Wiersz zainspirowany grą Pathologic, rosyjskiego studia Ice-Pick Lodge. Gra pod względem rozgrywki i animacji jest okropnie toporna, lecz mimo wszystko niedoceniana - jest praktycznie idealną egranizacją ,,Dżumy" Alberta Camusa, dodając jednocześnie od siebie specyficzny rosyjski klimat i wschodnią mistykę. Gra prawdziwie artystyczna, w odróżnieniu od częstych ostatnio ,,artystowskich" tworów i idealny przykład na potwierdzenie tezy, iż gry mogą być sztuką. W końcu, gdzie można lepiej oddać ideę
Na dobry początek, wiersz związany z produkcją, w którą ostatnio się zagrywam, mianowicie z Sunless Sea.
Płyniemy po morzu ludzkich cieni.
Czy nasze życie kiedyś się zmieni?
Wciąż powtarzamy te same błędy,
Tak zadowoleni.
Upadły Londyn, upadli ludzie.
Gdy przegrasz z Piekłem, co ci po cudzie?
Nie trać nadziei, który tu schodzisz,
Żyj dalej w ułudzie.
Dzisiaj za bajki płacą ci złotem.
Czy musisz choć je zmyślać z polotem?
Dla kogoś na dnie i rejs parowcem,
Zdaje się być