Tchórzliwy książę, czyli polska parodia fantasy
A oto pierwsza gra, w którą grałam na PC i chyba dopiero z drugi - trzeci raz przeszłam w ostatnich dniach niestety z solucją, bo nie wszystko pamiętałam
"Książę i Tchórz" to klasyczna przygodówka z 1998 r. (więc trochę pikselowata) stworzona przez studio Metropolis. Za fabułę tej gry odpowiedzialni są Adrian Chmielarz i Jacek Piekara.
W fabułę wprowadza nas mag Arivald - tak, ten sam Arivald co pana Jacka Piekary tylko tym razem nie z Wybrzeża, a z Silmaniony. Do pewnego młodego tchórzliwego chłopaka przybył demon z propozycją, żeby młodzieniec oddał swą duszę w zamian za przygody i sławę. Chłopak podpisał cyrograf po czym znalazł się w ciele pewnego młodego księcia, a dusza tegoż księcia wpadła do piekła. Nasz tchórz nie dość, że musi odzyskać swoje ciało to jeszcze ocalić duszę księcia.
Dlaczego parodia ? Bo specyficzne dialogi i postacie : sam główny bohater, mag Arivald, pewne bóstwo, krasnolud, bard, książę wampirów, a nawet sam Lucyfer i inni.
Można dopatrzeć się w tej grze nawiązań do "Hobbita" czy nawet "Wiedźmina" tylko trzeba się wpatrzeć i wsłuchać.
Do tego grafika, choć niemłoda, nadal wpada w oko, a muzyka w ucho.
Eh... cóż więcej pisać o grze, która jest w środowisku graczy (tych starszych) znana i w którą najlepiej zagrać samemu ?
A młodzież niech się zaznajomi z grą, która jest ważnym elementem w historii polskich gier
4 komentarze
Rekomendowane komentarze