Skocz do zawartości

goliatblog

  • wpisy
    34
  • komentarzy
    33
  • wyświetleń
    22359

Historia tanich serii gier w Polsce cz.1


goliat

1062 wyświetleń

Dzisiaj kupując daną grę bardzo często rozglądamy się za promocjami na różnych platformach dystrybucji cyfrowej typu Steam, Origin, Uplay, Gog, czy też Epicu. Jednakże sytuacja w latach dziewięćdziesiątych XX wieku i wpierwszej dekadzie XXI wyglądała zgoła inaczej. Większość mieszkańców Polski nie miała dostępu do sieci, zaś zarobki były liche w stosunku do cen gier, jakie przyszło nam było płacić (w 1998 roku polskie wydanie Baldur's Gate kosztowało około 150 zł, zaś zarobki typu 400-500 zł były uważane za dobrą pensję w tamtych czasach).

Wspominając o tanich seriach warto wspomnieć o magazynie CDA-Action i numerze 26 (07/98) kiedy zadebiutowała tzw. kolekcja CDA, czy pełne wersje gier na jednej płycie. Była to spora rewolucja na rynku magazynów growych, bo za niewielkie pieniądze dostawaliśmy naprawdę porządne produkcje, w dodatku dla większości polskich graczy było to pierwsze zetknięcie się z oryginałem. Nie czarujmy się, w tamtych czasach większość osób lubiących się w elektronicznej rozrywce stanowili ludzie ze szkół podstawowych i średnich, zaś rodziców bardzo często nie stać było na wydatek około 1/5 pensji na oryginał. 

Warto zaznaczyć, że w okresie numerów CDA od 07/98 do 12/00 dostaliśmy na płytce takie tytuły, ja TimeShock (bardzo dobry pinball), Prisoner of Ice (przygodówka w klimacie Lovercrafta), Spec Ops (chodzi o jej taktyczną odsłonę z 1998 roku), Dark Colony (świetny RTS niedostępny w dystrybucji cyfrowej póki co), Fallout (konkurencja nie mogła się nadziwić, że CDA udało się zdobyć prawa do tego tytułu, niektórzy oskarżali magazyn, że zamieścili grę bez licencji) i Fallout 2, Earth 2140 (świetny polski RTS ze znakomitą muzyką), Shogo, Croc (prawdziwy unikat, jeśli chodzi o dostępność). A wszystko to w cenie niecałych 14 zł, co było na tamte czasy naprawdę tanim sposobem, aby zaopatrzyć się w oryginał.

Jak wspominał Smuggler w AR, takie działanie (pełne wersje na płycie) było szokiem dla konkurencji, ale jednakże oberwało się im od polskich dystrybutorów. Zostali oni oskarżenie przez wydawców o działanie na szkodę polskiego rynku i krzywo na nich patrzono. Jednakże z czasem podejście się zmieniło i pod koniec 2000 roku mogliśmy zobaczyć w polskich magazynach o grach reklamy promującą tanią serię Extra Klasyka. Hasłem reklamowym było "Pirat umarł, nie był potrzebny". Nie była to pierwsza tania seria w Polsce, bo wcześniej w 1993 roku coś podobnego w ofercie miała firma IPS Computer Group (obecnie część Cenegi, zajmowali się dystrybucją gier EA w Polsce i to oni odpowiadali za wydanie Księcia i Tchórza) oraz polski oddział Topware, ale na poważnie do tematu podeszła dopiero firma CD Projekt.

Za kwotę niecałych 20 zł dostawaliśmy grę w polskiej wersji językowej (choć były wyjątki, jak np. Test Drive 6) płytę lub płyty z grą oraz polską instrukcję. Pierwsze wydanie tej serii charakteryzowało się niebiesko jasnym tłem pudełka oraz czerwoną obwolutą u góry. Pierwsza odsłona tej legendarnej serii była wydawana w latach 2001-2003. W jej ramach tanio można było nabyć takie tytuły, jak Tzar: Ciężar Korony, Saga: Gniew Wikingów, Pizza Syndicate, Original Wars, obie części MDK, Kingdom Under Fire (chodzi o odsłonę z mariażu RTS plus hack and slash, dzisiaj marka to gry akcji), Hopkins FBI, Descent 3 oraz Dracula Zmartwychstanie oraz Dracula Ostatnie Sanktuarium. Zaznaczę tutaj, że w polskiej wersji debiutowały tutaj dwie pierwsze odsłony serii Fallout. 

Pierwszy rzut tej serii jest na rozmaitych portalach ogłoszeniowych i bazarach bardzo cenny, więc jeśli szukacie jakąś produkcję z pierwsze wydania EK to musicie przygotować się na niemały wydatek. Przykładowo Kingdom Under Fire ktoś wystawiał ostatnio na olx za cenę 76,50 zł. Acha, muszę ostrzec, że nie wszystkie gry z tej serii były dobrymi grami, bo warto tutaj wspomnieć o Millennium Racer oraz Śnieżny Rajd 2002 (wersja PC uboższa od tej z PS2). Dzisiaj szata graficzna budzi uśmiech politowania, bo teraz zabili byście śmiechem projektantów, że coś takiego próbują wam wcisnąć, ale w 2001 roku chodziło o tani dostęp do oryginalnych gier, a wygląd miał już podrzędne znaczenie.

 

 

 

CDA26 07-98_bz1wv.jpg

pCyJKP5.jpeg

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

"Tzara" miałem z KŚGry (gram do dzisiaj!), natomiast "Extra Klasyka" stanowiła dla mnie okno na (komputerowy) świat. CD-A zacząłem zbierać w 2003 r., a wcześniej grałem właśnie  w gry zaproponowane w taniej serii przez CD Projekt. Uwielbiałem przeglądać załączane katalogi i czytać opisy gier, których i tak potem nie kupowałem! "Hopkinsa FBI" nie przeszedłem (młody wiek zadziałał raczej na niekorzyść ;)), ale bardzo podobała mi się komiksowa grafika i muzyka. Wspomnę jeszcze o "Destruction Derby 2" - chyba jeden z najstarszych tytułów w EK, ale okrzyk "Palisz się! Wszystko się jara" słyszę do dzisiaj.

 

A "Śnieżny rajd 2002" był spoko ("Ostatnia prosta"!).

Link do komentarza

z tej Ekstra Klasyki miałem tylko Fallouta 2, był z mną do 2004 roku gdy go sprzedałem koledze bo moją uwagę przykuła Saga Fallout w big boxie, czyli kompilacja Fallout, Fallout 2, i Fallout Tactics.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...