Coś tam napisałem :D
Chciałbym Cię ujrzeć w świetle gwiazd,
Zatańczyć pod bezchmurnym niebem,
Teraz siedzę sam w sobie,
Tylko pustka w głowie,
Serce też czegoś chce,
Tylko czy dowiem się?
Gdziekolwiek spojrzę, tam tylko Ty,
Nawet w nocy mnie się śnisz,
Przechodziłem zawsze koło twego domu,
Wyglądał jak gniazdo, w którym życie się rodzi,
Teraz czarny dym z niego leci,
Życie się w nim wypaliło,
Urodził się smutek, żal, cierpienie,
Odeszła z niego istota,
Która dawała mu zbawienie,
Też chciałbym tak odejść,
Spojrzałem na instrument metalowy,
Może on mi da chwile swobody?
Ciąć, nie ciąć, pytanie nie daje mi spokoju,
Chociaż Ty odpoczywasz w pokoju,
Ostatni raz Ciebie ujrzałem,
Gdy wieczko trumny zamykałem,
Chciałem się położyć koło Ciebie,
Lecz nie pozwoliło mi na to sumienie,
Kazałaś mi iść przed siebie,
Nie patrząc na Twoje cierpienie,
Śmierć ostatni pocałunek Ci dała,
Do ostatniej chwili z tym czekała,
Posłucham Cię, znajdę miejsce w swoim życiu,
Lecz w sercu miejsce dla Ciebie zawsze zostanie,
Na zawszę, na wieczność, będziemy ze sobą razem...
Próbowałem coś napisać... Tylko takie coś mi wyszło...
Jbc. To wiersz pisałem w 10 min, więc więcej wyrozumiałości xD
3 komentarze
Rekomendowane komentarze