Okruchy prozy cz. 3
Dziś kolejny fragment z moich tzw. okruchów prozy:
W moich myślach mówisz mi, że tęsknisz. Ale przecież ja jestem. Jestem wciąż blisko Ciebie, gdzieś na granicy dotyku, na wyciągnięcie ręki, na oka mrugnięcie. Nieprzerwanie trwam przy Twoim boku, jak opoka, jak skała, ogorzała od palącego słońca i porywistych wiatrów. Zawsze mam dla Ciebie uśmiech, gdy tylko zwrócisz w moją stronę swoją twarz. Jestem tuż obok, dla Ciebie, pomiędzy światłem i cieniem, ciemnością i świecą. Wytrwale czekam aż kolejny raz wpadniesz w moje ramiona bez słów, jak kiedyś.
Moje myśli krążą wokół Ciebie za często i za gęsto. Pewnie częściej niż byś chciała, częściej niż bym sam chciał. Strzępki myśli, obrazów, wspomnień, emocji – kompozycja rzeczy, które przeżyliśmy razem i te, które przeżyliśmy razem tylko w mojej głowie, w niedoścignionych marzeniach, gdzieś w jednym z tych alternatywnych wszechświatów, które ponoć powstają zrodzone przez myśl i umierają wraz z nią.
Tak, w rzeczy samej, tęsknię za tym by usłyszeć, że tęsknisz.
*** Niewysłane listy z dna szuflady
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.