Skocz do zawartości

Nazwa w budowie

  • wpisy
    17
  • komentarzy
    21
  • wyświetleń
    4164

Sicario - Wieczór z Kinem


STARKILLERfez

709 wyświetleń

Sicario-2015-after-credits-hq.jpg

Sicario jest filmem, który narobił niemałe zamieszanie tuż po swojej premierze w ubiegłym roku. Krytycy zachwycali się jego klimatem, tematyką oraz aktorstwem. Dopiero teraz jednak było mi dane sprawdzić, czy rzeczywiście film jest tak dobry jak o nim mówią. Czy było warto? Zdecydowanie tak, a dlaczego, dowiecie się już za chwilę.

Fabuła filmu obraca się wokół postaci Kate Macer (Emily Blunt), która jest liderem oddziału SWAT. Po jednej z akcji, w której znajduje ona kilkadziesiąt ciał ludzi zabitych w wyniku potyczek meksykańskich karteli narkotykowych, zostaje zaproszona do specjalnego oddziału. Oddziału sformowanego z wielu ochotników z różnych organizacji. Ich zadaniem jest odnalezienie i schwytanie lidera meksykańskiego kartelu.

Na początku Kate nie wie dokładnie, jakie są konkretne intencje jej nowych przełożonych oraz metody działania. Wkrótce jej moralność zostaje wystawiona na ciężką próbę.

sicario-benicio-del-toro.jpg

Film ten ma wiele atutów takich jak fabuła, aktorstwo czy poruszany temat, ale niekwestionowanym liderem wśród wszystkich zalet jest ciągłe napięcie. Już pierwsze sceny akcji oddziału SWAT potrafią podnieść tętno. Na chwilę akcja się uspokaja, brakuje muzyki, dialogi są szczątkowe, jest wręcz minimalistycznie, a to dodatkowo potęguje następujący po chwili wybuch, który jest tak bardzo nagły i niespodziewany.

Dalej jest tylko lepiej. Sekwencja przejazdu konwoju przez meksykańskie miasto Juárez to jedna z najbardziej podnoszących ciśnienie scen, jakie ostatnio widziałem. Cały czas nie wiemy na co natkną się nasi bohaterowie za kolejnym skrzyżowaniem. Dodatkową zaletą tego fragmentu filmu jest rewelacyjnie wykreowana atmosfera miasta zdominowanego przez gangi narkotykowe. Trupy bez głów wiszące pod mostem, odgłosy wystrzałów gdzieś z innej dzielnicy, zniszczone budynki.

Takich pamiętnych momentów w filmie jest bardzo dużo i wszystkie pasują idealnie. Nie ma tu nic wepchniętego na siłę. Wspaniale działa tu właśnie ten spokój, który po chwili jest niszczony eksplozją brutalności.

W budowaniu klimatu bardzo wielki wkład ma także muzyka. Jest ona bardzo dobrze wpleciona w film - czasami słyszymy utwory przywodzące na myśl soundtrack z Incepcji, później ciężkie melodie odgrywane na wiolonczelach, a kiedy indziej delikatne, dające się ledwo wychwycić dźwięki. Nic dziwnego, że ścieżka dźwiękowa Sicario była nominowana do Oscara. Świetnie jednak działa w wielu scenach również brak jakiejkolwiek muzyki. Możemy usłyszeć wtedy każdy dźwięk - sztućce uderzające o talerze, wzdychanie postaci. To także podnosi napięcie, ponieważ wiemy, że ta cisza zaraz zostanie przerwana jakimś nagłym wydarzeniem.

Bardzo dobre są również zdjęcia i scenografia. Wspaniale pokazano bezkresne pogranicza Stanów Zjednoczonych i Meksyku oraz miasto pełne gangów. Wielu scenom towarzyszą świetne ujęcia, które skonstruowane są tak abyśmy identycznie jak bohaterowie nie wiedzieli co kryje się za rogiem.

sicario.jpg

Rozpisałem się tu o klimacie filmu, ale powinno się także powiedzieć o samej fabule. Czy jest ona równie dobra co reszta tego dzieła?

Trzeba od razu sobie powiedzieć, że także jest świetna. Pokazuje sytuację w sposób bardzo brutalny i wciągający. Identyczne jak główna bohaterka na początku - nie wiemy do końca komu możemy ufać. Postacie są świetnie nakreślone i zagrane. Mamy tu ekscentrycznego dowodzącego operacją o bezwzględnych metodach dążenia do celu (Josh Brolin) oraz tajemniczego Kolumbijczyka (Benicio Del Toro), który pomaga USA z niewiadomych dla nas powodów. Bardzo dobra jest również główna bohaterka, widocznie zagubiona w świecie, do którego wkroczyła. Jedyną skazą wśród tych postaci jest przyjaciel Kate, Reggie (Daniel Kaluuya), który jest postacią dość nijaką i płytką. Gdy pojawia się na ekranie atmosfera siada i nie dowiadujemy się niczego szczególnego.

Fabuła stawia pytania jak daleko można się posunąć w imię walki z przestępczością. Robi to jednocześnie z wyczuciem, nie wpycha w widza odgórnie właściwych poglądów. Twórcy jakby chcieli nam tylko pokazać sytuację pozostawiając ocenę dla nas. Nie mówią nam, kto ma rację, kto jest dobry, a kto zły.

maxresdefault.jpg

Film ten jest bardzo dobrą produkcją do obejrzenia w ciszy i skupieniu. Nie oszczędza nam on przykrych widoków, które pokazane są w "mocny" sposób, a przy tym przedstawia ważną treść. Ukazuje barwne postacie oraz mroczne oblicze granicy USA. Zapewnia wspaniały klimat i przyciąga do telewizora.

Film godny polecenia każdemu.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...