Skocz do zawartości

Skład Gier Sergiego

  • wpisy
    161
  • komentarzy
    916
  • wyświetleń
    177976

Rozprawa o tłumikach


Sergi

7492 wyświetleń

cW8XxEa.png

Wisienka na torcie broni palnej i gadżet, bez którego nie obszedł by się żaden szpieg.

Wielu FPSowym wyjadaczom zupełnie już spowszedniał i wydaje się, że nie ma w nim nic ciekawego czy niezwykłego. Ale jak to z wieloma rzeczami w grach i filmach bywa, sporo jest w nich uproszczeń i niedopowiedzeń. A jeśli nie graliśmy w tytuły mocno stawiające na realizm, to nasze wyobrażenie o tych urządzeniach może się nieco różnić od tego, z czym mają do czynienia żołnierze, policjanci, agenci i myśliwi. No to sprawdźmy, czego designerzy nam nie mówią.

Let the gunporn begin.

"Tłumik nie czyni strzelca bezgłośnym, ale sprawia że jest niewidzialny"

Fińskie przysłowie

Na początek małe wyjaśnienie:

Jak każde ciekawe zagadnienie, tłumiki to temat-rzeka. Ten wpis to tylko garść ciekawostek, i tylko ślizga się po powierzchni zagadnienia. Wybaczcie więc uproszczenia i ewentualne wypaczenia.

A teraz trochę historii.

Za twórcę tłumików uznaje się Hirama Percy'ego Maxima, amerykańskiego wynalazcę. Pierwsze urządzenie tego typu zbudował około roku 1902, a w 1909 je opatentował. "Tłumiki Maxima" były na początku skierowane do myśliwych i reklamowane (ze słowem "silent" co jest pewnym nadużyciem) w czasopismach sportowych. Szybko zyskały dużą popularność, a Hiram rozpoczął prace nad podobnym urządzeniem mającym wytłumić silniki spalinowe.

Jeśli słowo "Maxim" wydaje się Wam znajome, to pewnie dlatego, że ojciec Hirama Percy'ego, Hiram Stevens, wsławił się innym wynalazkiem - karabin Maxim, pierwszy prawdziwy CKM, to jego dzieło.

DyhX7pa.jpg

Jak działa tłumik?

Niewielka metalowa rurka z głośnego "BUM" robi ciche "bzyk". Musi się w tym kryć jakaś magia, prawda?

Sama konstrukcja i zasada działania tłumika są stosunkowo proste. Komora wypełniona jest poprzecznymi, ukośnymi ściankami z otworami o średnicy pocisku pośrodku. Kąt, pod którym bariery są ustawione powoduje że gazy wylotowe "zakręcają" i wytracają energię wewnątrz urządzenia. Bardzo podobnie do tłumików samochodowych.

Żeby jeszcze zwiększyć wydajność, czasami stosuje się tłumiki "mokre" - do komór wlewa się wodę, olej, smar lub żel. Woda może się wylewać lub parować, ale ma niskie ciepło parowania przez co bardzo dobrze studzi gaz. Smar nie jest tak wydajny i brudzi urządzenie, ale raz wprowadzony do tłumika zostaje tam na dłużej. Olej jest najgorszą opcją, a żel to kompromis pomiędzy wodą a smarem.

Niestety płyny szybko się zużywają, a im szybciej strzelamy, tym szybciej ich ubywa. Dlatego mokre tłumiki nie są stosowane w broni automatycznej.

iGSAapz.png

Po co używamy tłumików?

Oczywiście po to żeby broń stała się cichsza, ale nie zupełnie cicha. No i tłumiki mają jeszcze inne zalety.

Zależnie od typu broni i zastosowanego tłumika możemy przy wystrzale usłyszeć ciche stuknięcie, coś co przypomina kaszlnięcie albo po prostu cichy strzał. Często zmieniana jest częstotliwość dźwięku, tak że staje się trudny do rozpoznania - niektóre bronie wydają z siebie np. gwizd o bardzo wysokiej częstotliwości. Tłumik nigdy jednak nie kasuje dźwięku w stu procentach, a często dolną granicą dla broni jest głośność działania zamka. Na to już nie mamy większego wpływu i z tego też względu bardzo rzadko spotyka się rewolwery z tłumikami.

"No to po co tłumik, skoro wystrzał i tak słychać?"

Bo strzały z broni palnej są bardzo głośne; nawet stosunkowo słabe bronie kalibru .22 przy wystrzale wydają z siebie dźwięk o natężeniu 160 dB (dla porównania stojąca obok karetka to 140 dB). Wypalenie serii z kałacha wewnątrz samochodu powoduje silny ból uszu i ubytek słuchu. Dlatego w filmach i grach efekty są ściszane żeby dało się ich komfortowo słuchać. To z kolei sprawia że tłumiki nie robią już takiego wrażenia, ale różnica rzędu 30 dB (tyle zdejmują przeciętnie tłumiki) robią w prawdziwych warunkach kolosaną różnicę.

Mało? W tłumiku dopalają się bądź gasną gazy wylotowe, przez co nie widać rozbłysku. To z kolei ma dwie zalety - nie widzi nas wróg/zwierzyna, a nam lepiej się strzela. Uwielbiany przez wielu Desert Eagle oprócz potężnego kopa ma bardzo silny rozbłysk, który powoduje, że po pierwszym strzale będzie nam dużo trudniej trafić z powodu powidoku.

Jest jeszcze jedna rzecz, która sprawia że agenci, policjanci i żołnierze lubią tłumiki. Dodatkowa masa z przodu broni zmniejsza odrzut, zarówno podrywający lufę podczas strzału, jak i odpychającą broń w naszą stronę.

Cięższa broń jest niby lepsza?!

Choć może się to wydawać nielogiczne, ciężkie bronie, jak karabiny, są pod tym względem lepsze od pistoletów, bo mają większą bezwładność, a co za tym idzie - mniej się poruszają podczas strzelania.

Zużycie

Tak, tłumiki się zużywają. Mimo że przeważnie są wykonywane ze stali albo tytanu, energia, którą pochłaniają, powoduje że po pewnej ilości strzałów zaczynają się rozpadać. Gwałtownie nagrzewające się i stygnące wkładki zaczynają się giąć i pękać, a im większy ładunek prochu i szybkość strzelania, tym szybciej to zużycie następuje.

Tanie tłumiki "jednorazowe" wytrzymują od kilku do kilkunastu strzałów, w zależności od rodzaju amunicji i trybu strzału; najwyższej klasy tłumiki, wykonane ze specjalnych stopów mogą wytrzymać nawet 30 000 pocisków.

Są jeszcze rozwiązania supertanie i o bardzo krótkiej żywotności - kryminalistyka zna przypadki używania poduszek, butelek po napojach a nawet ziemniaków jako tłumiki. I one też działają, choć o skuteczności, celności czy wytrzymałości w przypadku takich "urządzeń" trzeba zapomnieć.

Zamocowanie

Tłumiki dzielimy na integralne i dołączane. Wyjęcie integralnego tłumika jest co prawda możliwe, ale wymaga rozebrania broni.

Dołączane można założyć i zdjąć w kilka sekund, i występują w dwóch typach: w karabinach wojskowych często używa się rodzaju szybko-złączek na ćwierć obrotu, a w pistoletach żeńskich gwintów (lufa jest wówczas jakby śrubą).

Takie tłumiki przykręca się w lewo, odwrotnie do kierunku ruchu wskazówek zegara.

Skoro prawie wszystko przykręca się w prawo, to czemu akurat tłumiki w lewo?

Ano dlatego że większość broni ma gwintowane wewnętrznie lufy (w prawo patrząc od szczerbinki, w lewo od muszki), żeby poprawić celność i donośność. Pocisk z gwintowanej lufy kręci się w prawo podczas lotu i działa pewną siłą na tłumik. Gdyby ten był przykręcany w tym samym kierunku, wylatujące kule by go odkręcały. "Lewy" tłumik jest przez kule dokręcany przy każdym strzale. W karabinach to też nie jest dobre - szybka seria może dokręcić tłumik tak mocno, że rękami nie uda się go już odkręcić. Stąd wspomniane złączki.

lhTPnyy.png

Na zielono zaznaczono prawy gwint nadający rotację kuli. Czerwony jest nacięty w drugą stronę i mocuje tłumik do broni.

Celność

"Nie przykręcaj tłumika, bo będziesz miał większy celownik". Każdy wyjadacz CS-a zna tę prawdę. Tylko czy rzeczywiście tak jest?

Nowoczesne, dobrze wykonane tłumiki nie obniżają celności. W niektórych przypadkach mogą ją nawet nieco poprawić poprzez wydłużenie lufy.

Jest z nimi za to inny problem.

Główną składową huku wystrzału jest sonic boom - dźwięk powstający, gdy obiekt przekracza prędkość dźwięku (ok. 350 m/s). Tak zasuwające pociski nie dają się mocno wytłumić, ledwie kilka-kilkanaście decybeli. Ale jeśli kula nie przekroczy tej bariery, tłumik jest dużo bardziej wydajny. Dlatego amunicja jest produkowana w wariancie poddźwiękowym, ze specjalnie dobraną proporcją masy prochu do kuli.

Ale coś za coś - niższa prędkość wylotowa to mniejszy zasięg i siła przebicia. W niektórych wypadkach energia jest za niska, żeby odciągnąć zamek i samopowtarzalna broń nie ładuje sama kolejnych nabojów*. Co gorsza, pocisk szybciej traci prędkość (nawet jeśli w nic nie uderzy) i zaczyna spadać. Dlatego też wytłumione bronie są używane głównie na małym zasięgu, choć są też wyjątki, np. karabin VAL.

Więc tak - przy strzelaniu na większe odległości wytłumiona broń jest mniej celna.

oj05O7r.png

To oczywiście nie wszystko, temat można by jeszcze długo ciągnąć, ale ogólne przesłanie jest jasne: Tłumiki w grach są mocno uproszczone. Po co? Żeby gry były ciekawsze, prostsze, żeby zachować balans.

Nie żeby to było jakimś wyjątkiem - uproszczenia są chlebem powszednim gier komputerowych.

Codziennie jeździmy samochodami, które nie zużywają paliwa i używamy apteczek które w ciągu kilku sekund zasklepiają rany postrzałowe. Bo gdyby gry w 100% odwzorowały rzeczywistość, nie gralibyśmy w nie. Prawda?

*Istnieje wprawdzie urządzenie które zapobiega temu efektowi, ale gdybym chciał rozwodzić się nad takimi tajnikami, wyszedł by z tego długi i nudny elaborat .

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Wał (czy jak go tam anglosasi zwą, AS VAL) i jego bliski brat Wintoriez vel Vintorez obchodzą niską siłę przebicia dając względnie bardzo ciężkie naboje kalibru 9x39, czyli ok. dwa razy większe od zwykłych i znacznie cięższe (aż ~16 gram, normalny pocisk pistoletowy 9mm waży koło 6 gram,a typowy pocisk do RKM ~4 do ~10 gram), co zapewnia większą moc mimo niższej prędkości.

  • Upvote 3
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...