włączeniem spodziewałem się średniaka, który wciągnie mnie góra na godzinę/dwie. Otrzymałem całkiem smaczny kąsek, z bardzo dobrą oprawą audiowizualną, tylko nieco przykrótki.

Grywalność

Zaczynamy od wyboru postaci - ja wziąłem Rorschaka (jak pewnie większość grając pierwszy raz), bo jego postać zaciekawiła mnie w filmie. Odrazu jako minus wytknę grze brak możliwości wyboru poziomu trudności - dla niektórych, zwłaszcza pod koniec drugiego, w trzecim i w czwartym epizodzie (najtrudniejsze momenty) może być zdecydowanie za trudno. Ja sam niektóre momenty musiałem próbować przejść czasem nawet po ok. 10 razy, zazwyczaj ubiegając się do biegania w kółko i uciekania przed wrogami do pełnego uzdrowienia energii. No dobra, teraz na temat - żeby zbytnio nie przynudzać, powiem wprost, że system walki jest tu genialny. A przynajmniej takie ma się wrażenie przez pierwsze pół godziny gry. Wykańczanie kolejnych wrogów (pomimo bardzo częstego powtarzania się ciosów i finisherów) daje ogromną frajdę. Zwłaszcza wspomnianymi właśnie finisherami - efektownymi zakończeniami żyć przeciwników. Gra jest krwawa, ale nie aż tak brutalna jak to sobie wcześniej wyobrażałem. Nie zobaczy się tu leżących na ziemii kończyn czy odcinania głów. Niestety największa zaleta gry jest również jej największą wadą - nie robimy tu właściwie nic oprócz ciągłego okładania wrogów pięściami (ew. kijem bejsbolowym, butelką itp.). Oczywiście dochodzą do tego różne kombosy, których jest mało i w większości są nieprzydatne. Mamy jeszcze do użycia Rush, który po naładowaniu się do pewnego stopnia paska Rage pozwala na wbiegnięcie z dużą siłą w przeciwników, powalając ich. Gdy naładuje nam się ten pasek do pełna, możemy uruchomić Rage Mode, który bardzo ułatwia nam walkę na pewien czas. Warto też wspomnieć o długości gry - 4-5 godzin na ukończenie gry jedną postacią nie jest tym, czego można by po grze oczekiwać. Ale mimo tych wszystkich minusów, braków, długości i innych mało znaczących rzeczy, gra jest niezwykle wciągająca, a wszystkie ciosy nie nudzą się bardzo, bo wciąż są widowiskowe. Tu powstaje dylemat, jak ocenić grę, która pod względem lania innych po pyskach mogła by stanąć w kolejce do konkurowania z B:AA, a z kolei po 5 godzinach gry jest już ukończona? Oczywiście można przejść ją jeszcze raz drugim bohaterem, ale w kółko to samo to już nie taka frajda jak za pierwszym razem. Ostatecznie 6.

Grafika

Jak na grę tego pokroju grafika jest tu wręcz oszałamiająca. Wszystkie miejsca odwzorowane niezwykle dokładnie, ładne animacje, postacie wyglądają realistycznie. Jedyne do czego mógłbym się tu lekko przyczepić, to to, że postacie mówiąc coś, nie otwierają ust, i czasem widać jakże często spotykane w grach "przenikanie przez ścianę", czy np. wchodzenie w kontenet na śmieci. Warto też wspomnieć o ładnie wykonanych przerywnikach w postaci animowanych scenek, rodu z komiksów. Po grze, która bądź co bądź nie jest świetną produkcją, czegoś tak dobrego nie mógłbym się spodziewać. Pod tym względem solidne 8.

Audio

Głosy pod postaci podkładali aktorzy którzy grali w filmie, dzięki czemu miało się wrażenie jakbyś właśnie w nim grał. Wszystkie odłosy, chlapanie wody, chodzenie po blachach itp. zostały wykonane bez zarzutów. Jedynym minusem jest częste powtarzanie się komentarzy, zarówno tych głównych bohaterów, jak i ich wrogów. Też 8.

Podsumowanie

+ Bardzo dobrze wykonane walki

+ Dwie grywalne postacie

+ Oprawa audiowizualna

+ Finishery!

+ Można walczyć za pomocą przedmiotów

+ Jest trochę kombosów...

- ...ale w większości nieprzydatnych.

- 5 godzin na przejście gry to zdecydowanie za mało

- Powtarzalność ciosów i finisherów

- Drobne błędy graficzne

- Często słyszymy powtarzające się dialogi

- Brak możliwości ustawienia poziomu trudności

- Monotonność

Grywalność: 6

Grafika: 8

Audio: 8

Ocena: 6+

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra dobra, ale baardzo krótka. Ogólnie grałem jakieś 1,5-2 godziny, a już jestem w IV Rozdziale. Dobry system walki, fajna grafika, dobra muzyka, a i grywalność zła nie jest. Fajnie, że są dwie grywalne postacie. Na razie gram Roscharkiem, a jak skończę nim, zagram tym drugim. :happy: Ponarzekać mogę na poziom trudności... Nie da się wybrać, czy ma być łatwy, średni, czy trudny - jest tylko jeden poziom. I to taki, który dla kogoś, kto nie grał jeszcze w podobną grę może być za wysoki. Walki, gdzie jest za dużo tych "grubszych" przeciwników są dość trudne, jak podchodzi się po raz pierwszy do gry. Grafika jest dobra, jak już wspomniałem, jednak animacje nie bardzo. Nie twierdzę, że są złe - mówię, że mogły by być trochę bardziej dopracowane. Z tego, co na razie udało mi się w grze zobaczyć oceniam grę na 8, bo źle nie jest, ale mogło by być TROSZKĘ lepiej. :huh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tę grę fajnie się gra ale tak na godzinę dziennie albo mniej bo się po dłuższym czasie znudzi

Aha znalazłem niezłego buga w 2 chapterze.Polegał na tym że walczę Rorschakiem :happy: z przeciwnikami i wyleciałem w powietrze ale to długo byłem zanim wylądowałem :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu nie mam ochoty w to grać, gdyż zraziłem się do bijatyk po BloodRaynie 2 i czuję, że tu (no, oprócz wysysania posoki z wrogów) klimat jest podobny. Mam rację?

Bzdura. W grze Watchmen: The End Is Night jest takie coś, czego nie było w Bloodrayne - kombosy. Nietrudne w wykonaniu, ale fajne. W dodatku tutaj bijesz a nie tniesz. Są też dwie postacie do wyboru, a każda reprezentuje inny styl walki - Rorschach walczy w sposób brutalny, uliczny, może korzystać z broni pozostawionych przez przeciwników (łomy, butelki, kije baseballowe itp.). Night Owl jest natomiast postacią w walce stawiającą na technikę. Nie korzysta z broni pozostawionych przez przeciwników. Za to ma gadżety - jedna z jego umiejętności to ogłuszenie przeciwników, którzy go otoczyli (wali w ziemię i jest taki jakby wybuch ogłuszający każego przeciwnika, który podszedł wystarczająco blisko), druga moc to porażenie prądem wszystkich przeciwników wokół. Night Owl może też blokować ciosy.

Rorschach, jak już napisałem, jest brutalem - potrafi zaszarżować na przeciwnika powalając go, a także wchodzi w tryb "berserka" - uderza szybciej i mocniej.

Każda z postaci ma też wyjątkowe dla siebie finishery.

Można też wykonywać kontrataki.

Podsumowując - SZWENIO, znowu nie grałeś w grę, a już chcesz oceniać (nie pierwszy raz już to widzę z twojej strony. Człowieku, masz to na płycie, zainstaluj, przejdź pierwszy rozdział i później pisz...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta gra jest świetna!!! Jako, że mało mam do czynienia z takimi produkcjami, to nie wymagam wiele. Tym bardziej, że czytając opinie i recenzję gra nie wyglądała za dobrze. A teraz, kiedy mam za sobą około 50 minut grania, czuję się wręcz zauroczony. Szczególnie grafiką i walką, której finishery wgniatają! Po większości akcji na mojej buzi gościł uśmiech od ucha do ucha i myśl "AUUU, biedny koleś". Ale chyba dobrze, że gra nie jest przydługa, bo coś czuję, że na dłuższą metę, by się znudziła, chociaż jeszcze połowa kombosów przede mną :D. Naprawdę trzeba w to zagrać! Jestem pewien, że gdy skończę Rorschakiem, to zagram Night Owlem. Do boju!

PS Trzeba tylko wymyślić sposób na zacięty guzik RB :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra może wybitna nie jest.Ale już dołączona do czasopisma daję radę.Grało mi się miło przez tę kilka godzin.Ukończyłem grę obydwiema postaciami.Najpierw zaczynałem grę Roschakiem.Dzisiaj zacząłem i ukończyłem grę Nite Owlem.Muszę przyznać,że nieco łatwiej grało mi się człowiekiem "sową".

Przyznam się wam,że w walce z bossem wydawało mi się,że trzeba zrobić coś z tym dzwigiem,dlatego schodziłem po drabinkach i co?Nie wiedziałem co robić dalej.A rozwiązanie było takie proste.

.Gra jest godna polecenia.Kto jeszcze nie zagrał niech zaczyna,bo naprawdę warto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Altair1404

Pograłem na razie 5 minut, ale po przejściu CoD4 MW na pewno to nadrobię. Cieszy mnie możliwość co-opa, razem z bratem będziemy grać. Fajnie, że jeszcze ktoś robi takie gry, w których można pograć przy dzielonym ekranie. Duży plus. Grafika też niczego sobie. Więcej wypowiem się po dłuższym zagraniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ukończyłem Watchmen:The End Is Nigh Part 1 i jestem z niej bardzo zadowolony.Fajnie się walczy z armią wrogów.Jest dosyć dużo kombinacji ataków i jest też dosyć dużo animacji w czasie walki.Najlepsze są w tej grze krwawe wykończenia wrogów.Fajnie zostało też zrealizowane otwieranie zamków.Tylko trochę trudno się gra w czasie tej minigierki.Ostatni boss czy pod boss był łatwy.Wystarczyło unikać jego ciosów i go trochę pogonić.Grafika w grze jest bardzo dobra.Dźwięk jest taki sobie, ale daję rady.Fabuła jest według mnie fatalna, ale jest to dobra gra. :rolleyes::cool:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat: Ostatni boss czy pod boss był łatwy.Wystarczyło unikać jego ciosów i go trochę pogonić.

W sumie to możesz jeszcze napisać jak się gra skończyła :/. Takie rzeczy to pod spoilerem, chyba, że ktoś zapyta o pomoc. A tak właściwie to pod spoilerem ktoś mógłby napisać, gdzie jest to otwieranie zamków, bo grę przeszedłem, a tego momentu nie widziałem.

Teraz czekać tylko na Part 2 w CDA :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat: Ostatni boss czy pod boss był łatwy.Wystarczyło unikać jego ciosów i go trochę pogonić.

W sumie to możesz jeszcze napisać jak się gra skończyła :/. Takie rzeczy to pod spoilerem, chyba, że ktoś zapyta o pomoc. A tak właściwie to pod spoilerem ktoś mógłby napisać, gdzie jest to otwieranie zamków, bo grę przeszedłem, a tego momentu nie widziałem.

Teraz czekać tylko na Part w CDA :D

Poszukaj i podchódź do rzeczy, które się lekko zaświecą.:)

Według mnie obie postacie są świetne, a gra nimi zależy od tego kogo wolisz i od stylu jakim bohater walczy.:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując - SZWENIO, znowu nie grałeś w grę, a już chcesz oceniać (nie pierwszy raz już to widzę z twojej strony. Człowieku, masz to na płycie, zainstaluj, przejdź pierwszy rozdział i później pisz...)

Kolego SilentBob, zdajesz się być rozsądnym człekiem, a momentami mam wrażenie, że nie rozumiesz czytanego tekstu, którego przekaz jest jasna i klarowny - zraziłem się (podmiot domyślny: ja) do bijatyk po BR2 i dlatego właśnie nie mam ochoty w to grać. Kończąc tamten wywód spytałem o słuszność mych przeczuć, które można potwierdzić lub nie jednym wyrazem. Ale Ty najwyraźniej lubisz się rozpisywać. Nie wiem po co, nie interesuje mnie to.

PS

Za pomocą bolda troszkę rozjaśniłem przekaz. Wiadomo po co.

EOT

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No fakt gra na dłuższą metę nuży więc minus że gra jest za krótka można zlikwidować. Najlepiej dawkować ją w małych proporcjach długość jednej godziny lekcyjnej powinna być odpowiednia :tongue: Miejmy nadzieję że część druga będzie bardziej hmmm... (szuka odpowiedniego słowa) rozwinięta!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...