Skocz do zawartości

MajinYoda

826 wyświetleń

Niedawny wpis @Przemyslav uświadomił mi, że powinienem zrobić prywatny ranking gier z serii Assassin’s Creed. Oto i on.

Oczywiście, brałem pod uwagę tylko te produkcje, które ukończyłem. Uwaga – będą spoilery!

11. Assassin’s Creed Unity

Ta część może nie była jakaś super słaba, ale coś musi znaleźć się na dnie listy, prawda? ;) Szczególnie, że w tej części ani protagonista (czyli Victor Arno Dorian – samo jego imię mnie z jakiegoś powodu irytuje ;)) ani fabuła nie były jakoś pociągające. Do tego masa błędów (najsłynniejszy macie na obrazku poniżej - aczkolwiek ten akurat mi się nie trafił), bezsensowna aplikacja towarzysząca (która teraz nie działa…) oraz zupełnie niepotrzebny co-op.

honest-assassins-creed-unity-poster

Źródło

Jedynie klimat Paryża z czasów Rewolucji Francuskiej ratował całą produkcję. Ale, moim zdaniem, to troszkę za mało. Szczególnie, że nikt nawet nie silił się na wstawki po francusku.

10. Assassin’s Creed Revelations

Ostatnia część trylogii Ezio była dla mnie – w porównaniu z wcześniejszymi częściami – niezbyt udana. Klimat Stambułu nie przemówił do mnie w żadnym stopniu. Do tego te durne sekwencje w podświadomości Desmonda… Oraz, oczywiście, tower defence…

172868_hookblade.jpg

Do tego, o czym wspominałem w recenzji, należy doliczyć skopany tryb multi – co zaskoczyło mnie dość mocno, bo w Brotherhood ten element był wykonany bardzo dobrze.

9. Assassin’s Creed Origins

Mimo ogromnego szacunku do Asasyna scalonego z Wiedźminem jakoś niezbyt dobrze wspominam tę część. Nie mówię, że było źle – sam zamysł zmienienia marki w RPGa nawet mi się podobał. Osobiście jednak ustawiam tę część tak nisko, ponieważ nie polubiłem bohatera. Nic na to nie poradzę – Bayek był nijaki. Szkoda, że nie moglem pograć Ayą…

8. Assassin’s Creed III

Podobnie, jak w przypadku Origins, także w „trójce” o miejscu w rankingu zadecydował protagonista. Ile bym nie ogrywał, żałuję, że nie mogłem zostać przy postaci Haythama Kenway’a, a musiałem się użerać z jego synem.

Jednakże, podobało mi się frontier i aktywności, które można było tam wykonać (aczkolwiek było ich bardzo mało...) oraz osada Davenport. Dodatkowo, ta część wprowadziła bitwy morskie - ale na ich rozwinięcie trzeba było poczekać.

7. Assassin’s Creed Rogue

Moim zdaniem dość niedoceniana część serii – fakt, była po części recyklingiem „czwórki”, ale podobały mi się w niej dwie rzeczy. Po pierwsze – Shay Patrick Cormac pokazywał, że Templariusze mogą mieć tyle samo racji, co Asasyni w tym konflikcie. Związana z tym mechanika unikania asasynów też byłą całkiem niezła... Choć czasami miałem wrażenie, że mam do czynienia z idiotami (najbardziej rozbawił mnie skrytobójca "ukryty" na dachu w taki sposób, że widziałem go z kilometra, zaszedłem od tyłu i zasztyletowałem... kto ich szkolił?). A po drugie – ta część fabularnie spaja „amerykańskie” Asasyny z Unity. A to, moim zdaniem, Ubisoft poprowadził świetnie.

6. Assassin’s Creed

Pierwsza część cyklu – choć była bardzo dobra (i bez niej ten ranking by nie powstał ;)) to z perspektywy czasu nie jest aż tak wybitna. O ile bowiem grając po raz pierwszy (i drugi, i trzeci…) bawiłem się świetnie, to z upływem czasu było już tylko gorzej. Powtarzalne do bólu misje (szczególnie wkurzająca z kradzieżą kieszonkową) oraz flagi, których za nic nie umiałem zdobyć sprawiają, że Altair – choć zasłużony – musi ustąpić miejsca niektórym swoim następcom.

5. Assassin’s Creed II

Muszę przyznać, że długo się wahałem czy pierwsza część przygód Ezio powinna trafić na 5 czy 4 miejsce. Ostatecznie, uznałem, że ta część jednak musi zejść nieco niżej. Ale do rzeczy: w grze podobał mi się klimat renesansowej Italii – Florencja, Wenecja i Toskania (oraz Monteriggioni!) stanowiły miód dla moich oczu. Niestety, podobnie jak w przypadku „jedynki” grę dobijały powtarzalne zadania.

b55.jpg

Źródło

4. Assassin’s Creed Syndicate

Może się Wam wydać dziwne, że tuż przed podium znajduje się część, której bliżej do Unity niż innych odsłon, ale nic na to nie poradzę – uwielbiam klimat wiktoriańskiego Londynu z tej odsłony. Do tego świetna postać Evie Frye (i nieco słabsza Jacoba…) oraz otoczka rewolucji przemysłowej. Czego chcieć więcej? Bo dla mnie było to wystarczające, by postawić tę część na tej pozycji – choć, jak napisałem, długo się zastanawiałem.

3. Assassin’s Creed Brotherhood

Wiem, wielokrotnie powtarzam, że to właśnie druga odsłona przygód Ezio to mój ulubiony Asasyn… I sam siebie oszukuję. Bo choć XVI wieczny Rzym jest świetną lokacją to przyjemność z gry za każdym razem zabijają mi tu dwa wydarzenia – sam początek oraz zakończenie. W obu przypadkach rozumiem zabieg twórców, ale – mimo wszystko – było to dla mnie nie do przyjęcia.

2. Assassin’s Creed Odyssey

Grecki Asasyn spodobał mi się z kilku powodów (dlatego zajmuje 2 miejsce ;)). Po pierwsze – w przeciwieństwie do Origins mamy tu do czynienia z prawdziwym RPGiem – wybór postaci na początku determinował wydarzenie w grze, pojawiły się dialogi (choć nie zrealizowane tak dobrze jak w typowych grach tego typu) oraz tablica rodem z Wiedźmina 3, choć z zadaniami generowanymi niemal bez przerwy. Do tego pojawiła się Adrestia – statek, którym mogliśmy brać udział w bitwach na morzu, a tego elementu brakowało mi w Origins. Wisienką na torcie były nawiązania do mitologii greckiej – szczególnie dobrze widoczne w kilku side-questach.

Dodatkowo, moim zdaniem, było tu najwięcej „Asasyna w Asasynie” spośród wszystkich „nowych” części serii. A przynajmniej zdecydowanie więcej niż w Origins.

1. Assassin’s Creed Black Flag

Moim zdaniem najlepsza część cyklu, choć wiem, że wielu się ze mną nie zgodzi ;). Niemniej, Edward Kenway jest najciekawszym bohaterem w serii. Fakt, może na samym początku rozgrywki nie da się go zbytnio polubić (w końcu facet zostawił swoją młodą żonę z synem w Anglii i wyruszył zdobyć bogactwo), ale finałowa scena rekompensuje wszystko.

Oczywiście, najważniejszym czynnikiem, który w mojej hierarchii ustawia BF na pierwszym miejscu są bitwy morskie. Pod tym względem Ubisoft stworzył Arcydzieło. Nie wiem czy dałoby się lepiej zrealizować ten element w grach komputerowych.

fetchimage?siteId=7682&v=2&jpgQuality=100&width=700&url=https%3A%2F%2Fcdn.ebaumsworld.com%2F2020%2F11%2F10%2F065847%2F86445187%2Fmy-friend-me.jpg

Źródło

Chciałbym poznać Wasze zdanie na temat tej serii – czy zgadzacie się z moim rankingiem? Jeśli tak to dlaczego? A jeśli nie – to też dlaczego? ;)

 

Do zobaczenia za tydzień!

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Cytat

Niedawny wpis @Przemyslav uświadomił mi, że powinienem zrobić prywatny ranking gier z serii Assassin’s Creed. Oto i on.

Oo, dzięki za wyróżnienie i podsunięcie linka! :biggrin:

Cytat

Chciałbym poznać Wasze zdanie na temat tej serii – czy zgadzacie się z moim rankingiem? Jeśli tak to dlaczego? A jeśli nie – to też dlaczego? ;)

Kusisz... :P

Ja zawsze w głowie miałem tylko osobiste asasyńskie podium:

I miejsce - AC3 za setting, klimat i fabułę;
II miejsce - Black Flag za absurdalnie satysfakcjonujące piracenie;
III miejsce - Revelations za klimat, zwieńczenie historii Ezio oraz tę scenę.

Najgorszą częścią był dla mnie Syndicate. Miasto było ładne, fakt, ale już odechciało mi się po nim chodzić. Po raz pierwszy w serii nie wymaksowałem kampanii, bo byłem wynudzony.

Co prawda w Unity też nie wymaksowałem kampanii, ale dlatego, że wywaliło mi prąd. Podczas tych cennych dwóch sekund, kiedy gra się zapisywała. Sejwa nie odratowałem, choć próbowałem.

Od Origins w górę nie grałem, ale miło wspominam Chronicles: China. Stylistyka była fajna, a skradanie satysfakcjonujące... i trudne. :D

  • Upvote 1
Link do komentarza
11 minut temu, Przemyslav napisał:

Oo, dzięki za wyróżnienie i podsunięcie linka! :biggrin:

Nie ma sprawy :).

11 minut temu, Przemyslav napisał:

(...) miło wspominam Chronicles: China. Stylistyka była fajna, a skradanie satysfakcjonujące... i trudne. :D

Cóż... podchodziłem do każdej części Chronicles chyba trzy razy i jakoś nie umiem w tym znaleźć frajdy... Dlatego nie uwzględniłem tych gier na liście - tak samo jak Liberations (leży na Uplay) oraz Valhalla (muszę w końcu ją skończyć... tylko czasu brak ;)).

  • Upvote 1
Link do komentarza

Odważna topka ? (mam na myśli dwójkę dopiero na piątej pozycji). Tym bardziej szacun, bo obawiam się, że zdarzają się osoby wbrew sobie uginające się pod kultem jakim cieszy się druga część serii.

 

Ja od Asassynów odbiłem się względnie szybko, bo przy dwójce, a następnie kilka razy próbował wrócić, ale z marnym skutkiem. Do serii powróciłem przy okazji dużych zmian w formule i o ile Origins średnio mi się podobało, to byłem ogromnie zadowolony z Odyseji i Valhalli i tego, że na przestrzeni tych trzech gier z części na część zmieniało się w wiele w podejściu do różnych elementów przez co ostateczny obraz był inny.

  • Upvote 1
Link do komentarza
11 godzin temu, Demonir napisał:

(...) obawiam się, że zdarzają się osoby wbrew sobie uginające się pod kultem jakim cieszy się druga część serii.

Cóż, dla mnie to taka sama sytuacja, jak z HoMM 3 - bardzo dobra gra, przy której spędziłem wiele miłych godzin, ale jednak wole inną część/części tej serii ;) (w przypadku "Hirołsów" - niezbyt lubianą czwórkę :P).

11 godzin temu, Demonir napisał:

Do serii powróciłem przy okazji dużych zmian w formule i o ile Origins średnio mi się podobało, to byłem ogromnie zadowolony z Odyseji i Valhalli i tego, że na przestrzeni tych trzech gier z części na część zmieniało się w wiele w podejściu do różnych elementów przez co ostateczny obraz był inny.

Mnie to akurat cieszy - dzięki temu widać, że seria się rozwija. Moim zdaniem dobrze się stało, ze Ubisoft odszedł od "tradycyjnego Asasyna", choć - co muszę podkreślić - elementy skradankowe mogliby teraz lepiej rozwiązać. Ani w Origins ani w Valhalli nie korzystałem z tego, bo lepiej było wejść gdzieś na hura. I jedynie w Odyssey ciche zabijanie przeciwników dawało mi frajdę.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...