Skocz do zawartości

Wysypisko

  • wpisy
    257
  • komentarzy
    145
  • wyświetleń
    62940

Warcraft. Durotan – Zanim przybyła Horda, czyli co działo się przed wydarzeniami z filmu


Artius

1153 wyświetleń

„Przeczytaj zanim obejrzysz” – tym hasłem reklamowana była książka „Warcraft. Durotan”. Czy słusznie? Przyznam szczerze, że choć lekturę zaczęłam przed obejrzeniem filmu, skończyłam ją już po seansie. Czy żałuję, że nie skończyłam jej wcześniej? A może wręcz przeciwnie film zaostrzył mój apetyt by dowiedzieć się co się działo przed przedstawionymi w nim wydarzeniami? Wszystkich ciekawych odpowiedzi na te pytania jak i wrażeń z lektury zapraszam na wyprawę w towarzystwie Mroźnych Wilków po ich umierającym świecie.

 

Durotan%2B1%2B%25281%2529.jpg

    „Warcraft. Durotan” opowiada historię tytułowego Duratana – orka i przywódcy klanu Mroźnych Wilków. Poznajemy go jeszcze jako dziecko, by obserwować, jak z młodego syna wodza, sam przejmuje przywództwo nad klanem. I bynajmniej nie dzieje się to w okolicznościach sprzyjających obejmowaniu rządów nad kimkolwiek. Świat w którym żyje jego klan zaczyna umierać i choć wydaje się, że dołączenie do stworzonej przez czarnoksiężnika Gul’dana Hordy i wyruszenie na podbój nowego świata jest jedyną formą ratunki ani Durotan ani Mroźne Wilki nie chcą z niej skorzystać. Czy uda im się wytrwać w świecie, który obrócił się przeciwko wszystkim żywym istotom? Co okaże się ważniejsze: terytorium, duma i tradycje klanu czy przetrwanie? A jeżeli to drugie, to jakim kosztem?

    Na początek muszę zaznaczyć iż sama niewiele miałam styczności z uniwersum gry Warcraft i choć wiem, co w trawie piszczy to jest to bardzo ogólna wiedza. Dlatego sięgając po książkę, nie kryłam obaw iż opowiadana historia może do mnie nie trafić, a nieznajomość jakiś oczywistych dla fanów informacji uniemożliwi mi cieszenie się lekturą. Na szczęście szybko okazało się iż były to zupełnie bezpodstawne obawy. Książkę czyta się bardzo przyjemnie, a opowieść wciąga już od pierwszych stron.

    Po pierwsze autorka zaserwowała czytelnikom głównego bohatera, którego nie sposób nie polubić. Durotan jest przykładem charyzmatycznego wodza, świadomego spoczywającej na jego barkach odpowiedzialności, a przy tym pełnego zapału, ciekawości, ale i pokory wobec otaczającego go świata. To ostatnie jest szczególnie niezwykle, gdy weźmiemy pod uwagę iż nasz bohater jest orkiem. A te przecież kojarzą się nam z uosobieniem zła, przemocy, rozlewu krwi i równie „przyjemnymi” określeniami. Większość osób postawiłaby ich po stronie tych złych. Tymczasem w trakcie lektury przyjdzie nam poznać równie uparty co dumny klan i choć nie można odmówić mu waleczności jego członkowie nie przelewają krwi be potrzeby, żywią głęboki szacunek do swoich przeciwników i zwierzyny, która jest ich pokarmem. Nie ukrywam, że bardzo zżyłam się zarówno z Duratanem, jak i jego ludem, choć nie tylko oni są warci uwagi czytelnika. Autorka stworzyła wiele naprawdę interesujących charakterów, kierujących się własnymi przekonaniami i szukających sposobu, by przetrwać w umierającym świecie.

    Skoro już mowa o miejscu gdzie rozgrywa się akcja książki, tutaj również nie można powiedzieć złego słowa, a wręcz przeciwnie należą się same pochwały. Opisy są bardzo bogate i szczegółowe, tak, że z pozoru nieciekawe śnieżne pustkowia zmieniają się w żywą krainę o którą zaciekle walczą i której bronią Mroźne Wilki. Co więcej gdy przyjdzie nam zobaczyć jak ta i inne krainy zaczną umierać, a z wraz nimi wszystkie zamieszkujące je istoty, naprawdę trudno pozostać obojętnym.
 
Dalsza część recenzji dostępna jest na blogu zewnętrznym.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...